|
| | Piszemy historyjkę! | |
|
+11Kishan Arcana Flover Mianka Missandei Aliolia Mikkel Czarny Książę Erenszkigal Vitalia Rossuwa 15 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
Arcana
Posts : 555
| Temat: Re: Piszemy historyjkę! Wto Sty 05, 2016 7:07 pm | |
| Pewien tajemniczy koń, o imieniu Zefir był tylko wymysłem, zmyślonym przez małego Melchiora którego skrzywdziła musztarda najlepszej ligi klasy, ponieważ zachowywał się bardzo głupio. Był zielony, jak stara żaba ze stawu przy Alei Tornad w sorisso gdzie rządy swe sprawował pewien zboczony potwór o imieniu Fotimus zwany publicznie Misterem Falujących Tyłków 2015 który wygrał konkurs na Najweselszego Zboczucha gminy Sosnowiec, gdzie zwyciężył. Również wygrał konkurs na najtwardszego orzecha laskowego wszech czasów. Pewnego dnia nawiedził Saffrin, jako zboczony duch, który starał się zgwałcić wszystkie klacze w krainie. Na szczęście, zjawił się Pustelnik i zrobił duchowi specjalny chwyt badając jego prostatę i mówiąc o pączkach, które zawsze przerażały Forta i straszyły po nocy od czasu snu, o apokalipsie szafy Stefana który w przyszłości stał się Vhagnarem. Po tym cudownym zdarzeniu, zmienił się w okropnego naleśnika karmelowego, zatruwając potem Andrzeja Dudę śmiejąc się jak wiedźma. Nawet nie wiedział, że goni go FBI z jego babcią na czele, a widząc to zdębiał i zamienił się w magicznego arbuza.A zjadł go porucznik FBI. Został wydalony po 485 godzinach i 3 minutach do kanałów, gdzie spotkał Zefira i zamienił jego ogierowatość w klaczowatość. I pewnego dnia napadł go jego wnuk Fortissimus II. Zabił go z kuszy, gdy ten siedział w łaźni zgadując śmiało panienki pewnego Bursega i Espilca, którzy aktualnie popijali wodę kolońską z miodem i pasztetem. Burseg zaczął mu gadać, że lubi siwe klaczki. Ale on był ogierem i to skarogniadym. Uważał tak dlatego, że zjadł kilka grzybków niezwykle trujących i obrzydliwych. Następnie postanowił pójść jako nawiedzający zombie do miłego kościółka w Sosnowcu, ale miał długą drogę aby tam dotrzeć, więc zrezygnował z tego pomysłu i upił się wódką w rosyjskim barze prestiżowym "Topornik Janusz". Pił przez 6 godzin, ale doszedł do wniosku, że na tym daleko nie zajdzie i przerzucił się na winogrona greckie o smaku pieczonego francuskiego kurczaka po rumuńsku z nutką wędzonej makreli i na kakao. Niestety, okazało się, że kakao było w tych stronach zakazane i został ścięty bez papierka, który potwierdzał jego tożsamość i język ojczysty matki, która była niemiecką Chinką australijskiego pochodzenia, naprawdę Azjatyckiego a może i francuskiego | |
| | | Erenszkigal
Posts : 1087
| Temat: Re: Piszemy historyjkę! Wto Sty 05, 2016 7:08 pm | |
| Pewien tajemniczy koń, o imieniu Zefir był tylko wymysłem, zmyślonym przez małego Melchiora którego skrzywdziła musztarda najlepszej ligi klasy, ponieważ zachowywał się bardzo głupio. Był zielony, jak stara żaba ze stawu przy Alei Tornad w sorisso gdzie rządy swe sprawował pewien zboczony potwór o imieniu Fotimus zwany publicznie Misterem Falujących Tyłków 2015 który wygrał konkurs na Najweselszego Zboczucha gminy Sosnowiec, gdzie zwyciężył. Również wygrał konkurs na najtwardszego orzecha laskowego wszech czasów. Pewnego dnia nawiedził Saffrin, jako zboczony duch, który starał się zgwałcić wszystkie klacze w krainie. Na szczęście, zjawił się Pustelnik i zrobił duchowi specjalny chwyt badając jego prostatę i mówiąc o pączkach, które zawsze przerażały Forta i straszyły po nocy od czasu snu, o apokalipsie szafy Stefana który w przyszłości stał się Vhagnarem. Po tym cudownym zdarzeniu, zmienił się w okropnego naleśnika karmelowego, zatruwając potem Andrzeja Dudę śmiejąc się jak wiedźma. Nawet nie wiedział, że goni go FBI z jego babcią na czele, a widząc to zdębiał i zamienił się w magicznego arbuza.A zjadł go porucznik FBI. Został wydalony po 485 godzinach i 3 minutach do kanałów, gdzie spotkał Zefira i zamienił jego ogierowatość w klaczowatość. I pewnego dnia napadł go jego wnuk Fortissimus II. Zabił go z kuszy, gdy ten siedział w łaźni zgadując śmiało panienki pewnego Bursega i Espilca, którzy aktualnie popijali wodę kolońską z miodem i pasztetem. Burseg zaczął mu gadać, że lubi siwe klaczki. Ale on był ogierem i to skarogniadym. Uważał tak dlatego, że zjadł kilka grzybków niezwykle trujących i obrzydliwych. Następnie postanowił pójść jako nawiedzający zombie do miłego kościółka w Sosnowcu, ale miał długą drogę aby tam dotrzeć, więc zrezygnował z tego pomysłu i upił się wódką w rosyjskim barze prestiżowym "Topornik Janusz". Pił przez 6 godzin, ale doszedł do wniosku, że na tym daleko nie zajdzie i przerzucił się na winogrona greckie o smaku pieczonego francuskiego kurczaka po rumuńsku z nutką wędzonej makreli i na kakao. Niestety, okazało się, że kakao było w tych stronach zakazane i został ścięty bez papierka, który potwierdzał jego tożsamość i język ojczysty matki, która była niemiecką Chinką australijskiego pochodzenia, naprawdę Azjatyckiego a może i francuskiego, nie wiem | |
| | | Arcana
Posts : 555
| Temat: Re: Piszemy historyjkę! Wto Sty 05, 2016 7:08 pm | |
| Pewien tajemniczy koń, o imieniu Zefir był tylko wymysłem, zmyślonym przez małego Melchiora którego skrzywdziła musztarda najlepszej ligi klasy, ponieważ zachowywał się bardzo głupio. Był zielony, jak stara żaba ze stawu przy Alei Tornad w sorisso gdzie rządy swe sprawował pewien zboczony potwór o imieniu Fotimus zwany publicznie Misterem Falujących Tyłków 2015 który wygrał konkurs na Najweselszego Zboczucha gminy Sosnowiec, gdzie zwyciężył. Również wygrał konkurs na najtwardszego orzecha laskowego wszech czasów. Pewnego dnia nawiedził Saffrin, jako zboczony duch, który starał się zgwałcić wszystkie klacze w krainie. Na szczęście, zjawił się Pustelnik i zrobił duchowi specjalny chwyt badając jego prostatę i mówiąc o pączkach, które zawsze przerażały Forta i straszyły po nocy od czasu snu, o apokalipsie szafy Stefana który w przyszłości stał się Vhagnarem. Po tym cudownym zdarzeniu, zmienił się w okropnego naleśnika karmelowego, zatruwając potem Andrzeja Dudę śmiejąc się jak wiedźma. Nawet nie wiedział, że goni go FBI z jego babcią na czele, a widząc to zdębiał i zamienił się w magicznego arbuza.A zjadł go porucznik FBI. Został wydalony po 485 godzinach i 3 minutach do kanałów, gdzie spotkał Zefira i zamienił jego ogierowatość w klaczowatość. I pewnego dnia napadł go jego wnuk Fortissimus II. Zabił go z kuszy, gdy ten siedział w łaźni zgadując śmiało panienki pewnego Bursega i Espilca, którzy aktualnie popijali wodę kolońską z miodem i pasztetem. Burseg zaczął mu gadać, że lubi siwe klaczki. Ale on był ogierem i to skarogniadym. Uważał tak dlatego, że zjadł kilka grzybków niezwykle trujących i obrzydliwych. Następnie postanowił pójść jako nawiedzający zombie do miłego kościółka w Sosnowcu, ale miał długą drogę aby tam dotrzeć, więc zrezygnował z tego pomysłu i upił się wódką w rosyjskim barze prestiżowym "Topornik Janusz". Pił przez 6 godzin, ale doszedł do wniosku, że na tym daleko nie zajdzie i przerzucił się na winogrona greckie o smaku pieczonego francuskiego kurczaka po rumuńsku z nutką wędzonej makreli i na kakao. Niestety, okazało się, że kakao było w tych stronach zakazane i został ścięty bez papierka, który potwierdzał jego tożsamość i język ojczysty matki, która była niemiecką Chinką australijskiego pochodzenia, naprawdę Azjatyckiego a może i francuskiego, nie wiem, nie obchodzi mnie to. | |
| | | Erenszkigal
Posts : 1087
| Temat: Re: Piszemy historyjkę! Wto Sty 05, 2016 7:15 pm | |
| Pewien tajemniczy koń, o imieniu Zefir był tylko wymysłem, zmyślonym przez małego Melchiora którego skrzywdziła musztarda najlepszej ligi klasy, ponieważ zachowywał się bardzo głupio. Był zielony, jak stara żaba ze stawu przy Alei Tornad w sorisso gdzie rządy swe sprawował pewien zboczony potwór o imieniu Fotimus zwany publicznie Misterem Falujących Tyłków 2015 który wygrał konkurs na Najweselszego Zboczucha gminy Sosnowiec, gdzie zwyciężył. Również wygrał konkurs na najtwardszego orzecha laskowego wszech czasów. Pewnego dnia nawiedził Saffrin, jako zboczony duch, który starał się zgwałcić wszystkie klacze w krainie. Na szczęście, zjawił się Pustelnik i zrobił duchowi specjalny chwyt badając jego prostatę i mówiąc o pączkach, które zawsze przerażały Forta i straszyły po nocy od czasu snu, o apokalipsie szafy Stefana który w przyszłości stał się Vhagnarem. Po tym cudownym zdarzeniu, zmienił się w okropnego naleśnika karmelowego, zatruwając potem Andrzeja Dudę śmiejąc się jak wiedźma. Nawet nie wiedział, że goni go FBI z jego babcią na czele, a widząc to zdębiał i zamienił się w magicznego arbuza.A zjadł go porucznik FBI. Został wydalony po 485 godzinach i 3 minutach do kanałów, gdzie spotkał Zefira i zamienił jego ogierowatość w klaczowatość. I pewnego dnia napadł go jego wnuk Fortissimus II. Zabił go z kuszy, gdy ten siedział w łaźni zgadując śmiało panienki pewnego Bursega i Espilca, którzy aktualnie popijali wodę kolońską z miodem i pasztetem. Burseg zaczął mu gadać, że lubi siwe klaczki. Ale on był ogierem i to skarogniadym. Uważał tak dlatego, że zjadł kilka grzybków niezwykle trujących i obrzydliwych. Następnie postanowił pójść jako nawiedzający zombie do miłego kościółka w Sosnowcu, ale miał długą drogę aby tam dotrzeć, więc zrezygnował z tego pomysłu i upił się wódką w rosyjskim barze prestiżowym "Topornik Janusz". Pił przez 6 godzin, ale doszedł do wniosku, że na tym daleko nie zajdzie i przerzucił się na winogrona greckie o smaku pieczonego francuskiego kurczaka po rumuńsku z nutką wędzonej makreli i na kakao. Niestety, okazało się, że kakao było w tych stronach zakazane i został ścięty bez papierka, który potwierdzał jego tożsamość i język ojczysty matki, która była niemiecką Chinką australijskiego pochodzenia, naprawdę Azjatyckiego a może i francuskiego, nie wiem, nie obchodzi mnie to. No więc | |
| | | Arcana
Posts : 555
| Temat: Re: Piszemy historyjkę! Wto Sty 05, 2016 7:17 pm | |
| Pewien tajemniczy koń, o imieniu Zefir był tylko wymysłem, zmyślonym przez małego Melchiora którego skrzywdziła musztarda najlepszej ligi klasy, ponieważ zachowywał się bardzo głupio. Był zielony, jak stara żaba ze stawu przy Alei Tornad w sorisso gdzie rządy swe sprawował pewien zboczony potwór o imieniu Fotimus zwany publicznie Misterem Falujących Tyłków 2015 który wygrał konkurs na Najweselszego Zboczucha gminy Sosnowiec, gdzie zwyciężył. Również wygrał konkurs na najtwardszego orzecha laskowego wszech czasów. Pewnego dnia nawiedził Saffrin, jako zboczony duch, który starał się zgwałcić wszystkie klacze w krainie. Na szczęście, zjawił się Pustelnik i zrobił duchowi specjalny chwyt badając jego prostatę i mówiąc o pączkach, które zawsze przerażały Forta i straszyły po nocy od czasu snu, o apokalipsie szafy Stefana który w przyszłości stał się Vhagnarem. Po tym cudownym zdarzeniu, zmienił się w okropnego naleśnika karmelowego, zatruwając potem Andrzeja Dudę śmiejąc się jak wiedźma. Nawet nie wiedział, że goni go FBI z jego babcią na czele, a widząc to zdębiał i zamienił się w magicznego arbuza.A zjadł go porucznik FBI. Został wydalony po 485 godzinach i 3 minutach do kanałów, gdzie spotkał Zefira i zamienił jego ogierowatość w klaczowatość. I pewnego dnia napadł go jego wnuk Fortissimus II. Zabił go z kuszy, gdy ten siedział w łaźni zgadując śmiało panienki pewnego Bursega i Espilca, którzy aktualnie popijali wodę kolońską z miodem i pasztetem. Burseg zaczął mu gadać, że lubi siwe klaczki. Ale on był ogierem i to skarogniadym. Uważał tak dlatego, że zjadł kilka grzybków niezwykle trujących i obrzydliwych. Następnie postanowił pójść jako nawiedzający zombie do miłego kościółka w Sosnowcu, ale miał długą drogę aby tam dotrzeć, więc zrezygnował z tego pomysłu i upił się wódką w rosyjskim barze prestiżowym "Topornik Janusz". Pił przez 6 godzin, ale doszedł do wniosku, że na tym daleko nie zajdzie i przerzucił się na winogrona greckie o smaku pieczonego francuskiego kurczaka po rumuńsku z nutką wędzonej makreli i na kakao. Niestety, okazało się, że kakao było w tych stronach zakazane i został ścięty bez papierka, który potwierdzał jego tożsamość i język ojczysty matki, która była niemiecką Chinką australijskiego pochodzenia, naprawdę Azjatyckiego a może i francuskiego, nie wiem, nie obchodzi mnie to. No więc, wracając, kiedy Fortissimus II upił się do nieprzytomności | |
| | | Vitalia
Posts : 1288 Age : 33
| Temat: Re: Piszemy historyjkę! Sro Sty 06, 2016 4:30 pm | |
| Pewien tajemniczy koń, o imieniu Zefir był tylko wymysłem, zmyślonym przez małego Melchiora którego skrzywdziła musztarda najlepszej ligi klasy, ponieważ zachowywał się bardzo głupio. Był zielony, jak stara żaba ze stawu przy Alei Tornad w sorisso gdzie rządy swe sprawował pewien zboczony potwór o imieniu Fotimus zwany publicznie Misterem Falujących Tyłków 2015 który wygrał konkurs na Najweselszego Zboczucha gminy Sosnowiec, gdzie zwyciężył. Również wygrał konkurs na najtwardszego orzecha laskowego wszech czasów. Pewnego dnia nawiedził Saffrin, jako zboczony duch, który starał się zgwałcić wszystkie klacze w krainie. Na szczęście, zjawił się Pustelnik i zrobił duchowi specjalny chwyt badając jego prostatę i mówiąc o pączkach, które zawsze przerażały Forta i straszyły po nocy od czasu snu, o apokalipsie szafy Stefana który w przyszłości stał się Vhagnarem. Po tym cudownym zdarzeniu, zmienił się w okropnego naleśnika karmelowego, zatruwając potem Andrzeja Dudę śmiejąc się jak wiedźma. Nawet nie wiedział, że goni go FBI z jego babcią na czele, a widząc to zdębiał i zamienił się w magicznego arbuza.A zjadł go porucznik FBI. Został wydalony po 485 godzinach i 3 minutach do kanałów, gdzie spotkał Zefira i zamienił jego ogierowatość w klaczowatość. I pewnego dnia napadł go jego wnuk Fortissimus II. Zabił go z kuszy, gdy ten siedział w łaźni zgadując śmiało panienki pewnego Bursega i Espilca, którzy aktualnie popijali wodę kolońską z miodem i pasztetem. Burseg zaczął mu gadać, że lubi siwe klaczki. Ale on był ogierem i to skarogniadym. Uważał tak dlatego, że zjadł kilka grzybków niezwykle trujących i obrzydliwych. Następnie postanowił pójść jako nawiedzający zombie do miłego kościółka w Sosnowcu, ale miał długą drogę aby tam dotrzeć, więc zrezygnował z tego pomysłu i upił się wódką w rosyjskim barze prestiżowym "Topornik Janusz". Pił przez 6 godzin, ale doszedł do wniosku, że na tym daleko nie zajdzie i przerzucił się na winogrona greckie o smaku pieczonego francuskiego kurczaka po rumuńsku z nutką wędzonej makreli i na kakao. Niestety, okazało się, że kakao było w tych stronach zakazane i został ścięty bez papierka, który potwierdzał jego tożsamość i język ojczysty matki, która była niemiecką Chinką australijskiego pochodzenia, naprawdę Azjatyckiego a może i francuskiego, nie wiem, nie obchodzi mnie to. No więc, wracając, kiedy Fortissimus II upił się do nieprzytomności I wyleciał z | |
| | | Erenszkigal
Posts : 1087
| Temat: Re: Piszemy historyjkę! Sro Sty 06, 2016 4:31 pm | |
| Pewien tajemniczy koń, o imieniu Zefir był tylko wymysłem, zmyślonym przez małego Melchiora którego skrzywdziła musztarda najlepszej ligi klasy, ponieważ zachowywał się bardzo głupio. Był zielony, jak stara żaba ze stawu przy Alei Tornad w sorisso gdzie rządy swe sprawował pewien zboczony potwór o imieniu Fotimus zwany publicznie Misterem Falujących Tyłków 2015 który wygrał konkurs na Najweselszego Zboczucha gminy Sosnowiec, gdzie zwyciężył. Również wygrał konkurs na najtwardszego orzecha laskowego wszech czasów. Pewnego dnia nawiedził Saffrin, jako zboczony duch, który starał się zgwałcić wszystkie klacze w krainie. Na szczęście, zjawił się Pustelnik i zrobił duchowi specjalny chwyt badając jego prostatę i mówiąc o pączkach, które zawsze przerażały Forta i straszyły po nocy od czasu snu, o apokalipsie szafy Stefana który w przyszłości stał się Vhagnarem. Po tym cudownym zdarzeniu, zmienił się w okropnego naleśnika karmelowego, zatruwając potem Andrzeja Dudę śmiejąc się jak wiedźma. Nawet nie wiedział, że goni go FBI z jego babcią na czele, a widząc to zdębiał i zamienił się w magicznego arbuza.A zjadł go porucznik FBI. Został wydalony po 485 godzinach i 3 minutach do kanałów, gdzie spotkał Zefira i zamienił jego ogierowatość w klaczowatość. I pewnego dnia napadł go jego wnuk Fortissimus II. Zabił go z kuszy, gdy ten siedział w łaźni zgadując śmiało panienki pewnego Bursega i Espilca, którzy aktualnie popijali wodę kolońską z miodem i pasztetem. Burseg zaczął mu gadać, że lubi siwe klaczki. Ale on był ogierem i to skarogniadym. Uważał tak dlatego, że zjadł kilka grzybków niezwykle trujących i obrzydliwych. Następnie postanowił pójść jako nawiedzający zombie do miłego kościółka w Sosnowcu, ale miał długą drogę aby tam dotrzeć, więc zrezygnował z tego pomysłu i upił się wódką w rosyjskim barze prestiżowym "Topornik Janusz". Pił przez 6 godzin, ale doszedł do wniosku, że na tym daleko nie zajdzie i przerzucił się na winogrona greckie o smaku pieczonego francuskiego kurczaka po rumuńsku z nutką wędzonej makreli i na kakao. Niestety, okazało się, że kakao było w tych stronach zakazane i został ścięty bez papierka, który potwierdzał jego tożsamość i język ojczysty matki, która była niemiecką Chinką australijskiego pochodzenia, naprawdę Azjatyckiego a może i francuskiego, nie wiem, nie obchodzi mnie to. No więc, wracając, kiedy Fortissimus II upił się do nieprzytomności I wyleciał z pałacu Króla | |
| | | Vitalia
Posts : 1288 Age : 33
| Temat: Re: Piszemy historyjkę! Sro Sty 06, 2016 4:33 pm | |
| Nowy postTemat: Re: Piszemy historyjkę! Today at 16:31 Select/Unselect multi-quote Odpowiedz z cytatem Pewien tajemniczy koń, o imieniu Zefir był tylko wymysłem, zmyślonym przez małego Melchiora którego skrzywdziła musztarda najlepszej ligi klasy, ponieważ zachowywał się bardzo głupio. Był zielony, jak stara żaba ze stawu przy Alei Tornad w sorisso gdzie rządy swe sprawował pewien zboczony potwór o imieniu Fotimus zwany publicznie Misterem Falujących Tyłków 2015 który wygrał konkurs na Najweselszego Zboczucha gminy Sosnowiec, gdzie zwyciężył. Również wygrał konkurs na najtwardszego orzecha laskowego wszech czasów. Pewnego dnia nawiedził Saffrin, jako zboczony duch, który starał się zgwałcić wszystkie klacze w krainie. Na szczęście, zjawił się Pustelnik i zrobił duchowi specjalny chwyt badając jego prostatę i mówiąc o pączkach, które zawsze przerażały Forta i straszyły po nocy od czasu snu, o apokalipsie szafy Stefana który w przyszłości stał się Vhagnarem. Po tym cudownym zdarzeniu, zmienił się w okropnego naleśnika karmelowego, zatruwając potem Andrzeja Dudę śmiejąc się jak wiedźma. Nawet nie wiedział, że goni go FBI z jego babcią na czele, a widząc to zdębiał i zamienił się w magicznego arbuza.A zjadł go porucznik FBI. Został wydalony po 485 godzinach i 3 minutach do kanałów, gdzie spotkał Zefira i zamienił jego ogierowatość w klaczowatość. I pewnego dnia napadł go jego wnuk Fortissimus II. Zabił go z kuszy, gdy ten siedział w łaźni zgadując śmiało panienki pewnego Bursega i Espilca, którzy aktualnie popijali wodę kolońską z miodem i pasztetem. Burseg zaczął mu gadać, że lubi siwe klaczki. Ale on był ogierem i to skarogniadym. Uważał tak dlatego, że zjadł kilka grzybków niezwykle trujących i obrzydliwych. Następnie postanowił pójść jako nawiedzający zombie do miłego kościółka w Sosnowcu, ale miał długą drogę aby tam dotrzeć, więc zrezygnował z tego pomysłu i upił się wódką w rosyjskim barze prestiżowym "Topornik Janusz". Pił przez 6 godzin, ale doszedł do wniosku, że na tym daleko nie zajdzie i przerzucił się na winogrona greckie o smaku pieczonego francuskiego kurczaka po rumuńsku z nutką wędzonej makreli i na kakao. Niestety, okazało się, że kakao było w tych stronach zakazane i został ścięty bez papierka, który potwierdzał jego tożsamość i język ojczysty matki, która była niemiecką Chinką australijskiego pochodzenia, naprawdę Azjatyckiego a może i francuskiego, nie wiem, nie obchodzi mnie to. No więc, wracając, kiedy Fortissimus II upił się do nieprzytomności I wyleciał z pałacu Króla Poniatowskiego z plakietką - Nieuleczalny | |
| | | Guest Gość
| Temat: Re: Piszemy historyjkę! Sro Sty 13, 2016 8:46 pm | |
| Nowy postTemat: Re: Piszemy historyjkę! Today at 16:31 Select/Unselect multi-quote Odpowiedz z cytatem Pewien tajemniczy koń, o imieniu Zefir był tylko wymysłem, zmyślonym przez małego Melchiora którego skrzywdziła musztarda najlepszej ligi klasy, ponieważ zachowywał się bardzo głupio. Był zielony, jak stara żaba ze stawu przy Alei Tornad w sorisso gdzie rządy swe sprawował pewien zboczony potwór o imieniu Fotimus zwany publicznie Misterem Falujących Tyłków 2015 który wygrał konkurs na Najweselszego Zboczucha gminy Sosnowiec, gdzie zwyciężył. Również wygrał konkurs na najtwardszego orzecha laskowego wszech czasów. Pewnego dnia nawiedził Saffrin, jako zboczony duch, który starał się zgwałcić wszystkie klacze w krainie. Na szczęście, zjawił się Pustelnik i zrobił duchowi specjalny chwyt badając jego prostatę i mówiąc o pączkach, które zawsze przerażały Forta i straszyły po nocy od czasu snu, o apokalipsie szafy Stefana który w przyszłości stał się Vhagnarem. Po tym cudownym zdarzeniu, zmienił się w okropnego naleśnika karmelowego, zatruwając potem Andrzeja Dudę śmiejąc się jak wiedźma. Nawet nie wiedział, że goni go FBI z jego babcią na czele, a widząc to zdębiał i zamienił się w magicznego arbuza.A zjadł go porucznik FBI. Został wydalony po 485 godzinach i 3 minutach do kanałów, gdzie spotkał Zefira i zamienił jego ogierowatość w klaczowatość. I pewnego dnia napadł go jego wnuk Fortissimus II. Zabił go z kuszy, gdy ten siedział w łaźni zgadując śmiało panienki pewnego Bursega i Espilca, którzy aktualnie popijali wodę kolońską z miodem i pasztetem. Burseg zaczął mu gadać, że lubi siwe klaczki. Ale on był ogierem i to skarogniadym. Uważał tak dlatego, że zjadł kilka grzybków niezwykle trujących i obrzydliwych. Następnie postanowił pójść jako nawiedzający zombie do miłego kościółka w Sosnowcu, ale miał długą drogę aby tam dotrzeć, więc zrezygnował z tego pomysłu i upił się wódką w rosyjskim barze prestiżowym "Topornik Janusz". Pił przez 6 godzin, ale doszedł do wniosku, że na tym daleko nie zajdzie i przerzucił się na winogrona greckie o smaku pieczonego francuskiego kurczaka po rumuńsku z nutką wędzonej makreli i na kakao. Niestety, okazało się, że kakao było w tych stronach zakazane i został ścięty bez papierka, który potwierdzał jego tożsamość i język ojczysty matki, która była niemiecką Chinką australijskiego pochodzenia, naprawdę Azjatyckiego a może i francuskiego, nie wiem, nie obchodzi mnie to. No więc, wracając, kiedy Fortissimus II upił się do nieprzytomności I wyleciał z pałacu Króla Poniatowskiego z plakietką - Nieuleczalny Technofob
|
| | | Światło Poranka
Posts : 166
| Temat: Re: Piszemy historyjkę! Czw Sty 21, 2016 10:08 pm | |
| Pewien tajemniczy koń, o imieniu Zefir był tylko wymysłem, zmyślonym przez małego Melchiora którego skrzywdziła musztarda najlepszej ligi klasy, ponieważ zachowywał się bardzo głupio. Był zielony, jak stara żaba ze stawu przy Alei Tornad w sorisso gdzie rządy swe sprawował pewien zboczony potwór o imieniu Fotimus zwany publicznie Misterem Falujących Tyłków 2015 który wygrał konkurs na Najweselszego Zboczucha gminy Sosnowiec, gdzie zwyciężył. Również wygrał konkurs na najtwardszego orzecha laskowego wszech czasów. Pewnego dnia nawiedził Saffrin, jako zboczony duch, który starał się zgwałcić wszystkie klacze w krainie. Na szczęście, zjawił się Pustelnik i zrobił duchowi specjalny chwyt badając jego prostatę i mówiąc o pączkach, które zawsze przerażały Forta i straszyły po nocy od czasu snu, o apokalipsie szafy Stefana który w przyszłości stał się Vhagnarem. Po tym cudownym zdarzeniu, zmienił się w okropnego naleśnika karmelowego, zatruwając potem Andrzeja Dudę śmiejąc się jak wiedźma. Nawet nie wiedział, że goni go FBI z jego babcią na czele, a widząc to zdębiał i zamienił się w magicznego arbuza.A zjadł go porucznik FBI. Został wydalony po 485 godzinach i 3 minutach do kanałów, gdzie spotkał Zefira i zamienił jego ogierowatość w klaczowatość. I pewnego dnia napadł go jego wnuk Fortissimus II. Zabił go z kuszy, gdy ten siedział w łaźni zgadując śmiało panienki pewnego Bursega i Espilca, którzy aktualnie popijali wodę kolońską z miodem i pasztetem. Burseg zaczął mu gadać, że lubi siwe klaczki. Ale on był ogierem i to skarogniadym. Uważał tak dlatego, że zjadł kilka grzybków niezwykle trujących i obrzydliwych. Następnie postanowił pójść jako nawiedzający zombie do miłego kościółka w Sosnowcu, ale miał długą drogę aby tam dotrzeć, więc zrezygnował z tego pomysłu i upił się wódką w rosyjskim barze prestiżowym "Topornik Janusz". Pił przez 6 godzin, ale doszedł do wniosku, że na tym daleko nie zajdzie i przerzucił się na winogrona greckie o smaku pieczonego francuskiego kurczaka po rumuńsku z nutką wędzonej makreli i na kakao. Niestety, okazało się, że kakao było w tych stronach zakazane i został ścięty bez papierka, który potwierdzał jego tożsamość i język ojczysty matki, która była niemiecką Chinką australijskiego pochodzenia, naprawdę Azjatyckiego a może i francuskiego, nie wiem, nie obchodzi mnie to. No więc, wracając, kiedy Fortissimus II upił się do nieprzytomności I wyleciał z pałacu Króla Poniatowskiego z plakietką - Nieuleczalny Technofob po czym wyszedł | |
| | | Yennefer
Posts : 132
| Temat: Re: Piszemy historyjkę! Pią Sty 22, 2016 9:04 pm | |
| Pewien tajemniczy koń, o imieniu Zefir był tylko wymysłem, zmyślonym przez małego Melchiora którego skrzywdziła musztarda najlepszej ligi klasy, ponieważ zachowywał się bardzo głupio. Był zielony, jak stara żaba ze stawu przy Alei Tornad w sorisso gdzie rządy swe sprawował pewien zboczony potwór o imieniu Fotimus zwany publicznie Misterem Falujących Tyłków 2015 który wygrał konkurs na Najweselszego Zboczucha gminy Sosnowiec, gdzie zwyciężył. Również wygrał konkurs na najtwardszego orzecha laskowego wszech czasów. Pewnego dnia nawiedził Saffrin, jako zboczony duch, który starał się zgwałcić wszystkie klacze w krainie. Na szczęście, zjawił się Pustelnik i zrobił duchowi specjalny chwyt badając jego prostatę i mówiąc o pączkach, które zawsze przerażały Forta i straszyły po nocy od czasu snu, o apokalipsie szafy Stefana który w przyszłości stał się Vhagnarem. Po tym cudownym zdarzeniu, zmienił się w okropnego naleśnika karmelowego, zatruwając potem Andrzeja Dudę śmiejąc się jak wiedźma. Nawet nie wiedział, że goni go FBI z jego babcią na czele, a widząc to zdębiał i zamienił się w magicznego arbuza.A zjadł go porucznik FBI. Został wydalony po 485 godzinach i 3 minutach do kanałów, gdzie spotkał Zefira i zamienił jego ogierowatość w klaczowatość. I pewnego dnia napadł go jego wnuk Fortissimus II. Zabił go z kuszy, gdy ten siedział w łaźni zgadując śmiało panienki pewnego Bursega i Espilca, którzy aktualnie popijali wodę kolońską z miodem i pasztetem. Burseg zaczął mu gadać, że lubi siwe klaczki. Ale on był ogierem i to skarogniadym. Uważał tak dlatego, że zjadł kilka grzybków niezwykle trujących i obrzydliwych. Następnie postanowił pójść jako nawiedzający zombie do miłego kościółka w Sosnowcu, ale miał długą drogę aby tam dotrzeć, więc zrezygnował z tego pomysłu i upił się wódką w rosyjskim barze prestiżowym "Topornik Janusz". Pił przez 6 godzin, ale doszedł do wniosku, że na tym daleko nie zajdzie i przerzucił się na winogrona greckie o smaku pieczonego francuskiego kurczaka po rumuńsku z nutką wędzonej makreli i na kakao. Niestety, okazało się, że kakao było w tych stronach zakazane i został ścięty bez papierka, który potwierdzał jego tożsamość i język ojczysty matki, która była niemiecką Chinką australijskiego pochodzenia, naprawdę Azjatyckiego a może i francuskiego, nie wiem, nie obchodzi mnie to. No więc, wracając, kiedy Fortissimus II upił się do nieprzytomności I wyleciał z pałacu Króla Poniatowskiego z plakietką - Nieuleczalny Technofob po czym wyszedł i sie zbombał.
| |
| | | Światło Poranka
Posts : 166
| Temat: Re: Piszemy historyjkę! Sob Sty 23, 2016 6:12 pm | |
| Pewien tajemniczy koń, o imieniu Zefir był tylko wymysłem, zmyślonym przez małego Melchiora którego skrzywdziła musztarda najlepszej ligi klasy, ponieważ zachowywał się bardzo głupio. Był zielony, jak stara żaba ze stawu przy Alei Tornad w sorisso gdzie rządy swe sprawował pewien zboczony potwór o imieniu Fotimus zwany publicznie Misterem Falujących Tyłków 2015 który wygrał konkurs na Najweselszego Zboczucha gminy Sosnowiec, gdzie zwyciężył. Również wygrał konkurs na najtwardszego orzecha laskowego wszech czasów. Pewnego dnia nawiedził Saffrin, jako zboczony duch, który starał się zgwałcić wszystkie klacze w krainie. Na szczęście, zjawił się Pustelnik i zrobił duchowi specjalny chwyt badając jego prostatę i mówiąc o pączkach, które zawsze przerażały Forta i straszyły po nocy od czasu snu, o apokalipsie szafy Stefana który w przyszłości stał się Vhagnarem. Po tym cudownym zdarzeniu, zmienił się w okropnego naleśnika karmelowego, zatruwając potem Andrzeja Dudę śmiejąc się jak wiedźma. Nawet nie wiedział, że goni go FBI z jego babcią na czele, a widząc to zdębiał i zamienił się w magicznego arbuza.A zjadł go porucznik FBI. Został wydalony po 485 godzinach i 3 minutach do kanałów, gdzie spotkał Zefira i zamienił jego ogierowatość w klaczowatość. I pewnego dnia napadł go jego wnuk Fortissimus II. Zabił go z kuszy, gdy ten siedział w łaźni zgadując śmiało panienki pewnego Bursega i Espilca, którzy aktualnie popijali wodę kolońską z miodem i pasztetem. Burseg zaczął mu gadać, że lubi siwe klaczki. Ale on był ogierem i to skarogniadym. Uważał tak dlatego, że zjadł kilka grzybków niezwykle trujących i obrzydliwych. Następnie postanowił pójść jako nawiedzający zombie do miłego kościółka w Sosnowcu, ale miał długą drogę aby tam dotrzeć, więc zrezygnował z tego pomysłu i upił się wódką w rosyjskim barze prestiżowym "Topornik Janusz". Pił przez 6 godzin, ale doszedł do wniosku, że na tym daleko nie zajdzie i przerzucił się na winogrona greckie o smaku pieczonego francuskiego kurczaka po rumuńsku z nutką wędzonej makreli i na kakao. Niestety, okazało się, że kakao było w tych stronach zakazane i został ścięty bez papierka, który potwierdzał jego tożsamość i język ojczysty matki, która była niemiecką Chinką australijskiego pochodzenia, naprawdę Azjatyckiego a może i francuskiego, nie wiem, nie obchodzi mnie to. No więc, wracając, kiedy Fortissimus II upił się do nieprzytomności I wyleciał z pałacu Króla Poniatowskiego z plakietką - Nieuleczalny Technofob po czym wyszedł i sie zbombał. Następnie poszedł do | |
| | | Darken Angel
Posts : 59
| Temat: Re: Piszemy historyjkę! Sob Sty 30, 2016 2:49 pm | |
| Pewien tajemniczy koń, o imieniu Zefir był tylko wymysłem, zmyślonym przez małego Melchiora którego skrzywdziła musztarda najlepszej ligi klasy, ponieważ zachowywał się bardzo głupio. Był zielony, jak stara żaba ze stawu przy Alei Tornad w sorisso gdzie rządy swe sprawował pewien zboczony potwór o imieniu Fotimus zwany publicznie Misterem Falujących Tyłków 2015 który wygrał konkurs na Najweselszego Zboczucha gminy Sosnowiec, gdzie zwyciężył. Również wygrał konkurs na najtwardszego orzecha laskowego wszech czasów. Pewnego dnia nawiedził Saffrin, jako zboczony duch, który starał się zgwałcić wszystkie klacze w krainie. Na szczęście, zjawił się Pustelnik i zrobił duchowi specjalny chwyt badając jego prostatę i mówiąc o pączkach, które zawsze przerażały Forta i straszyły po nocy od czasu snu, o apokalipsie szafy Stefana który w przyszłości stał się Vhagnarem. Po tym cudownym zdarzeniu, zmienił się w okropnego naleśnika karmelowego, zatruwając potem Andrzeja Dudę śmiejąc się jak wiedźma. Nawet nie wiedział, że goni go FBI z jego babcią na czele, a widząc to zdębiał i zamienił się w magicznego arbuza.A zjadł go porucznik FBI. Został wydalony po 485 godzinach i 3 minutach do kanałów, gdzie spotkał Zefira i zamienił jego ogierowatość w klaczowatość. I pewnego dnia napadł go jego wnuk Fortissimus II. Zabił go z kuszy, gdy ten siedział w łaźni zgadując śmiało panienki pewnego Bursega i Espilca, którzy aktualnie popijali wodę kolońską z miodem i pasztetem. Burseg zaczął mu gadać, że lubi siwe klaczki. Ale on był ogierem i to skarogniadym. Uważał tak dlatego, że zjadł kilka grzybków niezwykle trujących i obrzydliwych. Następnie postanowił pójść jako nawiedzający zombie do miłego kościółka w Sosnowcu, ale miał długą drogę aby tam dotrzeć, więc zrezygnował z tego pomysłu i upił się wódką w rosyjskim barze prestiżowym "Topornik Janusz". Pił przez 6 godzin, ale doszedł do wniosku, że na tym daleko nie zajdzie i przerzucił się na winogrona greckie o smaku pieczonego francuskiego kurczaka po rumuńsku z nutką wędzonej makreli i na kakao. Niestety, okazało się, że kakao było w tych stronach zakazane i został ścięty bez papierka, który potwierdzał jego tożsamość i język ojczysty matki, która była niemiecką Chinką australijskiego pochodzenia, naprawdę Azjatyckiego a może i francuskiego, nie wiem, nie obchodzi mnie to. No więc, wracając, kiedy Fortissimus II upił się do nieprzytomności I wyleciał z pałacu Króla Poniatowskiego z plakietką - Nieuleczalny Technofob po po czym wyszedł i się zbombał. Następnie poszedł do swojej koleżanki o imieniuhiwudbievopfujbevfjivebviejjvn,nvjin, którą bardzo lubił. | |
| | | Światło Poranka
Posts : 166
| Temat: Re: Piszemy historyjkę! Sob Sty 30, 2016 3:31 pm | |
| Pewien tajemniczy koń, o imieniu Zefir był tylko wymysłem, zmyślonym przez małego Melchiora którego skrzywdziła musztarda najlepszej ligi klasy, ponieważ zachowywał się bardzo głupio. Był zielony, jak stara żaba ze stawu przy Alei Tornad w sorisso gdzie rządy swe sprawował pewien zboczony potwór o imieniu Fotimus zwany publicznie Misterem Falujących Tyłków 2015 który wygrał konkurs na Najweselszego Zboczucha gminy Sosnowiec, gdzie zwyciężył. Również wygrał konkurs na najtwardszego orzecha laskowego wszech czasów. Pewnego dnia nawiedził Saffrin, jako zboczony duch, który starał się zgwałcić wszystkie klacze w krainie. Na szczęście, zjawił się Pustelnik i zrobił duchowi specjalny chwyt badając jego prostatę i mówiąc o pączkach, które zawsze przerażały Forta i straszyły po nocy od czasu snu, o apokalipsie szafy Stefana który w przyszłości stał się Vhagnarem. Po tym cudownym zdarzeniu, zmienił się w okropnego naleśnika karmelowego, zatruwając potem Andrzeja Dudę śmiejąc się jak wiedźma. Nawet nie wiedział, że goni go FBI z jego babcią na czele, a widząc to zdębiał i zamienił się w magicznego arbuza.A zjadł go porucznik FBI. Został wydalony po 485 godzinach i 3 minutach do kanałów, gdzie spotkał Zefira i zamienił jego ogierowatość w klaczowatość. I pewnego dnia napadł go jego wnuk Fortissimus II. Zabił go z kuszy, gdy ten siedział w łaźni zgadując śmiało panienki pewnego Bursega i Espilca, którzy aktualnie popijali wodę kolońską z miodem i pasztetem. Burseg zaczął mu gadać, że lubi siwe klaczki. Ale on był ogierem i to skarogniadym. Uważał tak dlatego, że zjadł kilka grzybków niezwykle trujących i obrzydliwych. Następnie postanowił pójść jako nawiedzający zombie do miłego kościółka w Sosnowcu, ale miał długą drogę aby tam dotrzeć, więc zrezygnował z tego pomysłu i upił się wódką w rosyjskim barze prestiżowym "Topornik Janusz". Pił przez 6 godzin, ale doszedł do wniosku, że na tym daleko nie zajdzie i przerzucił się na winogrona greckie o smaku pieczonego francuskiego kurczaka po rumuńsku z nutką wędzonej makreli i na kakao. Niestety, okazało się, że kakao było w tych stronach zakazane i został ścięty bez papierka, który potwierdzał jego tożsamość i język ojczysty matki, która była niemiecką Chinką australijskiego pochodzenia, naprawdę Azjatyckiego a może i francuskiego, nie wiem, nie obchodzi mnie to. No więc, wracając, kiedy Fortissimus II upił się do nieprzytomności I wyleciał z pałacu Króla Poniatowskiego z plakietką - Nieuleczalny Technofob po po czym wyszedł i się zbombał. Następnie poszedł do swojej koleżanki o imieniuhiwudbievopfujbevfjivebviejjvn,nvjin, którą bardzo lubił. Popijał z nią herbatę | |
| | | Rossuwa
Posts : 529
| Temat: Re: Piszemy historyjkę! Wto Lut 23, 2016 5:48 pm | |
| Lecimy od nowa!
Pewnego razu w | |
| | | Yennefer
Posts : 132
| Temat: Re: Piszemy historyjkę! Pią Mar 25, 2016 12:02 pm | |
| Pewnego razu w mrocznej puszczy | |
| | | Dalla
Posts : 176
| Temat: Re: Piszemy historyjkę! Nie Cze 19, 2016 1:08 pm | |
| Pewnego razu w mrocznej puszczy zahukała biała sowa | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Piszemy historyjkę! | |
| |
| | | | Piszemy historyjkę! | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|