Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Ujeżdzalnia

Go down 
+8
Rossuwa
Tormenta
Flover
Azazel
Arcana
Mianka
Vitalia
Espilce
12 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Vitalia

Vitalia


Posts : 1288
Age : 33

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 5:49 pm

Vitalia tupnęła nogą ostrzegawczo, kładąc po sobie uszy. Tak szczerze mówiąc nie pamiętała dokładnego wyglądu napastników, więc gdy się do niej zbliżył uciekła w popłochu i ugryzła go w ramię. Na jej nogach, zadzie widniały spore rany, a klacz kojarzyła je z elfami. On może mi zrobić coś złego. - krzyknęła, co wyszło w uszach elfa jako przerażone rżenie, a jej paniczny tent kopyt rozbrzmiewał w ujeżdżalni. Parsknęła dziko i wierzgnęła, przewracając się na bezsilnych nogach. Próbowała jeszcze bardziej panicznie uciekać. Miała z elfami niemiłe przeżycia.
Powrót do góry Go down
Mianka

Mianka


Posts : 246
Age : 20

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 6:09 pm

Mianka widziała przybycie kilku koni, i jednego z elfów. Twierdzili, że elf był dobry, nic nie zrobi. To czemu nas tu zamknął???!- nie dowierzała im. Nie znała ich, więc przychodziło jej to z łatwością.
-Czemu mamy wam wierzyć? A jeśli to podstęp? A może jesteście z nim w zmowie? Hm?- syknęła z wściekłością. Dla elfa mogło to brzmieć, jak groźba, zapowiedź ataku lub kpina. Ruszyła kilka kroków w jego stronę, a potem zesztywniała na sekundę. W jednym momencie uniosła górną wargę, odsłaniając górny rząd zębów. Naprężyła się i wystrzeliła w jego stronę. Minęła go o cal, waląc go w twarz ogonem. Zarżałam gniewnie. Zaczęła galopować wzdłuż płotu. Podbiegła do Vitali i razem z nią szarżowała dziko. Tylko bez przerażenia. Wymachiwała kończynami w szale. Nie da się znów ujeździć. Niech sobie nie myślą. Lubiła Vitalię za to, m.in. że myślała podobnie. Parsknęła gniewnie.
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 6:25 pm

- Na prawdę chcecie tu zostać? On nie musi pomagać. Nie zamykałby się tu z nami sam na sam, bez żadnej broni, czy lin. - Gdy klacz podbiegła do elfa, coś zabolało karuskę. Wybiegła przed niego i parsknęła groźnie. Nie chciała, by robiły mu krzywdy. On nie był tak jak reszta. Nie uderzył Tori, gdy ta weszła do stajni. Nie rzucił lin, czy też nie strzelał do niej, tylko chciał się zaprzyjaźnić. (co innego jak porywali Flo). - On chce Wam pomóc, jak i nam. - Powiedziała, prawie krzycząc, bo taki rumor robły dwie klacze. Może elf nie zrozumiał postępowania arabki, gdy ta przed niego wystąpiła, lecz to już nie miało znaczenia.
- Vitalio, myślałam, że jesteś inna. - Szepnęła pod nosem (?) karuska, prawie nie usłyszalnie.
- Jak będziecie tak głośno, to przyjdą tu tamci, co Was tak urządzili. - Ale pocieszenie ( :/ ).
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 6:33 pm

Elf chcąc pomóc klaczą został przez nie sponiewierany. Upadł na ziemie i na kolanach opuścił swoje szpiczaste uszy. Konie były jakby omotane wściekłością. Opatrunki rozsypały się obok niego, zabrudzając piaskiem a później spojrzał na zwierzęta z którymi przybył. Nie wiedział już jak postąpić. Miał ich tyle nałapanych, tutaj, w tej jednej ujeżdżalni a on postanowił im pomóc, na co został jeszcze zmieszany z ziemią. Zobaczył jak klacz ratuje go przed rozpędzoną kobyłą i zamknął jedynie oczy. 

- Co ja mam zrobić...- Wyszeptał sam do siebie jakby trochę już panikując. Nie rozumiał tych krzyków, te konie były nieprzeciętnie inteligentne. Podźwignął się z trudem z ziemi i położył delikatnie rękę na kłębie czarnej arabki.
- Dziękuje, kochana. - Wyszeptał, chociaż nie miał pojęcia czy cokolwiek zrozumie.
- Musicie mi pomóc...  - Skierował swoją prośbę do koni, próbował za cały czas przemówić dwom klaczom do rozsądku, ale i tak go nie rozumiały. Musiały się uspokoić bo inaczej będzie po wszystkim.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 6:48 pm

Forti widział jak te dwie narwane leciały tak po prostu. Gdy tamta ugryzła człeka ten chwycił w zęby siodło i podtrącił je swojemu panowi, ufał mu. Poza tym jeździł ktoś na nim kiedyś. Całe pozapinane ogłowie wisiało na płocie, nie chcąc spaść. Korzystając z tego, że jest zaklinowane wcisnął tam swój łeb. Zaczął gryźć nerwowo wędzidło, a po krótkiej chwili rozplątał wargami lekko zaplątane wodze. Włócząc tak lejce po ziemi podszedł do elfa, stając nad nim i zaczął podgryzać jego buty i przysuwając bandaże.
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 7:01 pm

Flo cicho parsknęła patrząc się na elfa, gdy ten położył swoją rękę na jej kłębie. Tak też myślała, że Forte z nim zostanie, bo równocześnie niechciała, by temu blondynowi coś zrobili, za to, że nie złapał żadnego konia.
Teraz wszystko zależało od tych dwóch rozbrykanych klaczy, które szalały po ujeżdżalni. Gdyby tylko się ogarnęły, może jeszcze jakoś by uszli z... życiem. Bądź co bądź Flo cieszyła się, że jak już miał ją łapać jakiś elf, to ten blondyn, a nie jakiś inny.
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Arcana




Posts : 555

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 7:09 pm

Z powatpiewaniem obserwowałam całą sytuację. Elf nie pragnął naszej krzywdy, to bylo widac golym okiem. Ja nie doswiadczylam ze strony ludzi bolu ani krzywd, nie rozumiałam punktu widzenia Vitalii i Mianki. Zarżalam, sfrustrowana. Że też to stworzenie nie posluguje sie naszym językiem!
- Vitalio, ciężko powiedziec, czy on cokolwiek zamierza zrobić, by nam pomóc lub zaszkodzić, ale proponuję na razie się uspokoić i myśleć logicznie -[b] powiedzialam, podchodzac do Flo i patrząc jej w oczy, a potem zerknełam na elfa i cicho, łagodnie zarzalam, aby mu pokazać, że nie jestem nastawiona negatywnie.
[b]W zasadzie nawet, jeśli stąd z wami uciekniemy, elfy nadal będą, i nadal będą porywac inne konie. Jeżeli teraz ich zniechęcimy, być może uznają, że wylapywanie nas to zły pomysł. Poprawcie mnie, jakbym się myliła.

Spojrzałam na wszystkich uważnie, po kolei.
Powrót do góry Go down
Vitalia

Vitalia


Posts : 1288
Age : 33

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 7:14 pm

Vitalia postanowiła unicestwić pomiot typu elf. Wierzgnęła koło ucha Mianki i stanęła dęba rżąc na cały regulator. Parsknęła potem i stanęła dęba. Widziała jak tamten karus brał coś metalowego do pyska, a potem przynosi siedzisko elfowi. Zarżała jeszcze głośniej i stanęła okoniem do grupki. Zdrada - syknęła, próbując zchować ból, ale kiepsko jej to wyszło.
Powrót do góry Go down
Mianka

Mianka


Posts : 246
Age : 20

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 7:26 pm

Mianka widziała upadek elfa i zauważyła, że się przed tym nie bronił, w jego oczach nie było żądzy krwi. No cóż... Raz kozie koniu śmierć! Stanęła spokojnie i zwróciła się do Vitali:
-Vit, Vit. Co nam szkodzi spróbować? Jak nadal będziesz głośno, to przylecą pozostałe i z tymi ranami to nie dasz rady nic zrobić. Poza tym, jak okaże się, że on jest zły, to jest nas tyle, że wtedy śmierć spotka go niechybnie. - uśmiechnęła się przy tym ponuro. Trąciła ją lekko pyskiem, by się uspokoiła. Spojrzała uważnie w oczy elfa, mówiąc mu jakby- Pomagasz nam, czy to podstęp? Bo urąbać ci łeb, to możemy w każdej chwili. - i tu machnęła łbem w kierunku Vit- Jeśli chcesz pomóc, opatrz jej rany, a ci zaufamy.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 7:35 pm

Widziała panikującą Vitalię, dumną władczynię Czarnej Krwi. W życiu by się nie spodziewała po niej takiej reakcji. Zawsze była silna psychicznie i opanowana, a teraz?
Nie mam powodu, aby odwracać się od własnego gatunku. Nigdy nie zrobiłam nic, co by zaszkodziło mojemu stadu. A co do Halnego Wiatru... od was otrzymałam pomoc, gdy tego potrzebowałam. Teraz chcę się odpłacić tym samym. - powiedziała z powagą, obserwując ich zachowanie.
Gdy już się uspokoicie, pogadamy na temat wyrzucenia ich z naszej krainy. - rzuciła w stronę dwóch klaczy, które jak oszalałe biegały wokół placu. Niestety nie rozumiała słów elfa, mogła jedynie się domyślać ich znaczenia. Nie mogła w tej chwili do nich podejść. Nie dość, że było to niebezpieczne to jeszcze nieskuteczne. Obydwie klacze nie panowały nad swoimi ruchami.
Bez zbędnych słów patrzyła jak ogier przystawia elfowi siodło. Może i wierzyła, że człowiekowaty chce im pomóc, ale nie ufała mu do takiego stopnia. Ale zgoda, to jego wybór.
Z ulgą zobaczyła, że trakenka jednak się uspokoiła.
W takim razie proponuję, abyśmy to my tym razem zaatakowali. Co powiecie na wyprawę do ich głównego obozu? - spytała z delikatnym uśmiechem, spoglądając na reszte koni.
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 8:37 pm

Flo jednak była zadowolona, że chociaż trakenka się uspokoiła i chciała też opanować Vitalię.
- Forte z nim zostaje - powiedziała, by władczyni SCK się uspokoiła choć trochę. - Sam wybierał.
- Jestem Flover - powiedziała, gdyż jeszcze dwóch koni z ich towarzystwa nie znała. Sama na początku podsuwała pomysł na zaatakowanie elfów, ale to już mniejsza. Jakby jeszcze Vit się uspokoiła, byłoby dobrze. Tylko ona tu hałasowała i była niespokojna.
- Jestem za - powiedziała do Tormenty. - Tylko zostawmy tego blondyna w spokoju. - Odparła po chwili. - Mógłby opatrzyć Vitalii rany, gdy się uspokoi. - Flo powoli miała tego dość. Ten hałas, wierzganie, bieganie. Zaraz zleci się tu cały orszak elfów. Jednak dziwiła się, jak jeszcze władczyni ma siłę na to wszystko.
- Jakby tak Vit się ogarnęła i on założyłby jej opatrunki, być może zdążyłaby zebrać siły na walkę. Chyba, że nie zdąży wyzdrowieć na tyle. Wtedy lepiej, gdyby poszła na tereny CK.
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Rossuwa

Rossuwa


Posts : 529

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 9:39 pm

Przybył tutaj, nieustraszony i budzący grozę. Jego wzrok przeniósł się na konie, które szalały, i na jego garnizon. Za nim stali najlepsi wojownicy. Eredin dał im prosty znak ręką, Geels, Avalach i Imerlith ruszyli z wielką bronią w dłoni.
Wielkie ramię Imerlitha szarpnęło Donerica, gdyż zdrada była dla Władcy Garnizonu wyczuwalna jak zapach świeżego placka w kuchni. - Naucz go rozsądku.- polecił Eredin Imerlithowi, który był brutalnym elfem, bardzo wielkim i silnym. Elf wziął Donerica jak szmacianą lalkę, a po chwili już ich tu nie było.
- Do strzału.- polecił swoim kompanom. Niczym boa dusiciel, postrzały zostały wystrzelone, trafiając we wszystkie konie. Była to substancja ogłuszająca, która sprawiała, że konisko traci swoje instynkty.. Nie ma równowagi. Wtedy zręczne lassa zostały zarzucone, a o tym, że ogłuszone konie mogły przed tym uciec, nie było mowy. To były najzręczniejsze elfy w królestwie, które władały nie tylko umiejętnościami, lecz magią, spowite w trupie zbroje. Ich hełmy były na kształt czaszki, czarne jak węgiel. - Jeśli któryś będzie się opierał, nie pieprzyć się z nimi. Niech któryś spróbuję się kłaść, to przerobię go na kiełbasę.- powiedział stojąc, głosem niskim i groźnym, budzącym strach.
Powrót do góry Go down
https://saffrin.forumpolish.com
Vitalia

Vitalia


Posts : 1288
Age : 33

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 9:49 pm

Vitalia jeszcze została postrzelona i upadła. Czego jeszcze? Zjecie nas? Będziemy wozić was na ślub, czy co, że jesteśmy wam tacy potrzebni)! - tu zawirowało jej w głowie. Gamonie, chudzielce, brutale! - dalszych rzeczy nie przekażę. Klnęła jak najęta. Ciągle tylko jakieś rżenie donośne i nie chcące się zamknąć. Nie wiedziała czy będą czytać im myśli czy co. Zamknęła swój mózg, bardziej szczelny niż możliwość rozłupania tytanu.
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 9:56 pm

Zdruzgotana obrotem akcji, patrzyła jak strzelają do każdego po kolei. Chciała iść do elfa, lecz i ją traił pocisk. Ostatnie co widział, to nie winny wzrok karej arabki, potem i ona powoli kładła się na ziemi, ogłuszona trucizną. Nie wiedziała co robić, co powiedzieć. To była chwila, nie opierała się, nie odzywała. Pomyślała tylko - Niebopuszczę moich towarzyszek broni - po czym położona na ziemi, patrzyła, jak reszta koni pada na ziemię. Każdy odgłos stawał się przygłuszony.
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Gość
Gość




Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 10:14 pm

Forte jako jedyny został trafiony przy drzwiach. Upadł, lecz nie chciał dać za wygraną. Czołgał się i chwilę potem, gdyby uniósł, by się w górę trącałby przywódcę. Miał na sobie ogłowie, siodło z lekko podpietym popręgiem. Zarżał jeszcze raz. I nie mógł już trzymać głowy ponad ziemią. Lecz, gdy go związywano podnosił głowę coraz wyżej, wydumniając się powoli. Zaczynał nawet szarpać się z więzami u Jego stóp.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 10:32 pm

Zdąrzyła jeszcze tylko pokiwać głową w odpowiedzi na słowa karej arabki, gdy rozległ się huk. A za nim były kolejne, całe mnóstwo strzałów. Poczuła duży ból w łopatce i odwróciła gwałtownie głowę w stronę, z której zostały wystrzelone pociski. Widziała kolejnych człowiekowatych, którzy coś wykrzykiwali w niezrozumiałym języku. Coraz bardziej zaczynała żałować, że nie znała mowy dwunożnych istot. Rozpoznawała jedynie kilka podstawowych komend w ojczystym języku, bo przez pierwsze lata swojego życia udało jej się rozkminić, o co mogło im chodzić. Ale to? Dla niej to były jedynie bezsensowne dźwięki, nic dla niej nie znaczyły.
Zaledwie po upływie niecałej minuty obraz przed jej oczami stał się zamazany, a sama osunęła się na ziemię. Leżała koło Flover, ale głowę miała zwróconą w inną stronę. Po chwili jednak uniosła lekko głowę, choć zaczynało jej to sprawiać coraz większą trudność.
To niedługo minie. Ale póki nadal działa, nie pokazuj siły. Wybierz odpowiedni moment, który nastąpi już wkrótce, gdy będą starali się nas złamać. Nie opieraj się, zagraj słabą. - wyszeptała do niej, z bólem widocznym w czarnych oczach. Znała to uczucie. Znała już ludzi, a ci chyba jednak się od nich nie różnili. To były te same potwory, które niegdyś starały się ją skrzywdzić. Tyle, że z inną twarzą. I jeśli będzie musiała, zrobi coś wyjątkowo głupiego. W tym momecie przypomniał jej się Azazel. On ratował ją, narażając własne życie. Jeśli trzeba będzie, ona również to zrobi.
Podniosła głowę wyżej, starając się patrzeć w jeden punkt. To w jakimś stopniu pomagało jej w miarę wyraźnie jeszcze widzieć.
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 10:40 pm

Obok niej padła Tormenta. Każdy kolejny towarzysz, padał na ziemię. Słyszała słowa fryzyjki, każde wyraźniei zrozumiale. Zostanę z Wami do końca. Nawet wtedy w stajni, wiedziałam, że powinnam zostać - powiedziała szeptem do klaczy, licząc, iż jeszcze usłyszy. Tylko przez to, że chciałyśmy pomóc naszym trzem przyjaciółkom tu zamknętym, ukażą nas? I tego elfa, który chciał nam pomóc... - powiedziała jedynie tyle, bo teraz nie miała sił na cokolwiek wyduszenie z siebie. Było to zarówno pytanie retoryczne. Zgadzała się ze słowami Tori, całkowicie.
Jaki stworzenie ma serce krzywdzić nie winne konie?
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Gość
Gość




Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 10:49 pm

Forte nie miał związanego pyska. Leżał na poziomie ziemi. Widział kuszącą nogę kogoś kto zabił mu przyjaciela. Ugryzł go w nogę, kładąc po sobie uszy. Był tu jedynym ogierem. To jeszcze bardziej go pobudzało. Gryzł coraz bardziej nerwowo wędzidło. I ponownie ugryzł, teraz był naprawdę zły.
Powrót do góry Go down
Rossuwa

Rossuwa


Posts : 529

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 11:43 pm

Wszystko działo się tak, jak miało się dziać. Konie miały zostać wyłapane i zajeżdżone.. Eredin, dowódca całego garnizonu, nie był zwykłym elfem. Jednak nie zawsze zaprzątał sobie głowę tak monotonną robotą.. Miał wiele rzeczy do robienia. - Związać wszystkie konie.. Nogi, pyski.. Zaprowadzić je do stajni.- wydał polecenia, a reszta elfów wzięła się do roboty.
Eredin w swym ręku trzymał olbrzymie berło. Była to zabójcza broń, magiczna... Nie mówiąc o samych umiejętnościach władcy. Podróż między światami, była mu już znana.
- Pośpieszcie się.- popędził towarzyszy, kiedy wiązali wszystkie konie. Nie byli to zwykli ludzie, to były elfy. Elfy Ein Eil. A zwłaszcza on i reszta jego straży, byli najlepsi, dowódca i jego gwardia. To oni pilnowali porządku.
Kiedy Geels, Avalach i Imerlith, który wrócił z zakrwawionym mieczem, uporali się z końmi, spętali im nogi by nie miały swobody w ruchu, i siłą zaprowadzili do stajni. Wystarczyło skinięcie berła Eredina, by zaćmić końskie zmysły...
Dlatego wszystkie tu konie [z.t] do stajni a Eredin i jego gwardia idzie patrolować dalej. Szukajcie sposobu na ucieczkę ze stajni.
Powrót do góry Go down
https://saffrin.forumpolish.com
Arcana




Posts : 555

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimeCzw Gru 31, 2015 5:56 pm

Kiedy wszystkie konie już uciekły, rodzeństwo przytargało tutaj silną klacz rasy mustang. Obydwoje byli niezmiernie z tego zadowoleni - wiedzieli, że ten koń jest cennym skarbem. Umięśniony, bardzo szybki i wytrzymały.
Nuada oddał swoją linę siostrze i czym prędzej zamknął i zaryglował otwór, przez który tu weszli, tak, że żaden koń nie dałby rady stąd uciec - ani wejść. Potem z powrotem odebrał jej sznur.
- Spróbujesz jej dosiąść? - zapytał Nuali.
- Mogę - odparła, wpatrując się migdałowymi, żółtymi oczami pełnymi zachwytu w ciało srokatej. - Jest taka piękna...
Nie rozumiał jej odczuć. Sam nie żywił zamiłowania do urody - cenił siłę. Nałożył klaczy kantar, korzystając z tego, że wciąż mogła być odrobinę zamroczona. Jeśli nie, wspomógł się kolejną strzałą. Od ogłowia biegła długa lina, którą zamocował do pala.
Nuala zgrabnie wskoczyła na grzbiet Polemos, łapiąc ją za grzywę.
Powrót do góry Go down
Polemos

Polemos


Posts : 322

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimeCzw Gru 31, 2015 6:35 pm

Ćmiący ból w czaszce i niemoc mięśni podczas drogi zaczęły powoli mijać. Polemos nie okazywała po sobie tego, że narkotyk stopniowo przestawał działać. Szła ociężale za rodzeństwem, zatrzymując się co jakiś czas, tak że musieli ją ciągnąć. Powieki nieco przykrywały brązowe oczy, uszy były obwisłe, mięśnie rozluźnione. Patrząc na nią, można by pomyśleć, że jest okropnie zmęczona. Ale jej umysł pracował coraz lepiej z każdą minutą.
Spod półprzymkniętych powiek zarejestrowała, że znalazła się na obszernym polu, ogrodzonym wysokim płotem i zabezpieczonym bramą z mosiężną zasuwą. Szansa na ucieczkę była znikoma, o ile w ogóle możliwa. Udawała, że w ogóle nie zauważa, co robią elfy, jednak w rzeczywistości obserwowała każdy ich ruch, zachowując maskę obojętności.
Piękna. Gdyby Polemos rozumiała ich mowę, pewnie roześmiałaby się ponuro. Nikt nigdy jej tak nie określił. Do jej poprzedniego, dzikiego stada, należało mnóstwo piękniejszych klaczy. Na cóż było im piękno? Zginęłyby, gdyby Polemos nie była czujna i zmyślna. Dawno byłyby martwe, gdyby nie silna i niedorównująca im urodą, Polemos.
Nie zareagowała w żaden sposób, kiedy samiec założył jej na łeb kantar. Patrzyła spod przymkniętych powiek, jak przywiązuje linę biegnącą od kantara do słupa, stojącego na środku placu. Obserwowała, jak elfka wskakuje na jej grzbiet, poczuła ciężar jej ciała i pewny chwyt na grzywie. Przez dwie sekundy nie zareagowała.
Nagle wyskoczyła do przodu, zarzucając ostro i wysoko zadem i wyrzucając tylne nogi w powietrze. Jeśli samiec elfa nie był uważny, mógł oberwać kopytami. Pogalopowała przed siebie, napinając linę. Niespodziewanie zrobiła gwałtowny zwrot na zadzie i ruszyła prosto na pal. Tuż przed słupem odwróciła się bokiem i z całej siły uderzyła w pal, zgniatając nogę elfki. Zabolało ją, ale miała nadzieję, że elfka też poczuła ten sam ból. Cała akcja nie trwała dłużej niż minutę, więc brat elfki raczej nie miał szans zareagować, podobnie jak sama elfka.
Powrót do góry Go down
Arcana




Posts : 555

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePią Sty 01, 2016 11:01 am

Elfka nie była ani głupia, ani naiwna. Doskonale zdawała sobie sprawę z własnej niedoskonałości, a może nawet - brzydoty. Choć w dzieciństwie śliczna, w dorosłości jej twarz pokryła się szpetnymi bliznami, cieniami dookoła oczu, a włosy pożółkły. Jej również na nic niepotrzebne było piękno, nie je ceniła. Chociaż nie, jeszcze inaczej. Ona postrzegała piękno w inny sposób. Był nim dla Nuali niezłomność, pewność siebie, siła. Księżniczka uważała, że przeciętna pod tak nieistotną kwestią jaką jest wygląd klacz była ucieleśnieniem tych wartości.
Kiedy Polemos nie ruszała się, Nuala doskonale zdawała sobie sprawę z tego, co zaraz nastąpi. Wyczytała to w szybkim, nienaturalnym spięciu mięśni zadu klaczy. Kiedy ta wybiła się zadem, elfka nagle stanęła na jej grzbiecie i sama na chwilę wyskoczyła w powietrze, pozorując zrzucenie z grzbietu. Okręciła się, w locie zrzucając zwiewną pelerynę i znów miękko opadła na klacz w chwili, gdy ta zaczęła dziki galop w kierunku pala. Elfka przeczuwała, co się święci. Uniosła nogę, chociaż szybkość mustanga nie pozwoliła jej zareagować doskonale. Na jej skórze powstało płyciutkie, choć dość długie zadrapanie, z którego wypłynęła kropla srebrzystej krwi. Nuala jednak nawet się nie skrzywiła, tylko mocniej ścisnęła Polemos za grzywę. Trochę się obawiała, że przy takiej szarpaninie Nuada zacznie nalegać na nałożenie kolejnych pęt na srokatą. A ona... ona tego nie chciała.
- Siostro! - zawołał Nuada. Błyskawicznie doskoczył do Polemos, jednocześnie szarpiąc za linę, aby nie mogła odskoczyć, i szastnął batem, pozostawiając z pewnością pręgę na zadzie klaczy. Nuala, widząc jego zamiary, o wiele silniej schwyciła szyję klaczy. Nie była słaba. Polemos nie była w stanie jej zrzucić.- Nic ci nie jest? Powinniśmy ją związać...
- Nie - odparła spokojnie. - Nie. Potrzebujemy dużo czasu. To dzika klacz, praktycznie nie do złamania.
Elfka zacisnęła usta w wąską linię, mocno obejmując tułów klaczy nogami. Wbiła pięty w jej boki, co normalnym wierzchowcom dawało znak do ruszenia z miejsca. Ciekawiła się, jak srokata zareaguje.
Rozkazy królowej były nadrzędne, musiała postarać się jak najlepiej.

Powrót do góry Go down
Polemos

Polemos


Posts : 322

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePią Sty 01, 2016 1:59 pm

Zarżała gniewnie, słysząc świst bata i czując tętniący ból w okolicy zadu. Wierzgnęła, ale ruch ten nie był tak gwałtowny, jak wcześniej. Oczy klaczy ciskały gromy, kiedy patrzyła roziskrzonym okiem na elfa. Odczuwała w stosunku do niego jeszcze większą wrogość niż do elfki, choć przecież to samica jej dosiadała. Ale ona przynajmniej nie uczyniła jej jeszcze żadnej poważniejszej krzywdy. Pomijając zarzucenie na nią lin i pozbawienie wolności. A przecież jak można pozbawić wiatr wolności?
Polemos nie była tak do końca dzika. Kiedyś czerwoni ludzie uratowali ją z rąk białych. Z początku równie mocno im nie ufała, ale swoją łagodnością, cierpliwością przekonali ją do siebie. Nie używali siły, żaden bat nigdy na nią nie spadł. Dali jej czas, a z każdym kolejnym mijającym dniem, sama zaczęła dawać im coś z siebie. Ba! Odnalazła nawet radość, że może im pomóc w walce. Najczęściej jeździli na niej bez siodła, na szyi miała tylko linkę. Czasem zarzucali na jej grzbiet koc lub po prostu kawałek materiału i zakładali zdobione ogłowie z delikatnym skórzanym wędzidłem, żeby wzmocnić kontakt pomiędzy jeźdźcem a koniem. Nie przeszkadzało jej to. Kiedy podjęła decyzję o odejściu, pozwolili jej to zrobić, bo ją kochali i chcieli dla niej jak najlepiej.
To, czego obecnie doświadczała, było tak odmienne od łagodności czerwonoskórych! Czuła wściekłość, która rozsadzała ją od środka. Gdyby elfy grały honorowo, miałaby jakieś szanse, ale że podstępnie zaaplikowali jej narkotyk i półprzytomną zawlekli do obozu, prawdopodobieństwo ucieczki niebezpiecznie zbliżyło się do zera.
Polemos, mając chwilę oddechu podczas krótkiej wymiany zdań rodzeństwa, nabrała trochę sił. Czując pięty wbijające się w jej boki, oderwała przednie kopyta od ziemi i stanęła dęba, wymachując przednimi kończynami w powietrzu. Wiedziała, że jeśli elfka była w stanie utrzymać się podczas harców, jakie przed chwilą wyprawiała, teraz też z pewnością nie straci równowagi. Klacz wiedziała też, że jeśli się podda, przegra. Wolała walczyć, żeby móc potem powiedzieć sobie, że dała z siebie wszystko, że nie poległa, nie ugięła karku, że zachowała siebie.
Ruszyła z kopyta przed siebie, na tyle daleko od pala, na ile pozwalała jej lina. Postanowiła zrobić coś niespodziewanego, coś czego nie będą się spodziewać. Nieoczekiwanie ugięła prawą nogę, jakby się o coś potykając. Z racji tego, że była w pełnym galopie, niemal zahaczającym o cwał, wywróciła się na lewy bok. Przejechała kawałek i znieruchomiała, zamykając oczy.
Powrót do góry Go down
Arcana




Posts : 555

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePią Sty 01, 2016 2:49 pm

Elf wzruszył ramionami, słysząc słowa Nuali. Był doskonałym wojownikiem. Doradcą królowej. Był bezlitosny, nieczuły, nieempatyczny, ale kochał siostrę ponad wszystko. I nie istniała rzecz, której by dla niej nie zrobił. A ona nigdy o nic go nie prosiła.
- Powinnaś to... coś ubrać w siodło. I jakieś normalne ogłowie, siostro, a nie miękki kantar. To nie zabawka. To dzikie zwierzę - syknął sucho, mrużąc żółte oczy i okręcając bat w stwardniałych palcach. Wydął wargi w niesmaku. Uważał, że zlecone im zadanie było bezsensowne. Po co w ogóle przybyli do tej krainy? Te konie i tak nie są jakieś specjalnie niesamowite. Istnieje wiele innych światów, gdzie kupcy handlują dużo lepszymi rumakami. Nuada tylko wzruszył ramionami i oparł się o ogrodzenie, niespiesznie ostrząc nóż. Przypatrywał się, jak mustang napina mięśnie, stając dęba, jak w tym samym czasie Nuala chwyta konia za szyję i zarzuca zgrabne nogi na jego klatkę piersiową. Wywrócił oczami, a potem otarł usta wierzchem dłoni. Nie podzielał jej zachwytu. Koń jak koń. Niewyszkolony, krnąbrny. W sumie, Nuali nigdy nie szło za dobrze ze zwierzętami. Miała zbyt dobre serce. Ojciec nie zepsuł jej tak, jak jego. Aż dziwne, że władczyni namówiła ją na tę wyprawę.
- Zaraz cię zrzuci, zobaczysz - zawołał do siostry. Przeczuwał, co zamierza klacz, rozgryzł ją praktycznie od razu. Nie było to trudne. Dzikusy są zwodnicze, a Nuada znał się na oszukaństwie. Tępił je dzień w dzień.
Zaobserwował ugięcie nogi i oczami wyobraźni widział usta siostry, gdy ta wydaje okrzyk bólu, gdy klacz kładzie się na boku, zgniatając jej nogę. Nuala odchodzi do Obozowiska wylizać się z ran, a on oddaje złapaną srokatą żargonowi Hiperiona. Automatycznie się skrzywił, choć nie chciał, myśląc, co oni z nią zrobią. Prędzej poobcinają nogi niż puszczą wolno. Poszatkują za życia niż pozwolą zrzucić się z grzbietu.
Na szczęście Nuala zdążyła odczytać jego myśli i zeskoczyła lekko z klaczy, zanim ta położyła się na ziemi. Księżniczka była lekko zdyszana, ale wyraźnie zdeterminowana. Aż się uśmiechnął, widząc ten jej zapał.
- Ona nie jest ciebie warta - powiedział siostrze, zamyśliwszy się głęboko. - Osiodłaj ją!
Elfka kucnęła nad leżącym koniem.
- Co ona robi? - zainteresowała się, nie zwracając uwagi na jego pytanie i przygryzła wargę w zamyśleniu. - Właśnie zamknęła oczy.
- Znudziłaś ją, zamierza się przespać - burknął elf, zasłaniając cyniczny uśmiech białymi włosami. - Jeżeli nie wstanie, chętnie wezwę kogoś od Hiperiona i przeprowadzimy sekcję zwłok.
Elfka ściągnęła brwi w przerażeniu.
Elf uśmiechnął się uroczo.


Powrót do góry Go down
Polemos

Polemos


Posts : 322

Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitimePią Sty 01, 2016 4:24 pm

Mówi się, że zwierzęta potrafią wyczuć, jaki tak naprawdę jest człowiek. Potrafią zajrzeć w duszę, przejrzeć ją na wylot. Nic się przed nimi nie ukryje. To chyba prawda. Polemos od początku czuła zepsutą niemal do cna duszę elfa. Był zdolny robić złe rzeczy bez wyrzutów sumienia. Był ograniczony. Lekceważył to, do czego zdolne były zwierzęta. Elfka była inna.
Klacz otworzyła błyszczące oczy i spojrzała prosto w oczy stojącej nad nią elfki. Jej chrapy rozszerzały się i zwężały w rytm powoli uspokajającego się oddechu. Skóra była mokra od potu i gorąca. Srokata doskonale słyszała głos samca, choć nie rozumiała dźwięków, które z siebie wydawał, ale nie zwracała na niego uwagi. Nawet ucha nie skierowała w jego stronę. Całą uwagę skupiła na Nuali. Patrzyła jej prosto w oczy, nawet nie mrugając. Jeśli elfka wpatrzyłaby się w nie równie mocno, dostrzegłaby to, co klacz chciała jej przekazać. Dostrzegłaby niesamowicie silną tęsknotę za wolnością, za wiatrem targającym grzywę, za ściganiem się z ptakami, za rozległymi, niczym nieograniczonymi przestrzeniami. Za życiem, do którego klacz była stworzona. Mogłaby ujrzeć, co stanie się z klaczą, jeśli zostanie pozbawiona tego wszystkiego. Zrezygnowanie, zobojętnienie, śmierć wewnętrzną. Wyniszczenie psychiczne i, co za tym idzie, fizyczne. Niezdolność do funkcjonowania.
To wszystko było ukryte w spojrzeniu Polemos. Wystarczyło tylko wsłuchać się, w to, co ma do przekazania, poddać się temu.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Ujeżdzalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ujeżdzalnia   Ujeżdzalnia - Page 2 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Ujeżdzalnia
Powrót do góry 
Strona 2 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Saffrin :: Off Topic :: Archiwum :: Obozowisko elfów-
Skocz do: