Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Mgliste Lochy - Izolatka

Go down 
+4
Risuerto Vrangr de Puerto
Erenszkigal
Burseg
Arcana
8 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Next
AutorWiadomość
Flover

Flover


Posts : 274

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 1:55 pm

- Nie - potwierdziła jego przypuszczenia. Dziękuję rzuciła z uprzejmości, tak po prostu. Jak chciał tu umiał być... milszy, niż zazwyczaj. Zdziwisz się. - Jasne... - ...ciole, wmawiaj sobie co chcesz. Prychnęła z lekceważeniem.
Teraz już przegiął. Próbowała przywalić mu łbem, gdy jej dotknął. Jego źrebaków pewnie nie dało sie policzyć na palcach jednej ręki. Swoich pewnie tez zaciąga do klatki... nic dziwnego, dlaczego jest ich tylu.
- Powtarzam; NIE - upomniała go. Widocznie nie przejął się tym, że była od niego trzy razy silniejsza. No cóż, taki los egoistów. Nie miała ochoty na żadną zabawę. Jedynie na wolność, lub jednak zabawę, gdzie on zostaje zamknięty, a ona odchodzi - tak to można zagrać.
- Nie rozumiesz, że ja nie jestem pierwsza lepsza?
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 2:04 pm

Tylko się uśmiechnąłem. I tak nie wierzyłem w jej zapewnienia. Dobrze wiedziałem, po co tutaj przyszła. Ogiera jej brakowało! Na pewno!

Nie przejmując się jej zachowaniem, przejechałem chrapami po jej szyi... gdy ona nagle walnęła mnie łbem. Położyłem uszy po sobie. To nie było miłe z jej strony. Zwłaszcza że... zwłaszcza że byłą cholernie silna.
- Spokój! - rozkazałem jej - Nie to sobie możesz mówić, ale do kolegów ze swojego żałosnego stada. A nie do mnie! - odparłem jej.
- Nie jesteś pierwsza lepsza? Tak, w sumie mi się podobasz. Nawet bardzo. - zgodziłem się.
- Ale jakieś zasady są. Wiesz, że mogę z Tobą zrobić co tylko chcę? Mogę Cię kopać, gryźć, kroić, torturować... a mogę być dla Ciebie miły. Więc lepiej bądź grzeczna. Za uderzenie mnie łbem dostajesz ostatnie ostrzeżenie! Słyszysz? Ostatnie! - zarżałem, po czym sięgnąłem chrapami do jej kłębu, próbując ją zalotnie po nim podgryźć.
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 2:18 pm

- Moje stado nie jest żałosne - warknęła na niego. - Prędzej czy później, i tak skopią Ci zad.- Myślał, że jest taki cwany... urocze. Nigdy w niej nie brakowało sarkazmu, a okazywać go gdy trzeba, nigdy sie nie wahała.
- To może z tej racji, to, co chcesz zrobić, odłożysz na kiedy indziej? - Na pierwszym spotkaniu byłoby gorzej niż na każdym innym, a robić tego wcale nie chciała. Najlepiej, żeby więcej takich spotkań nie było; nigdy.
- Nie rozumiesz?! - Krzyknęła w końcu. Nerwy ledwo wytrzymywały, jak mógł sobie tak pozwalać? Ugryzła go wszyję, by w końcu się odczepił. - Nie dotykaj mnie - syknęła, panując ostatecznie nad tym, co robiła. Chętnie popatrzyłaby, jak leży w tym dole.
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 2:25 pm

Uśmiechnąłem się słysząc jej warknięcie. U, czyżby ją zabolało? To tylko potwierdzało, że mam rację.
- Jasne, akurat mi skopiesz. - prychnąłem lekceważąco. Była przykuta łańcuchem do ściany... i ja miałem się jej bać? Ciekawe niby dlaczego. Jej kolejne słowa mnie zaskoczyły. Czego ona nie rozumiała? Oj, chyba nie należała do zbyt mądrych.
- Ale przecież skoro mi się podobasz, to tym bardziej powinienem być chętny, aby na Ciebie naskoczyć. - odpowiedziałem jej. Przecież to było oczywiste. Nie miałem zamiaru niczego odkładać. Nie rozumiałem jej odpowiedz, nawet nie zamierzałem jej odpowiadać. Sięgnąłem do jej kłębu... gdy ta nagle mnie ugryzła w szyję! Co za bezczelna.
- C to miało być? 0 Kwiknąłem oburzony z bólu, odsuwając się od niej - Mogę Cię dotykać, gdzie tylko chcę. - warknąłem na nią. Wziąłem z półki jakoś skórzany kaganiec i doskoczyłem do niej, wpychając go jej na pysk i starając się możliwie ciasno zapiąć paski od niego. Kaganiec nie przeszkadzał w mówieniu a z powodu wykonania ze skóry, oberwanie nim nie było bolesne.
- Teraz będziesz spokojniejsza? - spytałem.
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 2:42 pm

- Nie ja, kochasiu - odpowiedziała z pożenowaniem. - Nie bądź taki pewny siebie.
Jego to chyba tylko do jednego ciągnęło. Na odwyk powinien iść, niż szukać pocieszenia z takiej strony u obcych.
- Może i jesteś chętny, ale ja nie mam na nic ochoty - przewróciła oczami, tłumacząc mu to setny raz. Tak trudno jest się z tym pogodzić? Widocznie w jego przypadku, odpowiedź jest pozytywna.
- Cudownie - szepnęła. - Dziękuję Ci za kolejne żelastwo. Ty wiesz, jak uszczęśliwić klacz. - Spojrzała na niego, kończąc: - Nie ucieknę, naprawdę, ale możemy wyjść z lochów? Proszę, kochanie...
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 2:51 pm

- Nie ty? - zdziwiłem się. To kto mi niby skopie zad? Nie byłem pewien o czym ona mówi i chyba nawet wolałem nie wiedzieć. Czyżby mi groziła swoimi kolegami? W każdym razie zignorowałem jej kolejne słowa - byłem pewny siebie - zwłaszcza, że Flover była przykuta, a wiec niegroźna, jak mi się przynajmniej wydawało

Przekręciłem oczami, w odpowiedzi na jej słowa.
- Czy jesteś chętna czy nie... nie ma znaczenia. Nikt Cię o zdanie nie pyta. - warknąłem na nią. Rzuciłem się na nią z kagańcem i po dłuższej lub krótsze walce w końcu jej go nałożyłem.

- Nie żelastwo. To skórzany kaganiec. - przypomniałem jej. Jak miała go na pysku to pewnie go nie widziała dokładnie ale chyba powinna się zorientować, no jakoś wyczuć, z czego jest zrobiony.
- Nie, nie możemy. A że nie uciekniesz to też wiem. - odpowiedziałem, wodząc jej chrapami po szyi, by następnie podgryzać ją zalotnie po kłębie.
- Teraz już będziesz grzeczna, ty moja kochanka arabko. - powiedziałem, zerkając na nią łakomym wzrokiem i kolejny raz wodząc jej chrapami po szyi, łopatce, klatce piersiowej.
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 3:25 pm

Ma już omamy? Nie mówiłam o sobie. No trudno. Na prawdę aż taki z niego egoista, ciekawe. Kolejne żelastwo - kolejna rzecz, która umili jej pobyt w lochach. Miło słyszeć, że jest takim geniuszem. Brawo spostrzegawczości. Przewróciła oczami, irytując sie jego słowami.
- Podaj mi powód.
Co ten biedak sobie wyobrażał; że karuska go uszczęśliwi, pozwalając na siebie naskoczyć? No chyba tak, skoro cały czas sie do tego przymierzał. Jakby żadnego innego hobby nie umiał sobie znaleźć, niż zabawianie siebie i łapanie panienek po kolei.
- Nie jestem TWOJA. - Warknęła na niego. I nigdy nie będę. Znów spróbowała uderzyć go kagańcem. Nie brała pod uwagę tego, z czego był zrobiony, tylko to, ile miała siły.
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 3:34 pm

Zdziwiło mnie, gdy poprosiła o podanie powodu. Serio?
- Chociażby dlatego, że nie masz innego wyjścia. - odpowiedziałem jej - Jesteś przykuta, masz kaganiec. Będziesz się rzucać, to jeszcze mocniej Cię spętam. Albo dam Ci karę, wiec lepiej bądź grzeczna. - zagroziłem jej.
- Nie jesteś? Mam na ten temat inne zdanie. - odpowiedziałem - Złapałem Cię... więc jesteś moja. Nie zaprzeczysz chyba. - próbowałem ją przekonać, ale chyba średnio skutecznie. Flover raczej nie była zbyt skora do przemyślenia czy zrewidowania swoich poglądów. Widziałem, że próbuje mnie uderzyć kagańcem... tym razem się już tego spodziewałem wiec odskoczyłem. Trochę zbyt późno więc zawadziła ode mnie... ale bardzo lekko.
- Dobra, dość tego dobrego. - stwierdziłem, po czym podbiegłem do niej od tyłu i naskoczyłem na nią, obejmując ją mocno przednimi nogami, stabilnie stając tylnymi.
- Dalej się upierasz, że nie jesteś moja? - spytałem, obciążając jej zad swoim ciężarem by ją zniechęcić do prób buntu.
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 3:44 pm

- Nie rzucam się, jeśli nie zauważyłeś. Nie jestem tak psychiczna jak Ty. - Prychnęła. Na prawdę tego nie widzi? - Zaprzeczę.
Po tym, gdy próbowała go uderzyć, usiadła. Zanim jeszcze zdążył podbiec, gdyż nie dość, że przewyższała go zwinnością, to i zapewne inteligencją. Logicznym myśleniem.
Tak, nie była jego. Nie była nikogo, była sama i to było najpiękniejsze. Była bez nikogo, kto by jej rozkazywał, kogo musiałaby słuchać, podzielać zdanie. Jeśli już miałaby kogoś być, to na pewno byłby to ogier z jej stada. Na pewno nie Burseg. Sama postawą zniechęcał do czegokolwiek, nawet rozmowy. Mów sobie co chcesz, ale Twoja na pewno nie będę.
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 3:52 pm

Popatrzyłem się na nią mrużąc oczy. Niby się nie rzucała... na razie.
- Tak, i lepiej by tak pozostało. - przytaknąłem ją - Ja jestem psychiczny? A kto mnie ugryzł?! To ty jesteś nienormalna! - warknąłem na nią. Przekręciłem oczami, gdy zaprzeczyła. Nie widziałem sensu w dalszym spieraniu się z nią.

Rzuciłem się na nią, próbując na nią naskoczyć... ale ta... usiadła?
- Co... co to ma być? - wydarłem się na nią zirytowany - Wstawaj! Natychmiast! Już! - krzyknąłem na nią. Chciała siedzieć? No w takiej pozycji była kompletnie bezbronna. Natychmiast ją ugryzłem dosadnie w grzbiet.
- Mówię coś! Wstań! Natychmiast! - krzyczałem na nią. Chwyciłem ją zębami za ogon i pociągnięciem za niego próbowałem ją zmusić do powstawania.
- Takie utrudnianie nic Ci nie da! Nie odciągaj tego, co nieuniknione! - próbowałem ją przekonać do poddania się.
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 4:03 pm

Nie odezwała się, chociaż mogła mu przedstawić wiele przykładów, dlaczego jest tak jak uważa. Często konie gryzą we własnej obronie, więc co w tym dziwnego... Miała dość tego całego gówna, co się działo. Potem jeszcze ją ugryzł. Nigdy nie czuła bólu, nie potrafiła go czuć. Nie była cyborgiem, czy innym dziwactwem, lecz po prostu życie odebrało jej zdolność do odczuwania bólu.
No trudno, słaba nie jest, a pewnie on si w końcu odczepi.
- Nie mów, kochanie, że chcesz mi zrobić krzywdę - ciągnęła, gdy wstawała z ziemi. Jak tylko mogła, przybliżyła pysk do jego ucha, by szepnąć: - Przecież jestem bezbronna. - mruknęła, dotykając go lekko w ganasze.
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 4:10 pm

Ugryzłem ją w grzbiet, próbując ją przywołać do porządku, ale ta dalej złośliwie utrudniała, nie umiejąc się porządnie zachować, jak przystało na klacz w niewoli. Co za wychowanie!
- Nie chcę! Ale jak mnie zmusisz do tego, to będę musiał! - zagroziłem jej. Musiałem ją trzymać krótko i jej pokazać, kto tutaj rządzi! Widziałem, że Flover wstaje. Uśmiechnąłem się z satysfakcją, zerkając na nią. Zadrżałem, gdy mnie czule dotknęła. Mógłbym się bać, gdyby nie była w kagańcu ale z nim... to miała rację. Była bezbronna.
- Dokładnie. A mogłabyś być jeszcze grzeczniejsza. - przypomniałem ją, ponownie starając się ją zajść od tyłu, by kolejny raz spróbować na nią naskoczyć, mocno obejmując ją przednimi nogami. Ale czy teraz mi się udało? Czy ta znowu zapragnęła złośliwie utrudniać?
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 4:20 pm

Wszytko robił z własnej woli, do niczego nie miała zamiaru go zmuszać. Może jedynie, by przestał traktować ją jak zabawkę. Stanęła przodem do niego, nie chcąc, by znów to robił. Miała najzwyczajniej dość.  Miała wolne nogi, co było plusem.
Ledwo utrzymywała się na nogach, jako miła, kochająca klaczka. Najchętniej, jak wspomniane wyżej, zastałaby go w tym upragnionym dole. Jej mowa ciała wyrażała ciągle, żeby przestał i stał spokojnie. Może i tak zrobił, może nie. Był uciążliwy, gdy domagał się dostępności. Nie ws pomijając, że cały czas potrafi upominać.
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 4:26 pm

Widziałem, że klacz staje przodem do mnie, częściowo utrudniając mi dostęp do jej zadu. No ale była i tak przykuta za łańcuch do ściany a to trochę jej utrudniało chronienie swoich tylnych rejonów.
- Heh, ile jeszcze będziesz tak utrudniać? - spytałem się jej zmęczony jej zachowaniem. Czemu nie wolała tego zrobić szybko i przyjemnie, tylko tak złośliwie utrudniała?
- No dobrze, to czego chcesz? Byś przestała się tak wiercić? - spytałem wprost. Skoro stałą przodem do mnie, to wyciągnąłem głowę by jej chrapami przejechać po szyi i ją delikatnie skubnąć w klatkę piersiową. Chciała czułości? Taka gra wstępna zanim na nią naskoczę?
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 4:38 pm

Czasem żałowała, że nie miała palców. Środkowy czasem by się przydał. Pan łaskawy, w końcu by ustąpił młodszej. Wieki.
- Zostaw mnie - słowa były twarde, nieczułe. Na prawdę był taki naiwny? Jak źrebak. Osunęła się od niego, szarpiąc za łańcuch. Wiedziała, że to nic nie da, po prostu sprawdzała, ile jeszcze wytrzyma. Potem usiłowała uderzyć go kopytem, co może i się udało. Taka zabawa jej nie ruszała; myzianie, mamrotanie jakichś głupstw.
- Mój Ty kolorowy, miękki jesteś.
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 4:46 pm

Zacząłem dopytywać, czego by chciała... ale ta zamiast wyjawić swoje prośby, propozycję... kazała, bym ją zostawił? A może jeszcze wierzyła, że to zrobię? Phi, dobre sobie. Jasne! Widziałem, jak się zaczęła szarpać na łańcuchu, ale niewiele jej to dało. Zacząłem do niej podchodząc z dumnym wyrazem pyska gdy nagle... gdy nagle ona mnie kopnęła! Zaskomlałem z bólu, cofając się o krok.
- Co? Miękki? A chcesz twardziej?! - warknąłem na nią wściekły - Tak chcesz się bawić? To proszę! - wydarłem się na nią, po czym rzuciłem się do jej lewego przedniego usiłując zapiąć na nim okowę przykutą krótkim łańcuchem do posadzki. Następnie to samo chciałem zrobić z prawą przednią nogą by i ją przykuć.
- To teraz będziesz grzeczniejsza? - upewniłem się.
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 5:06 pm

Mój ty biedny... aż mi Cię nie żal. 'Kolejne żelastwo'.
- Jakiś Ty miły - rzuciła cucho z fałszywą słodyczą. - Claro que non. Po co zadajesz pytanie, skoro znasz odpowiedź?
Gratulacje. Porwał ją. Przykuł. Tortur co kot napłakał, chociaż wolałaby je, niż ogiera na sobie.
Potem co? Zrobi to co zawsze i wypuści. Jakby niczego innego nie umiał zrobić. Chyba, że umie, lecz po prostu mu sie nie chce. Z tym trzeba się pogodzić. Trzy, sześć, może i dziesięć kółek. Plus jedno wielkie na szyi. Spojrzała na niego, czekając, co zrobi. Wyprostowała się, mimo kilku zadrapań, które i tak nie przeszkadzały. Przyjęła tą dumną postawę, postawę wojownika. Ważniejsze stado, niż jej problemy.
- Miejmy to już za sobą.
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 5:12 pm

Przykułem jej przednie nogi do posadzki mając nadzieję, że się teraz uspokoi.
- Miły? A niby nie? Kopnęłaś mnie nogą, to Ci ją przykułem! I drugą przednią też! Dziwisz się? - parsknąłem zirytowany.
- Znam odpowiedź? Gdybym znam, to bym się nie pytał! To było raczej ostrzeżenie! Lepiej nie pogarszaj swojej sytuacji! - warknąłem na nią. Uśmiechnąłem się szeroko, słysząc jej kolejne słowa.
- Tak jest, nareszcie zmądrzałaś. - pochwaliłem ją - A nie można było tak od razu? - spytałem, zachodząc ją szybko od tyłu, zanim się rozmyśli. Natychmiast na nią naskoczyłem, obejmując ją mocno przednimi nogami za boki, tylnymi stając szeroko i stabilnie.
- Zawszę dostaję, czego chcę. - oznajmiłem jej.
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 5:26 pm

Kolejne, niepotrzebne komentarze. Wraz jej pyska nie wskazywał na nic.
- Nie oczekiwałam odpowiedzi, jak i nie narzekałam na łańcuchy. - Zachowaj resztki godności. Na każde takie niemądre pytanie, jej odpowiedź była negatywna. Więc czego oczekiwał? Nie dawno uznał, że klacz mu sie podoba, a teraz obwiniał ją o byle gówno. Prawdziwy ogier. Szacunku trochę... A tak, to same krzyki i pytania.
- Nie - odpowiedziała cicho, znużona całą rozmową. - Nie możemy po prostu tego zakończyć?
Jeśli zawsze dostaje, widocznie innym żal mu odmówić. Teraz najchętniej by go zrzuciła i stąd wyszła. Lecz był jeden problem.
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 5:34 pm

- Czy oczekiwałaś odpowiedzi czy nie - nie ma znaczenia. A na łańcuchy nie możesz narzekać, bo są na Twoją własną prośbę. - przypomniałem jej.
- Nie, wyobraź sobie, że nie możemy tego zakończyć. Podobasz mi się: masz takie zwinne, silne ciało i ładny zad. Coś mi się wydaje, że szybko Cię nie wypuszczę. - od razu uprzedziłem ją, by nie była później zdziwiona. Mocno w nią wszedłem, nie mając będąc delikatnym tak samo, jak i ona nie była.
- Przyznaj, od początku o tym marzyłaś. Przyszłaś tutaj, bo Ci ogiera brakowało. - domyśliłem się. Zacząłem wykonywać ruchy biodrami, podgryzając ją lekko po kłębie.
- Moja, piękna kara piękność. - powiedziałem do niej.
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 6:16 pm

Łańcuch jedynie zabrzęczał. Miała uszy położone po sobie, z największą chęcią skopałaby ogiera. Im szybciej zacznie, tym szybciej skończy. Miała już dość. Nie miała zamiaru jeszcze się z nim kłócić, do tej zakutej czachy już nic nie dociera.
- Ty mnie tu zaciągnąłeś - rzuciła z obojętnością. I nigdy o czymś takim nie śmiałam myśleć.
Byli całkiem inni, a tutaj nie działało określenie, ze przeciwieństwa się przyciągają. Widać, biało na czarnym. Jak tu widzieć piękno w klaczy z czarnym sercem, na we małej nadziei tam nie ma. Jedynie pustka.
- Daruj sobie
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 6:24 pm

Widziałem, że Flover nie jest zadowolona... no ale jakoś bardzo mi to nie przeszkadzało.
- Tak, zaciągnąłem Cię tutaj, i teraz jesteś moja. - przypomniałem jej - Moja kara, żałosna klaczka, przykuta do ściany niczym pies. - prychnąłem z pogardą, gryząc ją w kłąb. Wykonywałem coraz mocniejsze ruchy biodrami. Powoli przyspieszałem.
- Oj, nie, nie daruję sobie. Chcę, byś zrozumiała, że przegrałaś, i teraz jesteś całkiem moja. Przytrzymam Cię tutaj do rui. - zapowiedziałem jej, kolejny raz gryząc ją, tym razem w szyję, aby jej pokazać, kto tutaj rządzi. Coraz bardziej przyspieszałem, zacząłem szybciej oddychać, moje ciało ciało zaczynał rosić pot. Nie musiałem jej tak mocno trzymać za boki, skoro była grzeczna, więc całkowicie skupiłem się na kolejnych ruchach, powoli dążąc do celu.
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 6:43 pm

Na oczach miała grzywę, która zasłaniała jej oczy. Wzrok miała jak z piekła.
- Nie będę Ci określać, bo możliwe, że to zepsuje Twoją samoocenę. Będzie Cię to zbyt bardzo boleć. - Wydusiła, lecz ciągle przebierała dumną postawę.
Słowami 'daruj sobie' chciała określić te słowa, którymi przedtem ja określał. Nie miał po co, skoro za chwilę znów ja obrażał.
- Jak mi przykro. Marzenia są dla słabych.
Zaczęła wierzgać, by go z siebie zrzucić. Lub kopnąć w tylną nogę i sprawić mu ból. Jakikolwiek.
- Przegrani będą wygranymi, już nie długo, kochany - szepnela i być może, ze tego nie usłyszał. Miała to gdzieś, nie obchodziło ja jego zdanie.
- Nie będę tutaj siedzieć. Co Ci to da? I tak nigdy nie będziemy razem.
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 6:58 pm

Tylko się uśmiechnąłem z pogardą.
- Nie będziesz mnie określać? Czemu? Śmiało, powiedz coś o mnie. Tak łatwo mojej oceny nie złamiesz. - parsknąłem z pogardą. Kontynuowałem ruchy biodrami, kompletnie nie zgadzając się z jej słowami.
- Dla słabych? Ale ja zawsze mam to, co sobie wymarzę. Zawsze to osiągam. - odpowiedziałem jej... po czym nagle poczułem potężne wierzgniecie wściekłej klaczy. Kompletnie się tego nie spodziewałem. I tak jej ogromna siła, zwinność. Nim zdążyłem zareagować, jej udało się mnie podrzucić i momentalnie spode mnie uciec. Po jej silnym kopniaku, kwiknąłem z bólu i zostałem odrzucony o niej, wywracając się na ziemię. Wstałem powoli. Wściekły i zirytowany.
- Miałaś mi dać! Po to tutaj przyszłaś ty cichodajko! Nimfomanko! Rozpustna klaczy! - krzyczałem na nią.
- Będziemy razem! Czy Ci się to podoba czy nie! - krzyknąłem, wbijając w nią wzrok, ale nie ośmielając się podejść, by kolejnego kopniaka nie zaliczyć. Co ona sobie w ogóle myślała?
- Przeproś! Słyszysz? Przeproś natychmiast! - wydarłem się na nią.
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitimeWto Lut 16, 2016 7:18 pm

Jej uśmiech był wrogi, jego wyczekiwała.
- Stary, nic nie potrafiący zrobić dobrze grzyb. Psyhiczna szkapa, która swoim małym narzędziem nic nie potrafi zrobić. Mam gdzieś, co o mnie myślisz, kochasiu. - Warknęła szorskim głosem.
- To się niedługo skończy - jak nawet i teraz. W końcu, ten ciężki byk zleciał z niej. Pogardliwie uśmiech, opuszczone uszy, wszystko co najlepsze zawitało.
- Jak mówiłam, nie jestem pierwsza lepsza. - Jego wyzwiska na nic się teraz zdały. - Widzisz, nie każdy jest tak łatwy jak Ty.
Widać było, ze tchórz nie ma ochoty podejść. Czyżby już nie chciał się bawić? A dopiero teraz, gra zaczęła się jej podobać.
- Za to, że jestem silniejsza? Że wygrałam? - Prychnęła pogardliwie. - To wybacz, najmocniej przepraszam - śmiała się.
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Sponsored content





Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 7 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Mgliste Lochy - Izolatka
Powrót do góry 
Strona 7 z 12Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Next
 Similar topics
-
» Mgliste Lochy - cele więzienne
» Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań
» tropikalna izolatka

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Saffrin :: Stado Halnego Wiatru :: Terytoria :: Podziemia :: Mgliste Lochy-
Skocz do: