Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Siedziba Kishana

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Kishan




Posts : 273

Siedziba Kishana Empty
PisanieTemat: Siedziba Kishana   Siedziba Kishana Icon_minitimeNie Sty 31, 2016 2:17 pm

To miejsce, które ogier obrał na domostwo na terenach Inkwizycji. Z jakiegoś powodu ciepło zawsze trzyma się tych skał. Jest to spora grota niedaleko Fortu, lecz odpowiednio na uboczu, trudna do wypatrzenia. Obszerna, trzyizbowa, o ile można mówić o izbach w jaskini. Jest tutaj miejsce znajdujące się przy wejściu, tutaj w żywej skale jakimś sposobem zebrał się malutki zbiornik wodny, najprawdopodobniej zasilany przez sieć podziemnych wód. Na ścianach wisi kilka haków, na pierwszym znajduje się zawieszony na łańcuchu ćakram, na drugim długi sztylet, a trzeci jest zawsze pusty, gdy gospodarza nie ma w domu. Czeka na moment, w którym Kishan przyozdobi go monstrualnym, lśniącym toporem zwykle podzwaniającym na jego szyi.
Drugie pomieszczenie to wnęka medyczna, stoją tu gliniane misy pochodzenia ludzkiego, nie pytajmy, skąd się tu wzięły. Wypełnione są przeróżnymi ziołami, tutejszymi i bardziej cennymi, egzotycznymi, oraz przeróżne bandaże i opatrunki. Pod ścianą znajdują się dwa skalne wycięcia wyściełane miękkimi futrami.
Trzecia izdebka to pomieszczenie jak najbardziej prywatne. Znajduje się tutaj wielkie białe futro, rozłożone jako dywan bądź legowisko. Poza tym stoi tutaj wielki, mahoniowy kufer. Jest zakurzony. Kishan nigdy go nie otwiera...
Powrót do góry Go down
Kishan




Posts : 273

Siedziba Kishana Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Kishana   Siedziba Kishana Icon_minitimeSro Lut 03, 2016 5:30 pm

Zatargałem Eshgo do swojej, miałem wrażenie, że od wieków nieużywanej, starej samotni niedaleko Fortu Logondale. Było tutaj ciepło, ale nie duszno, więc nie było problemu z powietrzem. Chociaż przed chwilą wspomniane nieco podśmierdywało eliksirkami, których tu przecież miałem w chole... dużo. Zdjąłem z małego ogierka tygrysie futro i odłożyłem je gdzieś na bok. Przecież nie mógłbym dopuścić do tego, by mój biedny synuś się przegrzał i, nie dajcie bogowie, spocił. Przecież to byłoby okropne.
Niedawno udało mi się spreparować eliksir (tak, to tym zajmowałem się cały wolny czas), który nazwałem lac'equa. Miał wszystkie składniki, które były zawarte w mleku końskim, a także kilka dodatkowych ingrediencji pomagających w rośnięciu kości i wzmacniających włókna mięśniowe. Smakował dokładnie tak samo, jak naturalny pokarm. Może tylko troszkę bardziej dawał bananami. Wiedziałem, że to nie to samo, co świeże mleko prosto od krowy matki, ale nic innego nie przyszło mi do głowy. Być może jeszcze znajdę jakąś klacz, która ma własne źrebię, ale póki co lac'equa musi wystarczyć.
- No i co, synku, zostaliśmy tylko my dwoje - powiedziałem. Żałowałem zostawienia Rishimy i Rehesii samych, nie było jednak opcji, aby ktokolwiek dowiedział się o mnie i Nyks. To mogłoby jej zaszkodzić. Zaszkodzić Rakeshowi. Mojej córeczce. Ale spokojnie. Kiedyś to wszystko się skończy. - Wtedy wrócimy do domu - szepnąłem. Dom był tam, gdzie była Nyks i nasze źrebaki. Może poza... Nie. Dość o nim. - Nie jesteś przypadkiem głodny? - zapytałem, podsuwając w jego stronę pojemnik z lac'equa.

Powrót do góry Go down
Eshgo

Eshgo


Posts : 42

Siedziba Kishana Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Kishana   Siedziba Kishana Icon_minitimeCzw Lut 04, 2016 11:11 am

Przytruchtałem za ojcem do sporej groty, za pewne służącej mu za mieszkanie. W powietrzu unosił się tutaj dziwaczny zapach, ale nie przeszkadzało mi to szczególnie. Tata zdjął ze mnie tygrysie futro. Natychmiast otrzepałem się z wody, jaka mimo okrycia osiadła na mojej sierści podczas wędrówki w deszczu. Łapczywie spojrzałem na pojemnik z pokarmem trzymanym przez Kishana. Byłem głodny i to bardzo. Długi spacerek w nocy i deszczu nadwyrężył nieco moje źrebięce siły. Skinąłem potakująco głową i sięgnąłem po butelkę (załóżmy). Wypiłem miksturę do cna i poczułem, że wróciła mi energia. Podskoczyłem wesoło i spojrzałem pytająco na tatę. Co będziemy robić? Miałem ochotę wyjść z jaskni na świeże powietrze, ale nadal nie przestawało padać. W mojej głowie błyskawicznie uformowała się myśl. Gorzej było już z wyrażeniem jej głośno. Zdałem sobie sprawę, że od samego pocątku słyszę, jak moi rodzice porozumiewają się ze sobą bez żadnego problemu. Ja sam nie miałem pojęcia jak to robić. Zwinąłem wargi w dziwny sposób i wywaliłem język, ale nie wiele to pomogło. Przechyliłem głowę zrezygnowany i posłałem Kishanowi znaczące spojrzenie. Niech że on mi pomoże.
Powrót do góry Go down
Kishan




Posts : 273

Siedziba Kishana Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Kishana   Siedziba Kishana Icon_minitimeSob Lut 06, 2016 11:21 am

Uniosłem kąciki warg i zaśmiałem się lekko, widząc starania źrebaka. Poklepałem go chrapami po grzywce i podszedłem do wlotu jaskini. Na zewnątrz zaczynała szaleć burza, wiatr wył i szastał drobinami śniegu na wszystkie strony. Huk. Błysk pioruna rozdarł niebo. Wiązka uderzyła w ziemię kilka kilometrów od nas.
- Wybrałeś niezwykły czas na narodziny, Rakesh - stwierdziłem, a moje oczy emitowały gorący blask. - Nadchodzi wiosna, ale ona może być dużo bardziej niebezpieczna niż zima. - W końcu zbliża się wojna. Czarna Krew i gorąc wrze w moich żyłach, choć nigdy nie należałem do niej sercem a wybrałem ścieżkę o wiele bardziej niebezpieczną. Mroźną. Lodowatą. Tak strasznie nie pasującą do tego, kim jestem. Kim byłem. Kim chciałbym być. Zmrużyłem oczy, gdy starał się uformować słowa. Mięśnie mojego pyska uformowały się w coś na kształt uśmiechu. W głębi duszy jednak czułem tylko niepokój. Eshgo będzie musiał dorosnąć bardzo szybko i pojąć dużo rzeczy, które w jego wieku powinny być dla niego abstrakcją.
- Nie pomogę ci w tym, Rakesh - powiedziałem łagodnie. - Cierpliwości, to przyjdzie samo - Ciekawe, czy rozumiał, co się dzieje dookoła niego? Może mój głos był dla niego tylko bełkotem?
Powrót do góry Go down
Eshgo

Eshgo


Posts : 42

Siedziba Kishana Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Kishana   Siedziba Kishana Icon_minitimeSob Lut 06, 2016 11:06 pm

Słuchałem słów Kishana tylko jednym uchem. Bardziej koncentrowałem się na próbach zamiany całkiem lotnych myśli w zrozumiałe dla otoczenia słowa. Skrzywiłem się jedynie na dźwięk mojego imienia. Rakesh - to brzmiało strasznie wydumanie. No i nie pasowało do mnie. Postanowiłem wymyślić dla siebie jakieś odpowiedniejsze. W końcu udało mi się ułożyć pyszczek w odpowiedni sposób. Wydobyło się z niego najpierw krótkie "meh", a potem pierwsze pełne słowo, które przyszło mi do głowy. Zima. Właściwie powtórzyłem jedynie bezmyślnie po Kishanie, ale nie przeszkadzało mi to. W jednej chwili wszystko stało się dla mnie jasne, czułem się jakbym został mistrzem konwersacji. Tak naprawdę nie miałem problemu z formowaniem myśli w zdania, raczej ze strunami głosowymi. Z łatwością ułożyłem więc całe zdanie. Jesteś moim tatą, prawda? Właściwie byłem tego prawie pewien, nie zaszkodzi jednak wyjaśnić wszystko dokładnie. W końcu przyszedłem tu za ogierem potulnie zostawiając mamę i siostrę. Następnie wypiłem miksturę, którą mi dał. Była pyszna, ale... Cos mi właśnie przyszło do głowy. Gdzie jest mama? Zadałem sakramentalne, najważniejsze pytanie. Bo czy to normalne, że mama zniknęła tak nagle? Przez długi, długi czas, właściwie odkąd pamiętam, byłem tylko z nią i siostrą, a teraz obie ulotniły się gdzieś. I ulatniały się ciągle, chociaż już nie fizycznie. Znikały z mojej krótkiej, źrebięcej pamięci. Zamazywały się we wspomnieniach, stawały się coraz bardziej niewyraźne. Ogarnął mnie dziwny niepokój. Ja nie chcę o nich zapomnieć! Spojrzałem wymownie na tatę. Może je odwiedzimy? Liczyłem, że domyśli się, o kogo mi chodzi.
Powrót do góry Go down
Kishan




Posts : 273

Siedziba Kishana Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Kishana   Siedziba Kishana Icon_minitimeNie Lut 07, 2016 1:36 pm

Popatrzyłem na niego, a moje brwi wystrzeliły w górę. W kącikach warg zatańczył uśmieszek ironii.
- "Meh"? Tyle masz mi do powiedzenia? - parsknąłem, udając, że jestem zawiedziony, bo spodziewałem się czegoś więcej. Zaraz jednak przekonałem się, że Rakesh nie skończył. Skinąłem mu głową zadowolony. - Brawo.
W jednej chwili szerzej otworzyłem oczy i aż miałem ochotę się cofnąć, bo dwumiesięczny źrebak oto walnął całym zdaniem! Popatrzyłem na niego najpierw podejrzliwie, a potem ogarnęła mnie duma, że tak szybko się uczy.
- Tak, jestem twoim tatą - powiedziałem, uśmiechając się. A przynajmniej bardzo chciałbym nim być. Odruchowo... Nie! Damon, odejdź z mojej głowy!
Eshgo zapytał o mamę. O Rehesię. Niedobrze. Nie może spotykać się z mamą. Nyks jest Czarnokrwista, zaś ja - Inkwizytorem. Częste odwiedziny nie mogą się dla nas dobrze skończyć. Chciałem, aby Nyks i moje dzieci były bezpieczne.
No a przecież nie powiem temu źrebięciu, że na przykład jego matka nie żyje.
- Mama... Mama jest daleko stąd - moja twarz nie zdradzała wahania. Byłem zewnętrznie pewny swego, nawet jeżeli wewnątrz przypominałem rozdygotaną masę kisielowej ciapy. - I nie możemy jej odwiedzić. Ale spokojnie, na to przyjdzie jeszcze pora - dokończyłem.
Powrót do góry Go down
Eshgo

Eshgo


Posts : 42

Siedziba Kishana Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Kishana   Siedziba Kishana Icon_minitimeWto Lut 09, 2016 8:54 pm

Pokiwałem ze zrozumieniem głową. Nie potrzebne mi były dalsze tłumaczenia, chociaż świadczyły by o zaufaniu jakim najwidoczniej nie darzył mnie ojciec. Nie w wystarczającym stopniu bym to zaakceptował. Dlaczego traktował mnie jak dziecko? Uświadomiłem sobie, że faktycznie, przecież jestem dzieckiem. Miał do tego prawo, chociaż nie opłacało mu się to. Wtedy właśnie po raz pierwszy doszedłem do wniosku, że dorośli są dziwni. Co najmniej. Tak czy inaczej, nie dopytywałem. Postanowiłem jednak, że sam się tego dowiem, na własną rękę. Dobrze. Mruknąłem z tylko odrobinę skwaszoną miną, żeby tata nie nabrał żadnych podejrzeń. Uznałem, że dobrze będzie zmienić temat. Gdzie jesteśmy? Wiem, że w jaskini, ale gdzie? Długo szliśmy... i tutaj pachnine inaczej. Chociaż najwcześniejsze wspomnienia już zacierały się w mojej niedostatecznie jeszcze wykształconej, źrebięcej pamięci, tego jednego akurat byłem pewien. Zapch się zmienił. Nie potrafiłem dokłądnie określić, jak konkretnie. Po prostu - było inaczej. Spojrzałem na tatę wyczekująco.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Siedziba Kishana Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Kishana   Siedziba Kishana Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Siedziba Kishana
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Siedlisko Kishana
» Poszukiwania Kishana
» Siedziba Boreasza
» Siedziba Ondunurmanna
» Podziemna siedziba Pustelnika

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Saffrin :: Stado Śnieżny Płomień :: Północna Tundra-
Skocz do: