Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Drewniana Stajnia

Go down 
+7
Tormenta
Vitalia
Mianka
Azazel
Flover
Damon
Rossuwa
11 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Flover

Flover


Posts : 274

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeWto Gru 29, 2015 2:20 pm

Ogier złapał Flo za grzywę. Wysłuchała go.
- Naszym planem nie jest wybieganie całą gromadką, lecz najpierw każdego trzeba uwolnić z boksów jak i z lin - odparła stanowczo, nie głośno, nie cicho. - Ja nie jestem ranna, sądzę, że te dwie klacze (Mianka, Arcana) i Vitalia, mogłyby dojść do terenów stada, ja mogę im pomóc. Elfickie zioła szybko leczą. - Powiedziała cicho, bo jednak chciałaby i zostać. Jeśli jednak musiałaby iść, to poszłaby. - Mogę z nimi iść. Jeśli jednak trzebałoby, obronię je. - Odparła bez namysłu. Spojrzała na Forte i zapytała go.
- Nadal chcesz zostać? - Nie dawno twierdził, że tak, lecz mógł zmienić zdanie po (chyba) śmierci blondyna.
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Mianka

Mianka


Posts : 246
Age : 20

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeWto Gru 29, 2015 4:35 pm

Kiedy elfy przytargały ją tu, razem z innymi końmi. Nie bolało ją nic zbytnio, ale bardzo martwiła się stanem Vitali.
-Vit, wszystko gra?- rżała do niej, przywiązana, nie widząc jej. Kiedy podeszła do niej czarna klacz, i ją rozwiązała, uśmiechnęła się do niej w podziękowaniu. Kiedy usłyszała, jak rozmawia z jakimś ogierem, zdziwiła się.
-Ale ja chcę tu zostać, walczyć! Nigdzie nie idę. Mogę co najwyżej odprowadzić Vitalię do stada. Wracam tu.- i stuknęła cicho kopytem, w ramach podkreślenia ostatnich słów. Nie zamierzała zostawić ich tu. I chciała się zemścić, na tych wstrętnych elfach.
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeWto Gru 29, 2015 4:45 pm

Zwróciłem słuch w stronę krzyków. Zganiłem natychmiast klacz wzrokiem, no co ona sobie myślała, chce tu wszystkich przywołać? Podszedłem do Mianki pewnym krokiem, unosząc nieco brwi. Spojrzałem na nią z góry a potem pokręciłem głową.
- Słuchaj... Wiem, że masz ducha walki. Jesteś obrońcą, rozumiem to... Ale ta chwila napawa Cię głupotą, zaślepioną chęcią zemsty... w pojedynkę świata nie zbawisz, uwierz mi, proszę. Potrzebujemy i Ciebie i Vit. Jesteś jedynym przywódcą, wiec myśl racjonalnie. - Wygarnąłem jej szczerze, ale cóż. Może terapia szokowa jakoś zdziała na brązową klacz. Uśmiechałem się do niej słabo i spojrzałem na Flo, kiwając głową.
- Vit jest okropnie ranna, wyprowadźcie ją tylnymi drzwiami, miedzy dwoma wysokimi drzewami była ich bramka, wyłamałem ją, przygotowując drogę ucieczki, ja ich odciągnę. Ruszajcie i nie traćcie czasu, musicie ostrzec innych.- Stwierdziłem zimno ale bardzo racjonalnie, miałem w sobie coś z przywódcy.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeWto Gru 29, 2015 5:11 pm

Klacz słuchała go uważnie, ale gdy tylko skończył, zabrała głos.
Dobrze, ucieknę. Ale jako ostatnia. - powiedziała cicho, ale stanowczo.
Dobrze zdajesz sobie sprawę z faktu, że nie ma sensu się ze mną kłócić. - dodała po chwili, a na jej pysku na ułamek sekundy pojawił się cień uśmiechu. Jej w końcu nic nie było, nie odczuwała już nawet niczego, co wiązało się z działaniem dziwnego środka otumaniającego. Jedyne co pozostało to mało widoczny ślad na łopatce. Najgorzej miała się chyba Vitalia, ale mimo to nadal miała ochotę walczyć.
Powoli podeszła do jej boksu, otwierając go i zdejmując z niej liny i różne inne dziwactwa, których użyli człowiekowaci. Uśmiechnęła się do niej lekko, w razie potrzeby pomagając jej wyjść.
Na razie musimy zebrać siły i odpocząć. Potem zajmiemy się wypędzaniem ich. - powiedziała do wszystkich cicho.
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeWto Gru 29, 2015 5:40 pm

Flo spojrzała na Tormentę, a później na ogiera (Azazel).
- Sądzę to samo co ona, lecz jedno mnie zastanawia. - powiedziała cicho do nich. Potem zwróciła się do Azazela - Wy chcecie wrócić razem z nami do stada? Bo samym Wam nie pozwolimy zostać i walczyć z nimi. Ich może być więcej. - Powiedziała, mając nadzieję, że to do niego dotrze. - Ja jestem w pełni sił, lecz Vit musi wrócić na tereny CK. Sami we dwójke nic z nimi nie zdziałacie. Bo widzisz, że każdy chce walczyć. Wrócimy jutro, wzzyscy, wyleczeni i silni. - Nie miała zamiaru, by dwóch ogierów zostawało z... w sumie jedną klaczą, by... co, bić się? Nie, wykluczone. Każdy chce walczyć, a oni sami ich nie pokonają. Może po prostu wrócą tu, gdy Vit wyzdrowieje.
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeWto Gru 29, 2015 5:51 pm

Spojrzałem na moją Tor trochę zdenerwowany jej posunięciem. Nie powinna była mówić tego tak głośno, buntowanie się przeciwko moim słowom tylko podburzyło tłum. Opuściłem uszy, nie mogłem nic zrobić, bo wszystkie nagle zaczęły paplać.
- Cisza!- Położyłem uszy zirytowany, jak mogły się tak zachować.
- Nie będę z nikim walczył, nie jestem kamikadze. - Podsumowałem ostro, patrząc na Flover, do fryzki się już nawet nie odwróciłem. Wiedziałem, że i tak zrobi wszystko by postawić na swoim.
- Chce tylko kupić trochę czasu, żebyście zdołały wyjść. Wszcząć burdę w stajni, może ktoś tu wpadnie, akurat nie zauważając, jak niesiecie Vit.- Zwróciłem im uwagę. Mogłem w każdej chwili stąd uciec, wyciągając Tor, ale wiedziałem że będzie się opierać i w rezultacie złapią nas wszystkich.
- Myślicie, ze jak nas teraz wszyscy zgarną to co? Znajdzie się kolejny kretyn który zaryzykuje życie by tu wejść? Z takim myśleniem wyłapią nas wszystkich.- Syknąłem poirytowany, opuszczając uszy na dół.
- Kiedy dacie sygnał i my zaczniemy uciekać. - Oplotłem ich chłodnym spojrzeniem.
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeWto Gru 29, 2015 7:01 pm

Niie chciała tego pokazywać po sobie, ale to jak wszyscy gadali, to głośno, to cicho, to jeszcze rozkazy ogiera... tego za wiele.
- Umówmy się, że mówi jeden, a reszta milczy - powiedziała cicho, kładąc uszy. - Wrzaskami i kłutniami nic nie zdziałamy. Zamiast tak gadać, może w końcu pójdziemy? Podobno wersja jest taka, że idziemy z Vit do stada, a ogiery nas osłaniają. Jeszcze ktośma jakieś pytania? - Zapytała (nadal cicho), patrząc na każdego po kolei. Te wszystkie spory mogły się ciągnąć aż do rana kolejnego dnia... a na to nie było czasu. Jak Azazel nie chce walczyć, to może na wszelki wypadek ktoś inny będzie osłaniał? Mniejsza, teraz w końcu mogliby iść, a nie cały czas tu gnić.
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Mianka

Mianka


Posts : 246
Age : 20

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeWto Gru 29, 2015 7:13 pm

No i wszczął się harmider. Każdy coś mówił, głośno i do niczego to nie dochodziło. Trzeba było postępować spontanicznie i improwizować- najlepiej i najłatwiej. I szybko.
-Ej, a może po prostu zanieśmy Vit i oddajmy medykom, a potem wróćmy i ustalmy, jaki jest plan?- zaproponowała to w prostych słowach, na co i tak wyglądało. Podeszła do Vitali, która dotychczas milczała, a może zemdlała? Trzeba ją stad zabrać. I uleczyć. Nieważne, czy inni się zgodzą.
- Im szybciej ją zabierzemy, tym lepiej dla niej i dla nas. Prosta decyzja, trudniejsze zadanie. Zróbmy to i już.- błagała ich trochę, bo martwiła się o zdrowie przyjaciółki. Spojrzała na nich wyczekująco.
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeWto Gru 29, 2015 7:23 pm

- Tak, zbierajcie się stad. - Rozkazałem niemal i strzeliłem ze świstem ogonem, poirytowany. Nie czekałem na więcej sprzeciwów ani obiekcji. Podszedłem do drzwi stodoły, stając przy nich, by osłonić swoim ciałem wejście. Na razie nikogo nie słyszałem, to dobrze, nawet bardzo. Patrzyłem na to jak klacze wynoszą zupełnie nieprzytomną Vit. Nie miałem pojęcia, że wspólny wróg może zjednoczyć tak te zwaśnione stada, gdzie cały czas toczyła się krew, dopóki nie znalazł sie oprawca.
- Zjawie się tam, gdzie zwołacie później zebranie.- Wyszeptałem i jeśli klacze wyszły juz przez tylną bramę, rozpocząłem ściąganie na siebie uwagi. Musiałem to dobrze rozegrać, byłem szybki, ale nie mogłem się wystawić, wiec na razie chciałem zwabić elfy niepokojącymi dźwiękami na przednie wejście do stajni.
Powrót do góry Go down
Flover

Flover


Posts : 274

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeWto Gru 29, 2015 8:27 pm

Flo z Mianką (czy ktoś inny, nwm wszystko jedno) spróbowały jakoś wynieść (nie pytaj jak) Vit, nie przytomną, pobitą do krwi i mocno poranioną. Cieszyła się, że w końcu ruszyli, niż stali i się kłócili.
Usłyszała słowa ogiera, jednak się nie odezwała, tylko skupiała na wyniesieniu Vit. Jakoś wyszły przez tylną bramę i poszły na tereny stada do medyków. Teraz tylko jak kogoś znaleźć?

/ To może Mianka, Flo i Vitalia z.t? I kto tam jeszcze szedł...
Powrót do góry Go down
http://envelope.forumpolish.com
Vitalia

Vitalia


Posts : 1288
Age : 33

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeWto Gru 29, 2015 9:33 pm

Vitalia była raczej ciągnięta przez elfy, zostawiając krwawe ślady. Obudziła się w boksie w czasie debaty nad losem jej osoby. Jej dotąd piekną białą sierść trawiło błoto i wysuszenie. Wyraźnie schudła, lecz rany tkliwie jednak zdradzały jej przytomność - w szczególności ciche wiercenie się. Po kilku, bolesnych i nieudanych walkach stoczonych z własnym ciałem powstała, ale wygladała jeszcze gorzej. Te nie przez nią podejmowane decyzje chciały ją skłonić do wielkiego erupcyjnego wybuchu. A oczy mówiły stanowcze nie. Nie dawała się podnieść, lecz w końcu poległa. Przestała się wiercić tylko na chwilę , by znowu uderzyć z zdwojoną siłą.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 30, 2015 10:10 am

Tym razem w zupełnej ciszy, bez zbędnych słów patrzyła na wszystkie zgromadzone w tym miejscu konie i słuchała, co mieli do powiedzenia. Wszystkie boksy były już pootwierane, a każdy koń był wolny. No, prawie wolny. Od oczekiwanej wolności dzieliły ich tylko drewniane ściany stajni. Ale to nie stanowiło właściwie żadnej przeszkody. Zdawała sobie sprawę z tego, że powinna również iść i to w tej chwili. Natomiast spora część jej nie miała zamiaru zostawiać ukochanego. Okey, wiedziała, że on sobie poradzi, ale jednak jej umysł owiany był wątpliwościami. Cicho, powolnym krokiem podeszła do ogiera o cudownych, dwubarwnych oczach.
Kocham cię. I lepiej, żebyś miał w najbliższych planach powrót do nas. - szepnęła mu do ucha, po czym cmoknęła go w policzek. Potem będzie czas na okazywanie wdzięczności, teraz trzeba się było stąd szybko zmywać.
Podeszła do Vitalii i gdyby tego potrzebowała, pomogła jej iść wraz z Flo (i ewentualnie kimś jeszcze). Razem z innymi wyszła ze stajni, niewidocznie zaciskając zęby. Nie chciała zostawiać ukochanego samego. Elfy nie były ludźmi, istotami słabymi zarówno fizycznie jak i psychicznie. Wyszła powoli, ale pewnie robiąc kolejne kroki, cały czas się rozglądając dookoła. Na razie jednak nie widziała żadnych elfów, więc po chwili zniknęła razem z Flo (może z kimś jeszcze).

z/t
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 30, 2015 11:04 am

Krótko po tym jak klacze z powodzeniem opuściły mury stajni, Azazel został ranny. Jego nieprzeciętny wzrost jednak ułatwił mu ucieczkę przed napastnikami. Elfy zgubiły się w lesie gdy on odciągał ich od terenów zamieszkałych przez konie. 


*Proponuję przygotować plan wyplenienia obcych z naszych ziem.*




/wszyscy z.t - chyba, że ty Forti zostajesz, nie napisałaś ani jednego posta, wiec wybór należy do ciebie
Powrót do góry Go down
Arcana




Posts : 555

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeWto Sty 05, 2016 4:55 pm

Guyden i Fabien natychmiast zajęli się przywiązywaniem koni do stanowisk. Konie wciąż jeszcze były troszkę zamulone, więc nie było z tym problemu. Każdy z nich miał na łbie ogłowie ze skośnikiem, za które elfy poprzywiązywały po jednym bydlaku na stanowisko. Kiedy już wszystkie stały spętane, Guy przeciął linę wiążącą tylne kopyta jabłkowitej klaczy. Tę na przodach jednak zostawił - kto wie, czy narwana samica nie będzie zbyt agresywna. Merrick poprawił kaptur i odsunął się poza zasięg ewentualnych ataków ze strony kopyt pojmanych koni.
- No dobra. Fabien, zaczynasz - powiedział mentor. Czarnowłosy aż pobielał na twarzy ze zgrozy. - Co się taki blady zrobiłeś? To tylko konie, a ja panuję nad sytuacją. Wybierz sobie któregoś i osiodłaj.
Elf nawet nie spojrzał na Erenszkigal, za to podszedł z ochotą do drugiego jabłkowitego konia, ogiera. Narzucił na niego miękki czaprak, a potem ciemne, skórzane siodło. Mocno docisnął popręg, następnie zainstalował podogonie i specjalne kajdany dla koni, które trafiły na nogi ogiera. Nie przeszkadzały one w stępowaniu lub stawaniu dęba, kłus ograniczały do niezdarnego kuśtykania, ale już galop z takim narzędziem byłby po prostu niemożliwy. Fabien odpiął linę przywiązującą ogiera do stanowiska i zaczął ciągnąć w tył, próbując zmusić do wejścia na mały padok przylegający (załóżmy) do stajni.
- Nie bój się, koniku. Bądź grzeczny - mruknął cicho, gładząc dłonią plamiastą szyję rumaka. - Albo raczej powinienem powiedzieć, nie zabij mnie, bo wtedy zginiesz z rąk tego oto miłego pajaca.
I pomachał wesoło Merrickowi.
Stanął szybko w strzemieniu, podciągnął się i zręcznie klapnął na siodło, chwytając się odruchowo grzywy konia.
Powrót do góry Go down
Fiin

Fiin


Posts : 101

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeWto Sty 05, 2016 6:10 pm

Obudziłem się w jakimś ciasnym boksie. Właściwie nie był to nawet boks, a mierne stanowisko. Z wielkim niezadowoleniem skonstatowałem, że jestem ograniczany przez co najmniej kilka lin, ogłowie i... coś bardzo irytującego wylądowało na moim grzbiecie. Naturalnym odruchem spróbowałem wierzgnąć, ale uniemozliwiły mi to ścianki i nieski sufit stanowiska. Kolejny ucisk poczułem na brzuchu. Coś zacisnęło się wokół mnie na moment odcinając mi dopływ powietrza. Następnie elf odwiązał linę, którą byłem przywiązany i wyprowadził ze stajni na mały, ogrodzony padok. Było to nieco lepsze od uwięzienia na małej przestrzeni boksu. I wtedy na moim grzbiecie wylądował wór kartofli, a właściwie jasnowłosy elf, do którego zacząłem się już przyzwyczajać. Teraz przegiąłeś. Mruknąłem pod nosem. Jak bardzo bezczelnym trzeba być żeby posunąć się do tego?! Zapłaci mi za to. Oj zapłaci! Dokonałem błyskawicznej analizy sytuacji. Mój pysk musiał pozostać zamknięty z powodu skośnika od ogłowia. Kopnąć również nie mogłem, moje kopyta były skrępowane mocną liną. Czas mijał a elf nadal siedział na moim grzbiecie. Zbyt długo, zbyt swobodnie i zbyt pewnie. Napiąłem na próbę mięśnie nóg. Otępienie całkowicie już minęło, powróciła dawna sprężystość. Teraz będę dobrym konikiem Szepnąłem i ruszyłem spokojnie do przodu. Miałem nadzieję, że elf tak to właśnie odbierze. Zależało mi na tym, by stracił czujność i uwierzył, że nic mu nie grozi. Kiedy (jeśli) poczułem, że rozluźnił się w siodle, uśmiechnąłem się z satysfakcją.
Nagle wyskoczyłem do góry wkładając w to całą energię. Następnie opadłem na przednie nogi, a tylnymi wierzgnąłem dziko. Za wszelką cenę starałem się go zrzucić. Kiedy wylądowałem postanowiłem po raz kolejny zaskoczyc mego elfiego przyjaciela. Bez zapowiedzi ugiąłem nogi i przewróciłem się na bok. Ciekawe czy uda mi się go zmiażdżyć... Chichocząc pod nosem zacząłem się tarzać.
Powrót do góry Go down
Sqeel

Sqeel


Posts : 83

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeSro Sty 06, 2016 5:11 pm

Byłam już wybudzona. Obserwowałam całe zajście. To unieruchomienie nie podobało mi się ani trochę zaczęłam szamotać głową. Miałam złe wspomnienia z ogłowiami i nie chciałam mieć tego na sobie, za żadne skarby. Machałam głową z nie zadowolona i spłoszona. Przeszkadzało mi w tym monecie wszystko. Boks, ogłowie, moje futro, ja sama i każdy zapach. Nie byłam przyzwyczajona do stajni, a tym bardziej do ciasnych pomieszczeń. Oddychałam dość szybko i charczałam burcząc cicho. Wydawałam z siebie trochę nietypowe dziwięki, ale to ze strachu. A po chwili pomimo skośnika wydałam z siebie bardzo głośne rżenie. Miałam parę akurat tego się nie dało zaprzeczyć pomimo barankowatego wyglądu.
Powrót do góry Go down
Erenszkigal

Erenszkigal


Posts : 1087

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeSro Sty 06, 2016 8:45 pm

Była już całkowicie rozbudzona, ale na początku była lekko zdezorientowana po tym jak oberwała. Do tego jej oddech był ciężki. Niby była spokojna, ale mogła usłyszeć bicie własnego serca odbijające się w jej uszach. Widziała jak jeden z elfów podchodzi do Fiina, więc rzuciła mu spojrzenie, które miała nadzieję, iż ogier pochwyci. Mówiło ono "Trzymaj się, bracie". Wiedziała, iż nie dadzą rady go złamać. Żadnego z nich. No przynajmniej co do nich mogła mieć pewność. Była jeszcze ta druga klacz. Potrząsnęła łbem. Ogłowie było denerwujące. Rzuciła elfom spojrzenie pełne siły i determinacji, przyglądając im się trochę uważniej, niż przedtem. Postanowiła zachować ciszę. Odwróciła wzrok i położyła się całowicie, wpatrując w podłogę.
Powrót do góry Go down
Arcana




Posts : 555

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeCzw Sty 07, 2016 3:37 pm

Fabien uniósł smoliste brwi w wyraźnym zadowoleniu, gdy koń postępował zgodnie z jego planem. Tak powinno być. Zwierzę słucha człowieka, człowiek ma nad nim pełną kontrolę. Odchylił się do tyłu, pewniej siadając w siodle i mocniej trącił konia łydkami, jakby chcąc zmusić go do kłusa. Niestety zwierzę dziwacznie to odebrało - jakby sygnał do dzikiego skoku. Fabien szybko schwycił rumaka za szyję, równocześnie zaciskając obie nogi na jego klatce piersiowej. Nie dałby wysadzić się z siodła tak łatwo. Niestety - poza ujeżdżaniem nie znał się na koniach, a zwłaszcza na ich siodłaniu. Popręg jabłkowitego nie był dopięty i w trakcie dzikich "wierzgów" po prostu opadł z jednej strony, uderzając w nogi Fiina. Siodło momentalnie obsunęło się, zwisając na podogoniu, a potem spadając na ziemię, a elf zjechał razem z nim, nie zdążywszy wyjąć jednej nogi ze strzemienia. Schwycił się grzywy konia, wisząc na nim rozpaczliwie, ale kolejne wstrząsy sprawiły, że załopotał tylko rękami i spadł na ziemię.
- Cholera! Cholera jasna! To bydlę mnie zrzuciło! - zawołał w gniewie. Obejrzał się na towarzyszy... O ile Merrickowi udało się zachować kamienną twarz, o tyle Guyden aż tarzał się ze śmiechu po piasku, rechocząc złośliwie. Twarz czarnowłosego pociemniała z gniewu, ale nie odważył się zareagować na przyjaciela. Chwycił za to pejcz, a drugą ręką ogłowie ogiera i zaczął z całej siły siec bok i zad konia twardym sznurem, aż do krwi, mocno ciągnąc za liny w razie wierzgania ogiera. Widząc to, Guy ze złością wstał i, nie otrzepując sięnawet z kurzu, doskoczył do Fabiena, spoliczkował go siarczyście, aż tamten upadł, chwycił ogłowie konia i zerwał je nagłym ruchem, przy okazji rozcinając nożem pęta u jego nóg.
- Co ty w ogóle wyprawiasz?! - wydarł się na czarnowłosego. W tym samym momencie te same słowa wykrzyczał na blondyna Merrick, także zrywając się z miejsca i przestając pilnować Sqeel, tym samym dając jej możliwość zerwania pęt. Dobiegł do elfa i podniósł rękę, jakby chciał strzelić piorunem, ale Guyden uczynił ten sam gest. Merrick zamarł na chwilę, niepewny. Zmarszczył brwi.
- Nawet nie próbuj. Co ty wyprawiasz? Dlaczego ścinasz liny?!
Guy wycelował palcem w Fabiena.
- Bo ON się nad nim pastwi! I to za własną głupotę!
Merrick jęknął, opuszczając rękę. Drugi elf uczynił to samo.
- Królowa nas zabije. Zabije.
I zaczął chodzić w kółko, potrząsając udręczoną głową.
Powrót do góry Go down
Fiin

Fiin


Posts : 101

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeCzw Sty 07, 2016 7:00 pm

Mój plan sprawdził się i udało mi się zrzucić elfa jeszcze szybciej niż się spodziewałem. Pomogło mi zdecydowanie to, że ten niekompetentny dureń nie dopiął popręgu. Zarżałem wesoło kiedy spadł na padok jak wór kartofli (użyłem juz tego porównania? no cóż... samo się narzuca). Moja radość nieco zelżała kiedy ten sadystyczny psychopata pozbierał swoje dupsko z podłoża i bez ostrzeżenia zaczął grzmocić mnie batem. Oczywiście próbowałem unikać ciosów, ale ten dziad mocno trzymał mnie za ogłowie ograniczając moje ruchy. Udało mu się kilka razy rozorac mój bok. Skrzywiłem się kiedy poczułem gorącą krew spływającą po moim boku. Zasrane... Zakląłem dorzucając kilka jakże uroczych wyzwisk, których przytaczać nie wypada. Już miałem zamiar dokopać intensywnie temu dupotłukowi, niestety ktoś mnie uprzedził. Sam nie wiem kiedy, drugi elf, który do tej pory jedynie obserwował zajście, zmaterializował się tuż przy mnie i zdzielił swojego towarzysza po twarzy, tak, że tamten po raz kolejny wylądował na glebie. Posłałem "wybawicielowi" zaskoczone spojrzenie. Moje zdziwienie sięgnęło zenitu gdy elf zerwał z mojego pyska ogłowie i rozciął więzy krępujące mi nogi. Pogięło go? Nie zamierzałem dłużej roztrząsać tego zagadnienia. Liczyło się tylko to, że aktulnie byłem wolny, no prawie. Teraz wystarczyło wydostać się z zagrody. Radośnie wierzgnąłem i skierowałem się w stronę ogrodzenia. Szykowałem się do skoku, kiedy nagle przyomniałem sobie... Zahamowałem gwałtownie wbijając kopyta w piach. Nie mogłem zostawić tu Sqeel i Eren! Zawróciłem na zadzie i pełnym galopem minąłem nadal zajętych dyskusją elfów. Wbiegłem do stajni. Trzeci elf również ją opuścił, więc obie klacze pozstały bez opieki. Zbliżyłem się szybko do Eren i szarpnąłem za linę, którą była przywiązana. Jeśli udało mi się ją zerwać, przegryzłem również tą, którą miała związane kopyta.
Powrót do góry Go down
Erenszkigal

Erenszkigal


Posts : 1087

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeSob Sty 09, 2016 12:40 pm

Uniosła łeb w momencie, w którym elf zaczął bić Fiina. Gdyby tylko nie była uwięziona, to poszłaby mu na ratunek. Wybuchło małe zamieszanie, a wraz z nią pewna nadzieja na to, że chociaż jedno z nich zdoła uciec. Patrzyła na oddalającego się wesoło ogiera. Biegnij, uciekaj z tego piekła, pomyślała. Niestety on miał najwyraźniej inne plany. Otworzyła szerzej swoje ciemne oczy, kiedy wrócił się po nią. Czy on jest niepoważny? Niech stąd zwiewa! Kiedy ten próbował ją uwolnić, ta zaczęła odpychać go pyskiem. Wyraz jej oczu mówił wyraźnie, że powinien ją zostawić i ratować siebie. To była jego szansa.
Powrót do góry Go down
Sqeel

Sqeel


Posts : 83

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeNie Sty 10, 2016 9:41 am

Gdy tylko znalazłam taką możliwość spokojnie wykaraskałam się, spojrzałam na Finna i drugą klacz. Myśląc przez chwile. Gdy tylko zobaczyłam, że nie radzi sobie z drzwiczkami i pętami podeszłam do boksu bez słowa otworzywszy go i odsunęłam się, następnie stanęłam na przeciw elfów nie spuszczając wzroku ani na sekundę. Stałam bacznie mierząc się z nimi i co jakiś czas drapiąc końcem kopyta o ziemię, zniecierpliwiona lekko. Ale chciałam wiedzieć czego ci popaprańcy oczekują złapali nas... Chcieli ujeździć pod siebie, a do tego podnieśli rękę, dopuszczając się barbarzyńskich wręcz rzeczy. Jak by nie patrzeć Elf zasłużył sobie na poturbowanie z kopyt Finna. Nazywają się mądrzejszymi, ale nie są wstanie pozbawić się agresywności. Phi, typowe. Barbarzyńcy, tylko to potrafią.
Powrót do góry Go down
Arcana




Posts : 555

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeNie Sty 10, 2016 11:17 am

Merrick, ze złością obserwując Guya odpinającego Sqeel od stanowiska, pomógł wstać Fabienowi, któremu policzek spuchł tak bardzo, że zasłaniał oko. Elf ledwo trzymał się na nogach i starszy musiał go niemalże nieść. Po chwili dumania, szpakowaty upuścił bezwładnego towarzysza, który z jękiem zwinął się na ziemi.
- Guyden, wracamy do domu. Przecież nie dość, że Fabien ledwo żyje, to jeszcze te konie są brzydkie. Chociażby ta maść - skrzywił się, pokazując na Fiina i Erenszkigal. - Okropne. Budową też się nie wyróżniają. A TO - wskazał Sqeel. - z początku myślałem, że to owca - zarechotał i przerzucił sobie towarzysza przez plecy.
Guy zerknął na niego z niedowierzaniem, ale tylko rozłożył ręce. Nie było sensu się sprzeczać. Sam uważał wszystkie konie za coś pięknego. Chętnie by polemizował, ale wiedział, że w ten sposób one otrzymają wolność. Podszedł więc do Sqeel, odciął ją od stanowiska, to samo zrobił z Erenszkigal, a potem dołączył do towarzyszy...
I zniknęli.

// Przepraszam, że tak miernie. To już koniec fabuły, elfiarnia z/t, możecie sobie uciekać w pokoju ducha.

Powrót do góry Go down
Sqeel

Sqeel


Posts : 83

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeNie Sty 10, 2016 3:03 pm

Obserwowałam mężczyzn z ulgą. skrzywiałam się i rzeczywiście gdy odpiął mnie, na początku podeszłam do nich, lecz tylko ich minęłam Finn i klacz byli dla nich dostatecznym wyzwaniem a ja nie chciałam już więcej przechodzić stresu. Minęłam ich i z stoickim spokojem. Opuściłam stajnie z naburmuszeniem jednocześnie. Cóż byłam owca na zewnątrz białą zaś wewnątrz czarną i przynoszącą pecha.
Opuściłam to w wszystko z wysoko podniesioną głową.

/z.t
Powrót do góry Go down
Fiin

Fiin


Posts : 101

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeNie Sty 10, 2016 3:43 pm

Ze złością odepchnąłem pysk Eren. Nawet mnie nie denerwuj! I stój spokojnie. Rozerwałem ostatnie więzy tym samym uwalniając klacz. Cofnąłem się kilka kroków i spojrzałem jej w oczy. Nic ci się nie stało? Erenszkigal nie wyglądała na ranną. Szybko po ataku straciła przytomność i elfy nie zdąrzyły zrobić jej krzywdy. Zawsze jednak lepiej się upewnić. Chyba już po wszystkim. Uśmiechnąłem się widząc jak mężczyźni w pośpiechu uciekając z miejsca zdarzenia. W końcu zabrali swoje gnuśne tyłki precz. Wyszedłem ze stajni mając nadzieję, że klacz podąży za mną. Sqeel już wcześniej opuściła stanowisko. Wygląda na to, że jesteśmy wolni. I całe szczęście. Nudziła mnie już cała ta sytuacja. Hmm, Eren, kiedy mówiłem, że się spotkamy miałem na myśli jakieś bardziej sprzyjające warunki Uśmiechnąłem się na pożegnanie i odbiegłem w stronę lasu.

z/t
Powrót do góry Go down
Erenszkigal

Erenszkigal


Posts : 1087

Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitimeNie Sty 10, 2016 3:57 pm

Odetchnęła głęboko. To pierwszy koń, którego naprawdę polubiła i nie chciała, by przez nią coś mu się stało.
- Nawet jeśli by się stało, jestem od tego silniejsza. - Uśmiechnęła się smutno. Nie rozumiała dlaczego się tak przejął tym, czy jest cała i zdrowa, ale to była miła odmiana. Spojrzała na elfy. Nie wiedziała dokładnie dlaczego tak łatwo się wycofały i wydało jej się to podejrzane. Ruszyła za nim do wyjścia trzymając się na dystans. Mówił co? Spojrzała na niego zaskoczona. Musiała przegapić jego słowa.
- Ja... Żegnaj. - Powiedziała, ponieważ nie dał jej szansy na to, by powiedzieć cokolwiek. Westchnęła ciężko i ruszyła w innym kierunku.

z/t
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Drewniana Stajnia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Drewniana Stajnia   Drewniana Stajnia - Page 3 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Drewniana Stajnia
Powrót do góry 
Strona 2 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next
 Similar topics
-
» Drewniana szopa

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Saffrin :: Off Topic :: Archiwum :: Obozowisko elfów-
Skocz do: