Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Mgliste Lochy - Izolatka

Go down 
+4
Risuerto Vrangr de Puerto
Erenszkigal
Burseg
Arcana
8 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12  Next
AutorWiadomość
Viseria

Viseria


Posts : 147

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimeSob Mar 05, 2016 10:35 pm

Tak jak mówiłam, twój żart, nie należy do udanych.-parsknęłam. Chyba nie wiesz z kim zadarłeś..-zagroziłam, patrząc na niego z pogardą i wyższością.
Był dla mnie zwykłym gównem, nic nie wartym, NIC nie znaczącym. Co on potrafił? Łapać innych i się nad nimi wyżywać, bo nikt go nie lubi i pewnie większość uważa go za chorego psychicznie.

Ruszyłam na niego wściekła, biorąc se sobą jakieś liny, po czym rzuciłam się na niego. Starłam się je na niego zarzucić, a przy okazji nie zostać poparzonym. Jeśli mi się udało, od razu wyrwałam z jego kopyt palnik, i skupić się na nim, a jeśli mi się nie udało, to dalej próbowałam to zrobić. (zarzucić na niego liny), używając przzy tym większości siły.
Powrót do góry Go down
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimeNie Mar 06, 2016 11:58 pm

- Krówcio, ale wiem z kim zadarłem. Z króweczką. Pięknie Ci w tych różkach i w tym dzwonku. - prychnąłem na nią z pogardą. Tak, dzwonek pięknie wydawał dźwięki przy każdym ruchu jej szyi, a drewniane różki pięknie komponowały się z jej krzywymi, niewyprasowanymi uszami.

Niestety po chwili sytuacja się całkiem odwróciła, a wściekły byczek zaczął się zbliżać strasząc różkami. Widziałem linę ale dzielnie zasłaniałem się rozgrzanym prętem, skacząc w jej stronę raz za razem, próbując ją oparzyć, ale za każdym razem udawało jej się uskoczyć.
- No, bawimy się w corridę byczku? - spytałem - No, nadstaw różki jak prawdziwy byk. Brakuje mi tylko jakiejś płachty. - zakpiłem. Jednak z kolejnymi momentami było mi coraz mniej do śmiechu. Nie udawało mi się podejść bliżej niej, a jej liny były coraz bliżej mojej szyi. No ale wciąż miałem rozgrzany metal, który jej uniemożliwiał do niej podejść. Mogła się na mnie rzucić... i by mnie na pewno spętała. Ale ja w tym momencie bym przyłożył jej rozgrzany metal do sierści. Czy klacz się na to zdecyduje? Była wolna i mogła zwiać. Ale też mogła się chcieć na mnie mścić, nawet jeśli wiązało się to z wypaleniem jej znaku na skórze.
Powrót do góry Go down
Viseria

Viseria


Posts : 147

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimePon Mar 07, 2016 3:32 pm

Prychnęłam, patrząc na niego z pogardą. Ależ dziękuję za takie miłe słowa..-powiedziałam z sarkazmem, uśmiechając się z poirytowaniem.
Taa.. brakuje tylko wielkich uszu, i istny osiołek... no plus jakiś kanałowy szczur, ale to tylko taki dodatek -uśmiechnęłam się złośliwie, po czym zarżałam cicho.

Niestety nie udało mi się zarzucić na niego lin. Oj tam.. do trzech razy sztuka.. Nie udało się za pierwszym razem, ale nikt nie powiedział, że nie uda się za kolejnym? Próbowałam się jakoś do niego zbliżyć, ale rozgrzany palnik mi to uniemożliwiał.
Podskoczyłam do niego, a kiedy znalazłam się wystarczająco blisko, szybko wybiłam się w górę, stając dęba, i próbując trafić w ogiera, jeśli mi się udało, od raazu sie na niego rzuciłam .
A jeśli nie. Gdy opadłam na ziemię, od razu odwróciłam się zadem , próbując w niego trafić.
Powrót do góry Go down
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimePon Mar 07, 2016 9:11 pm

Odwzajemniłem jej uśmiech. Widziałem, że moje słowa wzbudziły oczekiwaną reakcję i ją denerwowały. Chociaż poczułem trochę niedosyt: spodziewałem się raczej więcej złości, więcej wkurzenia i nerwów. Ale... ale nie ustawałem w wysiłkach. Byłem pewien, że zaraz ją wkurzę mocniej. Tak silnie, że ogarnie ją prawdziwa furia. Gdy jednak i ona zaczęła mnie dla odmiany obrażać, spiorunowałem ją wzrokiem.
- Co? Co? Osioł? Jak śmiesz?! Jak śmiesz tak do mnie mówić!? - zacząłem się naprawdę mocno irytować. Przecież byłem arabem! A nie jakimś osłem czy inną krowa!

Gdy klacz zbliżała mi się, wciąż osłaniałem się rozgrzanym prętem. Co podeszła, to napotykała na swojej drodze czerwony od żaru metal. Nawet jak stanęła dęba to niewiele jej to dało bo ponownie wystawiłem gorące żelazo i jeśli ta nie chciała się oparzyć, to musiała odsunąć zad i wylądować kawałek dalej. Tak, wygrywałem, krówcia nie miała ze mną żadnych szans. Albo tak przynajmniej mi się wydawało... przynajmniej aż do momentu, gdy ta nagle się odwróciła i strzeliła z zadu trafiając kopytem w przyrząd do znakowania, który jakoś trzymałem. Z przerażeniem obserwowałem, jak rozgrzane narzędzie wypada mi, koziołkuje... i wpada do wiadra z wodą, które je całkiem schłodziła. Momentalnie podbiegłem wyciągając go z wody. No ale schłodzony... schłodzony nie dawał żadnej ochrony. Musiałbym go włożyć na kilkanaście minut do ogniska... a na to nie miałem czasu. Ale może klacz się nie zorientowała? Taką miałem nadzieję. Zasłoniłem się nim i przerażony próbowałem cofać.
- Nie podchodź! To jest rozgrzane... do czerwoności! - próbowałem ją przestraszyć, chociaż dobrze było widać, że z metalu powoli kapie woda. Jeśliby więc klacz się teraz na mnie rzuciła... to nie miałem żadnych szans. Wtedy by się udało jej mnie z łatwością spętać. czego się naprawdę mocno obawiałem. Sytuacja była bardzo, bardzo zła.
Powrót do góry Go down
Viseria

Viseria


Posts : 147

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimeWto Mar 08, 2016 5:56 pm

Przewróciłam oczami, z widocznym na moim pysku rozbawieniem. No cóż, ja nie daje się tak łatwo sprowokować... myślałam, że z nim będzie nieco trudniej, a poszło jak po maśle.
No tak.. nie wspominając, że w twoich genach na bank wystąpił jakiś szczur. -zadrwiłam. Arab..arab.. co w tym jest ładnego? Jakiś wygięty pysk, mały.. no moim zdaniem być arabem to istna porażka..

Gdy nie udało mi się, w mojej głowie prosiłam bogów by moja kolejna próba powiodła się. Musiałam się jakoś obronić, by nie być oparzoną, choć o mały włos mi się udało.
Tak jak mówiłam.. szybko się odwróciłam, próbując trafić go z zadnich nóg.
Uf.. udało mi się! Na prawdę mi się udało. Oczywiście jak zawsze nie okazywałam swoich uczuć, tylko od razu ruszyłam w stronę ogiera.
On ewidentnie próbował ze mnie zrobić jakąś tępą dzidę. No cóż jakoś mu nie wyszło, bo chyba debil by się zorientował, że.. po pierwsze kapie z tego woda.. a po drugie, chyba nie jestem ślepa i widziałam jak wpadło do wody, a on następnie po to sięga..
Czyżby nasz Burseg się bał?-zaśmiałam się, idąc w jego stronę, a po chwili próbując zarzucić na niego liny.
Powrót do góry Go down
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimeWto Mar 08, 2016 8:40 pm

Gdy klacz nie przestawała mnie obrażać, teraz porównując mnie, niejako słusznie, skoro z powodu jej zachowanie, cały czas musiałem się szczurzyć, do tego gryzonia.
- Zamknij się! Natychmiast! - wydarłem się na nią, próbując ją uciszyć.


Gdy wybiła mi gorący przyrząd do znakowania koni, a ten uległ schłodzeniu w wiadrze z wodą, dalej próbowałem się nim zastawiać, starając się ją przestraszyć wmawiając jej, że dalej jest gorący. No ale niestety średnio mi to wyszło.
- Ja? Nie! Nie boję się! - zaprotestowałem się - To ty się boisz rozgrzanego metalu! Przeproś mnie! Przeproś mnie za wszystko to pozwolę Ci wyjść! - zaproponowałem jej, dalej próbując się bronić. Gdy ta skoczyła w moją stronę przyłożyłem jej do ciała metal... co oczywiście nie wywołało żadnego efektu. Po chwili wylądowała na mnie lina. Próbowałem się szarpnąć, starając się uwolnić, ale klacz była silniejsza.
- No... no dobrze. To... to jesteś wolna. Możesz wyjść. - po zastanowieniu wspaniałomyślnie zgodziłem się ją wypuścić. Miałem nadzieje, że ona skorzysta z tej świetnej okazji. Byłem coraz bardziej przerażony. Zacząłem się jąkać, głos mi się łamał ze strachu.
Powrót do góry Go down
Viseria

Viseria


Posts : 147

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimeWto Mar 08, 2016 9:45 pm

Zdajesz sobie sprawę z tego, że twoje słowa nic dla mnie nie znaczą?/-zapytałam, uśmiechając się złośliwie.
Parsknęłam śmiechem, gdy ogier próbował nastraszyć mnie palnikiem, który w tym momencie był całkowicie bezużyteczny. Zrobiłam udawaną przestraszoną minę, niezaprzeczając, że wyglądało to strasznie komicznie.

Chyba sobie żartujesz-prychnęłam, teraz już bardziej poirytowana. Oh.. przecież ja mogę stad wyjść bez twojej zgody.-przypomniałam mu, uśmiechajac się.
Byłam coraz bliżej, aż w koncu zarzuciłam na niego liny, co okazało się być pełnym sukcesem. Trzymałam go mocno, na co jego szarpanie praktycznie w ogóle na mnie nie działało. To co moze przeprosiny ośle?-zapytałam, celowo podkreślając ostatnie słowo.
Powrót do góry Go down
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimeWto Mar 08, 2016 10:03 pm

Spiorunowałem ją wzrokiem... a później ponownie się zaszczurzyłem. Oczywiście, że moje słowa dużo znaczyły. Jak miała się zamknąć to miała! Przecież jej kazałem! Pomachałem jej jeszcze metalem przez chrapami, który jeszcze do niedawna był gorący, ale ta z jakichś powodów niespecjalnie się tym przejęła.

- Nie, wcale nie żartuję! - zaprotestowałem - I nie możesz wyjść bez mojej zgody... bo... bo Ci zabraniam! - krzyknąłem na nią, co jej jednak nie powstrzymało przed narzuceniem na mnie lin. Szarpałem się mocno, ale nie na wiele mi się to zdało.
- Ja nie... ja nie przepraszam i nie... i nie... nie wybaczam! Lepiej przyjmij moją ofertę... i znikaj... znikaj stąd! - powiedziałem, starając się zabrzmieć groźnie, ale średnio mi to wyszło. Jąkałem się, głos mi się łamał, w moich spojrzeniu było świetnie widać strach. Miałem jej zamiar powiedzieć parę słów za to, że nazwała mnie osłem i ponownie ją zwyzywać od krów. Ale... ale chyba się trochę bałem.
- A może... może się... pogodzimy? Po co... po co ten nerwy? Niepotrzebne są. - wiedząc, że mam gorszą sytuację starałem się jednak negocjować.
Powrót do góry Go down
Viseria

Viseria


Posts : 147

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimeSro Mar 09, 2016 6:38 pm

Ponownie parsknęłam śmiechem , mierząc go przy tym chłodnym wzrokiem . Jego zachowanie było na prawdę zabawne.. i zapewne gdyby nie chęć odegrania się na nim, pewnie leżałabym na ziemi i zwijała się ze śmiechu.
Yhym-westchnęłam. Zapewne gdyby nie moje znakomite umiejętności aktorskie, ogier zorientowałby się, że moje zachowanie jest udawane. Naprawdę?-udawałam szok. Coś mi się zdaje, ze chyba cię nie posłucham-zaprzeczyłam, uśmiechając się złośliwie.
Powtarzam! NIE PRZYJMĘ TWOJEJ OFERTY-nakładałam nacisk na każde słowo, robiąc coraz bardziej poirytowaną minę.
Uśmiechnęłam sie w duchu, widząc jego strach i zakłopotanie. Czy nasz osiołek się boi?-zapytałam z widocznym rozbawieniem. Chyba jednak są.. -ponownie zaprzeczyłam, idąc powoli w jego stronę.
Powrót do góry Go down
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimeSro Mar 09, 2016 9:22 pm

Nie rozumiałem, czemu klacz tak się śmieje. Nie podobało mi się to ale nie śmiałem zareagować. Jeszcze by się wkurzyła. No a tego przecież nie chciałem. Wolałem ją po prostu przepraszać. To było zdecydowanie bezpieczniejsze dla mnie.
- Co? Jak? Nie... nie posłuchasz? Ale... ale dlaczego? - dopytywałem, jąkając się ze strachu. Ona mnie... ona mnie naprawdę bardzo przerażała.
- Proszę... przyjmij. Zgódź się.. błagam. - prosiłem ją z przejęciem. Bałem się, co ona rozumie, przed odrzucenie mojej oferty? Czyżby chciała się mścić? Za co? Przecież nic takiego jej nie zrobiłem. A to z wyzywaniem jej od krówcią... to był tylko, tylko taki niewinny żarcik. Nic złego. Naprawdę nic złego!
- Ja? Bać? Nie! Nigdy! Nie boję się! - skłamałem... chociaż... chociaż nawet stara, ślepa kobyła od razu by dostrzegła, że mocno mijam się z prawdą. Gdy jednak zaczęła się do mnie zbliżać, to kwiknąłem z przerażenia i zacząłem się cofać. Krok za krokiem uciekałem od niej, byle jak najdalej od tej furiatki. Niestety już po chwili natrafiłem zadem na ścianę, co mi uniemożliwiło dalszą ucieczkę.
- Ja... ja Cię bardzo przepraszam. Proszę... proszę, puść mnie. Zostaw mnie w spokoju. Proszę. - błagam ją skrajnie przerażony. Przed oczami zaczynało mi przelatywać całe życie. Naprawdę obawiałem się, że ta szalona furiatka zaraz mnie zabije.
Powrót do góry Go down
Viseria

Viseria


Posts : 147

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimeCzw Mar 10, 2016 8:19 am

Bo kto by posłuchał takiego szczura jak ty?-zapytałam retorycznie. No nikt!-syknęłam, dalej idąc w jego stronę. Nie!-wrzasnęłam. Uśmiechnęłam się do siepie, i przybiłam sobie piątkę w myślach, widząc jego strach. Oh.. chyba wiadomo, że będę chciała się mścić. Choć.. z jednej strony wolałabym sobie stąd iść, i zostawić go zamkniętego..
Nie boisz sie?-podeszłam do niego, na tyle blisko, że dzieliły nas tylko centymetry.
Czyli jednak się boisz?-zapytałam, robiąc niezadowoloną minę.ZASTANÓW SIĘ W KONCU.-wrzasnęłam coraz bardziej poirytowanaOh.. nie wiem czy twoje przeprosiny coś dadzą... -przewróciłam oczami rozczarowana..Może jak mnie ładnie poprosisz.-uśmiechnęłam się złośliwie, podkreślając dokładnie pierwsze słowo.
Powrót do góry Go down
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimeCzw Mar 10, 2016 8:36 pm

Słysząc jej pytanie, zadrżałem ze strachu, nie będąc w stanie nic odpowiedzieć z powodu gardła ściskanego przez strach. Zacząłem się cofać widząc, że klacz się do mnie zbliża, po czym zatrzymałem się, gdy poczułem, że zadem natrafiłem na ścianę, nie mogąc dalej się cofać.
- No może... może trochę się obawiam. - przytaknąłem przerażony, drżącym głosem zdradzając, że może trochę bardziej się obawiam niż wspomniane trochę.
- Ale... ale czemu by nie miały... nie miały dać. Przecież... przecież przeprosiłem. - zaskomlałem, nie wiedząc, co jeszcze mogę zrobić, aby mnie ona zostawiła w spokoju.
- No dobrze... to... to Cię bardzo... bardzo przepraszam. Za wszystko. I to... to się więcej nie powtórzy. Obiecuję. To było... niechcący. Już więcej nie popełnię takiego błędu. - zapewniłem ją.
Powrót do góry Go down
Viseria

Viseria


Posts : 147

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimePią Mar 11, 2016 1:40 pm

Oh.. miałam taką satysfakcję. Miałam ochotę wygarnąć mu w pysk i wydrzeć się na całe lochy ''rolę się odwróciły kolego''-ale zrezygnowałam z takiego oto okazywania uczuć? i agresji.
Trochę?-zapytałam robiąc zdziwioną minę.
Owszem.. mogłabym użyć eliksiru posłuszeństwa.. ale jakoś nie czułam tej potrzeby. Zresztą sama chciałam przywrócić go do porządku nie używając przy tym żadnych pomocy.
To co że przeprosiłeś?-zapytałam robiąc poirytowaną minę.Nie oznacza to, że coś dały te twoje ''przeprosiny''-posłałam mu złośliwy uśmiech.
Taa jego słowa było gówno warte.. tak na prawdę słowo nigdy nie będzie prawdziwe... Przykro mi, ale ja nie wierzę ttakim szczurom jak ty.. jeszcze nie z tego samego kanału..-zaśmiałam się.Jaki masz dowód na to, że twoje jak na razie nic nie wartościowe słowa, są prawdą?-zapytałam.
Powrót do góry Go down
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimePią Mar 11, 2016 8:11 pm

Zawahałem się słysząc jej pytanie, a po przemyśleniu go jeszcze zadrżałem. Nic nie odpowiedziałem, chociaż klacz mogła się z łatwością domyślić, że odrobinkę więcej jej się boję niż "trochę".
- No... przeprosiłem... to... to możemy... zapomnieć o wszystkim. - przypomniałem jej ale bez przekonania. Sam chyba nie całkiem wierzyłem w to, co mówiłem.
- Tak... zapomnijmy... i się rozejdźmy. W przyjacielskiej, miłej, spokojnej... no, atmosferze. - zaproponowałem jej, nie będąc w stanie jak drżę ze strachu. Zwłaszcza, gdy ta mówiła że mi nie wierzy. Zresztą ciężko było ukryć, że miała niejako rację. Gdybym tylko mógł... to bym ją z radością ponownie spętał. I skończył, co zacząłem.
- No... są prawdą. - skłamałem - Przysięgam, że są... tylko... tylko zostaw mnie w spokoju. - dalej ją błagałem, będąc zbyt sparaliżowany strachem, by być w stanie zrobić cokolwiek innego.
Powrót do góry Go down
Viseria

Viseria


Posts : 147

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimePią Mar 11, 2016 9:56 pm

Skarbie..-zaczęła. Jednak przez chwilę milczałam, zastanawiając się, i chcąc wydobyć ze swojej głosy powód dlaczego go tak nazwałam.. No cóż.. w każdym bądź razie.Ja nie należę, do osób, które tak łatwo zapominają..-dokończyłam, robiąc zezłoszczoną minę. Trzeba było się nieco bardziej doinformować, zanim zachciało się porwania.-teraz uśmiechałam się złośliwie.
Słysząc jego kolejne słowa, parsknęłam śmiechem..
Miłej? Spokojnej? Przyjacielskiej? No chyba do końca go posrało..Chyba nie wiesz z kim rozmawiasz.-posłałam mu rozbawiony uśmiech. W tym twoim pustym łbie chyba do końca się coś poprzewracało..-prychnęłam zażenowana..
W spokoju? Ja ciebie? A myślałam, ze moje towarzystwo Ci odpowiada..?-zapytałam..
Powrót do góry Go down
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimePią Mar 11, 2016 10:20 pm

Skarbie? Ona mnie tak nazwała? Aż nie chciało mi się wierzyć. Popatrzyłem się na nią podejrzliwie. Czyżby zmieniła zdanie i w końcu do niej doszło, że mnie kocha? Jednak jej kolejne słowa uświadomiły mi, że ona chyba żartuje... coś wyraźnie kręci.
- Ale przecież przeprosiłem - nie dawałem za wygraną - więc o co Ci chodzi? - dopytywałem, nie rozumiejąc, czemu ona ciągle drąży temat. Zadrżałem słysząc jej groźbę wypowiedzianą tonem, w którym było coś dziwnego. I ten rozbawiony uśmiech? To raczej nie był dobry omen.
- Ale, ale... - próbowałem oponować ale nie miałem pojęcia, co jej powiedzieć.
- No bo... ja... no niby... - zacząłem się jąkać, zbyt przerażony, by być w stanie wyartykułować jakąś dobrą wymówkę.
Powrót do góry Go down
Viseria

Viseria


Posts : 147

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimeSob Mar 12, 2016 3:01 pm

Widziałam lekkie zakłopotanie? a może zdziwienie? na pysku ogiera.. Ymm.. z tym skarbie nie chodziło mi na poważnie.-przypomniałam. Z tym słowem nie do końca chodziło o to by być miłym.. tylko wręcz przeciwnie.. no trudno, widocznie nie zrozumiał..
O twoje wcześniejsze czyny. Twoje przeprosiny na prawdę mało działają.-odpowiedziałam, przez chwilę zastanawiając się nad swoimi kolejnymi słowami. Chyba, że ja sama się odwdzięczę. I zrobię Ci coś podobnego..-dodałam z wyrazistym uśmiechem na pysku.
Ponownie na niego spojrzałam, jednak tym razem z obojętnością malowaną na pysku.Nie ma żadnego ALE-skarciłam go, mówiąc głosem nie znoszącym sprzeciwu.
Co on w ogóle będzie mi się sprzeciwiał.. teraz JA tu rządzę.
Powrót do góry Go down
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimeSob Mar 12, 2016 3:24 pm

Zdziwiłem się i wpatrzyłem się w klacz podejrzliwie. Skarbie? To był taki żart? Żart ze mnie?! Co za bezczelność! Oj, wygarnąłbym jej za to, powiedziałbym parę mało miłych słów... no ale się trochę bałem. Zamiast tego wolałem ją dalej przepraszać mimo że ta odmawiała ich przyjęcia.
- Coś podobnego? - zadrżałem - Ale... ale co masz na myśli. - kwiknąłem przerażony. Chciałem się cofnąć, ale sobie przypomniałem, że za zadem mam ścianę, więc uciekanie było niemożliwe.
- Ja... ja przepraszam, zostaw mnie, proszę. - błagałem dalej.
Powrót do góry Go down
Viseria

Viseria


Posts : 147

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimeSob Mar 12, 2016 3:42 pm

Próbowałam nie okazywać żadnego rozbawienia. Moje oczy pozostawały zimne jak lód, a mimika pyska, była zupełnie obojętna.
Oczywiste, no przynajmniej dla mnie było to, że jakie kol wiek 'miłe' słowa, skierowane do jego osoby nie były na poważnie. Praktycznie w ogóle nie okazuje pozytywnych uczuć, a co dopiero do takiego wyrzutka jak on..
Słysząc jego słowa, spojrzałam na metalowe ustrojstwo, którym ogier próbował mnie oznaczyć. Skoro, należysz do Halynch to chyba przyda ci się pieczątka.-rzuciłam oschle. Moje oczy stały sie mroczniejsze, ale wciąż starałam się uśmiechać do ogiera.
Powrót do góry Go down
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimeSob Mar 12, 2016 3:46 pm

Nie mogłem dostrzec żadnych emocji w jej oczach. Były zimne i okrutne? Albo tak je przynajmniej odbierałem. W końcu klacz mi groziła a sprawiała wrażenie, jakby gadała o pogodzie lub opisywała drogę do swojej jaskini - nie było w niej żadnych emocji.
- Pieczątka? Jaka pieczątka? - zadrżałem, słysząc jej słowa. Patrzyłem, jak ta zerka na wychłodzony przyrząd do znakowania... i wcale mi się to nie podobało. Chyba nie chciała? Nie, tylko nie to!
- Proszę... zapomnijmy o wszystkim. Zapomnijmy. - błagałem ją dalej.
Powrót do góry Go down
Viseria

Viseria


Posts : 147

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimeSob Mar 12, 2016 4:09 pm

Próbowałam nie okazywać żadnego smutku, czy też radości. Po prostu.. obojętność. W prawdzie mogłabym go powtórować, ale nawet to nie zaspokoiło by mojej satysfakcji i chęci odegrania się. Widziałam w jego oczach starach.. Stach ten, a także nienawiść, które często wręcz wibrowały w powietrzu na mój widok, kiedy przez krótki epizod mojego życia widać było w oczach innych.
Oh.. nie udawaj debila!-wydarłam się, widocznie poirytowana, jednak szybko się opanowałam, a mój psyk stał się nieruchomy niczym spiżowy posąg. Ruszyłam w stronę wyjścia, dalej słuchając jego słów.
Ja NIE zapominam.-wydusiłam z siebie, z chyba największą obojętnością, na jaką było mnie stać, po czym otwarłam drzwi i odeszłam.To smutne że, po woli wszyscy tracimy wrażliwość..

z,t
Powrót do góry Go down
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimeSob Mar 12, 2016 4:12 pm

Z przerażeniem zerkałem to na klacz to na przyrząd leżący na ziemi. Nie, chyba ona nie zamierza go użyć... tylko... tylko nie to. Byłem coraz bardziej przerażony. Na szczęście... na szczęście chyba sobie darowała. Odetchnąłem z ulgą, gdy się skierowała ku wyjściu i gdy w końcu znikła położyłem się na ziemi, dysząc ciężko. No, żyje, udało mi się. Było ciężko... ale w końcu się udało. Odczekałem chwilkę... po czym również wyszedłem.

z/t
Powrót do góry Go down
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimeSob Kwi 16, 2016 11:51 pm

Wszedłem do Izolatki, prowadząc schwytanego ogiera na linie. Ale tym razem nie popełniłem takiego samego błędu i go nie puściłem. Nie chciałem znowu za nim gonić. Drań nie dość że był duży, zwinny i silny to na domiar złego był niesamowici złośliwy i wredny. Dlatego też założyłem mu mocną obrożę, która była przykuta grubym łańcuchem do ściany - tak, by mi tym razem nie uciekał.
- I co kucyku? Teraz będziesz grzeczniejszy? - spytałem, zerkając na niego złośliwie.
Powrót do góry Go down
Leastre Veire

Leastre Veire


Posts : 43

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimeNie Kwi 17, 2016 12:01 am

Leastre Veire przyszedł tu spokojnie za arabem. ten przypiął go do ściany. Leastre próbował się wyślizgnąć, jednak nie udało się. A ja byłem w ogóle niegrzeczny kucyku? - zapytał poirytowanym głosem. Jeśli/Kiedy ogier był obok niego, ten strzelił z zadu w jego stronę i kopnął go w... nie wiem gdzie, ale gdzieś go kopnął. Uśmiechnął się złośliwie, chociaż przez obrożę średnio to było widać, ale cóż.
Powrót do góry Go down
http://www.howrse.pl/joueur/fiche/?id=3802515
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitimeNie Kwi 17, 2016 12:10 am

Mimo prób obrony w końcu udało mi się przypiąć łobuza do ściany. Teraz był mój... albo raczej tak mi się wydawało, bo jak się szybko okazało, więzień wcale nie zamierzał być grzeczniejszy. Znowu zaczął mnie wyzywać od kuców. Położyłem uszy po sobie, ciężko dysząc z wściekłości, straszni tym wkurzony... na tyle mocno zirytowany i zaślepiony złością, że o ułamek sekundy za późno zauważyłem spięcia mięśni drania, który strzelił z zadu, dotkliwie mnie kopiąc w łopatkę. Kwiknąłem z bólu, odskakując do tyłu.
- No, teraz przesadziłeś! Chcesz kopać? To Cię odrobinę unieruchomimy! - zapowiedziałem mu, po czym rzuciłem się na niego od prawej, od jego boku, unikając kolejnych kopniaków, dopadając do prawej zadniej nogi, próbując ją przykuć łańcuchem do pierścienia wystającego z posadzki. Następnie starałem się to samo zrobić z jego lewą tylną nogą, również pęcinie próbując zapiąć okową przyczepioną krótkim łańcuchem do pierścieni wystających z ziemi. Udało mi się? To co? Wreszcie kucyk się uspokoi i spokornieje? Miałem nadzieję, że tak.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Izolatka   Mgliste Lochy - Izolatka - Page 10 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Mgliste Lochy - Izolatka
Powrót do góry 
Strona 10 z 12Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12  Next
 Similar topics
-
» Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań
» Mgliste Lochy - cele więzienne
» tropikalna izolatka

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Saffrin :: Stado Halnego Wiatru :: Terytoria :: Podziemia :: Mgliste Lochy-
Skocz do: