|
| | Lwia Sawanna | |
|
+9Ingrid Kishan Melisandre Flover Yennefer Ramsess Arcana Missandei Vitalia 13 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
Missandei
Posts : 39
| Temat: Re: Lwia Sawanna Wto Lis 03, 2015 9:11 pm | |
| Miss również była rozradowana. Zawsze chciała mieć rodzeństwo. A teraz trafił się jej mały braciszek! Mała wstała i podskoczyła kilka razy. Umiesz biegać?- spytała się Ramsessa, bo wpadła na pewien pomysł. Moglibyśmy pobiec na nasze tereny i odszukać naszą mamę!- wymyśliła Missandei i pytająco spojrzała na braciszka. Ruszyła wolnym kłusem ku daleeeeekim rysom dżungli. Przystanęła i spojrzała zachęcająco na ogierka. Otrząsnęła się od niewidzialnych muszek. Przechyliła łepek i oglądnęła się na braciszka. Chodź..- zachęcała go w myślach.
[z/t] | |
| | | Ramsess
Posts : 155
| Temat: Re: Lwia Sawanna Nie Lis 22, 2015 9:07 pm | |
| Z wielką ciekawością obserwował każdy ruch starszej siostry. Oczywiście,że umiem.-powiedział z zachwytem. Uznawał się za wyjątkowego..Konia, który uczy się bardzo szybko, i jest bardzo mądry. Ruszył za Missandei szybkim galopem, wyciągając przez siebie swoje chude nóżki. Do głowy przyszedł mu świetny pomysł, bo w końcu Miss na pewno chciała znaleźć mamusię? A może poszukamy mamy?-zapytał. W sumie to, miejsce nie zbyt mu się podobało, było jakieś straszne?, przynajmniej jemu się tak wydawało. Miał nadziej, że siostra się zgodzi i pójdą na poszukiwania. Powolnym kłusem, kierował się ku wyjściu, z tego miejsca..
[z/t] | |
| | | Yennefer
Posts : 132
| Temat: Re: Lwia Sawanna Pon Lis 23, 2015 12:57 pm | |
| Yennefer słuchała rozmowy rodzeństwa, szukając czegoś w pożułkłej trawie. Próbowała poskubac coś tam, ale sawanna nie slynela że smakowitej trawy, zazwyczaj w lato była wypalona, a teraz właśnie lato było wyjątkowo gorące.. Szukała jakiejś soczystej zieleni, ale nici z tego, mało co tu było. Na drzewach za to rosły wspaniałe owoce.. Oblizala się że smakiem, kiedy znalazła na ziemi jeden z owoców akacji, zjadła go ze smakiem. Nim się zorientowala, rodzeństwo już odchodzilo, więc i ona to zrobiła.
Z/t | |
| | | Ramsess
Posts : 155
| Temat: Re: Lwia Sawanna Wto Lis 24, 2015 7:53 pm | |
| Ramsess przygalopował wolnym galopem. Nudził się. Właściwie przyszedł tu z nadzieją, że spotka jakieś miłe towarzystwo. Na sawannie występowała pora sucha, więc nie było zbyt wiele trawy. Musiał zadowolić, się tym co jest, jakąś wypaloną, suchą trawą. Nie wiedział, co ze sobą począć. Zarżał głośno, z nadzieją, że usłyszy go jakiś koń, i przyjdzie tu. Jednak się tak nie stało. Zaczął biegać, szaleć, właściwie bez żadnego konkretnego celu. | |
| | | Guest Gość
| Temat: Re: Lwia Sawanna Sro Lis 25, 2015 7:10 pm | |
| //uznajmy, że jeszcze jej mama żyje
Przybiegła tutaj radosnym, energicznym galopem. Sucha trawa uginała się pod jej czarnymi kopytkami, jakby składając jej pokłon. Ciemne, błyszczące oczka rozglądały się po niezwykłym miejscu. Galopowała żwawo, aż do momentu, kiedy spostrzegła przed sobą inną postać. Cześć - powiedziała przyjaźnie, zatrzymując się gwałtownie przed innym źrebakiem. Jestem Aphrodite, ale mów mi Aph. A ty? - zapytała po chwili z uśmiechem, przekrzywiając nieco główkę. Może w końcu znalazła sobie towarzysza zabaw? Było by świetnie mieć jakiegoś kolegę... Roznosiła ją wciąż energia, więc zaczęła przeskakiwać z nogi na nogę, czekając na odpowiedź. |
| | | Ramsess
Posts : 155
| Temat: Re: Lwia Sawanna Sro Lis 25, 2015 9:18 pm | |
| //spoko
Nie miał znakomitej kondycji, jednak ciągle nad nią pracował, także szybo się zmęczył. Usiał znudzony na trawię, rozglądając się, nie wiadomo po co, znał to miejsce. Przypomniało mu się jak bawił się tu ze swoją siostrą Misandei. Kiedy nagle w oddali dostrzegł, jakąś małą osóbkę. Gdy klacz była już bliżej, przyjrzał się jej lepiej. Cześć.-powiedział radośnie. Jestem, Ramsess.-przedstawił się, nie wiedząc, że rozmawia z księżniczką Halnych. W sumie to i on był księciem, mimo tego, że nie do końca się tak zachowywał, w końcu był jeszcze młody.. wyrośnie z tego (xD) Cieszył się z tego, że znów poznał nową koleżankę, z którą mógłby się bawić. Konieczne. Podszedł do niej po czym wykrzyknął i zaczął biegać.Berek! | |
| | | Guest Gość
| Temat: Re: Lwia Sawanna Czw Lis 26, 2015 9:48 pm | |
| Uśmiechnęła się przyjaźnie do nowego kolegi. Nareszcie spotkała kogoś, z kim mogłaby się pobawić. Kiedy Ramsess ją dotknął, rozpoczynając zabawę w berka, mała księżniczka bez wachania ruszyła za nim. Jak na źrebaka w jej wieku, była szybka i pełna energii, którą trzeba było jakoś spożytkować. Była jednak trochę mniejsza i młodsza od źrebaka z Czarnej Krwi, więc nie było jej łatwo go dogonić. Jednak mała Aphrodytka wytrwale goniła swojego towarzysza, śmiejąc się przy tym. Sucha, wysoka trawa uginała się pod jej ciemnymi kopytkami z cichym trzaskiem. Już prawie... już prawie go dotknęła... i zatrzymała się nagle. Jej wzrok przykuł jakiś jaskrawy, kolorowy Coś. Musiała to sprawdzić, po prostu musiała! Przerywając na chwilę zabawę, podbiegła to dego Czegoś. Okazało się, że to była mała, różnobarwna jaszczurka, wygrzewająca się na kamieniu. Ramsess, zobacz! - lekko zdyszana, krzyknęła do ogierka. Widziałeś kiedyś takie coś? - spytała po chwili, przekrzywiając lekko główkę. Nigdy jeszcze nie widziała takiego stworzonka, a wydawało jej się ono bardzo interesujące. |
| | | Ramsess
Posts : 155
| Temat: Re: Lwia Sawanna Pią Lis 27, 2015 8:13 am | |
| Z radością bawił się z Aphrodite. Od bardzo dawna się tak świetnie nie bawił. Ostatni raz, to kiedy widział się z Yennifer, swoją najlepszą koleżanką. Zaciekle uciekał, przez klaczką. Od dawna marzył o tym by spotkać jakiegoś ogiera i toczyć z nim walkę. Wiedząc, że mała Aph nie ma z nim zbyt dużych szans, zwolnił, tak by klacz mogła go złapać. Kiedy nagle usłyszał jej głos. Zwolnił i lekko dysząc podszedł do niej. Łaaał!-powiedział, przeciągając słowa. Ale super!-dodał. Do głowy przyszedł mu supeer pomysł, i chciał się nim pochwalić. A może damy mu imię?-zaproponował. Dlatego, że zwierze miało tyle kolorów, miał na zbyciu fajne imię: Kolorek! Dlatego, że ma tyle kolorów.-zaśmiał się za dowolny. | |
| | | Guest Gość
| Temat: Re: Lwia Sawanna Pon Lis 30, 2015 11:05 pm | |
| Mała księżniczka przypatrywała się z dumą swojemu znalezisku. W końcu nie często spotyka się takie dziwne, a jednocześnie kolorowe stworzonko. Trochę jakby wykąpać jakieś zwierzątko w tęczy, coś w rodzaju motyla. Energicznie pokiwała główką w odpowiedzi na pomysł kolegi. Ogromnie jej się on spodobał. Tak! To świetny pomysł. - powiedziała z szerokim, radosnym uśmiechem. Tylko jakby tu go nazwać... - zamyśliła się na chwilę. Nie zajęło jej to jednak zbyt wiele czasu, bo Ramsess wpadł na świetny pomysł. Tak! - powiedziała głośno i radośnie, prawie krzycząc. To będzie Książę Kolorek. Ja jestem księżniczką to on będzie księciem. - powiedziała uradowana. A może to coś umie się bawić? To było by super... |
| | | Ramsess
Posts : 155
| Temat: Re: Lwia Sawanna Sro Gru 02, 2015 12:14 pm | |
| Był zadowolony, że Aphrodite spodobał się jego pomysł. Zresztą jemu, też.. To imię pasowało do niego idealnie, mimo tego, że nie znał jego płci. Uśmiechnął się szczerze do koleżanki. Czyli ona, tez jest księżniczką..-pomyślał. Oczywiście, tez chciał się tym od razu pochwalić, w końcu on też był księciem. Ja jestem księciem Czarnej Krwi. A ty?-zapytał, był bardzo ciekawy, z jakiego stada jest jego nowo poznana rówieśniczka. Ponownie spojrzał na zwierzątko, był źrebakiem więc do głowy przychodziło mu dużo pomysłów. Może by tak zaadoptować zwierzątko? Tylko nie wiadomo, co na to jego mama.. | |
| | | Guest Gość
| Temat: Re: Lwia Sawanna Sro Gru 02, 2015 9:46 pm | |
| Przyglądała się nadal dziwnemu stworzeniu, które otrzymało przed chwilą imię i tytuł książęcy. Na jej czekoladowym pysku malował się radosny uśmiech, nawet jej czarne oczka się śmiały. Kolorek w tej chwili spał, przynajmniej tak stwierdziła w myślach. Nawet pewnie nie spostrzegł, że nad nim właśnie toczy się rozmowa na jego temat. Po chwili okazało się, że Ramsess również jest księciem. Jeszcze nie znała innych stad. Ba, nawet nie wiedziała, źe jakiś inne istnieją. Ja jestem z Halnych Wiatrów. - powiedziała z szerokim uśmiechem. |
| | | Ramsess
Posts : 155
| Temat: Re: Lwia Sawanna Czw Gru 03, 2015 7:18 pm | |
| Ramsess razem ze swoją nowo poznaną koleżanką, obserwował bardzo ciekawe dla niego zwierzątko. No cóż na co dzień nie spotyka się tak kolorowego stworzenia.. Spojrzał na kolorka z zaciekawieniem, jego różne kolory, mieniły się w zachodzie słońca. Spojrzał na Aph, i uśmiechnął się do niej miło. Fajnie, że ją poznał, jednak nie przeszkadzało mu to, że klacz była z innego stada, ważne dla niego było to, że mógł się z nią pobawić, i pogadać o różnych rzeczach. Niestety czas gonił, a on musiał iść szukać mamy. Jak i oczywiście swojej BFF Yennefer. Muszę już iść. Miło było mi cię poznać. Pa!-pożegnał ją miło i odbiegł.
z/t | |
| | | Kishan
Posts : 273
| Temat: Re: Lwia Sawanna Pią Gru 25, 2015 3:43 pm | |
| // Nie przeszkadzajcie sobie C;
Sawanna była o tej porze wyjątkowo obfita w lwy. Nie przeszkadzało mi to, przecież byłem panem na tym świecie - czarny tygrys budzi lęk w każdym stworzeniu, NAWET płomienistogrzywym lwie. Jakiś młody kociak |tak naprawdę był to jeden z większych "kociaków', ale Kishan wyznawał trochę inne zasady wielkości| zaczął biec w moją stronę, zarzucając językiem. Futro falowało na jego piersi jak żywe stworzenie, łapy młóciły ziemię. Wydał głośny ryk - zrozumiałem, że to lider stada. Jego rozedrgane oczy szastały białkami na wszystkie strony. A ja stałem niewzruszony, przyglądając się temu wszystkiemu z umiarkowanym zainteresowaniem. Kiedy ten był w odległości kilku metrów ode mnie, wybiłem się w powietrze wszystkimi czterema nogami, zarzuciłem szyją i szastnąłem ogonem jak biczem, a potem wydałem z siebie rozdzierający, straszny, tygrysi ryk, ukazując zęby i kładąc po sobie uszy. Uważałem, że wyglądam jak debil, ale lew odebrał to inaczej. Zatrzymał się, nerwowo obijając pośladki ogonem na dwie strony i powarkując niepewnie. Ja wyprostowałem się, a potem nagle stanąłem dęba, mieląc kopytami i znów przeciągle rycząc, zarzuciłem łbem jak dzikie zwierzę. Potem opadłem, wzniecając chmurę pyłu. Lew zastygł, a potem odwrócił się i odtruchtał, lekko kuląc ogon. W przeciągu kilku sekund całe stado zniknęło, a ja niespiesznie pasłem się trochę pożółkłą trawą. | |
| | | Flover
Posts : 274
| Temat: Re: Lwia Sawanna Sro Gru 30, 2015 10:55 am | |
| Na miejsce przyszła Flover, jak zwykle kłusem i lekko stawiając każdy krok. O dawna już myślała nad tym, co dalej z elfami, ale jakośszczególnie ją to nie przejmowało. Zauważyła karego ogiera w oddali. Powoli, a jednak galopem zbliżała się. Zwolniła do kłusu, po czym zatrzymała się przed nim. Poczuła Czarną Krew, lecz nawet, jakby był z innego stada, nie przeszkadzała jej ta obecność, bo to przecież też koń (raczej), a nie jakieś dziwadło z innego wymiaru. - Witaj - powidziała melodyjnym głosem do karusa, który pasł się na w części zaschłej trawie. | |
| | | Kishan
Posts : 273
| Temat: Re: Lwia Sawanna Sro Gru 30, 2015 11:34 am | |
| Jeszcze chwilę skubałem źdźbła, żeby jakoś oszukać głód. Trochę tęskniłem za soczystą, wiosenną trawą. A przecież jeszcze tyle czasu minie, zanim będę mógł jej skosztować... Z niezadowoleniem wyszukałem jakieś mniej zeschnięte kępki i podgryzłem jedną. Zastrzygłem uszami, słysząc kroki zbliżającego się konia. Nie podnosząc głowy, wywnioskowałem, że jest dość lekkiej budowy, najprawdopodobniej klacz arabska. Uniosłem głowę dopiero, gdy zbliżyła się dostatecznie i przywitała. Oblizałem chrapy z resztek źdźbeł i spojrzałem na nią. Dziwne, ostatnio widuję same klacze.. - Dzień dobry - odparłem niewzruszony, mierząc ją spojrzeniem nienaturalnych, złotych oczu. Do moich chrap dobiegł lekki, świeży zapach dżungli i gęstej krwi. Moje stado. - Jak ci na imię? - zapytałem. - Czy też może tylko nieliczni zasługują, aby je poznać? - parsknąłem z rozbawieniem. Podobnymi słowami przywitała mnie Rehesia. Bardzo mi się spodobały. Teraz zastanawiałem się, czy się jej przedstawić. A może nic ją to nie obchodzi? Cóż, czekałem na rozwój wydarzeń. | |
| | | Flover
Posts : 274
| Temat: Re: Lwia Sawanna Sro Gru 30, 2015 1:02 pm | |
| Klacz spojrzał na jego złote oczy, które same w sobie były nie zwykłe, może jak ich właściciel. - Flover - uśmiechnęła się na jego słowa. Zatem możesz być nielicznym, chociaż moje imię nie jest jak jakiś skarb narodowy. - Pomyślała, spoglądając na niego. Rozglądnęła się, czy nie ma jeszcze kogoś, lub jakiegoś zwierzaka. Jeszcze nie była na sawannie, co nie zmieniało tego, że nie mogła patrzeć. Dużo jest powodów by żyć, jak i umierać. - A twoje imię? - Zapytała, chociaż i może było tak tajemnicze, że nie mógł go wyjawić, na co raczej nie liczyła. I być może są tacy, lecz ona do nich nie należała. | |
| | | Kishan
Posts : 273
| Temat: Re: Lwia Sawanna Czw Gru 31, 2015 10:21 am | |
| Przestałem skubać mizerne resztki trawy i patrzyłem tylko na nią. W zasadzie to imię pasowało do niej. Flover. Niech będzie, że jej wierzę! Kątem oka zaobserwowałem jakiś ruch. Czyżby to kolejny lew? Odchyliłem głowę w bok i zobaczyłem bure lwiątko, było już całkiem spore, trochę jak ludzki nastolatek. Zawarczało zaczepnie, próbując przestraszyć nas zębiskami. W odpowiedzi stanąłem nad nim i wydałem głęboki ryk, prześwietlając je złotymi oczami. Po chwili już go nie było. - Lwy są strasznie irytujące - powiedziałem do mojej towarzyszki. - Uważają, że mogą się wszędzie panoszyć, bo to ich teren - parsknąłem ze wzgardą, potrząsając krótką grzywą. - A przecież wiadomo, że królem dżungli jest tygrys. Nie wiedziałem, jaka jest na ten temat opinia mojej kompanki, ale wiedziałem swoje i miałem zamiar tego 'swojego' heroicznie bronić. - Mam na imię Kishan - powiedziałem z uśmiechem, skłaniając się prześmiewczo. - Do usług. | |
| | | Flover
Posts : 274
| Temat: Re: Lwia Sawanna Pią Sty 01, 2016 12:32 pm | |
| Patrzyła na całą zaistniałą sytuację. Trzeba było przyznać, że ogier ma całkiem ładne oczy. Takich jeszcze nigdy nie widziała. W odpowiedzi klacz uśmiechnęła się, przytakując. - Niektóre konie też bronią terenów swojego stada. Jak ktoś inny przyjdzie, od razu go porywają. - Przypomniała jej się historia o Bursegu, którą mówiła Vitalia. Nawet on bał się wyjść z terenu stada, a jak znalazł kogoś obcego, to porywał. Może i królem "dżungli" jest tygrys, nawet ktoś mógłby pomyśleć, że królem "zwierząt" jest lew... ale na ten temat nie chciała się wypowiadać, do końca nie znała odpowiedzi na ten temat. A jak wolał trzymać swego, nie chciała się spierać. Uśmiechnęła się do nowego znajomego, Kishana. - Co robisz na sawannie, jeśli można spytać? - Chyba, że to jakaś tajna misja i nie może nikomu jej wyjawić. W sumie, mógłby jej też jej zadać to pytanie, takie przeciętne i nie winne. | |
| | | Kishan
Posts : 273
| Temat: Re: Lwia Sawanna Pią Sty 01, 2016 1:20 pm | |
| Przeciągnąłem się po kociemu, prostując mięśnie. Słońce górowało idealnie nad horyzontem, obejmując świat lśniącymi promieniami. Przypomniałem sobie o Nyks... Dawno jej nie widziałem. Przydałoby się ją wreszcie odwiedzić i przy okazji zerknąć, co u Damona. - Szczerze powiedziawszy - zacząłem, prostując nogi. Zmrużyłem oczy. Co miałem powiedzieć? Co ja tam robiłem? Opieprzałem lwa. Chyba to tyle. Ale tak nie powiem. Muszę się wysilić na jakieś elegantsze stwierdzenie. - Szukałem zajęcia i... towarzystwa. Zmarszczyłem chrapy i ponownie wróciłem do skubania zeschniętej trawy. | |
| | | Vitalia
Posts : 1288 Age : 33
| Temat: Re: Lwia Sawanna Pią Sty 01, 2016 2:37 pm | |
| Kolejny oddział patrolował tereny. Teraz to oni władali krainą. Był to największy kawałek garnizonu, oczywiście na przodzie dowódczyni Ante, jej przyjaciółka - Elite. Zabrały ze sobą ośmiu chłopów. Wszyscy mieli ze sobą łuki. Gdy zobaczycie konia, strzelać bez rozkazu. - zarządziła. Szli swanną i wkrótce na horyzoncie ukazały się dwie czarne sylwetki koni. Mieli takie strzały jak zwykle - pokryte trucizną, która powodowała, że koń traci wszystkie siły i zamula go. Strzelali, nawet jeśli umykały to i tak zostały trafione, prędzej czy później. Strzelali aż do skutku. Cały oddział podszedł do postrzelonych koni i wyciągneli liny. | |
| | | Flover
Posts : 274
| Temat: Re: Lwia Sawanna Pią Sty 01, 2016 5:57 pm | |
| Usłyszała kroki i popatrzyła na miejsce, gdzie były elf. Nie, tylko nie one. Znowu... - Pomyślała, kładąc uszy po sobie. - Zostaje tylko ucieczka, jak i tak nic nie zrobimy. - Powiedziała do Kishana ze złością, którą darzyła elfy. - A jak myślisz, co zrobimy? - Może i on miał jakiś plan... nie wiedziała, ale i tak nie miała ochoty znów spotykać się z tymi istotami. Usłyszała, jak strzała przecina powietrze, lecąc w ich kierunku. | |
| | | Kishan
Posts : 273
| Temat: Re: Lwia Sawanna Pon Sty 04, 2016 7:16 pm | |
| Z nieskrywaną złością zwietrzyłem zapach ludzkich ciał. Wyeaźnie nie mogłem zbyt długo nacieszyć się spokojem. Zerknąłem na Flo i demonstracyjnie przewróciłem oczami. Poddaj im się. Może wtedy nie zwiążą nas tak mocno i będziemy mieli jakieś szanse. Sam obserwowałem tor lotu strzały zaznaczony niewyraźną szarawą smugą. W ostatniej chwili udało mi się nastawić tak, aby pocisk przeszedł w większej mierze przez grube włosie mojego ogona i nie rozerwał skóry. Mimo to od razu kwiknąłem z bólu i zacząłem słaniać się na nogach, aż w końcu nieco dramatycznie, ale wygodnie ległem na ziemi. | |
| | | Flover
Posts : 274
| Temat: Re: Lwia Sawanna Pon Sty 04, 2016 7:44 pm | |
| Usłyszała cięte powietrze. Rozumiała słowa ogiera, a później widziała, jak powoli kładzie się na ziemi. Sama po chwili poczuła ukłucie, chociaż nie było aż tak bolesne, jak to na śniegu przy blondynie. Nie czuła aż tak wielkiego bólu, bo i tak na takie rzeczy była odporna. - Pokaż im, że masz u nich szans. Nie okazuj siły. - Powiedziała cicho. Mogą zyskać siły, by później uderzyć. Po chwili sama, lekko osunęła się na ziemię. Bezpiecznie położyła się na ziemi i czekała co będzie dalej.
Ostatnio zmieniony przez Flover dnia Pon Sty 04, 2016 7:45 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Vitalia
Posts : 1288 Age : 33
| Temat: Re: Lwia Sawanna Pon Sty 04, 2016 9:08 pm | |
| Doskonale cały oddział wiedział, że te konie są nadwymiar inteligentne. Coś po ogiera wyglądzie możnaby było stwierdzić, że jest zły. Te koniki - cudeńka. Mężczyźni wyjeli liny i związali je ciasno. Nie było dużych możliwości ucieczki - praktycznie żadnych. Dowódczyni doświadczyła dość grzecznego pierwszego konia. Płochliwa gniadoszka. Zespół nie wiedział jednak gdzie ich zabierze... | |
| | | Flover
Posts : 274
| Temat: Re: Lwia Sawanna Pon Sty 04, 2016 9:13 pm | |
| Czuła te liny, ciasno zawiązywane na jej ciele. Jeszcze pożałujecie - pomyślała, patrząc wrogo na elfy, które ją wiązały. Chciała jednak pokazać ich władczyni uległość, która była przykrywką penego planu, którego nawet w myśli nie chciała wtoczyć. Teraz tylko czekała, gdzie ich zabiorą. Czekamy na Kiszkę | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Lwia Sawanna | |
| |
| | | | Lwia Sawanna | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|