Stado: Stado Halnego Wiatru
Imię:Ingrid
Płeć: klacz
Wiek: 3,5
Rasa: Anglo-arab
Wygląd:
Ingrid jest czystą angloarabką, z typowym wyglądem, zgrabną i lekką budową o suchych nogach, prostym profilu głowy i doskonałej jakości eksterierem. Jest bardzo atrakcyjna, każdy może to zauważyć. Ma piękną maść, ciemnogniada z szeroką łysiną oraz bardzo wysokimi nadpęciami. Grzywa jest krótka, na sportowo. Ma duże oczy, bardzo ciemne i głębokie, co bardzo ładnie pasuje do jej pyska. Ogon ma bujny i długi, o włosiu czarnym jak noc. Ogółem jest bardzo zgrabna, piękna i miła dla oka.Char
Charakter:
Jest opryskliwa, pyskata, bezpośrednia i szczera. Jeśli chce to kłamie, na własną korzyść, ale stara się to robić wobec wrogów. W jej szyderczym uśmieszku można ujrzeć żmiję, kąsającą żmiję, która zawija ciasny węzeł wokół gardła, doprowadzając do ruiny. Pewność siebie, bliska jej cecha. Nie gryzie się w język, mówi co myśli, robi co chce. Wie jednak też, które osoby należy darzyć szacunkiem, kiedy trzeba, potrafi się zachować. Jej język jest niczym pieśń, która nigdy się nie kończy.. Pieśń? Nie, Ingrid nie szuka pięknych wierszów, dość często wyraża się w niestosowny sposób, wrzeszcząc i obrażając. Marszczy swój nos, zawsze chce postawić na swoim. Tak, jest wyjątkowo uparta... Och, cała jest mieszaniną, mieszaniną upartego, opryskliwego, pyskatego, sprytnego, wygadanego, bezprośredniego, szczerego do bólu i władczego charakteru... Wychodzi na to, że jest wrędną jędzą... Ale cóż, kto ją pozna, zobaczy, że jako przyjaciółka również się sprawdza. Lubi przebywać czas z ogierami, na różne sposoby.
Historia:
Ingrid zawsze była wolnym, dzikim koniem, który urodził się w pewnym stadzie. Żyło się tam dobrze, była to spokojna kraina i nie było żadnych wojen. Życie kręciło się w stadzie, a Ingrid dorastała w spokoju i miała dużo miłego dzieciństwa.. Od zawsze interesowała ogierami i to z nimi lubiła spędzać czas. Jest tak do dziś chociaż z klaczami też się spotyka, najbardziej dogaduje się z ogierami i szybko się zakochuje. Dlatego po zdradzie, kiedy miała partnera, tak się zezłościła, po za tym zranił ją, że postanowiła poszukać szczęścia gdzie indziej. Włóczyła się dość długo, szukając jakiejś krainy gdzie były by podobne warunki.. Nie potrafiła wybaczyć i wrócić do swojego stada. Nareszcie odnalazła Saffrin i tu trafiła.