Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Świetliste pole

Go down 
+9
Flover
Erenszkigal
Sebastianek
Boreasz
Viseria
Espilce
Lijtan
Ramsess
Vitalia
13 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4
AutorWiadomość
Aedion




Posts : 146

Świetliste pole - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Świetliste pole   Świetliste pole - Page 4 Icon_minitimeWto Lut 09, 2016 10:28 pm

Panem et circenses! Aqua et Ignis! Tak, to doskonale oddawało całą moją osobę. Chłodna, klarowna przejrzystość logiki i ogień, który karmił nienasyconą żądzę. Lewy kącik moich chrap drgnął i rozpłynął się w uśmiechu. Wzniosłem oczy do nieba i krótką chwilę szeptałem coś do Pana Światła.
- Ognisty bóg zdecyduje, a czas pokaże, Kapłanko - obróciłem jednym uchem, zaatanawiając się nad sensem jej słów. Byłem kapłanem już w tak młodym wieku, lecz choć nasłuchałem się dużo, ceniłem realizm i obserwację rzeczywistości. To proste, jakby na to popatrzeć z bliska. Normalnie, Aqua et Ignis.
- Ogień nie jest naszym sprzymierzeńcem. Dopóki jesteśmy mu posłuszni, wynagradza nas. Za niewierność i zwątpienie... - wyjechałem źrenicami aż do wierzchu gałek ocznych i powoli pozwoliłem im spaść aż do dolnych powiek, a z moich warg wydobył się cichy gwizd.
Powrót do góry Go down
Melisandre

Melisandre


Posts : 73

Świetliste pole - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Świetliste pole   Świetliste pole - Page 4 Icon_minitimeWto Lut 09, 2016 10:41 pm

Przejechała szkarłatnymi oczyma po sylwetce Aediona, młodego kapłana, lecz na chwilę uśmiech znikł z jej pięknego, wyrysowanego pyska. Było widać w jej ślepiach skupienie, o czymś myślała, a ona nie starała się ukrywać swoich emocji.. Była przejrzysta jak płomienie, nieokrzesana i niebezpieczna. Nie musiała ukrywać zamiarów i emocji, by osiągnąć cele.
- Nie.- odrzekła i zmrużyła oczy. - Czas upływa, ale nie moja wiara. Ogień jest wieczny, nie jest uzależniony od dni, miesięcy i lat.- kontynuowała ze skupieniem, zamyśleniem, tryskały z niej ogniste barwy.
Ogień jest sprzymierzeńcem ognistej duszy. Pan Światła zna nasze serca... Lecz w twoim widzę Ciemność.
Powrót do góry Go down
Aedion




Posts : 146

Świetliste pole - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Świetliste pole   Świetliste pole - Page 4 Icon_minitimeWto Lut 09, 2016 10:56 pm

Skrzyżowałem na chwilę spojrzenie dymiących czarnych oczu, stojąc zupełnie zrelaksowany i nic przed nią nie kryjąc - a noże i nawet ukazując siebie całego, by mogła czytać ze mnie jak z otwartej księgi.Jeśli potrafi.
- Nie o tym mówiłem. Czas służy, ukazuje wiele rzeczy. Ale tak naprawdę nie istnieje. Uśmiechnąłen się.
- Więc patrz w nią. Skup się wreszcie i patrz w nią cały czas, a zobaczysz, że nie wszystko jest wpisane w ramy i nie wszystko potrafisz dostrzec, choćbyś bardzo się starała. Ciemność sprawia, że płomienie są jasniejsze i wyższe.
Ale czy nie są tylko iluzją? Maską na masce?
Powrót do góry Go down
Melisandre

Melisandre


Posts : 73

Świetliste pole - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Świetliste pole   Świetliste pole - Page 4 Icon_minitimeWto Lut 09, 2016 11:14 pm

Przez jej głowę przemknęła myśl, a już po chwili zmrużyła oczy, szkarłatne tęczówki błysnęły a Meliska wykrzywiła lekko twarz w grymasie. Myśli.. Że wszystko wie.- pomyślała zdegustowana. Tylko ona znała Pana Światła i Ognia, tylko ona. Była.. Ona była Igni. Powstała na nowo, po raz kolejny, przez tysiące lat.. Źrebak ewidentnie nie powinien być warty jej uwagi.. Ale.
Dla niej czas nie istniał. Była Igni, ona, wśród piątki.. Igni, Yrden, Quenn, Aard, Aksji.- powtórzyła w myślach i zatęskniła za nimi.
- Nic nie wiesz, Aedionie.- wypowiedziała te słowa niczym wyrocznia, tak twardym, zaistym i doszczętnym głosem, który mógł nieźle zszokować, kiedy ona zwykła przemawiać ciepło i melodyjnie. To źrebię nic nie wiedziało.. A ona nie widziała w nim ognia.
- Ciemność mnie zniesmacza. Jest ohydna. Pozbądź się tego, ze swojej duszy.. Inaczej nie licz na łaskę Pana.- odrzekła do niego, melodyjnym głosem, który w niczym nie przypominał tamtego. - Podczas walki dają z siebie wszystko. Nie ma miejsce na pogodzenie przeciwieństw. Jest Światło i jest Ciemność. Jest Noc i jest Dzień.. A one nigdy nie dojdą do porozumienia. Nigdy.
Powrót do góry Go down
Aedion




Posts : 146

Świetliste pole - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Świetliste pole   Świetliste pole - Page 4 Icon_minitimeSro Lut 10, 2016 6:50 pm

Starannie wytarłem uśmiech ze swego oblicza i przygryzłem wargę w zamyśleniu, jednak moje myśli stanowczo wybiegały za obręb tej rozmowy. Wracały do Eshga. Podziw, jakim darzyłem Kapłankę, był płomieniem jasnym, ale chybotliwym. Musiałem dużo pracy wkładać w to, aby go podsycić. Co rusz jednak opadały mnie wątpliwości.
- To mi powiedz - usłyszałem nagle, z zaskoczeniem dla siebie samego, własny głos. Brzmiał szorstko, ale nie zimno, brzmiał chropowato, ale mimo wszystko jakoś tak ciepło. - Powiedz mi, żebym wiedział.
Źrebięca banalizacja dorosłego, metafizycznego bełkotu. Oto, co wylało się ze mnie rwącym strumieniem wrzątku. Wyskoczyło jak najdziksze zwierzę, jak... co jest dziksze od zwierząt? Śmietnik z niedomykającą się klapą!
- Ciemność jest inna - powiedziałem ciszej, spokojniej. W zasadzie, Melisandre i tak zakwestionuje wszystko, co jej odpowiem. Po co więc się męczyć i robić sobie wrogów? Bam. Kurek z wodą. Logika. Ogień. Gówno prawda. Gdy według niej płomienie Pana Światła mają niweczyć istnienie dedukcji, obserwacji i inteligencji... Czy w ogóle powinienem jej słuchać? Byłem przecież tylko źrebakiem. Nic nie rozumiałem. Tylko małym, głupim źrebaczkiem...
Powrót do góry Go down
Melisandre

Melisandre


Posts : 73

Świetliste pole - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Świetliste pole   Świetliste pole - Page 4 Icon_minitimeCzw Lut 11, 2016 7:48 pm

Nie wierzy w ogień.- stwierdziła, wpatrując się głęboko, a jej szkarłatne ślepia błysnęły. Melisandre była wyrazista, szczera... Była gorąca, ciepła i tak samo nieokrzesana, jak płomienie, w których moc wierzyła, wierzyła w Pana Światła, jej Boga, godnego, chciwego lecz potężnego. Był prawdziwy, prawdziwy jak trawa rosnąca w glebie, prawdziwy jak gwiazdy na niebie.
- Kim ty jesteś?- zapytała, stanowczym, ostrym głosem, lecz wciąż brzmiał pięknie. - Jesteś tylko duszą. Duszą. Twoje ciało się rozpadnie, prędzej czy później.. Zjedzą je głodne robaki, pożywi się nim Ziemia, a twoja dusza będzie się błąkać, błąkać, aż zniknie. Zniknie.- jej słowa były jak sztylet, który rozcinał skórę, a gdy przeciął skórę, dotarł do mięśni, a na końcu do kości.
- Ogień jest wieczny.- powiedziała tym razem melodyjnie i wyniośle, głosem jak miód. - A ty? Chcesz, by twoja dusza była wieczna?
Powrót do góry Go down
Rose

Rose


Posts : 163

Świetliste pole - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Świetliste pole   Świetliste pole - Page 4 Icon_minitimeNie Maj 29, 2016 8:43 pm

// Nie ma was, cn?
Z należytą gracją i zręcznością biegłam miarowym galopem, na różne sposoby omijając tutejsze głazy; mniejsze przeskakiwałam, a te, które były zbyt wysokie - omijałam bez większego problemu. Biegłam tak pozwalając, aby moja grzywa latała sobie swobodnie na wszystkie strony świata, choć czasem pojedyncze kosmyki przysłaniały mi widok. Pędziłam, dopóki nie natknęłam się na strumyczek, którym płynęła złocista lawa. Przepiękny widok, zapierający dech w piersiach. Stałam nad wąską wstęgą lawy, wpatrując się w nią jak zahipnotyzowana, rozmyślając nad tym i owym.
Powrót do góry Go down
Boreasz
Władca
Boreasz


Posts : 131

Świetliste pole - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Świetliste pole   Świetliste pole - Page 4 Icon_minitimeNie Maj 29, 2016 8:57 pm

Świeżo upieczony władca, podążał ścieżkami na swoich terenach, aż do jego nozdrzy dotarła woń.. Zapach klaczy, obcej.
To od razu wyostrzyło jego umysły, zerwał się do galopu, podążając w kierunku Nieznajomej, a jego długie kończyny, biły z głuchym stukotem o ziemię, jego ciało było niczym maszyna, zgrana w stu procentach, każdy mięsień grał, jak należy.
Paradnym kłusem dobiegł do klaczy, robiąc pokaz swoich licznych gabarytów, należał do przystojnych ogierów, tak więc czemu miałby tego nie wykorzystać?
Przed sobą ujrzał arabkę, kasztanowatą, o delikatnych rysach, z pewnością piękną. Na pewno nie należała do jego stada, tak więc długo nie musiał się zastanawiać- zarzucił na nią swoje liny.- nie mógł ryzykować tego, że gdy go zobaczy, ucieknie.
- Witaj, piękna Damo.- przywitał ją, podchodząc bliżej. - Nic dziwnego, że od małego każdy ostrzega, by tu nie przychodzić.. Nieprawdaż? To mogłoby się.. Źle skończyć, zwłaszcza dla tak ładniutkiej klaczki.- zmrużył oczy, wlepiając wzrok w Nieznajomą.
Powrót do góry Go down
Rose

Rose


Posts : 163

Świetliste pole - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Świetliste pole   Świetliste pole - Page 4 Icon_minitimeNie Maj 29, 2016 9:41 pm

Nie potrafiłam stwierdzić, co dokładnie sprawiło, że w końcu się ocknęłam. Czy były to wyraźnie słyszalne kroki innego konia, czy może iskierka, która przed momentem spadła mi na nogę? Eh, czym ja sobie głowę zaprzątałam? Nie miałam lepszych tematóe do rozmyślań?
W każdym razie lekko zaskoczona odwróciłam się gwałtownie w stronę, z której dobiegły nie odgłosy. Gdtby nie fakt, że nie interesowała mnie miłość, z pewnością teraz zachwycałabym się przybyszem. Można by rzec nawet, że rozpływałabym się nad jego umięśnieniem, dumnym spojrzeniem i ogólnym wyglądem. Niestety ja, jak to ja, widziałam jedynie ładny, może nawet bardzo ładny obrazek bez większej wartości. Mimo wszystko, wedle swojego zwyczaju, uśmiechnęłam się słodko.
- Przepraszam, nie wiedziałam, że nie powinno mnie tu być - powiedziałam łagodnie, patrząc na ogiera. Zarzucone liny jakoś niezbyt mi przeszkadzały, ale cóż... Zawsze jakieś ograniczenie wolności to jest...
- Mógłbyś zdjąć te liny? Kilka chwil i już mnie nie będzie - zapewniłam. Udawanie głupszej i tępszej niż się jest bywa całkiem zabawne...
Powrót do góry Go down
Boreasz
Władca
Boreasz


Posts : 131

Świetliste pole - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Świetliste pole   Świetliste pole - Page 4 Icon_minitimeNie Maj 29, 2016 10:30 pm

Trzeba przyznać, że pogoda i krajobraz były piękne. Te żółte, brązowe i czerwone liście, blada roślinność no i słoneczko.. Świetliste Pole naprawdę ładnie dziś wyglądało, lecz zmysły ogiera nie na to zwracały uwagę, lecz na ślicznotkę zaraz obok niego.
- Głupiutka jesteś.- rzekł melodyjnie, jakby napawał się tutejszym ciepłem, które na terenach Czarnokrwistych było jednak rzadkim zjawiskiem- zazwyczaj było wilgotno i chłodno. Jego ucho powędrowało gdzieś w bok, w poszukiwaniu dźwięków, a węglowe oczy spoczywały w zmrużeniu.
- Zapraszam Cię na małą przechadzkę, piękna Nieznajoma.. Przecież w obce tereny nie przychodzi się na darmo?- liny wciąż mocno trzymał, jak i nie zamierzał ich puścić. Gdzie chciał zabrać klacz- oczywiście do lochów.
Delikatnie pociągnął za pęta, ruszając pomału w stronę Podziemi. - Wiesz.. Mógłbym się obrazić, gdybyś odmówiła mi miłego spacerku.
Powrót do góry Go down
Rose

Rose


Posts : 163

Świetliste pole - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Świetliste pole   Świetliste pole - Page 4 Icon_minitimeNie Maj 29, 2016 10:57 pm

Kiedy usłyszałam słowa, które padły z ust ogiera, mój pysk nabrał z lekka wyrazu oburzenia. Szczerze mówiąc, nie dziwiłam się jego słowom. Sama takie puste laleczki nazywałam po imieniu.
- Wcale nie jestem. Poprostu nie przepadam za sprzeczkami i bójkami - powiedziałam w odrobinę dziecinny sposób, tupiąc prawą nogą dla podkreślenia swoich słów. Czasem sama się zastanawiałam, jakim cudem w takich momentach nie turlam się ze śmiechu.
Udmuchnęłam sobie grzywkę z lewego, tego błękitnego oczka. Niestety nie trzeba było zbyt długo się zastanawiać, aby odgadnąć, jaki jest cel tej "przechadzki". Nawet mało inteligentna istota mogłaby to rozkminić. Każde porwanie w końcu jest według tego samego schematu.
- A gdzie chcesz mnie zaprowadzić? - zapytałam odrobinkę zbyt sztywno, zastanawiając się, jak nisko jeszcze w życiu upadnę.
Jednak mimo wszystko poszłam posłusznie za ogierem, choć moja głowa jak zawsze była dumnie uniesiona. Przyglądałam się Czarnokrwistemu; badałam swojego przeciwnika.
z/t


Ostatnio zmieniony przez Rose dnia Wto Maj 31, 2016 1:50 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Boreasz
Władca
Boreasz


Posts : 131

Świetliste pole - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Świetliste pole   Świetliste pole - Page 4 Icon_minitimePon Maj 30, 2016 10:31 am

Tak, oczywiście. O tym, ile wynosi jej inteligencja, Boreasz przekona się w celi, kiedy będzie miał trochę czasu dla niej.. Na razie nie mógł o niej niczego powiedzieć, w końcu po tylu porwaniach pewnych rzeczy się nauczył. Niektóre klacze udawały, że są głupie, dla własnych celów, inne za to chciały być elokwentne.. Ale wyglądało to tylko śmiesznie, jakby miałaby się im przegrzać głowa.
Machnął ogonem, zdawało mu się, że jakieś nieznośne owady, brzęczą koło jego tylnych nóg. Nie wątpił też, że klacz wie, gdzie ją zaprowadzi.. W końcu jest Czarnokrwistym, i to ich władcą.
-Mhm, niespodzianka.- odpowiedział i puścił oczko kasztance, ruszając przed siebie.. Gdyby się zapierała, to po prostu użył siły, a trochę jej miał.

z/t dalej piszemy w celach C:
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Świetliste pole - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Świetliste pole   Świetliste pole - Page 4 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Świetliste pole
Powrót do góry 
Strona 4 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Saffrin :: Stado Czarnej Krwi :: Terytoria :: Wulkanisko-
Skocz do: