Stado: Stado Halnego Wiatru.
Podstawowe informacje: Ogier o nie mieszanych genach, a mianowicie czysta krew - Shire. Ma już 7 lat, aczkolwiek czuję się młodo.
Wygląd: Ogromniasty wierzchowiec o dwóch metrach wysokości. Pokryty karą i błyszcząca sierscią. Zbite cielsko, pełne mięśni jak i tłuszczu. Grzywa potężnie długa i gęsta, która zasłania mu niemalże cały pysk. Przez to rzadko kto widuję jego oczy w kolorze węgla. Posiada biało-różowe chrapy oraz snieżnobiały nalot na środku głowy. Kopyta obrosnięte również w kolorze - biel. Często posiada na nich kołtuny do których jednak przywykł.
Charakter: Spokojny acz bywa burzliwym członkiem stada. Miły i sympatyczny lubiący towarzystwo innych. Niestety nie jest typem romantyka i amanta - nie lubi tego i nie znosi. Niemniej jednak w razie potrzeby i zagrożenia wstępuje w niego demon, dzięki któremu czasem wygrywa bądź I nie. Czy jest rodzinny? Ciężko powiedzieć. Czy lubi źrebaki? Jeśli już jakiegoś spotka... - jest miły. A co z klaczkami? Jest odpowiedzialny - nie bawi się uczuciami.. bynajmniej do teraz. Skłonny do poświęceń w imię brata. Nie skąpi na odwadze - stara się nie pokazywać strachu.
Historia: Gaucho pochodził z innego dzikiego stada - zimnokrwistych kobył. W stadzie można było znaleźć od perszeronów po tinkery. Bycze konie - twarde karki. Jednym z nich był właśnie jego ojciec. Knąbrny i narwisty ogier. Młody Gaucho został wygnany - aby z ciapowatego stał się mocnym. Przerażony źrebak nie miał wyjścia. Nie urodził się takim jakim chciał jego ojciec. Jakimś cudem napotkał na swojej drodze innych - kuce i szkapy.... Nauczył się przy nich wiele. Nauka owocowała wraz z wiekiem Gaucho. Mając 2 lata postanowił wrócić do domu. Niestety na starych terenach nikogo nie było.... Stara klacz pinto powiedziała, że już dawno nie spotkała zimnokrwistych. Zawiedziony Gaucho wędrował długo sam i tylko sam. Aż po paru latach stwierdził, że chcę dołączyć do stada.