Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Pustynia Lodowa.

Go down 
+15
Tahraton
Pożeracz Światów
Kishan
Reignover
Espilce
Amira
Stella
Vitalia
Mianka
Arcana
Polemos
Astra
Azazel
Sqeel
Ingrid
19 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Polemos

Polemos


Posts : 322

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 8:51 pm

/Ubiegłaś mnie. A już miałam wysłać wiadomość. ;)/

Chybiła. Rozwścieczona siwka ugryzła ją boleśnie i kopnęła. Na pewno nie obejdzie się bez sińców i blizn...
Z niedowierzaniem patrzyła, jak jej napastniczka uderza skarogniadą w głowę. Czyż przed chwilą nie powiedziała, że jest jej przyjaciółką? W dodatku jedyną? Ciemna klacz z trudem utrzymała się na nogach, jednak nie straciła przytomności. Mało tego. Starczyło jej sił na wepchnięcie swojego łba w jedną z lin krępujących szyję Polemos. Tymczasem srokata dostrzegła szansę wydostania się z więzów. Zawahała się. Przecież wydostając się z uwięzi, postąpiłaby niehonorowo zostawiając swoją wybawicielkę w potrzasku. Jednakże pomyślała też, że przecież jeśli uda jej się wydostać, może spróbować uwolnić i skarogniadą.
Zanim jednak spróbowała cokolwiek zrobić, siwka wyplątała łeb ciemnej klaczy z więzów, trzymając Polemos za ucho. Jej wybawicielka straciła przytomność, w momencie, w którym Vitalia uwolniła szyję tamtej. Przez chwilę srokata stała bez ruchu. Naprawdę ta niepokonana wojowniczka daje jej wolność?
Spojrzała po raz ostatni na obie klacze, jedną trwającą przy drugiej. Obiecała sobie, że odwdzięczy się jakoś skarogniadej. A kiedy Polemos miała wobec kogoś dług, zawsze go spłacała.
Tymczasem odwróciła się od koni i odeszła, po chwili znikając pośród zawiei.

z.t.
Powrót do góry Go down
Mianka

Mianka


Posts : 246
Age : 20

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 9:58 pm

Klacz rozchyliła powieki. Obraz był bardzo rozmazany. Widziała przed sobą coś białego. To pewnie chmury... Zamrugała kilka razy i obraz wyostrzył się. Przed nią narysowała się biała postać konia. Ach...To Vitalia!- rozszerzyła oczy klacz, przypominając sobie wydarzenia ostatniej przytomności. Próbowała wstać, lecz tylko zakręciło jej się w głowie. Spojrzała nieprzytomnie na siwkę: Czy jesteśmy w lochach? Czy ona uciekła?- zapytała się słabym głosem. Dawno nie czuła się tak potwornie. Miała nadzieję w tym stanie nie spotkać się z Espilcem.
Powrót do góry Go down
Arcana




Posts : 555

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 11:37 pm

Wróciłam. Targajace mna wyrzuty sumienia były zbyt duże, by odejsc. Czulam się glupio, uciekając Vitalii. Bądź co bądź, nie uważałam się za słabą klacz. Jeżeli Mianka potrafiła być nieugieta, ja tez powinnam. Chociazbym miała trafić do lochow.
Mianka? zapytałam z przestrachem, widzac trakenke leżącą na ziemi. Jezu, Mianka... zaczęłam uwaznie oglądać jej rany. Nie wyglądały bardzo źle, ale wylizanie się z nich tutaj raczej nie bylo możliwe.
Nadal jestesmy na pustyni powiedzialam cicho. Nie czujesz chlodu?... w myslach przeklinalam sie zato, ze tam malo wiedzialam o medycynie. Mialam nadzieje, ze klaczy nic nie bedzie. Wykazala sie dzisiaj niezwykla odwagą. W przeciwieństwie do mnie!
Powrót do góry Go down
Mianka

Mianka


Posts : 246
Age : 20

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeWto Gru 29, 2015 4:54 pm

Mianka zauważyła rozmytą postać kasztanki. Przymrużyła powieki. To chyba Arcana. Z wielkim wysiłkiem podniosła łeb.
-Witaj Arcano.- i znów pochyliła głowę, jakby ukłon. Dla niej wciąż była władczynią. O, czyli nikt mnie nie zawlókł do lochów.- uśmiechnęła się słabo.
-Chłód? Nie. Nie czuję nic.- nie wiedziała, że wypowiedziała to na głos. Była cała odrętwiała, nie czuła żadnej kończyny. Choć nie, coś czuła. Ból. Ból rozsadzał jej czaszkę. Położyła łeb znów na gruncie. Zamknęła oczy.
Powrót do góry Go down
Arcana




Posts : 555

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeWto Gru 29, 2015 5:01 pm

Zauważyłam, że trakenka zamierza się ukłonić i łagodnym ruchem powstrzymałam ją.
- Leż spokojnie. Dziś ty bardziej na to zasługujesz niż ja kiedykolwiek - wyznałam szczerze i uśmiechnęłam się. Wyszło dość chłodno. - Vitalia podarowała wolność mustangowi i tobie - mówiąc to, lekko zerknęłam na wciąż obecną władczynię i nieznacznie pochyliłam głowę, czy to w geście ukłonu, czy wdzięczności.
Dla mnie by tego nie zrobiła. Ciężko się dziwić.
- Trzeba cię stąd zabrać - mruknęłam. Przynajmniej na to się przydam. Spojrzałam jeszcze raz na Vitalię. - Wezmę ją do Szafrana, jeśli pozwolisz. Trzeba ją opatrzyć, a on zna się na tym najlepiej. Bywaj zdrowa.
Uniosłam ją i zarzuciłam na grzbiet (musiało to wyglądać pięknie), a potem skinęłam tamtej głową, ledwo widocznie spod ciała towarzyszki i odeszłam.

z/t, chyba że Mianka woli zostać c;
Powrót do góry Go down
Vitalia

Vitalia


Posts : 1288
Age : 33

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 30, 2015 8:53 am

Vitalia widziała jak Mian się budzi. Nie jesteśmy w lochach. Nie zabrałabym Cię tam. - zapewnie mogła się spodziewać Esp. Tak, dałam jej wolność. - odpowiedziała i powoli pomagała jej wstawać, gdy przyszła Arc. Próbowała także się odkłonić, ale to mogło spowodować, że Mianka osuneła by się z jej oparcia. Przekazała trakenkę władczyni SHW i - Dobrze, wróć na swoje stanowisko - w końcu. - powiedziała i wkrótce sama odeszła. Lecz po chwili wróciła, nie mogła wytrzymać. Czekała.
Powrót do góry Go down
Stella

Stella


Posts : 32

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 30, 2015 10:06 am

Stella przyszła w to miejsce powolnym stępem. Było tu dość zimno, ale siwce mróz nie przeszkadzał; była zahartowana. Nagle zobaczyła znajomy profil, znajome surowe spojrzenie i - o matko - nawet te znajome blizny!
Vitalia! - Stella rzuciła się na starą znajomą ze śmiechem. Siwa wyglądała teraz trochę inaczej, była silniejsza i poważniejsza. Klacz zmierzyła ją wzrokiem. Trochę się zmieniłaś, odkąd to ostatnio się widziałyśmy, prawda? Stell tak ucieszyła się spotkaniem z lipicanką, że nawet zimno jej teraz nie doskwierało.
Powrót do góry Go down
Vitalia

Vitalia


Posts : 1288
Age : 33

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 30, 2015 2:17 pm

Vitalia surowo spojrzała na otoczenie. Widziała kolejnego araba. Stella! - krzyknęła i popędziła się do kłusa, nawet do galopu. Świsnęła ogonem w powietrzu i zarżała. Ale to wyglądało tylko jak rozstanie dwóch przyjaciółek. Ale ich przeszłość nie była radosna. Tak, tak jak Amira, Mianka, Espilce, Burseg, Czarny Książę, Jeane - inaczej Biały Wilk, Aliolia, Astra, Gracja i to chyba wszyscy. Z Risum, Sorriso przybyły całe gwardie koni, ze mną na czele. - powiedziała, zaczynając się rozgadywać. Jestem władcą stada - SCK, władczynią SHW, do którego należysz była żywa/martwa/żywa Arcana. Jesteście łatwym kąskiem. - powiedziała i machnęła ogonem. Dlaczego najpierw myślałaś, że to jakieś głupstwo, że przeszłam do SPP? Musiałam odpocząć swą duszą, by teraz przewodzić ponad trzydziestu koniom. - tu poruszyła ich większe nieporozumienie.
Powrót do góry Go down
Amira

Amira


Posts : 5

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 30, 2015 2:50 pm

Lodowa zamieć targała mną jak liściem. Grzywa przesłoniła pole widzenia, a ogon miotał się pomiędzy zadnimi nogami, przyklejając do nich i drażniąc wrażliwą ostatnio skórę. Nie miałam w sobie dużo z dawnej urody - włosie było szorstkie i jakby posiwiałe od wysiłku, sierść pokryta przebarwieniami. Grube, mocno jak u ogiera umięśnione nogi i tak ledwo utrzymywały tułów.
Cierpiałam na czasowe drżenie przednich kopyt, przez wieczny stres mojego życia, i lekko utykałam na zadnią nogę - choć wielu już mówiło mi, że kuleję z powodów psychicznych, a nie fizycznych. Że problem leży w podświadomości. Był też jeden inny koń - obdarzony niezwykłym intelektem. Mówił, że to czasowe drżenie też jest wymysłem, że w stresującej sytuacji kopyto ani drgnie. Mówił, że brakuje mi niebezpieczeństwa.
Ale ja nie wierzyłam.
W zasadzie właśnie szłam się zabić, oddać lodowi w ukojenie.
Zobaczyłam dwie sylwetki w oddali. Stwierdziłam, że zanim zasnę na wieki, mogę zobaczyć, kto to jest. Podkuśtykałam do nich i stanęłam prosto.
- Dzie... dzień dobry - mruknęłam nieco suchym tonem. Nie odnalazłam w siwej lipicance ani hreczkowatej arabce znajomek. Były tylko kolejnymi ruchomymi punktami w moim życiu. Spojrzałam na nie przekrwionymi oczami. - Mam na imię A...Amira - przełknęłam ślinę, wypowiadając niesłyszane od lat imię. Zastukałam drżącymi kopytami o lód, żeby ukryć ich ruch i trochę się rozgrzać. Byłam przyzwyczajona głównie do piasków pustyni... Chociaż pobyt na Syberii trochę tu zadziałał. Nie byłam już takim zmarzluchem.
- Kim jesteście?... - zapytałam słabo, wodząc od jednej do drugiej zmęczonymi oczami.
Powrót do góry Go down
Vitalia

Vitalia


Posts : 1288
Age : 33

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 30, 2015 3:06 pm

Vitalia zobaczyła kolejną klacz. Czy już niedługo będzie gadała z całym forum o Risum? Być może. Amira?! Nie pamiętasz mnie i Stelli?- krzyknęła władczym głosem, jakby chciała jej przymówić do rozsądku i potrząsnęła nią komicznie. Ja Twoją przyjaciółką. Na Risum, na Sorriso i tutaj. - powiedziała, wciąż patrząc jej w oczy. Mówiły - Ogarnij swój porażony mózg!. Tak, jej wzrok i zachowanie od przybycia tutaj mówią wszystko co naprawdę chciałaby powiedzieć na głos ich właścicielka. Niepamiętnie. Na Sorriso nazywałaś się Amira i... nic więcej. Ja się prawie nie zmieniłam, a Ty chyba coś za bardzo. - wyrzuciła wreszcie z żalem.
Powrót do góry Go down
Stella

Stella


Posts : 32

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 30, 2015 3:21 pm

Stella się trochę zdziwiła, gdy Vitalia wspomniała o tylu koniach, które kiedyś mieszkały na Risum, Sorriso. I oni wszyscy tu są? Uniosła brwi. Kiedy Vitalia wspomniała o władaniu, Stell ze śmiechem się ukłoniła. W takim razie, oddaję ci hołd, królowo SCK! Kiedy mówiła o jakiejś Arcanie, Stell się zdziwiła. Czekaj, czyli że najpierw była żywa, potem umarła a potem... zmartwychwstała? Stell spojrzała na Vitalię jakby była z marsa. Potem zmrużyła oczy. Czekaj, czyli że kto jest teraz władcą? Kiedy Vita zapytała o powód dla którego po przejściu do SPP Stella ją znienawidziła. Siwka zastanowiła się chwilę. Wiesz, stado na mnie naciskało. Raz poznałam pewną Miankę i kiedy po rozmowie z nią wróciłam na tereny mojego stada, Fortissimus i Celestia mnie ochrzanili. No i musiałam zapałać chociaż udawaną złością do Pustynnych, mimo że dla mnie byli okej, konie jak konie, wszyscy mają równe prawa do życia. Spojrzała na siwkę przepraszająco. Nagle usłyszała czyjś głos, było to słabe "dzieńdobry". Stell odwróciła się w tamtą stronę i ujrzała siwą luzytankę. Zmrużyła oczy. Chyba gdzieś ją kiedyś widziałam... Stella przypomniała sobie pewne lato, gdy była na terytorium stada jej siostry. Amira! Powiedziała niemal w tym samym czasie kiedy ta się przedstawiła. Znam cię! Ja jestem Stella! Nie poznajesz mnie? Zerknęła na Vitalię. A to Vitalia. Jej też nie poznajesz? Potem przyjrzała jej się. Niezbyt dobrze wyglądasz. Stwierdziła. Powinnaś trochę odtajać... Niepewnie spojrzała na Ami.Vita też już zaczęła nią potrząsać i przemawiać jej do rozsądku.
Powrót do góry Go down
Vitalia

Vitalia


Posts : 1288
Age : 33

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 30, 2015 3:31 pm

Tak, wszyscy tu. - powiedziała z uśmiechem. Odkłoniła się - Zmartwychwstała, tak. Teraz panuje u Was bezkrólewie. - kiwała energicznie głową, zupełnie zapominając o królewskiej godności. Celestia była jak siostra,lecz potem okazało się, że mam jeszcze jedną. Jest gdzieś w tej krainie. - powiedziała ze smutkiem. Powinnyśmy ją zabrać do Szafrana. Jest medykiem. - mówiła i miała nadzieję, że Ami nie będzie robiła gwałownych ruchów. A i znajdziesz tu wnuka Fortissimusa. Nazywa się Fortissimus II. - powiedziała.
Powrót do góry Go down
Amira

Amira


Posts : 5

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 30, 2015 3:36 pm

Coś jakby przebijało się od wewnątrz mojej mglistej pamięci. Kilka wspomnień.
- Chwileczkę - poprosiłam niepewnie, starając się jakoś dopasować Czarnokrwistą klacz do znanych koni. Vitalia... Risum, Sorriso... Tja, byłam kiedyś na takich wyspach, ale potem stało się coś dziwnego, mój brat oszalał a ja chciałam się zabić... Znowu...
- Kto zmartwychwstał?... Bezkrólewie? Jakiego Szafrana? Wnuka... kogo? O czym wy mówicie?! - zawołałam ze złością, patrząc na koleżanki. - Zaraz, chwila... - spojrzałam kątem oka na Stell. - To ciebie poznałam na Sorriso, prawda? Chlałyśmy z wiader w jakiejś karczmie.. Czy to nie byłaś ty? - zmarszczyłam chrapy. Działo się coś dziwnego.
- Tak... Przeżyłam sporo różnych chwil... i koni... i poharatało mnie nieźle... Ale pod tym względem niemal mi dorównujesz, wiesz? - [b]uśmiechnęłam się kwaśno, kuląc przednie nogi. [b]- Pamiętam cię. Byłaś w Pustynnych, za czasów Rewolucji... Tak? To prawda?
Powrót do góry Go down
Stella

Stella


Posts : 32

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 30, 2015 3:39 pm

Aha. Stella stała przez chwilę oniemiała. Naprawdę masz siostrę? To świetnie! Ja też i podejrzewam że ją poznałaś. Aqua. Powiedziała siwka radośnie, po czym posmutniała. Hmm.. ona nadal jest na Sorriso... Stell westchnęła. Kiedy Vita powiedziała, że Amirę trzeba zabrać do Szafrana, medyka, klacz trochę posmutniała. Jeszcze niedawno to do mnie przychodziły tłumy chorych koni, ale to było dawno, na Risum i Sorriso. Tutaj nikt nie wie kim jestem i prawdopodobnie nigdy nie będę miała tak dużo pacjentów jak tam. Oczy klaczy na chwilę się zaszkliły, ale szybko zamrugała powiekami, aby te jej nie zamarzły. Ledwo zauważalnie kiwnęła głową na znak zgody, po czym podparła Amirę z jednej strony. Gdy Ami wspomniała o karczmie pod wojakiem i o tym jak wtedy piły różne napoje dla ukojenia nerwów, Stell postarała się powściągnąć uśmiech i pokiwała głową.
Powrót do góry Go down
Vitalia

Vitalia


Posts : 1288
Age : 33

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 30, 2015 8:21 pm

Vitalia skinęła Tak, poznałam ją. Jest wredna, a gdy chciałam pobawić się z jej rocznym źrebakiem to stwierdziła, że atakuje jej liczną rodzinę. Nie mam z nią przyjemnych wspomnień. - opowiedziała w skrócie. Również podparła ją z drugiej strony. Tak, za czasów Pustynnej Rewolucji. Idźmy, to niedaleko na waszych terenach. - powiedziała dumnie i ruszyły.
Z/t Amira, Stella i Vit do Komnaty Szafrana
Powrót do góry Go down
Arcana




Posts : 555

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Sty 06, 2016 12:53 pm

Stawiałam ostrożnie pobielałe od śniegu kopyta na połyskliwym lodzie. Było bardzo zimno, ale na szczęście moje ciało pokryło się już nieco gęstszą, zimową sierścią. Śnieg wirował wokoło. Niebo było bardzo ciemne, a ja sama nie wiem dlaczego tutaj wróciłam. Ledwo szłam, potykając się na śliskim podłożu. Po co tutaj przyszłam? Zdecydowanie muszę założyć sobie jakąś samotnię, żeby nie szukać odosobnienia w takim miejscu...
Powrót do góry Go down
Espilce

Espilce


Posts : 479

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Sty 06, 2016 1:17 pm

Oddziały elfów dniem i nocą przeczesywały krainę w poszukiwaniu czterokopytnych nadających się pod siodło ale do zaprzęgu. W końcu były im potrzebne... i to jak najszybciej. Ich Władczyni zaczynała się denerwować a i oni chcieli jak najszybciej wrócić do królestwa, gdzie pogoda była znacznie lepsza niż w przysypanej śniegiem dzikiej krainie wypełnionej szalonymi końmi, z których, jak już zdążyli się zorientować, większość z powodu psychiki nadawała się co najwyżej na karmę dla psów.

Po nocnych, nieudanych łowach, zirytowany oddział czterech elfów wracał powoli do wioski, niestety z pustymi, ale za to zmrożonymi, rękoma. Radość była więc ogromna, gdy w pewnej chwili natrafili na świeży ślad na śniegu. W końcu! W końcu coś mają. Po całej ciężkiej nocy nie mogło być niczego lepszego... no może poza kubkiem gorącego grzańca. Natychmiast cała czwórka zaczęła podążać śladem. Cicho, czujnie, szybko. Już po chwili dostrzegli z daleka klacz. Dwójka zaczęła okrążać ją szerokim łukiem, niemalże bezszelestnie biegnąc, zachodząc ją od przodu... podczas gdy pozostali, zachodzili ją od tyłu. Gdy byli gotowi, dowódca zahuczał jak sowa, i wszyscy rzucili się na nią. Po chwili jeden z przedniej i jeden z tylnej pary rzucili jej lassa, trafiając na szyję, podczas gdy pozostała dwójka jeszcze dobiegała, gotując i własny sprzęt.
Powrót do góry Go down
Arcana




Posts : 555

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Sty 06, 2016 1:32 pm

Po chwili do moich nozdrzy uderzył silny zapach spoconych ludzkich ciał. Czwórka elfów. Znowu z linami, znowu zdesperowani do walki o wierzchowce. Posługując się nadzwyczajnie czułym nosem, wywnioskowałam liczbę napastników i nawet dokładną pozycję każdego z nich. Nie było to trudne - przecież każdy z nich po dniu pełnym przechadzek był otoczony aurą silnego fetoru brudu podróży. Zniżyłam głowę do samej ziemi i oblizałam lód, by choć trochę oszukać pragnienie. Jednocześnie obracałam jednym uchem jak sonarem i wspomagając się sprzyjającym wiatrem oraz doskonałym filtrem zapachów we wnętrzu chrap, nie patrząc, zlokalizowałam dwójkę elfickich wyłapywaczy. Zachodzili mnie od przodu, więc znajdowali się centralnie na godzinie dwunastej. Zapisałam dane w pamięci. Wiatr powiał od tyłu, przynosząc zbawienną wieść o zagrożeniu na godzinie szóstej. To również zanotowałam. Teraz tylko czekałam na sygnał, po którym wszyscy rzucą się na mnie. Bo przecież jakiś musiał być. Sowie pohukiwanie zabrzmiałoby całkowicie naturalnie, gdyby nie to, że go oczekiwałam, a w powietrzu nie unosił się zapach ptasich piór. Gdy tylko je usłyszałam, poderwałam głowę, wyskoczyłam w górę i mocno stuknęłam zadnią nogą jednego z elfów zachodzących mnie od tyłu, korzystając z tego, że śliskie podłoże nie pomagało mu w zachowaniu równowagi. Jeżeli upadł, miałam chwilę, aby okręcić się i sprzedać kopniaka dwójce elfów z przodu mojej egzystencji. Jedna z lin na mojej szyi zelżała po ataku na elfa, więc zerwałam ją i zarżałam dziko, rzucając się na kolejnego człowieka i starając się położyć go kopytami na ziemię.
Powrót do góry Go down
Espilce

Espilce


Posts : 479

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Sty 06, 2016 2:11 pm

Elfy spokojnie postępowały zgodnie ze swoim planem, zachodząc klacz od przodu i tyłu, wydając sygnał i rzucając się na nią. Dwa lassa gładko wylądowały na jej szyi... ale to by był chyba koniec, jeśli chodziło o postępowanie zgodnie z planem. Chwilę później elf zachodzący ją od tyłu oberwał kopytem. Został odepchnięty do tyłu... i gdyby nie ciepłe zimowe ubranie, które zamortyzowało częściowo uderzenie, to pewnie szybko by się nie zebrał. W każdym razie lata doświadczenia spowodowały, że nie wypuścił lassa z rąk, tylko trochę popuszczając linę, co nie pozwoliło klaczy się jej pozbyć z szyi. Elfy z przodu klaczy widząc, co się dzieje, odskoczyły do tyłu, unikając trafienia kopytem. Drugi z elfów tylnych wziął lasso od przewróconego towarzysza i szarpnął gwałtownie, podduszając klacz, podczas gdy elf przedni, nie rzucający dotąd sznurem, wyjął lasso i rzucił je na obie przednie nogi lub obie tylne - w zależności jak klacz zdążyła się ustawić. Wszyscy naraz pociągnęli liny, by znaleźć się możliwie daleko od niej i by ją wywrócić, przy odrobinie szczęścia. Powalony uprzednio elf powoli zbierał się z ziemi, niepewnie stając na nogach.
Powrót do góry Go down
Arcana




Posts : 555

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Sty 06, 2016 2:23 pm

Lina wpiła się w moją szyję, podduszając mnie i skłaniając do bardziej panicznego łapania powietrza. Kiedy sznur opasał moje przednie nogi, zauważając swoją pozycję, opadłam ciężko na ziemię i stanęłam na niej stabilnie, nagle sprawiając wrażenie zrelaksowanej i spokojnej. Znów schyliłam się i oblizałam kawałek lodu, a potem zwilżyłam zaschniętym językiem chrapy. Zarżałam niecierpliwie, jakby dając elfom do zrozumienia, że mają się pospieszyć, bo chce mi się pić. A jak nie dostanę świeżej wody, to padnę na ziemię w geście buntu tu i teraz, i będę tylko dyszeć ociężale, aż pomyślą, że zdechłam.
Ale póki co nie dałam się wywrócić, jedyne co, to stanęłam dęba, wojowniczo rżąc i szarpiąc za linę. Potem znów opadłam na cztery nogi, lekko je rozchylając, aby mieć pewniejsze podłoże.
Powrót do góry Go down
Espilce

Espilce


Posts : 479

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Sty 06, 2016 2:48 pm

Elfy sprawiały wrażenie zaskoczonych niespodziewanym uspokojenie się klaczy. No bo jak to tak, przed chwilą jeszcze szalała a teraz spokój. Od kolegów słyszały już historie o przewrotności tutejszych koni, więc łypały podejrzliwie na ogromną bestie, jaką schwytały. To, że lizała wodę, tylko to potwierdzał. W końcu wnerwione konie mogą mieć tendencję do łapczywego pochłaniania jedzenia i wody. Po chwili czwarty elf w końcu wstał z ziemi i ostrożnie podszedł do klaczy, która z powodu dwóch lin na szyi i jednej na przednich nogach, nie miała za wiele możliwości wykonania ruchu... by sprawnym ruchem zarzucić jej jakąś szmatę na głowę, odcinając jej możliwość patrzenia. Jeśli ta była spokojna i nie próbowała tego z siebie zrzucić, szybko założył jej pęta na przednie nogi. Jeśliby jednak próbowała stawać dęba czy wierzgać, elfy sprawnym pociągnięciem lin ponowiły próbę jej wywrócenia, a ten znajdujący się blisko naparł na nią a następnie docisnął jej pysk i szyję do ziemi, uniemożliwiając jej wstawanie i gryzienie.
Powrót do góry Go down
Arcana




Posts : 555

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Sty 06, 2016 3:04 pm

Poczułam, jak jakaś szmata pojawia się na moim pysku. Nie zaniepokoiło mnie to - ważne, że nadal mogłam posługiwać się moim czułym nosem oraz słuchem. Natychmiast wciągnęłam powietrze i już po chwili wyobraziłam sobie w głowie rozmieszczenie każdego elfa. Najmniejszy ich ruch, zakłócający spokój przestrzeni, lekkie powiewy zanosiły sumiennie do moich chrap. Szastnęłam ogonem. Elf znów (dlaczego po raz kolejny?) założył pęta na moje przednie nogi. Kiedy elfy zaczęły ciągnąć, wywróciłam się na ziemię, ale kiedy ten czwarty zaczął dotykać mojej szyi, nagle wywinęłam związanymi kopytami tak, że głowa elfa znalazła się pomiędzy moimi nogami, i ścisnęłam z całych sił jego szyję, licząc, uda mi się go poddusić. Ewentualnie pomogłam sobie w tym dziele swojego życia szyją, otaczając nią głowę człowieka.
Powrót do góry Go down
Espilce

Espilce


Posts : 479

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Sty 06, 2016 3:28 pm

Elf podszedł do klaczy, zarzucając jej jakąś szmatę na łeb, by uniemożliwić jej patrzenie. Korzystając z tego, że ta była spokojna, założył jej pęta na przednie nogi, po czym wszyscy zaczęli ją ciągnąć, aż ta w końcu się wywaliła. Pobliski elf natychmiast przycisnął jej szyję do ziemi, a gdy ta nagle zarzuciła przodami, chwytając jego szyję, ten zaczął się rozpaczliwie wyrywać, próbując się uwolnić. Natychmiast pozostała trójka rzuciła się mu na ratunek. Jeden zaczął okładać klacz pejczem po grzbiecie, drugi zaczął ją kopać po pysku okutymi butami a trzeci szarpaniem starał się uwolnić przyduszanego poszkodowanego. Wszyscy mieli nadzieję, że klacz w końcu się opamięta, uspokoi i puści. Bo jeśli rzeczywiście zabije ich kolegę, to raczej nie będzie zbyt troskliwie traktowana.
Powrót do góry Go down
Arcana




Posts : 555

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Sty 06, 2016 3:59 pm

Nie zamierzałam ich zabić. Żadnego z nich. Mniejsza, że to zwyczajne sukinsyny - nagle zaczynają panoszyć się po naszej krainie, chwytają nas w liny i próbują ujeździć - oni nie mają żadnego szacunku do nas, rdzennych mieszkańców Saffrin. Mocno dusiłam elfa, a kiedy wszystkie rzuciły mu się na ratunek, musiały bardzo się zbliżyć. Wściekle zarzuciłam łbem, czując pejcz na skórze, ale na szczęście szmata łagodziła ból pyska.

Wykorzystałam to, że wszystkie są blisko, puszczając duszonego i kopiąc silnie najbliżej stojącego. Potem spróbowałam zerwać z szyi jak najwięcej lin, zaparłam się o ziemię i wstałam, potem trzymając się na tylnych nogach i stając groźnie dęba.
Powrót do góry Go down
Espilce

Espilce


Posts : 479

Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitimeSro Sty 06, 2016 6:46 pm

Jak można było się domyślić, klacz nie miała zamiaru zabić. Z jednej strony to bardzo mądra decyzja - kto mógł wiedzieć, jaka byłaby zemsta tych długowiecznych, ostrouszych stworzeń biegających w getrach z łukiem po lesie i bawiących się w Robin Hooda. Na pewno byłaby okrutna i bolesna. Na szczęście ta się rozmyśliła, o ile oczywiście można mówić o myśleniu w przypadku tych koszmarnych bestii, i puściła duszonego elfa co było bardzo dobre... dopóki oczywiście dla odmiany nie kopnęła kolejnego, który poleciał do tyłu. Szybko wstała, zrzucając jakoś z siebie jedno lasso z szyi i kolejne z przednich nóg, które to jednak wciąż miało założone pęta. Dzięki temu wstawania zajęło chwilę klaczy, co elfy wykorzystały na przegrupowanie się i wycofanie, aby nie dostać kopytem od dębującej arabki. Szybko jeden z nich chwycił to lasso, które wciąż było na jej szyi, a kolejny po odzyskaniu swojego, spróbował dla odmiany narzucić jej lasso na obie zadnie nogi, a w razie nieudanej próby, na szyję. Oboje starali się naciągnąć sznury i przytrzymać furiatką - zwłaszcza że ta, z pętami na przednich nogach, i tak nie mogła wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, kopać czy galopować. Kopnięty elf powoli dochodził do siebie, a ten prawie uduszony wciąż ciężko dyszał, próbując się uspokoić.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Pustynia Lodowa.  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Lodowa.    Pustynia Lodowa.  - Page 3 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Pustynia Lodowa.
Powrót do góry 
Strona 2 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Saffrin :: Stado Śnieżny Płomień :: Północna Tundra :: Północne Góry-
Skocz do: