Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Pandemonium - burzliwy temperament i złote serce

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Pandemonium




Posts : 9

Pandemonium - burzliwy temperament i złote serce Empty
PisanieTemat: Pandemonium - burzliwy temperament i złote serce   Pandemonium - burzliwy temperament i złote serce Icon_minitimeCzw Lis 12, 2015 5:54 pm

Stado: Halnego Wiatru
Podstawowe informacje: Pandemonium ma już 6 lat, nie jest więc źrebakiem, chociaż czasem zachowuje się, jakby nadal miał pstro w głowie. Kto wie, może to tylko przybrane pozory, a może autentyczny ułamek jego wcale nie takiej prostej osobowości. Jest karym koniem rasy angielskiej, chociaż raczej nie może się poszczycić pełnokrwistym rodowodem.
Wygląd: Kary ogier o właściwej swej rasie budowie. Osiąga nie więcej niż 170 centymetrów w kłębie, a chociaż pod miękką, czarną jak noc sierścią widać mięśnie, ma jednocześnie lekką budowę, która zapewnia mu lekkość ruchów. Średniej długości czarna grzywa i ogon, poza tym ma białe skarpety na nogach i odmianę na pysku. Oczy Pandemonium raz wydają się być czarne a raz brązowe.
Charakter: Najprościej można go opisać w taki sposób: nieprzewidywalny i porywczy jak wiatr, ale ma złote serce. Otacza go nimb tajemniczy, a sam Pandemonium nie zawsze należy do towarzyskich i gadatliwych koni. Chociaż innym razem wręcz tego towarzystwa szuka: kogoś z kim mógłby pogadać, lub się powygłupiać - co mu się zdarza. Trudno przewidzieć jak się zachowa. Jest nieprzewidywalny, porywczy i impulsywny. Najpierw pomyśli, potem zrobi. Łatwo wpada w gniew, ale zwykle ten gniew szybko mu przychodzi. Chociaż zdarza się, że nawet w trudnych sytuacjach zachowuje zimną krew. Po prostu z nim nic nie jest pewne. Odważny i brawurowy, czasem całkiem niepotrzebnie. Ryzykant. Dobry obserwator z predyspozycjami na wojownika. Jeśli na czymś mu zależy nie poddaje się. Czasem pełen energii, innym razem zachowuje spokój i wydaje się być pochłonięty myślami. Lojalny i wierny przyjaciołom - wysłucha, pomoże, obroni, da się za nich pokrajać na kawałeczki. To wszystko wcale jednak nie znaczy, że tak łato się zaprzyjaźnia. Inteligentny i sprytny. Czasem złośliwy, ma poczucie humoru, czasem jednak jest ono trochę spaczone. Jego obecność jest uspokajająca, fascynująca i niepokojąca zarazem, przynajmniej dla nieznajomych.
Historia: Jego historia, jest jak on sam - owiana tajemnicą. Nigdy nie poznał rodziców. Nie wie, czy go porzucili, czy nie żyją. Opiekowała się nim stara klacz o imieniu Vale, która nigdy nie opowiedziała mu jak to się stało, że jest pod jej opieką, al z upływem lat zaczął rozumieć, że wie więcej, niż chciałaby zdradzić, że zna, lub znała jego rodziców. Nigdy nie opowiadała o jego rodzicach, nigdy nic mu nie wyjaśniała, pomimo jego usilnych próśb. Z jednej strony dzieciństwo Demona polegało na poznawaniu świata,z drugiej na próbie dowiedzenia się prawdy. Nie pamiętał nic poza Vale, wydawało się, że klacz jest z nim od zawsze.
Ich życie polegało na wędrówce. Pewnego dnia dołączyli do końskiego stada. Patrzyli tam na nich nieufnie, jednak Pandemonium i Vale zostali tam na jakiś czas. Młodzik jednak nie lubił tego miejsca. Okazało się, że wszyscy w stadzie wiedzą kim są jego rodzice, poza nim samym. Jego rówieśnicy nie chcieli mu nic powiedzieć, wyśmiewali się tylko i nazywali go "bękartem". Wtedy był za młody i nie zrozumiał. Widząc nieszczęście podopiecznego klacz postanowiła razem z nim opuścić stado, tak też zrobili. Przenieśli się w pobliże stadniny i torów wyścigowych. Egzystencja tak blikso ludzi mogła się skończyć tylko jednym: chociaż byli ostrożni, w końcu dwunożne istoty ich złapały i kary wkroczył w świat koni zniewolonych i ludzi. Jego opiekunce, która była już podstarzała i zmęczona wojażami, to miejsce się podobało, ludzie opiekowali się nią. Ale dla Pandemonium nie było tak kolorowo. Z jednej strony intrygował go ten świat, z drugiej ludzie wcale mu się nie podobali. Wolał być tam, gdzie nie ograniczały go żadne więzy z człowiekiem. Chciał uciec, ale Vale się nie zgadzała. Ponieważ była jedyną jego rodziną skapitulował. Zostali.
Tam też inne konie go nie akceptowały. Miał wrażenie, że o jego rodzicach wie cały świat, tylko nie on. I nikt nie chciał mu powiedzieć! Tam też nazywano go bękartem. Nieoczekiwanie zaprzyjaźnił się z człowiekiem, z młodą dziewczyną. Na początku ich znajomości było trudno, ze względu na temperament Pandemonium i niechęć do współpracy. A jednak z tych przepychanek wykluła się jakaś więź. Dziewczyna spędzała z ogierem dużo czasu, przygotowując go pod siodło. Już przestał się tak rzucać, zaufał jej, chociaż do reszty ludzkości miał stosunek co najmniej ambiwalentny. Kto wie, może zostałby tam na zawsze, ale zmarła Vale. Jedno ogniwo łączące go z tym światem się przerwało. Mimo to pozostał w stajni jeszcze przez kilka tygodni, czuł jednak, że coraz bardziej jest samotny i coraz bardziej potrzebuje wolności. W końcu zdecydował się na ucieczkę. Nie było to takie proste, planowanie zajęło mu sporo czasu, nie mówiąc o wyczekiwaniu na odpowiednią okazję. W końcu jednak się udało. Był znów wolny. Ruszył przed siebie znów rozpoczynając wędrownicze życie. Czasem było mu żal, że zostawił dziewczynę i uciekł. Ale z upływem czasu oduczył się spoglądania w przeszłość, żałowania tego czego nie zrobił, poszukiwania prawdy. Pozostało mu iść przed siebie i tak zrobił. Któregoś dnia ta ścieżka doprowadziła go tutaj.
Powrót do góry Go down
Rossuwa

Rossuwa


Posts : 529

Pandemonium - burzliwy temperament i złote serce Empty
PisanieTemat: Re: Pandemonium - burzliwy temperament i złote serce   Pandemonium - burzliwy temperament i złote serce Icon_minitimeCzw Lis 12, 2015 5:58 pm

Witamy! KP akceptowane, życzę miej gry!
Powrót do góry Go down
https://saffrin.forumpolish.com
 
Pandemonium - burzliwy temperament i złote serce
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Złote Wzgórze
» GOREJĄCE SERCE
» Poldark - serce pustyni.

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Saffrin :: Wszystko o Saffrin :: Karty Postaci-
Skocz do: