Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Wielkie Drzewo

Go down 
+10
Kishan
Polemos
Azazel
Tormenta
Astra
Vitalia
Dalla
Mariush
Ingrid
Arcana
14 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 09, 2015 12:01 am

Moje ucho wróciło do pionu kiedy tylko się odezwała. Słuchałem ją pełnią koncentracji, jak zawsze, po prostu nie mogłem niczego przeoczyć. Drygnąłem powieką a zaraz potem mrugnąłem. Trzymałem dystans, chociaż i on powoli sie zmieszał, jednak do granic rozsądku. Uniosłem delikatnie ogon a potem otworzyłem wargi by coś powiedzieć ale umilkłem w zastanowieniu na chwile, przez pytanie klaczy.
- Dlaczego tutaj przyszedłem? - Zaśmiałem się krótko i chrypiąco zaczynając swą wypowiedź.
-W zasadzie, to nie mam pojęcia.- Uniosłem nieco łuki brwiowe i zajrzałem jej w oczy.
-Miałem po prostu nadzieje, że spotkam kogoś skorego do rozmowy.- Podsumowałem i z delikatnym uśmiechem obserwowałem blaski gasnącego światła w jej oczach. Ogarniał nas mrok bo słońce się chowało za horyzontem. Rozejrzałem się po chwili i grzebnąłem kopytem w trawie.
- Skoro jesteś tutaj, by poznawać tereny, co powiesz na mały spacer?- Zaproponowałem grzecznie, z nutą ciekawości.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 09, 2015 12:31 am

Z zaciekawieniem oczekiwała odpowiedzi na swoje pytanie, choć zbyt długo czekać nie musiała. Delikatnie kiwała głową ze zrozumieniem. Ona sama przecież mogłaby powymieniać conajmniej kilkanaście powodów, dla których się tu pojawiła akurat o tej porze, ale podała ten, który jako pierwszy przyszedł jej do głowy. Dopiero po chwili zorientowała się, że patrzy ogierowi prosto w oczy, więc natychmiastowo odwróciła wzrok, kierując go tym razem na znikające za horyzontem słońce. Te ostatnie, ciepłe promienie połyskiwały leniwie na sierści ogiera, nieco ją pozłacając. W oczach również się odbijały, choć z każdą sekundą coraz bardziej znikały. Stała w milczeniu, patrząc na achała.
Odwzajemniła jego uśmiech.
Z chęcią. - odpowiedziała po chwili, swoim melodyjnym głosem.
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 09, 2015 12:41 am

Staliśmy tak przez chwile, patrząc się na siebie. Nie czułem żadnego skrępowania bo po prostu byłem sobą, nie udawałem, nigdy. Machałem delikatnie ogonem a kiedy odwróciła wzrok, popatrzyłem w ta samą stronę co ona. Poruszyłem chrapami wciągając zimniejsze powietrze i gdy zaakceptowała moją prośbę, uśmiechnąłem się delikatnie zaczynając z nią iść jakby prowadząc ja obok siebie, ale jej nie dotykałem. Miałem na tyle mocną osobowość ze po prostu chciało się podróżować przy moim boku.
- Nie chce cię urazić, moja droga. Ale wydaje mi się że niebezpiecznie samej chodzić na takie spacery. Nawet ja bym sie nie czuł pewnie bez towarzystwa.- Przyznałem. Mój chód był zdecydowany i dość ciężki mimo swojej smukłej budowy. Wyglądałem jakbym był wychowany na zupełnie innego konia niż sie wydawałem z rasy. Zamachałem uchem i nastawiłem je na dźwięki z zewnątrz, kontrolując niebezpieczeństwa.
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 09, 2015 7:37 am

Podniosłem na chwilę łeb, dostrzegając w oddali jakiegoś ogiera. Gdy był wystarczająco blisko, skinąłem głową, przy czym przywitałem go miło: Witaj. Jestem Jaskier.-odpowiedziałem krótko, nie wdając się w grzecznościową wymianę słówek. Jednak po chwili, poczułem kolejny zapach- mianowicie klacz w- rui. Stanąłem prosto, wyginając przy tym dumnie szyję. Witaj.-powiedziałem z uśmiechem. Jednak oby dwa konie, były z przeciwnego stada, jakoś szczególnie mi to nie przeszkadzało.. Jaskier.-powiedziałem, gdy konie się przedstawiały. Nie za późno na spacer? Pustynia o tej porze, może być na prawdę nie bezpieczna. -dodałem, uśmiechając się przy okazji.
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 09, 2015 7:56 am

Kiedy ogier się odezwał, zerknąłem na niego a później machnąłem od niechcenia ogonem. Zauważyłem jego reakcje wobec mnie a potem wobec klaczy. Cóż, łatwo podlegał zapachom tejże pięknej karej istoty. Ja byłem trochę inny niż większość samców tutaj. Nie stawiałem na chęć źrebaków czy tam na prymitywne potrzeby. Nie uważałem że są złe, uważałem że nie są priorytetem w związku czy tam relacjach miedzy nami. Uśmiechnąłem się mimowolnie kiedy się zamyśliłem, po prostu tak już miałem. Kiedy jednak sie ocknąłem, a zrobiłem to bardzo szybko zerknąłem jeszcze za ogierem.
- Daj spokój, nie będziemy wiecznie siedzieć i czekać aż nas coś pożre, chyba zdrowiej się przejść w granicach rozsądku? - Zapytałem i rozłożyłem nieco uszy. Spojrzałem na klacz, uśmiechając się do niej lekko i wciąż powoli chodziłem przy jej boku.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 09, 2015 3:36 pm

Klacz bez problemu dotrzymywała ogierowi kroku. Właściwie był to spacer, a nie wyścigi, więc szli dość powolnym krokiem. Miło było tak iść spokojnie u jego boku.
Nigdy nie jest się dokońca bezpiecznym. - odpowiedziała z ledwo widocznym uśmiechem na czarnym pysku, spoglądając ze spokojem. Po chwili podszedł do nich jakiś inny ogier, który przedstawił się jako Jaskier. Kiwnęła mu jedynie głową w odpowiedzi. Jedno z jej uszu skierowane było na zewnątrz, wychwytując każdy dźwięk, który mógłby zwiastować niebezpieczeństwo. Jednak jak na razie nie usłyszała żadnego "dziwnego" dźwięku.
O każdej porze są jakieś niebezpieczeństwa. Nie ważne czy to dzień, czy noc. - powiedziała po chwili, dając odpowiedź arabskiemu ogierowi, wciąż podążając razem z Azazelem. Kiwnęła lekko głową, przytakując, gdy usłyszała jego słowa. Temu gestowi towarzyszył jak poprzednio, delikatny uśmiech.
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 09, 2015 4:46 pm

Obserwowałem relacje między dwoma koniami z uwagą, tak dawno nie byłem wśród swojego gatunku.. Rozłożyłem nieco uszy i westchnąłem cicho myśląc o tych wszystkich niebezpieczeństwach. Po chwili jednak te tematy się rozwiały i prysły jak bańka mydlana w mojej głowie. Teraz interesowało mnie niebo, które ukazywało coraz więcej gwiazd. Idąc wiec bardzo spokojnie i odpuszczając mięśnia coraz bardziej wpatrywałem się w nieboskłon. Prychnąłem i skoncentrowałem się na oczach klaczy przez chwile potem spojrzałem na ogiera.
- Oh. nie bądźmy już wszyscy tacy pesymistyczni. - Podsumowałem w końcu by przerwać cisze.
- Może zobaczymy spadające gwiazdy.- stwierdziłem z delikatnym uśmiechem.
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 09, 2015 6:06 pm

Tak, pustynia jest nie bezpiecznym miejscem, w dzień jak i w nocy. Jednak nie miałem zamiaru wnikać, w jakąś bezsensowną rozmowę na temat nie bezpieczeństwa.. Spoglądałem tylko na oba konie, przybierając na pysku uśmiech. Ciągle myślałem o mojej ukochanej Astrze i miałem zamiar się z nią jak najprędzej spotkać, tak bardzo mi jej brakowało. Do zobaczenia.-pożegnałem się i odbiegłem z tego miejsca dość energicznym galopem.

z/t
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 09, 2015 8:06 pm

W odpowiedzi na słowa halnego ogiera, uśmiechnęła się lekko. Chyba aż taką pesymistką nie była, a przynajmniej tak jej się zdawało. Chociaż rozmowa o tych wszystkich niebezpieczeństwach zdecydowanie psuła taką miłą chwilę, taką piękną noc... Nieco się rozluźniła, ale jej uszy wciąż starały się wychwycić podejrzane dźwięki. Jednak gdy nic nie usłyszała, przestała aż tak się skupiać na wyszukiwaniu niebezpieczeństw. Może i trochę przesadzała, ale przecież była wojownikiem. Już była przygotowana na takie rzeczy, miała to we krwi.
Żegnaj. - rzuciła krótko w stronę arabskiego ogiera, który postanowił się już odłączyć.
W ciszy spojrzała na ciemne, lecz pełne gwiazd niebo. Pamiętała, jak ktoś w jej dzieciństwie powiedział jej, że dusze zmarłych zmieniają się właśnie w gwiazdy... Wcześniej ślepo w to wierzyła, teraz nie była do tego zbyt przekonana, ale w tych "iskierkach" było nadal coś... magicznego. I nadal lubiła na nie patrzeć, czasem wypatrując gwiazdozbiorów.
Piękne, prawda?... - odezwała się po chwili, nieco rozmarzonym głosem, wpatrując się w rozgwieżdżone niebo. Na jej pysku gościł w tej chwili delikatny uśmiech.
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 09, 2015 8:15 pm

Ja wpatrywałem się w klacz od momentu kiedy spojrzała w gwiazdy. Obserwowałem jak iskierki odbijają sie w jej oczach, westchnąłem cicho a potem skoncentrowałem się na jej falującej grzywie. Może to było dziwne zdanie.. ale pasowała tutaj. Czarna perła w granatową noc. Machnąłem ogonem i żeby nie wyjść na nieuprzejmego nie przeciągałem spojrzenia. Uniosłem głowę zaczynając liczyć gwiazdy, od tak, dla zabicia czasu. Kiedy się odezwała uniosłem lekko łuki brwiowe.
-Piękne, zdecydowanie. Uwielbiam noce, uwielbiam dreszczyk emocji który odczuwa się będąc na pustkowiu po zachodzie słońca.- Przyznałem się i gdy to mówiłem uśmiech wkradła się powolutku na mój pysk. Przymknąłem powieki zauważając pierwsze konstelacje gwiazd.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 09, 2015 9:33 pm

Mimowolnie uśmiechnęła się, usłyszawszy odpowiedź ogiera. Spodobała jej się ona, zważywszy na to, że ona również kochała takie momenty. W tajemniczy sposób piękne, czarne niebo, rozświetlone milionami gwiazd... Stała teraz bez słowa, wpatrując się w nieboskłon jak we wspaniały obrazek. Właściwie, ten widok przypominał dzieło sztuki tyle, że stworzone przez naturę.
Przymknęła oczy, jednak w pamięci utrzymywała wciąż ten piękny, magiczny widok. Oczami wyobraźni widziała każdą, nawet najmniejszą gwiazdkę. Wsłuchiwała się w milczeniu w cichą muzykę wiatru, po chwili ponownie otworzyła oczy i spojrzała na ogiera z delikatnym uśmiechem, malującym się na pysku.
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 09, 2015 9:47 pm

Miałem wrażenie, chociaż nie chciałem się za bardzo na to nastawiać, że klacz czuła się przy mnie bezpieczna. To dobrze, lubiłem być potrzebny. Czułem, że w końcu się do czegoś przydaje. Sam zamknąłem oczy po dłuższej chwili i uniosłem nieco ogon relaksując się po prostu. Nie mówiłem nic, uważałem słowa za zbędne akurat w tym momencie. Śpiewy ptaków które zanikały przeobrażały się w dźwięki cykad i syczenie węży. Uśmiechałem się do siebie bardzo zadowolony bo nie spędzałem tej nocy sam. Czułem czyjeś ciepło, bez tego dało się zwariować na dłuższą metę. Rozluźniłem jedna nogę, unosząc ją i stawiając jedynie czubkiem kopyta w piasku. Kiedy otworzyłem oczy, spojrzałem na klacz.
- Jesteś tutaj szczęśliwa, prawda? - Wyszeptałem by nie zepsuć atmosfery.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimeSro Gru 09, 2015 10:29 pm

Ta chwila była dla niej jedną z najlepszych, jakie w życiu przeżyła. Niby zwyczajna, codzienna noc... A jednak postać, z którą ją spędzała, nadawała tej porze niezwykłej magii. Czuła się... bezpiecznie. Zupełnie, jakby znała Azazela od lat, a może mawet wieków. Zwykłe słowa były w tej chwili zbędne, przecież to tylko dźwięki, choć nie ukrywała, że lubiła słuchać jego głosu. Po chwili ich wzrok się spotkał, ale Burza nie czuła tym razem dziwnego skrępowania. Nie trudziła się nawet zachowywaniem maski, która miała zasłaniać jej prawdziwe emocje. Nie musiała, była sobą. Sobą, jaką niewiele koni znało.
To pytanie mogło się zdawać zwyczajne... Jednak sprawiło jej ono radość, która ukazała się poprzez kolejny, ciepły uśmiech. Chyba nigdy nikt nie zapytał ją co czuła w tej chwili. Nikogo to nie obchodziło.
Jestem. Jak chyba nigdy dotąd. - odpowiedziała, również szepcząc.
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimeCzw Gru 10, 2015 5:17 pm

Spoglądałem na klacz uważnie, prosto w oczy, raczej nie dekoncentrowało mnie nic. Wziąłem głęboki wdech i wyglądałem pewniej, chociaż całkowicie odpuściłem z nerwami. Mój ogon powiewał delikatnie na wietrze a oczy błyszczały od światła księżyca - w szczególności jedno niebieskie. Moje wargi delikatnie drżały a jedno ucho pulsowało, słuchając bicia jej serca. Była przede mną prawdziwa, nie sądziłem że będę tego doświadczał. Zaufała mi i to w tak krótkim czasie.. Może ją oczarowałem? Może wyglądałem dzisiaj na autorytet któremu można było zawierzyć? Nie wiem co było tego powodem, ale się cieszyłem, bo zdawało mi się że jestem komuś potrzebny chociaż na krótką chwile. Zacząłem coś nucić, na kształt kołysanki i popatrzyłem się na nią porozumiewawczo. Kiedy mi odpowiedziała, spojrzałem na nią wyraźnie zdziwiony, takiej wymiany zdań się nie spodziewałem. Nie ukrywałem tego jednak, że mnie to satysfakcjonowało.
- Jak to.. Nie wierze, że taka klacz nie ma nikogo cennego w swoim życiu z kim spędziła by czas. - Powiedziałem spokojnie i na mój pysk wkradł się krótki życzliwy uśmiech.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimeCzw Gru 10, 2015 10:58 pm

//wiadomość prywatna od Espilica czeka

Stała spokojnie, spoglądając ogierowi w oczy. W jego oczach odbijało się blade światło księżyca i gwiazdy, nadając im ciepłego, przyjemnego blasku. Czuła się jakby znali się od dawna, pomimo przynależności stadnej. Była ciekawa, jak zareagowałyby konie z jej stada, usłyszawszy wiadomość, że "brata się z wrogiem". Ale jej samej jakoś nie przeszkadzał ten fakt, nie toczyli przecież wojny między stadami. Mimo swojej opinii, przez głowę przeleciała jej dość niepokojąca myśl... Przypomniał jej się moment, w którym jeden z Halnych zarzucił na nią liny. Na te wspomnienie, jej mięśnie nagle się napięły tak jak w chwilich, gdy szykuje się do ataku lub ucieczki. Może trochę obawiała się, że ta sytuacja może się powtórzyć... Ona sama jednak nie drgnęła z miejsca, starając się w dalszym ciągu nie tracić uśmiechu z czarnego pyska. Była już przyzwyczajona do zakładania "masek" w zależności od potrzeby, możnaby powiedzieć, że działała automatycznie.
Teraz już nie musiała udawać uśmiechu, ponieważ i tak by go przybrała.
Mam kogoś takiego, ale dawno już się nie widzieliśmy. - powiedziała spokojnym tonem, jakby to było coś zwyczajnego. Choć właściwie było. Jej mięśnie nadal były spięte, jednak nie wykonywała jak na razie żadnych "dziwnych" ruchów. Zdmuchnęła sobie ciemną grzywkę z oczu, aby lepiej wszystko widzieć.
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimeCzw Gru 10, 2015 11:44 pm

Zauważyłem jej drgnięcia, wszystkie niepewności które w sobie kryła. Nie chciałem się narzucać, wiec delikatnie się od niej odsunąłem, uśmiechając się spokojnie, ale ciepło. Chciałem dać jej pewność siebie, że nie mam złych zamiarów. Nie wiedziałem co odpowiedzieć, nie chciałem być wścibski i nie chciałem tez wypytywać o jej życie prywatne, bo nie miałem pojęcia jak daleko mogę się posunąć w tej rozmowie.
- Oh... Przykro mi to słyszeć. Może powinnaś spróbować coś z tym zrobić, jeśli zależy ci na tej osobie? - Zaproponowałem kojącym głosem i grzebnąłem kopytem w piasku. Trzepnąłem ogonem i znów spojrzałem w gwiazdy, czując jak zrywa się przyjemny wiaterek który jeszcze bardziej ochładzał moje smukłe ciało.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimePią Gru 11, 2015 8:21 pm

Właściwie, to była wdzięczna za ten drobny gest, mały wyraz zrozumienia. Uśmiechnęła się lekko, patrząc na ogiera, a jej mięśnie stopniowo się rozluźniały. Gdzieś w środku było jej też trochę głupio za swoje dziwne zachowanie, sama przecież nie uznawała odpowiedzialności stadnej. Oczywiście do pewnego stopnia. Przecież Azazel nie zrobił nic nieodpowiedniego, po czym klacz mogłaby się obawiać wspomnianej sytuacji. Poza tym nawet mógł nie znać tamtego araba...
Przepraszam. - powiedziała cicho, ledwo słyszalnie Czuła potrzebę, że powinna to powiedzieć, nawet jeśli on nie wiedział co było powodem jej dziwnego zachowania.
Zapewniam, że gdybym miała okazję, już dawno bym coś z tym zrobiła. Jednak wolałabym raczej nie rozmawiać na ten temat. - powiedziała po chwili. Skierowała swój wzrok na rozgwieżdżone niebo. Również poczuła ten przyjemny wiatr, który rozwiewał jej grzywę na wszystkie możliwe strony, przymknęła oczy.
A ty? Masz tu kogoś, jeśli mogę wiedzieć? - spytała, wciąż "oglądając" gwiazdy przez zamknięte powieki. Nie chciała być wścibska, czy nie miła. Nie każdy lubi rozmowy o swoim życiu. Sama przecież nie opowiadała na prawo i lewo historii swojego życia.
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimePią Gru 11, 2015 8:34 pm

Kiedy mnie przeprosiła, zdziwiłem się bardzo bo nie zauważyłem, żeby zrobiła mi coś złego. Nie skomentowałem jednak, tylko się uśmiechnąłem w zrozumieniu. Gdy zadała pytanie machnąłem ogonem leniwie i spojrzałem w gwiazdy zadumany.
- Nigdy nie było mi dane z nikim być. - Podsumowałem i zerknąłem na nią, potem rozłożyłem uszy zrelaksowany. Wiatr był coraz zimniejszy, i wiał coraz mocniej. Poruszyłem chrapami czując coś i po chwili uniosłem wyżej pysk, patrząc w dal.
- Będzie tu coraz chłodniej.. Powinniśmy się gdzieś schronić. - Podsumowałem i spojrzałem na czarną Burze.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimeNie Gru 13, 2015 12:45 pm

Klacz w zamyśleniu, z przymkniętymi oczami oczekiwała odpowiedzi na swoje pytanie. A może w ogóle nie powinna jej oczekiwać? W końcu to była jego prywatna sprawa... Ale mimo to odpowiedział.
W takim razie, życzę ci, abyś niedługo znalazł tę jedyną. - powiedziała z uśmiechem, spoglądając na ogiera.
Faktycznie, zaczynało się robić coraz chłodniej. Okryła się szczelniej cętkowanym futrem, ale nie mogło ono okryć jej całej. Chłód doskwierał jej tym bardziej, że należała do Czarnokrwistych. Zamieszkiwali lasy tropikalne i wulkaniska.
Wybacz, ale muszę się już zbierać... Mam nadzieję, że niedługo znów się spotkamy. - powiedziała, uśmiechając się. Nie chciała kończyć spotkania, ale czuła, że niedługo zacznie zamarzać. W lato... ale pustynia to pustynia. Kiwnęła mu jeszcze głową, po czym odgalopowała spokojnie.

z/t
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimeNie Gru 13, 2015 1:01 pm

Kiedy zaczęła się ze mną żegnać, westchnąłem ciężko ale nie zatrzymywałem jej. Nie wiedziałem w ogóle dlaczego zaczęła ze mną rozmawiać. Niemniej jednak cieszyłem się z tego bardzo. Poznałem kogoś wartościowego z kim zdecydowanie chciałbym spotkać się znów. Dowiedziałem się czegoś o niej i oceniłem ją bardzo pozytywnie jak na pierwsze wrażenie. Była rozważna i pewna swojego zdania, czuła tez, że do kogoś należy a to dużo o niej mówiło. Była wierna, pomimo długich odstępów czasu.
Pożegnałem ją skinięciem głowy i ciepłym uśmiechem. Odprowadziłem ją kawałek i zatrzymałem się, patrząc za nią.
- Żegnaj.- Wyszeptałem, ale słyszała to jeszcze. Później sam odszedłem w swoją stronę.
/z.t
Powrót do góry Go down
Polemos

Polemos


Posts : 322

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimePią Gru 25, 2015 1:10 pm

Polemos galopowała równo po sawannie. Wsłuchiwała się w swój spokojny, równy oddech, wczuwała w rytm swoich kroków, w ruch mięśni. Wiatr delikatnie rozwiewał jej czarną grzywę, która falowała na nią niczym proporzec.
Srokata zatrzymała się dopiero pod wielkim drzewem. Wryła kopyta w ziemię, tak że drobinki podłoża rozprysnęły się w powietrzu. Uspokoiła oddech, czuła gorąco rozgrzanych mięśni, pot który zrosił skórę. Podeszła do źródełka, wypływającego spomiędzy korzeni drzewa. Na nos spadł jej pożółkły, zeschły liść. Zdmuchnęła go jednym oddechem wydobywającym się z chrap.
Nadchodzi zima - pomyślała, unosząc głowę ku górze, w stronę korony drzewa. Niemal wszystkie liście były żółte lub pomarańczowe.
Powrót do góry Go down
Kishan




Posts : 273

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimePią Gru 25, 2015 8:07 pm

Obchodziłem właśnie swoje tereny... To znaczy, teoretycznie nie były one moje, ale to czysta teoretyka - w końcu któż nie ugiąłby się pod lśniącym złotem, zatrważającym spojrzeniem czarnego tygrysa?
Szedłem, miękko stawiając kroki. Zawsze uważałem, że powinienem mieć raczej łapy podszyte miękkimi poduszeczkami, ale uzbrojone w długie pazury, a nie kopyta. Jak szanujący się drapieżnik miałby skradać się... na kopytach? Na pewno nie ja. Moje ciało nie pasuje do mnie. Zdecydowanie powinienem być potężnym, pręgowanym kocurem a nie tyczkowatym koniem. Urodziłem się w złej rasie!
Podgryzając źdźbła trawy, niespiesznie wędrowałem to tu, to tam, strzygąc uszami i zastanawiając się, dlaczego, do cholery, w ogóle uciekałem z Indii. Powinienem był tam zostać. Schować się w jakiejś dżungli, zarosnąć pręgowanym futrem i udawać, że jestem sobą. Ta zabawa w chowanego przed własną naturą jest męcząca.
Moje metafizyczne rozważania przerwał pewien specyficzny zapach. Rozdąłem chrapy, pożerając go w całości jak kawał mięsa. Jakieś klaczysko. Dlaczego ostatnio napotykam same klacze?
Zbliżyłem się do nieznajomej, dyskretnie wyławiając jej woń.
- Witaj - powiedziałem z mocnym, indyjskim akcentem. Nowa. Mustang. Jeszcze w rui. Halny Wiatr. Tysiące informacji przelatywały mi przez myśl, a wszystko przez głupi zapach. Zlustrowałem ją niespiesznie złotymi oczyma od koniuszka uszu po same kopyta, szacując umiejętności i charakter. Byłem jak rentgen. Chciałem ją prześwietlić, zobaczyć same kości, rdzeń osobowości, kręgosłup moralny i żebra psychiki.
Dobra, o co teraz spytać? Czy jest tu nowa? Z jakiego jest stada? Przecież to już wiem. Westchnąłem tylko. Ona musi zacząć rozmowę.

Powrót do góry Go down
Polemos

Polemos


Posts : 322

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimeNie Gru 27, 2015 8:16 pm

Akurat piła wodę ze źródełka, kiedy usłyszała czyjś głos. Głos o miękkim, nieznanym jej akcencie. Uniosła głowę, a krople wody skapnęły z jej pyska. Odwróciła się wolno i jej oczom ukazał się czarny niczym węgiel ogier o złotych oczach.
- Witaj - odparła klacz, dość niskim jak na płeć piękną głosem i nieco zbyt twardym. Taki głos z pewnością nie został stworzony do szeptania czułych słówek czy słodkich kłamstw. Taki głos został stworzony do druzgotania i bolesnej prawdy. Był tak różny od miękkiego akcentu nieznajomego jak lód i ogień, jak śnieg i piaski pustyni. Kontrast pomiędzy nimi aż bolał.
Ona także zlustrowała konia wzrokiem, zaczynając od długich, kształtnych nóg, na szlachetnej głowie kończąc. Byli tak okropnie różni. Ona w odróżnieniu od ogiera miała muskularne, dość grube nogi pokryte dłuższą sierścią, ciężkie ciało i prostą głowę. Nie była szlachetna; to ostatnie określenie, jakie można by jej przypisać. Niektórzy uważali ją za nieurodziwą, żeby nie powiedzieć brzydką.
Cisza trwała pomiędzy nimi. Była niezręczna i gęsta jak melasa. Można by brodzić w niej jak w jakimś jeziorze. Ogier wyglądał przez chwilę, jakby miał zamiar przerwać ciągnące się milczenie, jednak zamiast tego tylko westchnął. Klacz uczyniła to samo, jakby w odpowiedzi.
- Kim jesteś? - spytała.
Pytanie krótkie, treściwe i pospolite. Dokładnie takie, jak ona sama.
Powrót do góry Go down
Kishan




Posts : 273

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 10:57 am

// Tak tylko napomknę, że akcent indyjski jest twardy

Czemu ma taki ochrypły głos? Zastanawiałem się chwilę. Ajanabi nie pasowała do schematu, którym obdarzałem wszystkie klacze. One były i czuły się piękne, każda swą urodę uważała za wyjątkową i zjawiskową, miały oczy w zmysłowych, tak nienaturalnych kolorach. Zabawne, że w tym wszystkim widzimy prawdziwą esencję końskości.
Kim jestem! Bhayankar (makabra), trudne pytanie! Muszę sam się zastanowić, zanim jej cokolwiek odpowiem. Nie chciałem jej okłamać, ale chciałem logicznie i prosto odpowiedzieć na pytanie. Zlustrowałem ją oczami, złotymi jak cenny kruszec. One też byłyby nienaturalne, gdyby nie to, że należały do kogoś innego niż ja. Podobno jako źrebak urodziłem się ze zwykłymi, szarymi oczyma, a złoto pojawiło się dopiero, gdy pojawił się Tygrys.
- To zależy od punktu widzenia - powiedziałem, przeciągając się jak kot i nieświadomie dla siebie samego zaczynając okrążać klacz jak dzikie zwierzę. W połowie drugiego kółka opamiętałem się i przystanąłem, węsząc. - Dla ciebie mógłbym być zwykłym ajanabi, czyli nieznajomym. Nie jestem nic wart w twoich oczach. Nie obchodzę cię, bo mnie nie znasz, a ty nie obchodzisz mnie, bo cię nie znam. Za to, gdy mnie poznasz, stanę się miytr, czyli poznanym. W sumie to, kim jestem w większości zależy od ciebie - a może tylko od ciebie, bo to ty decydujesz, jak mnie postrzegasz.
Przekrzywiłem głowę, lekko się uśmiechnąłem, uniosłem ogon. Czułem od niej przestarzałą woń Czerwonych Ludzi, o których nieraz opowiadała mi matka. W zasadzie Deschen opowiadała mi o wszystkim, o czym nie chciał rozmawiać ojciec. Ta klacz pochodziła od nich. Tym bardziej się zainteresowałem.
- Teraz ja. Jak masz na imię, ajanabi? - zapytałem.
Powrót do góry Go down
Polemos

Polemos


Posts : 322

Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitimePon Gru 28, 2015 1:31 pm

/Poważnie? Zawsze kojarzył mi się miękko... Całe życie w błędzie... :P/


Przez chwilę wpatrywała się w złociste oczy nieznajomego, które bezwolnie przyciągały jej wzrok. Choćby nie wiadomo jak się starała, nie mogła odwrócić wzroku. Te oczy miały w sobie jakąś magię, której Polemos nie znała. Kiedy jeszcze żyła razem z plemieniem czerwonych dwunożnych, nieraz miała okazję oglądać ich przeróżne obrzędy, których mieli naprawdę wiele. Tańczyli wtedy wokół ogniska, intonowali pieśni, wypatrywali bogów w płomieniach. Nazywali to magią. Ale ta magia, która kryła się w oczach ogiera była całkiem inna. Czuła to.
Śledziła konia wzrokiem, gdy zaczął krążyć wokół niej jak drapieżnik. Jakby się się tak zastanowić, miał w sobie coś z drapieżcy, jego ciało zdawało się poruszać automatycznie. Przystanął nagle, a jego chrapy rozdęły się.
- Chyba zadałam nieodpowiednie pytanie - stwierdziła Polemos, kiedy wysłuchała wypowiedzi swego rozmówcy.
Powinna po prostu zapytać go o miano. Chociaż chyba niewiele by jej ono powiedziało. Wiedziałaby tylko, jak się do niego zwracać. Przecież była nowa w tych okolicach i nie miała prawa go znać.
- Polemos - przedstawiła się, blado odwzajemniając uśmiech. Nie była stworzona do uśmiechów i dygnięć. - A jak brzmi twoja godność?
Trzeba było od razu zadać to pytanie. Nie dla niej były wzniosłe, filozoficzne słowa. Wolała nazywać rzeczy po imieniu. Życie jakie jest, każdy widzi. Nie potrzeba do tego zbędnych słów.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Wielkie Drzewo - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie Drzewo   Wielkie Drzewo - Page 3 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Wielkie Drzewo
Powrót do góry 
Strona 3 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Wielkie drzewo
» Wielkie Szukajki X
» Nie wielkie zacisze
» Drobne (a może jednak wielkie) poszukiwania.

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Saffrin :: Tereny Niczyje :: sawanna arbreniss :: równina solaris-
Skocz do: