Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Lwia Sawanna

Go down 
+9
Ingrid
Kishan
Melisandre
Flover
Yennefer
Ramsess
Arcana
Missandei
Vitalia
13 posters
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Vitalia

Vitalia


Posts : 1288
Age : 33

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimePią Paź 23, 2015 6:26 pm

Sawanna jak każda inna. Znajduje się tu dużo drzew. Nazwę nie ma bez powodu. Krążą tu olbrzymie lwy. Oczywiście do ataków znajdą się również stare i chore, a również młode i słabe. A może komuś trafi się szczęście i pozwoli na walkę z zdrowym i wielkim lwem? Nie wiadomo. W pewnym miejscu zatacza się krąg z kamieni, uniemożliwiając ucieczkę. Często dochodzi tam do śmierci przeróżnych roślinożerców.
Powrót do góry Go down
Missandei

Missandei


Posts : 39

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimePią Paź 23, 2015 6:42 pm

Mała klacz wbiegła na sawannę. Przybyła tu prosto z Risum i nie znała otoczenia. Tak brakowało jej mamy, taty. Położyła się. Czuła wokół jakiś nieprzyjemny zapach. Coś dzikiego. I złego. Zadrżała. Miała wrażenie, że wpatruje się w nią kilka par ślepi, ale nie popatrzyła. Sparaliżował ją strach. Załkała cicho. Czemu ona musiała być sama?! Na pewno by nie przyszła w to straszne miejsce, gdyby byli z nią rodzice. Tak bardzo się bała. Chyba chciała wrócić na Risum. Tam było trochę bezpieczniej. Strasznie się bała.
Powrót do góry Go down
Vitalia

Vitalia


Posts : 1288
Age : 33

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimePią Paź 23, 2015 7:11 pm

Vitalia przybyła na to piękne miejsce i omiotła je obojętnym wzrokiem. Sawanna, pustynia... to wszystko przywracało jej pewne myśli. Źrebak. Urodził się w jaskini Gracji. Zabrał mi go Fortissimus. Wredota. Ciekawe, czy w ogóle naprawdę znajduje się gdzieś tu klacz. Taka jak moja córka. - klacz myślała i myślała. Wchodziła żwawo w krąg kamieni. Interesujące miejsce. Chciałabym odnaleźć swoje wszystkie dzieci, czyli dwójkę i znaleźć porządnego partnera, który pomógłby w ogarnięciu władzy. - pomyślała znowu. Nagle do nozdrzy klaczy wpadł znajomy zapach. Klacz zarżała i rzuciła się galopem do przodu, zupełnie tracąc rozum. Zarżała ponownie. Zdumiona stanęła kilka metrów od rocznej klaczki. Tak, ta sama z Risum. Izabelowata maść i czarna łata na prawym, błyszczącym oczku. Wyciągnęła mocno szyję do przodu i zaczęła brać jej zapach. Był również zapachem Czarnokrwistej klaczy. Widziała jak jest odwrócona do niej tyłem. Cichutko płakała. Siwka również widziała idącego kilkanaście metrów od nich olbrzymiego lwa. Vitalia trochę się przeraziła. Będzie trzeba zastosować duże pokłady energii w tą obronę. - pomyślała i leniwie ruszyła w kierunku klaczki, przez cały czas obserwując kotowatego. Witaj. Rozpoznajesz mnie? - spytała jej się zupełnie jakby normalnie. Kątem oka widziała zbliżającego się lwa. Jego podwozie zaczęło się coraz bardziej obniżać, przygotowując się do skoku. Wystrzelił w jej kierunku. Klacz błyskawicznie zebrała swoje siły i potraktowała lwa tylnymi kopytami. Nie zamierzała go potraktować łagodnie. Kopnięcie klaczy, obroniło ją i Missandei przed groźnymi szczękami lwa, które rozszarpałyby je na pewno. Uciekaj! - powiedziała do klaczki. Miała jednak skrytą nadzieję, że rzeczywiście się jej posłucha, szczególnie, że była młoda i nie chciała jej śmierci. Kot wielki rzucił się w kierunku siwki. Czuć doskonale było drgania ziemi od biegu tak ciężkiego zwierzęcia. Wzbił się w powietrze, a klacz spróbowała powtórzyć manewr obronny. Jednak nie podziałało. Lew wylądował na niej i wczepił się swoimi łapskami z pazurami, oczywiście w jej biedną szyję. Krew zaczęła zlatywać tak szybko jakby chciała uciec przed lwiskiem. Nie, nie, nie! Ja chcę żyć! - klacz szarpała się, gdy kotowaty wgryzał się w jej szyję. Zrobiła zamach kopytami i trafiła w lwie klejnoty. Grzywiasty zwinął się z bólu, zostawiając na chociażby chwilę jej już ciemną od krwi szyję. Klacz wykorzystała chwilę nieuwagi białego lwa i kopnęła idealnie wystawioną szczękę lwa. Po chwili biały wypluł kilka zębów, razem z krwią i spojrzał mściwie na klacz. Ruszył w kierunku Missandei. Klacz wiedziała, że mała nie podoła tak wielkiemu przeciwnikowi. Gdzie lecisz, kotku? - spytała, klasycznie gryząc go w jego zadek i prędko odskakując, gdy ten próbuje się ponownie na nią rzucić. Klacz ponownie rzuciła się na osłabione lwisko, kopiąc go po głowie. Biały stał się odtąd flegmatyczny. Nie nadążał nad mocnymi atakami siwej władczyni. Klacz wymierzyła mu kilka ciosów i padła zmęczona koło jeszcze żywego lwa. Ten powstał jednak, a przerażona klacz gapiła się na niego. Z trudem się poderwała. Kotowaty naprężył wszystkie mięśnie i skoczył w kierunku klaczy. Wszystko wyglądało w zwolnionym tempie. Klacz, gdyby nie była zmęczona z łatwością uniknęłaby tego wstydliwego ataku. Lew wbił się w zad na miejscu starej blizny. Zaczął rwać mięso. Powstanę! - pomyślała klacz, ale nie miała siły. Budził się w niej olbrzymi gniew, który zaczął doładowywać siwą niczym ładowarka telefon. Vitalia prawie nie czuła bólu, ale gdy jej oczy odsłoniła mgła, poczuła go nagle. Wstąpiła w nią nowa energia. Wierzgnęła mocno, strzelając barany. Lew był zaskoczony tak dzikim rodeo na jego ponąć zmęczonej klaczy. Zleciał równie prędko co klacz odzyskała swe siły, które dała jej złość, niosąca ją mocno po własnym świecie. Lew upadł, a klacz skoczyła na niego. Chrupnęło już coś w nim. Wstała i odeszła kilka metrów. Kotowaty wstał ciężko, a jedna z jego łap była widocznie złamana. Klacz zagoniła go do kręgu i brutalnie, tak aby młoda klacz nie widziała, stanęła przy nim. Teraz nie masz sensu żyć. Twoje życie, będzie śmiercią. - powiedziała i wierzgnęła w głowę białego. Zauważyła kości, które wyszły bokiem głowy. Wróciła do klaczki.
Powrót do góry Go down
Arcana




Posts : 555

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimePon Paź 26, 2015 5:46 pm

Moje kopyta gięły złocistą trawę, gdy sprężyście kłusowałam przez łany. W oddali widziałam kamienny krąg, kilka drzew i dwie końskie postacie na tle horyzontu.
Zatrzymałam się i spojrzałam na nie podejrzliwie.
A.
Vitalia.
Władczyni Czarnokrwistych.
Widziałam ją ostatnio, gdy próbowała porwać dużo słabszą od siebie klacz. Cóż, to nie była jakaś zatrważająca prezentacja stada, miałam nadzieję, że tym razem będzie lepiej i że no... nie rzuci się na mnie z linami. Nie miałam siły nów wracać do lochów i użerać się z tymi całymi Czarnymi, jeszcze mi tam Espilsa dorzucą i w ogóle będzie jakaś masakra...
No nic, miałam nadzieję, że tym razem przeprowadzimy rozmowę z jako taką klasą i że wrócę w jednym kawałku.
Dość.
Teraz zaczęłam kroczyć z klasą, na boku wpinając sobie w grzywę dwa długie orle pióra z ekwipunku i układając ciemnobrązowy kołnierz z lwiej grzywy na szyi. Podeszłam dumnie do Vitalii, ciągnąc za sobą fale kasztanowego ogona.
Uniosłam głowę, nie w geście wyższości, bo zdawałam sobie sprawę z tego, że jesteśmy sobie równe i byłoby to aroganckie z mojej strony.
- Witaj, Vitalio - powiedziałam, delikatnie pochylając czubek głowy w geście szacunku. Potem wyprostowałam się dwornie. Dopiero teraz zauważyłam obecność jakiegoś źrebaka, ale na razie nie zwróciłam na niego większej uwagi, liczyłam, ż władczyni mi go przedstawi, jeśli jest ważny. Ciekawa byłam, co mi odpowie. Wydrze się na mnie? Rzuci z pętami?
Wprost nie mogłam się doczekać.
Powrót do góry Go down
Vitalia

Vitalia


Posts : 1288
Age : 33

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimePon Paź 26, 2015 6:11 pm

Klacz zastrzygła uszami słysząc innego konia. Vitalia doskonale wiedziała, że tu w tym miejscu trzeba być bardzo uważnym. Po chwili dostrzegła, że to władczynia Halnego Wiatru. Miała na imię Arcana. Zapewnie doskonale pamiętała Espilce'a w tych okropnych lochach, które prawie się nie wyróżniały od innych. Ale cóż Vita doskonale wiedziała, że pora na oficjalną rozmowę. Na razie nie czuła potrzeby rzucenia się na nią. Widziała jak kasztanka szła z klasą, ale siwka uznała, że sama w sobie jest dumna, bardzo władcza. Jak zwykle trzymała wysoko głowę, ale gdy klacz schyliła czubek głowy, siwka zrobiła to samo. Witaj, Arcano. Jak podobał się Tobie nasz niezbyt mądry fryzyjczyk? - spytała się klacz z lekkim uśmiechem. Pomyślała przez chwilę i spojrzała na Missandei. Oto ma córa z Risum. - powiedziała i wskazała na roczną klaczkę. Ile u Was koni zachorowało? U nas mamy jednego medyka i już dwa konie chore. Jestem szczerze mówiąc zaniepokojona. - powiedziała do Arc. Czy na pewno o to się spytać? - pomyślała klacz gorączkowo, stąpając prawie niewidocznie w jednym miejscu.
Powrót do góry Go down
Arcana




Posts : 555

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimePon Paź 26, 2015 6:29 pm

Kiedy Vitalia wspomniała o Espilsie, czułam się jakby odgadła moje myśli. Bo w sumie odgadła.
Tylko czy wspominając o tym, chciała być złośliwa, czy może po prostu była ciekawa? Nie miałam pewności, więc na wszelki wypadek obserwowałam ją uważniej.
Kiedy się uśmiechnęła, również postanowiłam sprawiać wrażenie bardziej rozluźnionej, bo co komu po takiej napuchanej damulce?
Uśmiechnęłam się więc kwaśno.
- Cóż, poznałam go dość dobrze i... nie zrobił na mnie wrażenia. - Zerknęłam na Missandei i jej również subtelnie skinęłam, jako księżniczce. - Witaj, Missandei. Dobrze cię poznać - powiedziałam do klaczki i z powrotem przeniosłam wzrok na Vitalię. - Właśnie, zaraza. Skoro już cię spotkałam, warto by o niej pomówić. Nasza sytuacja jest niemal identyczna, krucho z medykami. Wirus grasuje po Monterari i obawiam się, że sytuacja tylko się pogorszy. Zwłaszcza, jeśli będziemy w stanie wojny - powiedziałam spokojnie, wiedząc, że klacz już się domyśla, do czego zmierzam. Ciekawa byłam, jak to przyjmie. Uzna pomysł za głupi? Nie będzie chciała współpracować z Halnymi? A może wręcz przeciwnie, zgodzi się?
Lekko zaciągnęłam powietrze i powiedziałam krótko:
- Myślę, że na czas zarazy Czarna Krew i Halny Wiatr mogłyby współpracować. Nie proszę o wiele, po prostu uważam, że jeśli do wirusa dodamy porwania i gwałty na członkach przeciwnych stad, żadna z nas na tym nie zyska - oznajmiłam i zamilkłam, patrząc na nią.
Powrót do góry Go down
Vitalia

Vitalia


Posts : 1288
Age : 33

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimePon Paź 26, 2015 6:55 pm

Vitalia domyśliła się, że klacz może nie chcieć o tym rozmawiać. Gdy ta uśmiechnęła się kwaśno - Mie również nie zaimponował. Jest czystym wyrzutkiem, przez zadufanie w swojej grzywie, którą Ty bodajże ślicznie obcięłaś. Ryczał przez kilka dni. - opowiedziała z czystym uśmiechem współczucia. Klacz domyślała się z łatwością o co mogło chodzić klaczy. Ja również uważam, że sojusz byłby teraz najlepszy. Pewien ogier nie ma już żadnej opieki, a ja zajmuję się na razie, mając na sobie wilczą skórę, która pozwala bym się nie zaraziła. - powiedziała i spojrzała klaczy na twarz (o ile ją ma). Nasze stada mogą wyginąć jeśli nie zdobędziemy wzajemnie pomocy. Myślę, że inni członkowie stada nie mają wyboru, o ile chcą przeżyć. - mówiła dalej, co chwilę spoglądając na władczynię innego stada. Klacz przemyślała jeszcze raz wszystko. Zawieramy sojusz? - klacz w tym momencie wyciągnęła chrapy w jej kierunku, na gest podania dłoni. Jeszcze będziemy musiały przekazać to oficjalnie naszym stadom. - powiedziała i podeszła o krok bliżej kasztanki.
Powrót do góry Go down
Arcana




Posts : 555

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimePon Paź 26, 2015 7:09 pm

Trochę się zaniepokoiłam. Jak Halni zareagują na wieść o sojuszu, którego z nikim nie ustaliłam? Cóż, będą musieli to zaakceptować. Nie mają wyjścia.
Uśmiechnęłam się na wspomnienie o lekkim wyłysieniu fryza. Potem spoważniałam.
Spojrzałam łagodnie, ale stanowczo w oczy lipicanki (btw, nie, nie mam twarzy tylko pysk :V). Nie wiedziałam, ile utrzymamy ten sojusz, ale wiedziałam, że Vitalia to porządna władczyni i dopóki ona twardą ręką rządzi Czarnymi, nic nie stanie się wbrew jej woli.
Naprężyłam szyję.
- Vitalio, władczyni Czarnej Krwi, ja, Arcana, pragnę zawrzeć sojusz z tobą i twoim stadem w imię wspólnego przetrwania, na warunkach nieporywania członków przeciwnego stada oraz brak przejawów agresji z obu stron. Nie jest to ścisła współpraca, każdy może rozwijać się własnym tempem i nie czuć obowiązku dzielenia się czymkolwiek z drugą stroną. Wyjątkiem jest pomoc medyczna. Z obydwu stad.
Formułka była wymyślona dokładnie... Teraz, więc nie była zbyt wspaniała, ale przekazywała ogólny sens paktu.
Również wyciągnęłam pysk i delikatnie musnęłam chrapami jej chrapy w geście uściśnięcia dłoni.
- Tak. Zorganizujemy zebrania, nasze stada muszą się o tym dowiedzieć - zgodziłam się. Ten sojusz mógł pomóc, ale mógł też wywołać bunt. Wierzyłam jednak swojej erudycji na tyle, aby stawić czoła wymianie zdań.
Spojrzałam na siwkę. Chciała jeszcze coś dodać?
Powrót do góry Go down
Vitalia

Vitalia


Posts : 1288
Age : 33

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimePon Paź 26, 2015 7:25 pm

Klacz skinęła głową. Wszystko ustalone? - klacz spojrzała na Arcanę - W razie czego strzeż się przed buntem. Ja nie znam Twego stada, więc niewiele mogę o nim powiedzieć. - powiedziała jeszcze. U mnie mogą się buntować, ale ja spróbuję łagodnie im to wyjaśnić. - mruknęła. Zastanawiała się kiedy zorganizować zebranie. Spróbuj ustawić zebranie za jakieś dwa dni. Musimy dać im oswoić się z faktem sojuszu. Niech dowiedzą się w tym samym czasie. - powiedziała. Teraz widocznie włączył się jej tryb GADUŁA. Zwróciła się lekko dostojną lewadą. Idę szykować zebranie. Tobie radzę to samo. Żegnaj na kilka dni. Zapewnie niedługo się spotkamy. - powiedziała donośnie i odgalopowała.
z/t
Powrót do góry Go down
Arcana




Posts : 555

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimePon Paź 26, 2015 7:29 pm

Pożegnałam ją, gdy odchodziła.
- Żegnaj. Też mam takie odczucie.
Było to prawdą, a nawet miałam niezachwianą pewność, że dużo rzeczy będę omawiać jeszcze z Vitalią. Skinęłam jej i Missandei, a potem odwróciłam się dostojnym krokiem. Miałam trochę spraw do załatwienia i żadnego czasu do stracenia. Okryłam się lwim kołnierzem i ruszyłam eleganckim kłusem. Po chwili, gdy zniknęłam im z oczu, rzuciłam się galopem w stronę Monterari


z/t
Powrót do góry Go down
Ramsess

Ramsess


Posts : 155

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimePon Paź 26, 2015 8:12 pm

Ogierek, przybył to lekkim i sprężystym kłusem. Chciał poznać nowe i ciekawe dla niego tereny.
Ramsess biegł sobie, uśmiechem na swoim słodziutkim pyszczku. Przecież miał wiele powodów dla których mógłby być szczęśliwy. Nie wiadomo dlaczego przyszedł akurat tu, może dlatego że czuł w tym miejscu lekki zapach swojej matki?
Szedł dalej, kiedy zauważył jakiegoś konia, mianowicie klacz. W sumie bardzo się ucieszył, bo pierwszy raz od urodzin spotkał konia miej więcej w swoim wieku lub trochę starszego.
Podszedł do niej, i przywitał się -Cześć jestem Ramsess a ty?-miło uśmiechnął się.
Powrót do góry Go down
Missandei

Missandei


Posts : 39

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimePon Paź 26, 2015 8:51 pm

Mała przysnęła na chwilę, ale po chwili się ocknęła. Podszedł do niej jakiś mały konik(niewiele większy od niej ). Był do niej trochę podobny. Ramsess.... Ładne.- stwierdziła w duszku. << userce kojarzy się z jakimiś faraonami>> Zapytał się jak mała ma na imię. Ja jestem Missandei. Księżniczka Czarnej Krwi.- oświadczyła dumnie, wysoko unosząc głowę. Z resztą, musiało to śmiesznie wyglądać, bo ona leżała.... A więc teraz wstała i otrząsnęła się z ziemi i wszystkiego co do niej przyległo. Widziała wyraźnie, że mały jest od nie młodszy. Co tu porabiasz?
Powrót do góry Go down
Ramsess

Ramsess


Posts : 155

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimePon Paź 26, 2015 9:01 pm

Ogierek stał prosto i dostojnie.Missandei, księżniczka? Czarnej Krwi?-pomyślał, i gdyby mógł to zmarszczyłby brwi. Tak się składa, że ja też jestem księciem Czarne Krwi.-uśmiechnął się podejrzanie. Ja? Hmmm.. ogólnie to szukam mojej mamy Vitali, ale o prostu poszedłem się przejść i akurat trafiłem tu, a z racji tego że cię zauważyłem, to przyszedłem się przywitać -powiedział miłym głosikiem, a jego oczka zalśniły. Jest to możliwe że jest to jego siostra?-pomyślał i przyglądnął się jej. A ty co tu robisz?-zapytał z zaciekawieniem.
Powrót do góry Go down
Missandei

Missandei


Posts : 39

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimePon Paź 26, 2015 9:13 pm

Miss oczy rozszerzyły się do wielkości spodków. On jest księciem czarnej Krwi!- zdziwiła się ogromnie i zamilkła. Kiedy powiedział, że szuka swojej mamy VITALII małą zatkało. To jest przecież MOJA mama. - oburzyła się. No, ale jego widocznie też.- i nagle ją oświeciło- On jest moim bratem!Widocznie jesteś moim braciszkiem.- uśmiechnęła się i przymrużyła oczki. Ciekawe jak to jest mieć braciszka.- zastanowiła się mała. Niedługo się przekona. Jak to jest mieć młodszego braciszka.
Powrót do góry Go down
Ramsess

Ramsess


Posts : 155

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimeWto Paź 27, 2015 8:20 am

Ramsess słysząc słowa, Klaczy robił wielkie oczy z wrażenia. Juhu.. to super!!. Ogier zaczął brykać i podskakiwać, był taki szczęśliwy, przecież miał siostrę, z którą może się bawić.
Ale super, mam siostrę!-uśmiechnął się, było to trochę komiczne, bo rosły mu zęby.
Ramsess nie mógł powstrzymać się z wrażenia, było to oczywiście doskonale widać. Mam siostre, mam siostrę..-śpiewał sobie w myślach i kłusował w kółko. Stanął. Podbiegł do siostry, położył się koło niej i wtulił się jak najmocniej.
Powrót do góry Go down
Missandei

Missandei


Posts : 39

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimeWto Lis 03, 2015 9:11 pm

Miss również była rozradowana. Zawsze chciała mieć rodzeństwo. A teraz trafił się jej mały braciszek! Mała wstała i podskoczyła kilka razy. Umiesz biegać?- spytała się Ramsessa, bo wpadła na pewien pomysł. Moglibyśmy pobiec na nasze tereny i odszukać  naszą mamę!- wymyśliła Missandei i pytająco spojrzała na braciszka. Ruszyła wolnym kłusem ku daleeeeekim rysom dżungli. Przystanęła i spojrzała zachęcająco na ogierka. Otrząsnęła się od niewidzialnych muszek. Przechyliła łepek i oglądnęła się na braciszka. Chodź..- zachęcała go w myślach.

[z/t]
Powrót do góry Go down
Ramsess

Ramsess


Posts : 155

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimeNie Lis 22, 2015 9:07 pm

Z wielką ciekawością obserwował każdy ruch starszej siostry. Oczywiście,że umiem.-powiedział z zachwytem. Uznawał się za wyjątkowego..Konia, który uczy się bardzo szybko, i jest bardzo mądry. Ruszył za Missandei szybkim galopem, wyciągając przez siebie swoje chude nóżki. Do głowy przyszedł mu świetny pomysł, bo w końcu Miss na pewno chciała znaleźć mamusię? A może poszukamy mamy?-zapytał. W sumie to, miejsce nie zbyt mu się podobało, było jakieś straszne?, przynajmniej jemu się tak wydawało. Miał nadziej, że siostra się zgodzi i pójdą na poszukiwania. Powolnym kłusem, kierował się ku wyjściu, z tego miejsca..

[z/t]
Powrót do góry Go down
Yennefer

Yennefer


Posts : 132

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimePon Lis 23, 2015 12:57 pm

Yennefer słuchała rozmowy rodzeństwa, szukając czegoś w pożułkłej trawie. Próbowała poskubac coś tam, ale sawanna nie slynela że smakowitej trawy, zazwyczaj w lato była wypalona, a teraz właśnie lato było wyjątkowo gorące.. Szukała jakiejś soczystej zieleni, ale nici z tego, mało co tu było. Na drzewach za to rosły wspaniałe owoce.. Oblizala się że smakiem, kiedy znalazła na ziemi jeden z owoców akacji, zjadła go ze smakiem. Nim się zorientowala, rodzeństwo już odchodzilo, więc i ona to zrobiła.

Z/t
Powrót do góry Go down
Ramsess

Ramsess


Posts : 155

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimeWto Lis 24, 2015 7:53 pm

Ramsess przygalopował wolnym galopem. Nudził się. Właściwie przyszedł tu z nadzieją, że spotka jakieś miłe towarzystwo. Na sawannie występowała pora sucha, więc nie było zbyt wiele trawy. Musiał zadowolić, się tym co jest, jakąś wypaloną, suchą trawą. Nie wiedział, co ze sobą począć. Zarżał głośno, z nadzieją, że usłyszy go jakiś koń, i przyjdzie tu. Jednak się tak nie stało. Zaczął biegać, szaleć, właściwie bez żadnego konkretnego celu.
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimeSro Lis 25, 2015 7:10 pm

//uznajmy, że jeszcze jej mama żyje

Przybiegła tutaj radosnym, energicznym galopem. Sucha trawa uginała się pod jej czarnymi kopytkami, jakby składając jej pokłon. Ciemne, błyszczące oczka rozglądały się po niezwykłym miejscu. Galopowała żwawo, aż do momentu, kiedy spostrzegła przed sobą inną postać. Cześć - powiedziała przyjaźnie, zatrzymując się gwałtownie przed innym źrebakiem. Jestem Aphrodite, ale mów mi Aph. A ty? - zapytała po chwili z uśmiechem, przekrzywiając nieco główkę. Może w końcu znalazła sobie towarzysza zabaw? Było by świetnie mieć jakiegoś kolegę... Roznosiła ją wciąż energia, więc zaczęła przeskakiwać z nogi na nogę, czekając na odpowiedź.
Powrót do góry Go down
Ramsess

Ramsess


Posts : 155

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimeSro Lis 25, 2015 9:18 pm

//spoko

Nie miał znakomitej kondycji, jednak ciągle nad nią pracował, także szybo się zmęczył. Usiał znudzony na trawię, rozglądając się, nie wiadomo po co, znał to miejsce. Przypomniało mu się jak bawił się tu ze swoją siostrą Misandei. Kiedy nagle w oddali dostrzegł, jakąś małą osóbkę. Gdy klacz była już bliżej, przyjrzał się jej lepiej. Cześć.-powiedział radośnie. Jestem, Ramsess.-przedstawił się, nie wiedząc, że rozmawia z księżniczką Halnych. W sumie to i on był księciem, mimo tego, że nie do końca się tak zachowywał, w końcu był jeszcze młody.. wyrośnie z tego (xD) Cieszył się z tego, że znów poznał nową koleżankę, z którą mógłby się bawić. Konieczne. Podszedł do niej po czym wykrzyknął i zaczął biegać.Berek!
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimeCzw Lis 26, 2015 9:48 pm

Uśmiechnęła się przyjaźnie do nowego kolegi. Nareszcie spotkała kogoś, z kim mogłaby się pobawić. Kiedy Ramsess ją dotknął, rozpoczynając zabawę w berka, mała księżniczka bez wachania ruszyła za nim. Jak na źrebaka w jej wieku, była szybka i pełna energii, którą trzeba było jakoś spożytkować. Była jednak trochę mniejsza i młodsza od źrebaka z Czarnej Krwi, więc nie było jej łatwo go dogonić. Jednak mała Aphrodytka wytrwale goniła swojego towarzysza, śmiejąc się przy tym. Sucha, wysoka trawa uginała się pod jej ciemnymi kopytkami z cichym trzaskiem.
Już prawie... już prawie go dotknęła... i zatrzymała się nagle. Jej wzrok przykuł jakiś jaskrawy, kolorowy Coś. Musiała to sprawdzić, po prostu musiała! Przerywając na chwilę zabawę, podbiegła to dego Czegoś. Okazało się, że to była mała, różnobarwna jaszczurka, wygrzewająca się na kamieniu. Ramsess, zobacz! - lekko zdyszana, krzyknęła do ogierka. Widziałeś kiedyś takie coś? - spytała po chwili, przekrzywiając lekko główkę. Nigdy jeszcze nie widziała takiego stworzonka, a wydawało jej się ono bardzo interesujące.
Powrót do góry Go down
Ramsess

Ramsess


Posts : 155

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimePią Lis 27, 2015 8:13 am

Z radością bawił się z Aphrodite. Od bardzo dawna się tak świetnie nie bawił. Ostatni raz, to kiedy widział się z Yennifer, swoją najlepszą koleżanką. Zaciekle uciekał, przez klaczką. Od dawna marzył o tym by spotkać jakiegoś ogiera i toczyć z nim walkę. Wiedząc, że mała Aph nie ma z nim zbyt dużych szans, zwolnił, tak by klacz mogła go złapać. Kiedy nagle usłyszał jej głos. Zwolnił i lekko dysząc podszedł do niej.
Łaaał!-powiedział, przeciągając słowa. Ale super!-dodał. Do głowy przyszedł mu supeer pomysł, i chciał się nim pochwalić. A może damy mu imię?-zaproponował. Dlatego, że zwierze miało tyle kolorów, miał na zbyciu fajne imię: Kolorek! Dlatego, że ma tyle kolorów.-zaśmiał się za dowolny.
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimePon Lis 30, 2015 11:05 pm

Mała księżniczka przypatrywała się z dumą swojemu znalezisku. W końcu nie często spotyka się takie dziwne, a jednocześnie kolorowe stworzonko. Trochę jakby wykąpać jakieś zwierzątko w tęczy, coś w rodzaju motyla. Energicznie pokiwała główką w odpowiedzi na pomysł kolegi. Ogromnie jej się on spodobał. Tak! To świetny pomysł. - powiedziała z szerokim, radosnym uśmiechem. Tylko jakby tu go nazwać... - zamyśliła się na chwilę. Nie zajęło jej to jednak zbyt wiele czasu, bo Ramsess wpadł na świetny pomysł. Tak! - powiedziała głośno i radośnie, prawie krzycząc. To będzie Książę Kolorek. Ja jestem księżniczką to on będzie księciem. - powiedziała uradowana. A może to coś umie się bawić? To było by super...
Powrót do góry Go down
Ramsess

Ramsess


Posts : 155

Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitimeSro Gru 02, 2015 12:14 pm

Był zadowolony, że Aphrodite spodobał się jego pomysł. Zresztą jemu, też.. To imię pasowało do niego idealnie, mimo tego, że nie znał jego płci. Uśmiechnął się szczerze do koleżanki. Czyli ona, tez jest księżniczką..-pomyślał. Oczywiście, tez chciał się tym od razu pochwalić, w końcu on też był księciem. Ja jestem księciem Czarnej Krwi. A ty?-zapytał, był bardzo ciekawy, z jakiego stada jest jego nowo poznana rówieśniczka. Ponownie spojrzał na zwierzątko, był źrebakiem więc do głowy przychodziło mu dużo pomysłów. Może by tak zaadoptować zwierzątko? Tylko nie wiadomo, co na to jego mama..
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Lwia Sawanna Empty
PisanieTemat: Re: Lwia Sawanna   Lwia Sawanna Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Lwia Sawanna
Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Saffrin :: Tereny Niczyje :: sawanna arbreniss :: równina solaris-
Skocz do: