Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Rozlewisko rzeki

Go down 
+12
Polemos
Nyks
Damon
Erenszkigal
Boreasz
Vitalia
Dalla
Aliolia
Biały Wilk
Ingrid
Arcana
Rossuwa
16 posters
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Biały Wilk

Biały Wilk


Posts : 147
Age : 25

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimeSob Paź 24, 2015 6:10 pm

Jeśli Aliolia nie miała co do Białego Wilka złych zamiarów, to Biały Wilk nic nie zrobi białej klaczy, a nawet chętnie odpowie na jej pytania. Nie powie prawdy, ale chociaż odpowie.
-Byłam samotniczką- nie było to d końca kłamstwo. Gdyby Biały Wilk zawitała na Risum nigdzie nie zagrzałaby długo miejsca, do żadnego ze stad by się nie nadawała, nawet do Krwawego Zmierzchu. Niczym cień, snułaby się po wyspie i unikałaby spotkać z innymi. Na Saffrin pewnie też tak by zrobiła, ale... No właśnie, nie było żądnego "ale". Bez większego zastanowienia dołączyła do Czarnokrwistych, bo miała taki kaprys.-Teraz też jestem samotniczką. Zbyt bardzo cenię sobie wolność- Aliolia nie miała żadnych powodów, aby nie wierzyć albinosce. Kłamstwa wypowiadane przez Białego Wilka były tak swobodne, że bez problemu uchodziły za prawdę.
-Widziałaś może jakiegoś zarażonego?- Wilczysko nie chciała dłużej ciągnąć tematu stad, mogłaby się zamotać. Zmieniła więc szybko temat na zarazę. Co dwie medyczki to nie jeden, choćby nawet i aspirujące do zajęcia tego zaszczytnego stanowiska. Biały Wilk i shire mogłyby wspólnie wykombinować jakiś sposób na wyleczenie zarazy, a przynajmniej wykombinowałyby jak zapobiec jej rozprzestrzenianiu.
Powrót do góry Go down
Aliolia

Aliolia


Posts : 208
Age : 20

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimeSob Paź 24, 2015 7:10 pm

Gdy Biały Wilk powiedziała a raczej odpowiedziała Aliolia powiedziała Wiem że nie chcesz powiedzieć prawdy i wiem też że należysz do SCK ale gdyby to o czym mówisz było możliwe też bym została samotniczką stwierdziła gdyż wiedziała że może Białemu Wilkowi ufać też nie miała ochoty ciągnąć tego tematu więc też go zmieniła Nie widziałam konia ale widziałam jakieś zwierze chociaż było tak zmasakrowane że do końca nie wiem poczuła że dobrze się zrozumieją
Powrót do góry Go down
Biały Wilk

Biały Wilk


Posts : 147
Age : 25

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimeSob Paź 24, 2015 7:32 pm

Wzruszyła tylko lekko ramionami. Niech Ali mówi co chce, Biały Wilk będzie trzymać się swojej wersji, do czasu, gdy będzie jej to na rękę. Nie odezwała się jednak, jeszcze doprowadziło to by do jakiejś nieprzyjemnej wymiany zdań.
-A ja widziałam- powiedziała spokojnie, chociaż była w tym wyczuwalna nuta dumy.-Na pustyni. Wrzody na ciele, zataczanie się i na dodatek zarażona wyglądała jakby zaraz miała wyrzygać swoje wnętrzności- scharakteryzowała krótko, mając nadzieję, że gdy Ali spotka chorego to nie będzie mieć problemu z jego rozpoznaniem. Lanie wody nie było tu specjalnie pomocne. Pewnie, mogłaby porównać pianę toczącą się z pyska Artemis do lawy wypływającej leniwie z aktywnego wulkanu, ale... Ale po co? Nie było w tym nawet krzty sensu, a jedynie utrudniło by to odbiór wiadomości, a sprawna komunikacja w takich sprawach jest najważniejsza.
Powrót do góry Go down
Aliolia

Aliolia


Posts : 208
Age : 20

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimeSob Paź 24, 2015 8:10 pm

Gdy usłyszała charakteryzacje konia w stanie choroby wzdrygneła się  Straszne, mam nadzieje że znajdę na to lekarstwo Trzeba uważać Wiesz będzie bardzo ciężko stwierdziłam zgodnie z prawdą gdyż zaraza szybko się rozprzestrzenia bardzo szybko w pewnym momencie poczuła coś niepokojącego Może to zakażone zwierze Przygotowała się żeby móc w każdej chwili uciec
Powrót do góry Go down
Biały Wilk

Biały Wilk


Posts : 147
Age : 25

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimeNie Paź 25, 2015 12:17 am

-Mhm, powodzenia- rzuciła do klaczy z lekkim politowaniem. Już miała rzucić kolejną kąśliwą uwagę, ale nagle shire zaczęła się inaczej zachowywać. Coś ją zaniepokoiło, doszła so wniosku i zaczęła bacznie obserwować okoliczne tereny. Dyskretnie poruszyła wilczą sierścią i z ulgą wyczuła obecność sztyletu wśród fałd. Przynajmniej nie jest bezbronna, nie licząc kopyt i zębów, oczywiście.

//przepraszam za tak krótkiego posta. Pisanie po nocach nie jest najlepszym pomysłem. ;;
Powrót do góry Go down
Aliolia

Aliolia


Posts : 208
Age : 20

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimeNie Paź 25, 2015 9:09 pm

Ali miała słuszne obawy bo zza krzaków wyskoczył lis i ją zaatakował gdy wbił się w nią krzyknęła Ała i wtedy obudził się w niej potwór zepchneła lisa z swojej nogi wpadł jej pod brzuch zaczęła kręcić się w kółko, lis co dziwne przeżył ale Ali chwyciła go za kark i cisneła o ziemię lis był silny i to też przeżył i ją wkurzył gdy chciał wskoczyć na klacz usiadła na nim gdy wstała szybko się obruciła i stanęła mu na głowie i lisowi pękła czaszka lis był tak zmasakrowany że nie warto było wziąć jego skórę więc chwyciła ostry kamień i odcieła mu ogon i kawałek skóry usunęła mięso i chwyciła kawałek wikliny i przebiła skórę i założyła na szyję Nie zadzieraj ze mną rzekła do martwego lisa i podniosła twarz do Białego Wilka i powiedziała Szczęście że nie był zakażonych jeszcze raz posłała klaczy beztroski uśmiech
Powrót do góry Go down
Biały Wilk

Biały Wilk


Posts : 147
Age : 25

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimePon Paź 26, 2015 7:28 am

Ze stoickim spokojem oglądała całą akcję. Nie poruszyła się nawet o milimetr. W końcu to nie ją zaatakował lis, a gdyby Aliolia nie mogłaby sobie z nim poradzić, dopiero wtedy Biały Wilk wkroczyłaby ze swoim sztyletem. Na szczęście nie było takiej potrzeby i ostre narzędzie mogło nadal spokojnie spoczywać ukryte w fałdach wilczej skóry.
Wzruszyła lekko ramionami ma słowa klaczy.
-Dobrze byłoby truchło zakopać, a najlepiej spalić- powiedziała spokojnym głosem. Wilk nie podzielała radości wyższej klaczy. Choroby lubią zwłoki, oj tak. Albinoska szybko zapatuliła łeb w wilczą skórę tak, aby ochronić drogo oddechowe i zrobiła parę kroków w tył, aby zwiększyć odległość od martwego lisa.
Przezorny...
Powrót do góry Go down
Aliolia

Aliolia


Posts : 208
Age : 20

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimePon Paź 26, 2015 6:35 pm

Gdy jeszcze Aliolia pławiła się zwycięstwem do jej uszu dobiegły słowa Białego Wilka Ma rację może jeszcze jakaś choroba się przyplącze Masz rację zaraz je zakopię wzięła się do kopania Już dół jest dosyć głęboki kopytem przesunęła martwego lisa do dołu spojrzała jeszcze raz i zagrzebała ciało ziemią zaraz potem udeptała i wtedy jej rany znów jej o sobie przypomniały ale były małe tak jak ból więc zaraz się otrząsneła i powiedziała Będę już szła gdy wyrzekła te słowa zaczęła oddalać się w kierunku terytorium jej stada odwróciła się jeszcze przez grzbiet albo ramię i krzykneła Żegnaj mam nadzieje że się jeszcze zobaczymy i trzymaj się! krzyknowszy te słowa oddaliła się


z/t
Powrót do góry Go down
Dalla

Dalla


Posts : 176

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimePon Paź 26, 2015 7:58 pm

Dalla przyszła tutaj z uśmiechem, chciała znaleźć nową ekipę by się bawić i szaleć. Szła po miękkiej trawie, wesoło przewracając krótką i gęstą grzywą. Podobało jej się tu, ale nie tak jak nad morzem. Zobaczyła śnieżnobiałą klacz z futrem. - Hej! Ładnie wyglądasz w tym futrze, też bym takie chciała.. Skąd je masz?- zapytała albinoski. - Zapomniałabym, jestem Dalla a ty?- przedstawiła się. Zaczęła kopać nogą o ziemię, bo konie tak robią. Machnęła ogonem przypatrywała się białej klaczy.
Powrót do góry Go down
Biały Wilk

Biały Wilk


Posts : 147
Age : 25

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimePon Paź 26, 2015 8:59 pm

Biały Wilk była bardzo wdzięczna shire, że pozbyła się lisa. Być może albinoska zaczynała popadać w paranoję, ale lepiej dmuchać na zimne. Była w końcu medykiem.
Odprowadziła Aliolię wzrokiem i to było jedyne jej pożegnanie. Nawet nie otworzyła do niej pyska, aby rzucić jakieś ciche "do zobaczenia", bo pewnie i tak biała shire by jej nie usłyszała. Tak bywa, gdy ma się łeb zapatulony wilczą sierścią i cichy głos.
Albinoska już miała się zbierać, gdy zobaczyła młodą fiordkę, która zmierzała w jej kierunku. Widząc, że nie ma złych zamiarów, lekko skinęła jej łbem na dzień dobry.
-Dziękuję, zdobyłam, Biały Wilk jestem- odpowiedziała spokojnie na wszystkie pytania zadane przez klacz. Chociaż znacznie różniła się od Aliolii, ta jedną rzecz je łączyła- wyrzucały z siebie pytania niczym serię pocisków z kałasznikowa. Nie przeszkadzało to jednak białej klaczy, nic a nic. Im więcej będą mówić, tym więcej ciekawych rzeczy się dowie.
Dopiero po chwili uświadomiła sobie, że łeb nadal ma opatulony wilczą skórą. Szybko pozbyła się futra i przewiesiła je przez grzbiet. Biały Wilk doskonale widziała pysk Dalli, czemu fiordka nie miała by zobaczyć łba albinoski?
Powrót do góry Go down
Dalla

Dalla


Posts : 176

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimeWto Paź 27, 2015 7:52 pm

- Dziwne masz imię, ale nie wnikam..- powiedziała, a może nie powinna. W każdym razie było dość dziwne. - lubisz imprezy? Bo ja z moimi przyjaciółkami organizuję w karczmie wśród palm. jak masz ochotę to wbijaj, będzie niezła zabawa.- zachęcila ją, chciała być swag i fejm więc najlepiej jakby jak najwięcej osób było na bibie. - Masz chłopaka?
Powrót do góry Go down
Biały Wilk

Biały Wilk


Posts : 147
Age : 25

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimeWto Paź 27, 2015 9:29 pm

Wzruszyła tylko lekko ramionami, słysząc pierwsze słowa fiordki. Albinosce się to imię podobało, przypominało jej to, że już nie jest ofiarą. Biały Wilk nigdy w życiu nie była na imprezie, więc propozycja klaczy wydała jej się co najmniej bardzo egzotyczna. Takie spotkanie mogłoby być idealną możliwością na rozprzestrzenienie się choroby. Mimo tego, postanowiła nie popadać w paranoję. Może spotkanie z dużą ilością koni dobrze jej zrobi?
-Mogę "wbić"- powiedziała ostrożnie, akcentując mocno akcentując ostanie słowo. Dalla była taka... taka... swobodna? Tak, swobodna. I mówiła zupełnie inaczej od innych koni, jakie na drodze spotkała Biały Wilk.
-Nie, nie mam chłopaka- przyznała, ale fakt, ze była dziewicą postanowiła przemilczeć.
Powrót do góry Go down
Dalla

Dalla


Posts : 176

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimeCzw Paź 29, 2015 8:33 am

Ciekawe czemu Biały Wilk była taka cicha i nieśmiała? Dalla zawsze była śmiała, może to gorzej, lub lepiej. W każdym razie ona się tym nie przejmowała i nie zwracała na to uwagi. Lijtan i Hera były na luzie. Ale może ją też się da rozbawić? Każdy potrzebuje się bawić i wyszaleć. - To spoko że możesz wbić. Będzie fajne.- zapewniła motywacyjnie. - A jak chcesz to Ci znajdę jakiegoś hehe. Ja miałam już chyba 100 chłopakow.- powiedziała. Ona już nie była.
- Muszę iść już.. Papa!

z.t
Powrót do góry Go down
Vitalia

Vitalia


Posts : 1288
Age : 33

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimeNie Lis 01, 2015 2:55 pm

// Zakładam, że nikogo tu nie ma

Vitalia przybyła nad rozlewisko rzeki. Bardzo cieszyła się, że zaraza została w SCK zwalczona. Szła, a jej chrapy wypełnił zapach drapieżnego ptaka. Krążył on nad rozlewiskiem. W kierunku wody szło kilka zebr. Miały małe, pasiaste koniki koło siebie. Siwa przypatrywała się całej scenerii. Najbardziej interesował ją ptak. Szybował jeszcze przez chwilę, wyraźnie przyglądając się najmniejszemu źrebakowi. Ten chasał sobie w najlepsze, zupełnie nie świadomy niebezpieczeństwa. Ptak zanurkował, przecinając powietrze jak ostry nóż masło. Pochwycił źrebię. To szamotało się panicznie, a Vitalia i reszta zebr przyglądały się śmierci małej zebry. Jednak ukuło ją coś w sercu. Wiedziała, że to jest bolesne dla matki ofiary. Siwa rzucałaby się, by tylko uratować Ramsessa lub Missandei. Jednak nie chciała zbierać sił dla obcego koniowatego, tym bardziej, który jest w paski. Zeberka wydawała głośne piski bólu, bo ostry dziób zabijał go. Klacz dalej stała i niewzruszona patrzyła na drugą śmierć w ciągu dwóch dni. Po chwili harpia uniosła się w powietrze, mając w szponach martwego pasiastego. Samica wylądowała w gnieździe, słuchając przejmującego płaczu (o ile umią płakać) swoich dzieci. Matka urywała im kawałki mięsa. Każdy pisklak dopominał się głośno o pokarm, a w sumie była ich dwójka. Po chwili nie było już ciała małej zebry, a mama-ptak wyruszyła na dalsze polowanie. Klaczy rozszerzyły się źrenice. Stała tu jako ofiara, w dodatku jedyna. Ptak zaczął krążyć nad głową klaczy. Vita zastrzygła uszami, a jej sierść zupełnie niespodziewanie zaczęła drżeć. Uspokuj się. Jesteś przecież silna. - mówiła jej własna podświadomość. Siwka jednak nie dokońca była przekonana. Wielkie ptaki uważała za niepokonane. Chciała już odbiegać, ale coś ją powtrzymywało. Boisz się? - spytała się podświadomość. Tak, ogromnie się bała o własne życie. Dobrze. Nie pozwól, żeby on Cię nie posłuchał. Walcz z nim. - mówił dalej głos w jej głowie. Był donośny, a klacz postanowiła go posłuchać. Harpia miała rozpiętość skrzydeł aż dwa metry, a jego czarny dziób błyszczał złowrogo. Ptak usiadł na gałęzi, przyglądając się planowanej ofiarze. Siwa odwzajemniała przeszywający wzrok. Ptak poderwał się do lotu. Klacz zauważyła, że ten osobnik doskonale lata. Zanurkował w dół, prosto na Vitalię. Ta panicznie zaczęła stawać dęba, chcąc odpędzić od siebie napastnika. Ptak obniżył lot i podciął nogi stającej dęba lipicanki. Ona przewróciła się boleśnie, a ptak musiał na chwilę wylądować, bo on w jakiś sposób też oberwał. Błyskawicznie uniósł się na dwa metry nad ziemią, lecąc ponownie na wstrząśniętą upadkiem klacz. Dorwał się do boku klaczy. Lipicanka wierzgnęła, gdy ptak próbował zacisnąć swoje szpony na jej szyi, by ofiara padła. Gdy jedno ze szpon znalazło się koło jej zębów, błyskawicznie i zgodnie ze swoją tradycją, najnormalniej na świecie dziabnęła go w jego kończynę. Ptak zaskrzeczał głośno, tak że Vitalii wydawało się, iż ten krzyk rozrywa jej uszy. Oszołomiona odskoczyła do tyłu. Ptak ponownie zaatakował. Wbił dziób w okolice tchawicy klaczy. Klacz zaksztusiła się, próbując zrzucić natrętnego ptaka. Ten jednak trzymał ją mocno. Vita nie mogła już oddychać. Zaksztusiła się ponownie, osuwając się na ziemię. Ptak trzymał ją jeszcze przez kilka minut. Puścił ją, myśląc że ona jest już martwa i idealna do zjedzenia teraz. Ptak szturchał ją jeszcze, chcąc przekonać się, że dobrze myśli. Klacz ukradkiem wyciągała sztylet z pod wilczej skóry. Ptak patrzał na nią uważnie. Vita szybko wbiła sztylet w jedną ze szpon harpi, a ta zaskrzeczała głośno z bólu. Siwka poderwała się, krwawiąc obficie. Przycisnęła przygwożdżonego ptaka do ziemi. Skrzeczał on głośno, mając nadzieję, że ktoś pomoże ptakowi. Nikt nie przybywał, a pisklęta harpii próbowały poderwać się do lotu, ale nie były tego uczone jeszcze. Klacz stanęła na wijącym się ptaku. Po chwili zastanowienia stanęła na szyję harpii, miażdżąc wszystko co w niej było. Po dłuższej chwili z szponiastego uciekło życie. Ptak przestał się ruszać. Vitalia wyciągnęła swój sztylet z ziemi i stopy jej ofiary. Schowała go pod wilczą skórą. Zatoczyła się, zamazał jej się obraz. Powoli wyszła z tego miejsca zataczając się.
z/t
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimePon Lis 09, 2015 9:39 pm

Paradeus dumnie przykłusował nad rozlewisko rzeki. Wysoka trawa łaskotała go w brzuch, więc podskakiwał mocno podczas biegu i podnosił wysoko nogi. Kiedy dotarł na brzeg, do którego dało się dostać na tyle, aby się napić ucieszył się. Wszedł do wody po stawy pęcinowe i zaczął powoli pić. Nie śpieszył się szczególnie, miał czas. Woda była chłodna, więc zrezygnował z kąpieli. Wyszedł na suchy ląd. Odszedł spory kawałek od wody na niewielkie wzgórze ułożone pod lasem, pokryte gęstą trawą. Położył się na niej i porządnie wytarzał. Po dłuższej chwili położył się na boku i głowę zwrócił ku górze. Chmury powoli płynęły po niebieskim płótnie. Rozmarzyłem się na chwilę, pozwoliłem myślom płynąć jak te obłoki na niebie..
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimeNie Lis 15, 2015 5:06 pm

Ogier przybiegł tu wyciągniętym kłusem, jego długa grzywa falowała delikatnie na wietrze. A krok był długi i dumny. Postanowił pozwiedzać trochę tereny, więc wybrał się w to ciekawe miejsce. Zauważył parę konni, podszedł do nich i przywitał się: Witajcie-powiedział, niskim głosem. Zwę się Jaskier. A wy?-przedstawił się. Podszedł do wody i zanurzył w niej swoje kopyta, po czym chrapy i zabrał parę dużych łyków, chcąc zaspokoić pragnienie.
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimeSro Lis 18, 2015 10:57 pm

Jestem Paradeus - przedstawiłem się. Poszedłem w ślad ogiera i również wziąłem kilka łyków, uprzednio wstając z ziemi i się otrzepując. Chwilę piliśmy wodę w ciszy. Co cię tu sprowadza? - spytałem podnosząc głowę. Wszedłem głębiej i znów wziąłem kilka łyków wody. Usłyszawszy odpowiedź ogiera (jakakolwiek by ona nie była) wyszedłem z wody i zacząłem skubać trzcinę przy brzegu. Okazała się gorzka, ale w jakiś niespodziewany sposób mi zasmakowała.
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimeSob Lis 21, 2015 9:36 am

Kiedy gniady ogier, skończył pić, poniósł łeb w górę, przy czym zaczął się rozglądać. Miło cię poznać.-odpowiedział z uśmiechem, przyglądając się ogierowi. A chciałem poznać nowe tereny, choć można nazwać to zwykłym spacerem.-odpowiedział radośnie.A ciebie?-zapytał,chcąc się tego dowiedzieć. Ponownie napił się wody, po czym zaczął skubać trawę. Znów zaczął myśleć o swej ukochanej, tak strasznie chciał przy niej być, i wtulać się w jej grzywę. Ahh.. niestety muszę już iść. Do zobaczenia.-pożegnał się, po czym odbiegł szybszym galopem.

[z/t]
Powrót do góry Go down
Boreasz
Władca
Boreasz


Posts : 131

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimeNie Gru 13, 2015 9:31 am

Boreasz jak zwykle w świetnej formie, nigdy nie dawał sobie stracić kondycji i osłabnąć. Wybył ze swoich stadnych terenów, postanowił poszukać szczęścia na sawannie arbrennis. Nie wiedział, czy może kogoś tu spotkać, czy tylko wysilać się bezowocnie.
A gdyby ktoś po proatu tu przybył po nim? Było by ciekawie..
Zobaczył rozlewisko, dotarł na miejsce. Od razu ze stojki ruszył galopem, jak koń na wyścigach, i rozpedzil się do wyciagnietego galopu. Spod kopyt trzaskaly kawałku ziemi, a swoją szarżą narobił Dziury. W koncy zwolnił to zebranego galopu, by stopniowo zatrzymać się nad brzegiem i napić się wody ze skupieniem.
Powrót do góry Go down
Erenszkigal

Erenszkigal


Posts : 1087

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimeNie Gru 13, 2015 1:53 pm

Nie miała pojęcia dlaczego jej towarzysz uparł się właśnie na to miejsce, lecz pozwoliła mu się zaciągnąć na rozlewisko, chociaż wolałaby położyć się na jakieś skale, żeby na niej rozprostować kości i odrobinę poleniuchować. Jednak Halt miał dzisiaj urodziny, dlatego teraz szła za nim pełna zażenowania, podczas gdy wilk wesoło merdał swoim ogonem, węsząc w poszukiwaniu urodzinowej przygody. Ożywiła się niego, gdy zauważyła kogoś obcego, który zaczerpywał właśnie wody z rzeki. Syknęła cicho na Halta, a ten położył się plackiem na trawie i zaczął powoli się skradać w kierunku rzeki. W razie czego Halt odwróci od niej uwagę. Zaczęła iść bezszelestnie i powoli w nadziei, iż Halt zdąży dojść do nieznajomego, zanim ten ją ujrzy. Wtedy zrobiłoby się nieciekawie. I wtedy jednak zmieniła zdanie... Co jej szkodzi? Położyła się i na trawie i ruszyła w jego stronę. Może uda jej się go zaskoczyć?
Powrót do góry Go down
Boreasz
Władca
Boreasz


Posts : 131

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimeNie Gru 13, 2015 10:30 pm

// Hmm, towarzysz? Chyba wg reg. są zabronione, ale co mi tam XP

Boreasz poił się rześką, krystaliczną wodą... Mógłby powiedzieć, że wręcz smakuje jesienią. Była lepsza niż ta w lato czy zimę, po prostu pyszna.. Z aromatem ciepła, owoców, spadających liści. Oblizał swój pysk po zaspokojeniu pragnienia, po czym odwrócił uszy do tyłu. Zwrócił się ciałem w drugą stronę, po czym zobaczył psowatego, a dokładniej wilka. W jego oczach zobaczył, a bardzo szybko reagował, że do gardła mu się nie rzuci.. Wyglądał inaczej, mądrzej niż inne wilki z którymi walczył. Z tym nie potrzeba było walki, a obok niego stała klacz.
Siwa luzytanka.- ocenił na pierwszy rzut oka, a już po jej wyrazie twarzy, zanim zaciągnął się zapachem powietrza, poznał w niej swoje stado, przerażającą i brutalną Czarną Krew. Piękna.- pomyślał z zachwytem nad klaczą.
-Witaj piękna damo.. Jakie szczęście, że cię spotkałem.- powiedział z szarmanckim uśmiechem, po chwili spoglądając na wilka. - Widzę, że jeszcze istnieją przyjaźnie między-gatunkowe w krainie.- dodał po chwili, piękny okaz Canis Lupus posiadała.
Powrót do góry Go down
Erenszkigal

Erenszkigal


Posts : 1087

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimePon Gru 14, 2015 8:40 pm

Kiwnęła łbem Haltowi, że nie ma czego się obawiać i oznajmiła, że ma zamiar podejść. Ostrożnie, dostojnym krokiem doszła powoli do rzeki i stanęła obok swojego przyjaciela. Kiedy się odwrócił, Halt warknął coś pod nosem, więc niezauważalnie kopnęła po kopytem, jakby to było delikatne muśnięcie. Skrzywiła się w duchu na myśl, że na nią patrzy. Miała ochotę nawet przewrócić oczami, ale jak zwykle pozostała opanowana i nieprzenikniona. Tak, tak. Patrz sobie ile chcesz ogierku, powiedziała do niego w myślach.
- Trudno nazwać damą kogoś, kto nie posiada żadnych manier, czy chociażby podstaw obcowania wśród przedstawicieli swej rasy. - powiedziała nieco znużonym tonem, jakby teksty o pięknej damie słyszała miliony razy. Nie było tak. Rzadko co kiedy rozmawiała z innymi, a co najważniejsze, dawała się zobaczyć. - Za to potrafię zabijać i bardziej mi to odpowiada, niż bycie nazywaną "damą".
Spojrzała na Halta, który siedział wyprostowany tuż przy jej boku, czuwał.
- Nigdy jedno... Bez drugiego.
Uniosła kopyto i poklepała swojego towarzysza po jego czarnej sierści, przez którą przeplatały się srebrne nici jego życia.
- Mam na imię Erenszkigal, a ten wilk, to Halt. A ty to...? - Nie chciała wyjść na obojętną podczas tej rozmowy, dlatego postanowiła zadać to proste, lecz wydawało jej się, że neutralne pytanie.
- Możesz również nazywać mnie Łowczynią, jeśli tylko chcesz.
Gwizdnęła na wilka, a ten razem z nią ułożył się wygodnie na ziemi, by zaczerpnąć trochę odpoczynku.
- Nigdy nie zatrzymujemy się nigdzie na długo... To by mnie mogło zdradzić. - Spojrzała na niego, a jej czarne i zimne oczy mówiły janso, że to spotkanie powinno pozostać tajemnicą. - Inni jednak mają mniej pochlebne przezwiska.
Prychnęła lekko i zaczęła powoli się rozluźniać. Naprawdę potrzebny jej jest odpoczynek.
Powrót do góry Go down
Boreasz
Władca
Boreasz


Posts : 131

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimeNie Gru 20, 2015 9:24 pm

// wybacz że tak długo :c

Boreasz z przekąsem uśmiechnął się do Erenszkigal. Rozpoznał w niej.. Buntowniczkę, jednak na trochę bardziej zaawansowanym poziomie, niż Viseria. Znowu sobie o niej przypomniał.. Coraz częściej myślał o pięknej marvari.. Ale wrócił myślami do luzytanki. - Wystarczy wygląd, luzytanko.- odpowiedział z  wyjątkowo uczuciowym uśmiechem, właśnie ją postanowił nim obdarzyć.. Uwielbiał poznawać nowe osoby, zwłaszcza klacze. Wilczur u boku siwej robił niemałe wrażenie, ale nie wzbudzał w ogierze strachu, raczej podziw.  - Miło Cię poznać, jak i twojego wilka.- odpowiedział melodyjnym tonem. głos miał niski, z ogierzą chrypą, przez co nadawał sobie jeszcze więcej cech które posiadają samce. - Nazywają mnie Boreasz.
Przystanął z nogi na nogę, by się odprężyć. - A więc łowczynio.. Co zdołałaś już upolować?- zapytał z zaciekawieniem, a przez oko śmignął błysk. Oczy miała czarne, zimne i raczej nie takie, w jakich mógłby się zabujać.. Ale to nadawało jej więcej drapieżności.
Powrót do góry Go down
Erenszkigal

Erenszkigal


Posts : 1087

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimeSro Gru 23, 2015 12:11 am

Wygląd? Oh, ależ Skarbie, wygląd to tylko maska. Chociaż ona sama wyglądała tak samo w środku jak i na zewnątrz. Była ciemna, niebezpieczna, drapieżna, dumna, zimna, odległa. To nie jest coś, co powinno do siebie przyciągać.
- Wygląd to coś, co oceniamy jako pierwsze. Niektórzy nawet nie chcą poznawać kogoś lepiej, kiedy nie jest dla nich wystarczająco atrakcyjny. To bardzo prymitywne zachowanie. Czy na podstawie wyglądu ocenisz prawdziwą siłę wroga? Może wyglądać słabo, lecz w środku może kryć mnóstwo siły, odwagi i energi, przechytrzyć się i powalić jednym ciosem.
Nie uważała, że ogier może uznać, iż się przemądrza. W końcu mówiła samą prawdę. Ile już było o tym historii, ile przegranych walk, które dla wielu powinny skończyć się zwycięstwem "silniejszego"?
Znowu przeniosła spojrzenie na Halta, który lustrował z zaciekawieniem i ostrożnością ich nowego znajomego.
- Boreasz... - Powtórzyła cicho. - To trochę ironiczne, żeby nosić imię związane z wiatrem, a stać przeciwko stadu, które nosi w sobie jego nazwę.
Na początku wolała go ominąć, ale jej podświadomość wyczuła w nim jednego ze swoich. W innym wypadku Halt by go zaatakował, a nie siedział spokojnie.
- To miał być żart związany z moim przydomkiem, czy prawdziwe pytanie? - Spytała utrzymując zwyczajny, lekko znudzony ton w głosie. - Jeśli tak, to dopiero wyruszyliśmy, jeszcze nic nie upolowaliśmy.
Rozejrzała się po okolicy. Można tu rzeczywiście znaleźć coś interestującego.
Powrót do góry Go down
Boreasz
Władca
Boreasz


Posts : 131

Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitimePią Sty 01, 2016 1:48 pm

Cóż, Boreaszowi "księżniczka" zawsze kojarzyła się z piękną klaczą. Lubił komplementować swoje towarzyszki, tak już miał, był ogierem.
Wilk przyglądał się Boreaszowi, ale wcale go to nie niepokoiło. Duże, mordercze zwierzę.. ciekawe co z nim zrobiła, że nie zacisnął kłów na jej gardle? Może znają się od szczeniaka.- pomyślał sobie zaciekawiony faktem, że Halt jest oswojony. Może i mi by się przydał oswojony wilk? Czy klaczom by to się spodobało? Albo może by je spłoszyło..?- zastanowił się.
- Nie ja wybieram sobie imię.. Ale Boreasz, to huragany, tornada, te groźne wiatry. Nie takie jak kochani Halni.- odpowiedział luzytance. Mógłby sobie zmienić imię.. Ale już zbyt się do niego przyzwyczaił. Od zawsze jestem Boreaszem.- pomyślał.
- To nie żart Łowczynio. Wolisz być Łowczynią, niż Księżniczką, a chętnie spełnię twoją prośbę.- odpowiedział jej. - W takim razie wiedz, że mnie już upolowałaś.. A teraz, żegnaj Łowczyni. Pora na mnie, mam dużo zajęć.- pożegnał ją i uśmiechnął się. Odwrócił się i odbiegł majestatycznym galopem.

z/t
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Rozlewisko rzeki - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Rozlewisko rzeki   Rozlewisko rzeki - Page 2 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Rozlewisko rzeki
Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Saffrin :: Tereny Niczyje :: sawanna arbreniss :: rzeka lubenica-
Skocz do: