Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 piaszczysty brzeg

Go down 
+5
Azazel
Sqeel
Rossuwa
Kishan
Dalla
9 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Dalla

Dalla


Posts : 176

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimePon Lis 30, 2015 6:40 pm

brzeg rzeki jest piaszczysty, bardzo tutaj gorąco, ale można ochłodzić się w wodzie, Niedaleko rosną akacje, a rzeka obfituje w ryby i inne wodne stworzenia. Daje konią ulgę w upalne dni i zaspakaja pragnienie.
Powrót do góry Go down
Dalla

Dalla


Posts : 176

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimePon Lis 30, 2015 6:42 pm

Przyszłam tutaj, wachlując się liściem, było tak gorąco że ledwo wytrzymywałam. Z chęcią wbiłam do wody, ochlapując wszystko wokół, w tym samą siebie. - Jet tu kto?- zapytałam, ale odpowiedziała mi tylko ryba, wyskoczeniem z wody. - Obślizgłe ryby...- westchnęłam niezadowolona, bo mi się nudziło w samotności. Ciekawe co porabia Hajfa? Nie wiem już sama. Może znalazła se jakiegoś faceta, nie to co ja.. Nie podobało mi się to, że nie miałam od dawna żadnego partnera, ale mogłabym poszukać jakiegoś w tych okolicach.
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimeNie Gru 20, 2015 3:48 pm

'uznajmy że Dalla wyszła, od dawna nic się tu nie działo.

Słońce świeciło, rozgrzewajac piaszczysty brzeg, przez co podłoże było wręcz parzace. Ale tym razem, stapal po nim koń, który posiadał twarde kopyta, dlatego nie umykal gdzieś w bok, lecz se spokojem przemierzal to miejsce, nie zwracając uwagi na rozgrzany piach.
Klacz była zamyslona. Gapila się w podłoże, bądź wodzila wzrokiem po tutejszym krajobrazie. Nie spieszylo jej się. Rzeka.. Słodka woda. pomyślała podświadomie, dreptajac wzdłuż brzegu. Nurt był wartki w tym miejscu, więc na kąpiel nie mogła sobie teraz pozwolić. Jesień to deszczowa pora roku, a wody w rzekach przybrały na litrach. Zatrzymała się i zastanowila, co tak właściwie tutaj robi.. Włoczę się.. znalazła odpowiedź. Pochylila głowę do trawy, już.nie tak soczystej i zaczęła się posilac.
Powrót do góry Go down
Kishan




Posts : 273

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimeNie Gru 20, 2015 4:24 pm

Zamaszystym krokiem przemierzałem piaski plażyczki. Tumany złotawego kurzu wirowały wokół moich kopyt, buchając słonecznym ciepłem i obsypując mnie ziarenkami.
Dostrzegłem jasną postać achał-tekinki nad brzegiem jeziora (huh, kolejna biała klaczka, ja to mam szczęście). Podszedłem, mieląc piasek ciemnymi kopytami.
- Witaj, ajanabi - powiedziałem tylko, schylając lekko głowę i wstrząsając kruczą grzywą. Nazwałem ją po prostu nieznajomą, nie tytułując ją w żaden specjalny sposób, choć zawsze prędzej czy później to robiłem. - Przedstawisz mi się? Czy wolisz zachować imię w tajemnicy? - zapytałem cicho.
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimeNie Gru 20, 2015 7:52 pm

// zamiat nawiasu to pisz kursywą

Czujność, jaką Celestia kiedyś posiadała perfekcyjną, utraciła, lecz Cersei posiadała ją na tyle, by spostrzec szybko wędrującego czarnego jak noc ogiera. Podniosła głowę, z wyrazem pyska bez emocji, automatycznie objeżdżając go jasnymi, blado błękitnymi ślepiami. Niektórzy sądzili, że ten wzrok jest przerażający, wierci niczym lodowa śruba, aż dotrze do wnętrza.. Lecz to tylko kolejna z metafor. Cersei na pierwszy rzut przemyśleń, przypomniała sobie plażę, Fortissimusa i noc... Skarciła się za to myślach. To nie moje wspomnienia. Nie powinnam wiedzieć tyle o Celestii. Celestia nie żyje.- zawzięcie wbijała sobie to do głowy. Rozpoznała w ogierze orientalne rysy, co świadczyło o ich podobieństwie.. Jego ciemna maść, wciąż kojarzyła jej się z znienawidzoną postacią, jej wrzaskiem, jej słowami, rżeniem i oddechem. Wszystko to doprowadzało jej duszę do szału, lecz nikt nie mógł po niej tego zobaczyć.
Już podczas pierwszego słowa, Cersei postanowiła przybrać maskę tajemniczości. Uśmiechnęła się z pewnością siebie na powitanie, lekko mrużąc oczy i przekrzywiając głowę. Czym mniej o tobie wiedzą, tym silniejszy jesteś.- przypomniała sobie. - Wymagasz ode mnie imienia, lecz nie zapominaj, że sam się nie przedstawiłeś.- zauważyła melodyjnym głosem, wciąż słodko się uśmiechając. Przez pół uderzenia serca, zastanowiła się nad tym, czy podać mu imię.. Prawdziwe bądź nie. Ale go nie znała, więc postanowiła zrobić to po swojemu. - Valyria.- przedstawiła się, fałszywym imieniem, które było nazwą pewnego wolnego miasta na kontynencie zwanym Essos. Valyria była istną legendą w powieściach i historii, nie dało się tego ukryć. Postanowiła poczekać na odpowiedź karego ogiera, pozwalając mu się jej przyglądać do woli, a sama zaglądała w jego oczy z uśmiechem.
Powrót do góry Go down
Kishan




Posts : 273

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimeNie Gru 20, 2015 8:27 pm

/ nadaje z tableta wiec piękne to to nie będzie

Ta klacz byla jakas... dziwaczna. Jakby spłoszona, pełna niepokoju i obaw, a także przepełniona bólem i wspomnieniami. Najwyraźniej ktoś kiedys bardzo ja skrzywdził, a ona, niepewna swoich wlasnych mysli, zaczęła utracać siebie.
Skupilem się na jej słowach.  Kiedy wymawiała slowo, ktore miało być jej imieniem,  wyczułem małą jego wybrację i wyczułem łgarstwo.
Dlatego właśnie kiedy tylko padło to słowo - Valyria - natychmiast sucho odpowiedziałem:
- Nie.
Potem jednak zastanowiłem się, czy to, że wiem, że ona kłamie powinienem okazywać. Niech nie wie, że ja wiem, że ona nie wie, źe ja wiem. Mnie tak będzie wygodniej.  A ona.... jak tam sobie chce.
- Nie przedstawiłem sie, ponieważ bylem ciekaw, czy tobie starczy odwagi, aby podać swe prawdziwe miano. Ponieważ tak się nie stalo, zechciej zrozumieć,  że w moich oczach nie zasługujesz na poznanie mnie - powiedziałem zimno, ale bardzo spokojnie. Nie zamierzałem jej urażać, mowiłem tylko to, co myślałem.  - Ale jeżeli lubisz prowadzić takie gierki,  nie wzbronię ci ich, a wręcz chętnie się dołączę. Nazywaj mnie imieniem Kishan, moja droga. Jest ono ze wszystkich mnie najbliższym.
Zlustrowałem ją swymi złotymi, tygrysimi ślepiami, zuchwale jeżdżąc spojrzeniem po całym jej ciele. Normalna klacz zdenerwowałaby się tym nachalnym taksowaniem, ale kto wie, czego spodziewać się po takiej ajanabi jak ta klaczka.
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimeNie Gru 20, 2015 8:58 pm

Cersei.. Nie była spłoszona. Kiedyś elestia była spłoszona, lecz nie niezachwiana Cersei. Nie miała obaw, na pewno nie w tym momencie. Skrzywdził... Jej mięsista część ciała, która tak naprawde odpowiedzialna jest tylko za pompowanie krwi, wiecznie pracująca i niezmęczona, była pełna nienawiści. Dlaczego to serce istoty obciążają o uczucia, skoro wszystko cokolwiek myślimy, dzieje się wyłącznie w mózgu? Pofałdowanym, delikatnym mózgu, który wygląda jak ohydna wersja orzecha włoskiego. A w niej szalała nienawiść, tak silna jak wzburzony ocean, dzika i nieokiełznana.. A także gorycz, który rozdzierał z każdy, wspomnieniem jej metaforyczne serce.. Ile czasu zajmie zapomnienie o Celestii? Cersei nie żyje. Umarła. Nie powinnam o niej tyle wiedzieć.- za każdym razem, ta myśl była wpajana do jej głowy.. Lecz udręką było to, że mimo tego, była głucha na te słowa. Śniła o Celestii, myślała jak Celestia.. Jej dusza chciała być Celestią. Lecz istniała straszna blokada, która to uniemożliwiała, chciała, i nie chciała. Oszukiwała samą siebie, a gdy tylko przyłapała się na czymś, o czym mogła myśleć, lub robić Celestia.. Pogrążała się w melancholii i rozpaczy. Nie potrafiła wypędzić z siebie świadomości Celestii, khaleesi Krwawego Zmierzchu.
-Nie.- to słowo zabrzmiało w jej uszach jak dzwon, zwiastujący śmierć. Natychmiast utraciła maskę, zniknęła z niej tak szybko jak się pojawiła. Jej oczy zdawały się blednąć, jakby przekwitły. Nie umiem.. Nie umiem przybrać maski..- pomyślała z goryczą. Jej twarz była tym razem kamienna, zrozumiała, że teraz nie może zmieniać swej osoby.. Bo legnie to w gruzach. Musiała stać się sobą. Ale kim ja jestem?- zapytała sama siebie.. Jestem nikim.- znalazła odpowiedź.
Słowa przeszyły jej głowę jak drut, czy może igła. Przeszyły i musiały coś złączyć w jedność. Jej spojówki się lekko zaczerwieniły. - Sądzisz, że odwagi? Odwaga sprowadza zabawne duszyczki na dno. Głębokie, ciemne, pełne strachów.- odpowiedziała głosem bez tonu, z kamienną twarzą i nieurchomymi ślepiami. Przemówiłam jak Celestia.- pojawiła się kolejna myśl. - Bardzo łatwo, mylić wroga z przyjacielem.- powiedziała. - Nie zależy mi na poznawaniu i opinii byle jakich ogierków.- odpowiedziała, tym razem ej głos przybrał zabarwienie dumy, co naszło podświadomie. Przemówiła tonem Celestii, zakochanej w sobie, dumnej klaczy. Przez to przeszedł ją niepokojący dreszcz.. Jak długo zdoła utrzymać się w tej pozycji? -Krótko.- znalazła odpowiedź, która ją zdołowała..
Powrót do góry Go down
Kishan




Posts : 273

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimePon Gru 21, 2015 5:41 pm

Przekrzywiłem głowę, przyjmując na pysk delikatnie obłąkany, ironiczny uśmieszek. Miałem w głowie mnóstwo myśli, szalały one jak monsun (czy monsun szaleje? chyba nie, ale jakoś pasowało mi słowo x;) i rozsadzały zbyt ciasną, końską czaszkę. Przestąpiłem z nogi na nogę, odciążając lewą stronę swojego ciała. Klacz ciekawiła mnie, jak wszystkie zresztą, bo w końcu każda z nich jest inna i - taką przynajmniej miałem nadzieję - wyjątkowa.
Jej słowa były urocze. Chciałem skomentować je na swój sposób, ten, który zwykle przyjmowałem, gdy rozmawiałem z sympatyczną duszyczką. Wtedy próbowałem zaimponować rozmówcy, pokazać, że jestem kimś wyżej, ale tu... nie miałem na to ochoty, bo ajanabi i tak by tego nie doceniła. Nie to, co moja słodka Rehesia...
- Mówisz jak prawdziwie doświadczona i obyta w świecie klacz - powiedziałem, mimowolnie zaczynając okrążać ją kocimi - tygrysimi! - ruchami, stąpając bezszelestnie na piasku, który nagle przybrał w moich ślepiach kolor kości. Poczułem, jak delikatna fala napływająca z jeziora oblizuje pianą moje kopyto i cofnąłem je, cmokając z niezadowoleniem, gdy sypkie ziarnka przykleiły się do niego. - Ale czy rozumiesz, o czym mówisz? Stojąc tu, niewiele sobą prezentujesz. Co ty wiesz o przyjaźni? Co wiesz o dnie życia? - znów moja twarz stała się żywym obrazem, tym razem przedstawiał on czysty, nieskrywany niesmak.
Okrążałem ją teraz bardziej jak piaskowy duch, kapryśnie spoglądający w oczy i ciskający w nie ziarnkami sypkiej białości.
- Taak? A może powiesz mi jeszcze, że przyjaciel to tylko wróg, który się jeszcze nie ujawnił, hm? Twoje mądrości nie są nic warte, ajanabi. - potem tylko uśmiechnąłem się. Byle jaki ogierek? To było do mnie? Cóż, jeżeli chciała mnie urazić, musiała więcej z siebie wykrzesać. - Mówisz, że nie obchodzą cię opinie byle jakich ogierków, a jednak wciąż stoisz tu i łowisz uszami moje słowa. Jak mam to według ciebie rozumieć? Wyrażaj się precyzyjniej, meree mohak daayan.
Co, do jasnej cholery, było ze mną nie tak?! Co ja właśnie powiedziałem?! Czy ja nazwałem ją... moją seksowną czarownicą? Zaczynam bać się samego siebie. Powinienem przestać wtrącać wszędzie tak dużo hindi...
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimePią Gru 25, 2015 9:52 pm

Cersei stała, nie wykazując żadnych zamiarów, spoglądając bez zaciekawienia na ironiczny uśmieszek karego ogiera. Pff.- pomyślała z zawieszonymi w boki uszami. Badały one każde dźwięki i okolice, obracając się we wszystkie kierunki.
Jej błękitne oczy śledziły go, odsłaniając białka, bo nie ruszała głową. Jednak zdziwiło ją to, co robił. Czy miał jakieś dziwne, nie końskie zwyczaje? Nie czuła się dobrze gdy była przez niego okrążana.. Może to przez jedne z konskich, panicznych zmysłów.. Albo to ona wolała być drapieżnikiem. Nie jestem jego ofiarą.- powiedziała sobie. - Ah, jestem obyta w świecie.N- odpowiedziała, lecz tak na prawdę wiele rzeczy nie znała.. Nie znała prawdziwej miłości. I to nie od niej zależy, czy pozna. Przystąpiła z nogi na nogę, by lewą odciążyć, a prawą odciążyć. -Prezentuje to co powinnam. Czy ty to dostrzegasz, i rozumiesz mój obraz, to nie moje zmartwienie.- odpowiedziała głosem pozbawionym tonu. Był tak bardzo obojętny, że aż cierpki..
Czuła się dziwnie, gdy mówił na nią ajanabi. Zbytnio jej się kojarzyło z Celestią, z Panem Męską Dziwką, który nie powinien obchodzić Cersei.. A jednak tak bardzo.. Tak bardzo go nienawidziła. Serce dygotało, gdy myślała o jego uśmiechu. Jego pieprzonym pysku.. Nie mogę tyle o nim wiedzieć.. Nie mam za co go nienawidzić.. Celestia nie powinna mnie obchodzić. - wmawiała sobie po raz kolejny swoją typową myśl. Chciała odegnać wszelkie wspomnienia Celestii.. Ale Celestii było tu więcej. Wypełniała jej serce. Kamienne serce. Nie ma tu dla ciebie miejsca, Celestio.- pomyślała w duchu.
- Nie są nic warte, jak twoje, i moje życie. Każdy z nas umrze, zjedzą go robaki i pozostaną po nim tylko szczątki. Szczątki kości. Nikt nie będzie śpiewał o nas pieśni, nikt nas nie zapamięta. Nasze życie to bagno, w którym topisz się bez przerwy, a ono wciąga cię ciągle na większą głębokość. Od twojej siły zależy, jak długo utrzymasz się na powierzchni. Ale gdy już zatoniesz, nic Cię stamtąd nie wyciągnie, a twoje śmierdzące bagno wyschnie razem z twoją przeklętą duszą. Jesteśmy tylko pionkami na świecie, zabawką bogów.. Niewolnikami Życia.- powiedziała to jednym tchem, a jej słowa były spokojne jak tafla wody. Poczuła ulgę.. Jeśli umrze, to nikt na tym nie ucierpi. Ale dlaczego mu to mówię?- pomyślała. Spojrzała na niego i zmierzyła go wzrokiem. Jej oczy zaczęły się czerwienić i łzawić. Ale ona bała się myśleć.
Powrót do góry Go down
Kishan




Posts : 273

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimeSob Gru 26, 2015 10:40 am

Zatrzymałem się w miejscu, z lekko, na kształt pozy psa gończego, uniesioną przednią nogą, zastrzygłem uszami, posmakowałem powietrza i wsłuchałem w jej słowa. Klacz była nieczuła, oschła i najwyraźniej skrzywdzona. Wzruszyłem ramionami. Zdarza się. Nawet Yasubeji była napastowana przez Lokishiego. Takiej nie można pomóc, jeśli sama tego nie chce. A ta nie chciała. Wolała popadać coraz głębiej w mroki własnego umysłu, zatapiać się w swoim marazmie i zamknąć w szczelnej skorupie, która osłoni ją przed światem. To zrozumiałe, ale nużące dla mnie, który nie interesowałem się tymi, którzy w moim mniemaniu nie zasługiwali na to. Cóż, klacz na pewno miała czarną duszę i - kto wie - może nawet rozdwojenie jaźni, albo jeszcze jakieś inne meandry zakrzywionej perspektywy patrzenia na życie?
Leniwie przeciągnąłem się, nic sobie nie robiąc z uniesionego nastroju ajanabi. Byłem przecież u siebie - bo cały świat należał do mnie.
Oczywiście, że to twoje zmartwienie, przemknęło mi przez myśl, ale szybko wyciszyłem wewnętrzne głosy. To nie czas i miejsce, i nieodpowiednie osoba na moje wywody.
No cóż, ona myślała inaczej. Tekst o Niewolnikach Życia trochę kłócił się z moim... moim wszystkim, ale, jak to mówił wielki mędrzec, opinia jest jak dupa - każdy ma swoją.
- Masz śmieszne poglądy na egzystencję - powiedziałem z cierpkim uśmiechem, ale złote oczy ociekały błyszczącym jadem. Mam się z nią kłócić o sensie życia? Pyff. To może zaczekać. Bogowie nie istnieją, pomyślałem. Zabawne, że mówi to duchowny! Ale chociaż nim byłem, nie wierzyłem w istoty nadprzyrodzone, bo i kto mi zabroni myśleć mózgiem, a nie oczami?
- Dlaczego chcesz, aby o tobie pamiętano? Kiedy będziesz już, jak to ujęłaś, szczątkami kości na dnie bagna, nie będzie cię obchodziło kto cię zapamięta.
Zobaczyłem, jak łzawią jej oczy. Wyglądały jak zasnute dymem. Twarz mi złagodniała, ale nadal byłem lekko rozdrażniony. Z mojej piersi wydobył się gniewny pomruk. Przymknąłem ślepia i dalej niespiesznie ją okrążałem.
Powrót do góry Go down
Rossuwa

Rossuwa


Posts : 529

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimePon Gru 28, 2015 11:46 pm

Daję Kishanowi [z/t] ze względu na to, że Cersei kończy swoją działalność

Cersei KONIEC POSTACI(*)
Powrót do góry Go down
https://saffrin.forumpolish.com
Sqeel

Sqeel


Posts : 83

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimeWto Gru 29, 2015 1:41 pm

Podbiegłam do rzeki z uśmiechem, że znalazłam coś. Było tu naprawdę cudownie. Kolejne wspaniałe miejsce, Pomyślałam. zastanawiałam się nad wieloma rzeczami, ale tym razem chciałam się tylko napić. Pomimo jesieni, dalej było tu dość ciepło. Akacje choć już umierające i w przekrwicie pachniały wspaniale. Odprężyłam się i położyłam nad brzegiem rzeki, rozkradając spokojnie swoje pozwijane uszy. przez zmianę klimatu i na to jak wszystko na mnie wpływało, nie miałam zimowej sierści. Ani nawet jej zaczątków. W końcu niedawno, na świeżo obmyłam się w morzu gubiąc jej nadmiary.
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimeWto Gru 29, 2015 6:31 pm

Na brzegu rzeki leżało dziwne zawiniątko, woda obmywała jego boki. Klacz bez problemu mogła je zauważyć już z daleko. Wyglądało jak jakiś śmieć, który ktoś wyrzucił dawno temu. Obiekt nie należał do koni. Widać było, że stworzony był przez dwunożnych. Jeśli klacz odważyła się podejść i dotknąć cel, pakunek rozpłynął się ukazując fikuśnie pozszywane, przemoczone kształty. Gdy podniosła to wyżej ujrzała coś bardzo dziwnego. Kapelusz? A może czapka? Kto to wie, ważne, że wyglądało uroczo i zabawnie. Może przedmiot nie miał właściwości magicznych, ale na pewno upiększające. No cóż, jak to mówią... znalezione, nie kradzione?

Powrót do góry Go down
Sqeel

Sqeel


Posts : 83

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimeWto Gru 29, 2015 6:44 pm

Podeszłam od razu do pakunku, zaciekawiona za majtałam swoim ogonem i się wyszczerzyłam. Rozłożyłam go zaciekawiona. Może coś ktoś zgubił... a może nie? zaśmiałam się i wzięłam dziwaczny przedmiot - to... urocze a zarazem ciekawe... - stwierdziłam i zamyślona. Otrzepałam to z wody. Materiał układał się dziwnie. Poczekałam aż wyschnie w słońcu. Nastawiłam uszy i obserwowałam to dziwactwo. Przy okazji odpoczywając.  Furknełam coś i założyłam kapelusz na głowę śmiejąc się - nie ma to jak więcej ozdóbek! - odparłam z ekscytacją  i wybrałam się w dalsza podróż.

z/t
Powrót do góry Go down
Stella

Stella


Posts : 32

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimeWto Sty 19, 2016 6:47 pm

Stella przyszła nad piaszczysty brzeg smętnym stępem. Głowę miała zwieszoną, a kopytami ledwo powłóczyła po ziemi. Po chwili bezceremonialnie opadła na ziemię i zaczęła cicho nucić "Sen o przyszłości". Jej głowę po raz kolejny zawaliły różne pytania. Czy jej córki żyją? Czy jeszcze kiedykolwiek je zobaczy? Czy ma szansę na przebaczenie od nich? Czy jeśli... ich nie zobaczy już nigdy więcej, może zacząć budować życie od nowa...? Stellę zastanawiało to, i wiele więcej pytań. Nagle jej powieki zaczęły opadać, a głos słabnąć. Siwka dawno nie spała, więc stwierdziła że odpoczynek dobrze jej zrobi. Stell zapadła w czujny sen.
Nagle obudził ją szelest liści. Spojrzała w tamtą stronę i wstała. Wiedziała, że na poprzednich wyspach, na których mieszkała, drapieżniki atakowały konie, a te aby przeżyć musiały walczyć. Usłyszała coś, ni to pisk, ni to skrzek. Zmarszczyła brwi i podeszła bliżej. Zbliżyła do krzaków pysk, a z tamtej strony chlasnęło ją potężne, brązowe skrzydło. Zdezorientowana klacz rozchyliła krzaki i jej oczom ukazał się zaplątany w zarośla orzeł przedni. Odwrócił się w jej stronę i krzyknął znów. Na pysku Stelli powoli rozkwitł uśmiech. Zbliżyła pysk do zaplątanej nogi orła, aby go uwolnić, lecz ten wyraźnie źle zrozumiał jej zamiary. Wolną nogą uderzył ją w pysk, robiąc na nim małą rankę, z której pociekło trochę krwi. Klacz zaklęła brzydko, po czym ugryzła orła lekko w skrzydło, aby mu pokazać że jak będzie się wiercił, będzie jeszcze gorzej. Ptak niechętnie znieruchomiał, gotowy lada chwilę skoczyć znów na siwkę. Klacz jak najdelikatniej wyplątała do z krzaków, by po chwili zadowolony latał nad jej głową. Zafascynowana Stella patrzyła na to. Wyglądało na to, jakby ptak zamierzał odlecieć, ale zamiast tego zniżył lot i przysiadł na kłębie klaczy, ocierając o jej skórę czule dziób. Serce siwki urosło i zrozumiała, że świat może mieć naprawdę tęczowe barwy, jeśli tylko się na nie poczeka. Stella wcześniej zauważyła, że orzeł jest naprawdę orlicą. Teraz pozostawała tylko kwestia imienia.
Jak cię nazwiemy? Może... Stell zamyśliła się. Może Sophie?
Orlica, jakby rozumiejąc jej mowę rozłożyła potężne skrzydła, krzyknęła i pociągnęła za pasmo jej grzywy. Stella syknęła. Aić! No, dobra, to może Roxy? Tym razem orlica wydała zadowolony okrzyk i wzbiła się w powietrze, krążąc nad Stellą. A więc dobrze, Roxy. Klacz uśmiechnęła się pod nosem, gdy orlica znów wylądowała na jej grzbiecie.
Powrót do góry Go down
Yennefer

Yennefer


Posts : 132

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimePią Sty 22, 2016 4:16 pm

Yennefer z uśmiechem na pysku i dużą determinacją, popylała po okolicach, tłumacząc sobie w głowie, że musi ćwiczyć. Wyciągała nogi daleko, napinając dokładnie mięśnie i angażując w zebranym kłusie swój zad. Będę łowczynią..- mówiła sobie w duchu, co jeszcze bardziej motywowało ją do ćwiczeń.
Dotarła aż tutaj, na Piaszczysty Brzeg, widząc wodę ucieszyła się. Brakowało jej matczynej opieki, często myślała o swojej mamie, Tormencie... Chciała naprawić relacje, tak dawno jej nie widziała.
Zauważyła z oddali siwą klacz, która pachniała kobiecością, górami i lasami. Jej zmysły wciąż były ćwiczone, ale na tyle potrafiła to ocenić, że pochodziła z Halnego Wiatru.
Podbiegła do niej galopem, hamując tuż przed klaczą. - Cześć!- zawołała wesoło. - Jestem Yennefer.. A ty? zapytała nieznajomą, cieszyła się kogoś napotkała, samotność bywa dokuczliwa.
Powrót do góry Go down
Stella

Stella


Posts : 32

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimePią Sty 22, 2016 4:30 pm

Stella najpierw usłyszała, a potem zobaczyła galopującą, czarną kulkę z jasną grzywą. Mała szybko się przedstawiła i wyglądała na przyjaźnie nastawioną. Nagle coś zakuło Stellę w serce, był to ból przejmujący i rozdzierający, aż ledwo stłumiła łzy. Źrebica ni stąd ni z owąd zaczęła przypominać jej córkę, Joliesse. Czy ona jeszcze żyje? Pamięta mnie? O matko, była taka maleńka i bezbronna... Stella nadal miała po niej w sobie mleko, które sprawiało jej dyskomfort. Przypomniała sobie, że wypada odpowiedzieć małej Yennefer, więc po chwili jej odpowiedziała: Witaj, nazywam się Stella. Roxy wzbiła się w powietrze i krzyknęła, jakby chciała o sobie przypomnieć. Kiedy orlica znów usiadła na jej kłębie, siwa pogładziła jej pióra na skrzydłach i dodała: A to jest Roxy. Klacz zaśmiała się, gdy ciemna orlica pociągnęła z pasmo jej grzywy. Po chwili mocniej wpiła się w nią pazurami, aż siwka syknęła. Roxy widząc to rozluźniła trochę morderczy uścisk. Klacz pokręciła głową z dezaprobatą i znów spojrzała na małą źrebicę. Ile masz lat? Zapytała. Masz mamę?
Powrót do góry Go down
Yennefer

Yennefer


Posts : 132

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimePią Sty 22, 2016 4:45 pm

Arabka się przedstawiła, wyglądała na przyjaźnie nastawioną do rocznej klaczki. Yennefer raczej nie rozmawiała często z dorosłymi, ale możliwe, że ze Stellą się dogada.. Miło porozmawiać z kimś, kto ma większą wiedzę.
Tylko... Białowłosa zauważyła nutę smutku w oczach Gwiazdki, jakby coś jej się przypomniało.. Czemu? Yennefer postanowiła się łagodnie o to zapytać, kiedy tylko odpowie na pytania Siwki.
- Mam już rok.. A moja mama.. Nie wiem gdzie Ona jest.- powiedziała zgodnie z prawdą, ale wolała nie wspominać o tym, co między nimi zaszło.
Spojrzała jeszcze raz na towarzyszkę i jej Orła. Wymiona wyglądały na takie, które wciąż karmiły jakiegoś źrebaka.. Mleko było pyszne, a Yenn wręcz zatęskniła za tym smakiem.. Oblizała się wręcz, żałując, że nie ma tu Tormenty. Ale skoro Stella ma mleko..
- Dlaczego jesteś taka zasmucona? zapytała z bladym uśmiechem. - Masz potomstwo prawda?- zapytała, nie wiedząc, czy było to pytanie na miejscu.. Mogla jeszczw bardziej zasmucić arabkę.
Powrót do góry Go down
Stella

Stella


Posts : 32

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimeSob Sty 23, 2016 12:15 pm

Stella spojrzała współczująco na Yennefer, która wyznała że nie wie gdzie jej mama. Nie martw się, na pewno będzie dobrze. Kiedy mała zapytała o to czy Stell ma potomstwo, oczy siwki stały się lekko nieobecne, patrzyła gdzieś ponad głową źrebicy. Tak. Ale jednocześnie nie wiem nawet, czy jeszcze żyją. Miałam dwie córki. Pierworodną, moją ukochaną Rhaenę i drugą córeczkę, małą Joliesse. Kiedy tu trafiłam, powinna mieć około miesiąca. Zwiesiła trochę głowę, po czym znów spojrzała na Yennefer. Zauważyła wygłodniały wzrok klaczki, kiedy ta patrzyła na jej wymiona. W sumie mogłaby jej sprawić dużą ulgę, a mleko by się nie zmarnowało. Klacz kiwnęła zachęcająco głową i powiedziała jeszcze, wymownie patrząc na swoje wymiona: Śmiało. Jeśli jesteś głodna, to pij ile tylko zechcesz.
Powrót do góry Go down
Yennefer

Yennefer


Posts : 132

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimePon Sty 25, 2016 5:58 pm

Yennefer co prawda chciała wrócić do swojej mamy, ale wciąż nie wiedziała, jaka będzie jej reakcja.. W końcu nie potraktowała jej dobrze, tylko uciekła bez słowa.. Powinnam kierować się tym, co dla niej będzie lepsze..- pomyślała z lekkim smutkiem.
Słowa Stelli były miłe, a Yenn polubiła starszą od siebie klacz. Ale kiedy powiedziała o swoich źrebiętach, było jej głupio za to, że zapytała o to.. Niepotrzebnie tylko przypomniała Siwce o przykrych wspomnieniach..
Otworzyła szerzej oczy, na słowa Stelli.. Z wielką chęcią zaspokoiła by głód, dawno nie czuła tego przepysznego smaku.. Była już starsza, mleka tak do końca nie potrzebowała, ale jeśli Stella ma, a nie ma źrebaka? Może jej to też pomoże? Yenn podeszła lekko skrępowana, była w sumie nie tak dużo niższa, więc musiałą głowę schylić niżej niż zazwyczaj. Sięgnęła do wymion i zaczęła ssać mleko.. Było pyszne i ciepłe, trochę jej było wstyd, ale szkoda by zmarnować okazję. Kiedy się napiła, wycofała się i spojrzała na Gwiazdkę. - Dziękuje.- uśmiechnęła się ciepło. - A może opowiesz mi coś o twoim życiu? Ja też z chęcią ci opowiem, może wtedy się lepiej odnajdziesz w krainie..- uśmiechnęła się.
Powrót do góry Go down
Serra

Serra


Posts : 33

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimeNie Cze 19, 2016 12:57 pm

// tamtą sesję uznaję za zakończoną..

Napawając się wszechobecnym ciepłem, klacz przemierzała piękne tereny rzeki Lubenici. Małe kopytka poruszały się o ciepłym, czystym piasku, a Serra zaglądnęła w wodne odbicie.
Tak, to ja. Księżniczka.- powiedziała sobie, dumnie wypinając pierś. Jej samotne wędrówki były po prostu drogą do terenów Czarnej Krwi.. Ciekawe, jak zareagują na powrót córki władcy?
Pochyliła głowę do cieczy, zaspokajając pragnienie. Ważne, by w tak ciepłe dni się nie odwodnić.
Powrót do góry Go down
Aedion




Posts : 146

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimeNie Cze 19, 2016 6:56 pm

Biegłem flegmatycznym kłusem, spokojnie, pozwalając swojej grzywie swobodnie opadać na grzbiet. Moje boki już spłynęły potem. Trenowałem, ii to dużo. Wszystko, byle nie wypaść z formy. Szybkość, siła potrafią uratować życie, chociaż i może mało warte. W zasadzie nie chciałem jakoś bardzo o nie dbać, i tak zniknie, wsiąknie w ziemię jak pyłek - ale mój organizm chyba czegoś ode mnie chciał, a mnie bardzo ciężko było mu się przeciwstawić.
Leniwy łomot kopyt rozbrzmiał stłumionym echem. Ujrzałem jakąś klacz, posturą jakby trochę znajomą. Przechyliłem lekko głowę, w zimnym, lodowobłękitnym oku odbił się cień kalkulacji, dedukcji. Marvari. Nie tylko, jeszcze holsztyn i... lipican. Tak, byłem tego pewny. Podobny błysk w oku, te same rysy pyska.
- Witaj, księżniczko - powiedziałem z lekkim uśmiechem, skopiowanym swego czasu od jakiejś klaczy. Rose.
Powrót do góry Go down
Serra

Serra


Posts : 33

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimeCzw Cze 23, 2016 8:27 pm

Krople wody przeszły przez gardło, krtań i resztę przewodu klaczy, zaspakajając okropne pragnienie. Upały były okrutne, słońce piekło niczym płomienie, a zwłaszcza kare i inne ciemne konie.. Księżniczka była bułana, dlatego jej odczucia mieściły się mniej więcej po środku.. Choć żałowała w tym momencie, że nie jest siwa, biała niczym śnieg.
Odstawiła nogę z powrotem do tyłu i nadstawiła lekko zagiętych uszu. Widziała na horyzoncie rozmazany krajoabraz, jak to zazwyczaj podczas piekielnego skwaru.
Przez to, że straciła czujność, szybko straciła panowanie nad sobą, i gdy usłyszała za sobą głos, poderwała się instynktownie, lecz bardzo szybko wróciła do rzeczywistości, odwracając się do ogiera, dumną postawą.
- Witaj. z kim mam przyjemność?- zapytała głosem niemalże uroczystym, poczuła się jak królowa.
Powrót do góry Go down
Aedion




Posts : 146

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimePią Cze 24, 2016 12:31 pm

Nie przeszkadzał mi gorąc, bo choć pot ściekał mi po bokach, a jasne promienie sprawiały, że oczy łzawiły, byłem jakby od tego odcięty. Moje ciało reagowało na skwar, ale ja niemal tego nie czułem. Otrzymywałem od niego informacje, to tyle. Suchy język rozkazał, by go zwilżyć. Zanurzyłem więc na chwilę pysk w chłodnej wodzie, nabrałem jej trochę i przez chwilę rozkoszowałem się nią. To znaczy, mój język się nią rozkoszował, ja tylko trzymałem ją w ustach.
Jakie to wszystko trudne.
Potrzymałem wodę jeszcze chwilę, a potem powoli przełknąłem, czując, jak sunie w dół gardła. Poprawnie. Z kim rozmawiasz, wasza szlachetna wysokość? Z księciem. Księciem Śnieżnego Płomienia. Śmiechu warte. Zmrużyłem lekko oczy, by ograniczyć dopływ światła i przyjrzeć się nieznajomej.
- Z przyjacielem i wrogiem w jednym, z usłużnym poddanym, nędznym robakiem wśród bogów, nieodrodnym synem swojej matki - zacząłem wyliczać, wciąż z lekkim uśmiechem. - Mam na imię Aedion - dodałem, grzebiąc mimochodem piasek kopytem.

Powrót do góry Go down
Serra

Serra


Posts : 33

piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitimeSob Cze 25, 2016 8:39 pm

Rozejrzała sie w międzyczasie wokół, gęstym, źrebięcym ogonem odganiając natrętne owady. Z tego co widziała, nowo poznany ogier ocieka wręcz potem, ona jako, że była po prostu koniem, nie była mokra.. Po prostu upał wykańczał. Okropne, duszne powietrze, którego aż nie ma ochoty nabierać w płuca.
Osobliwy był ten ogier. Według Serry, musiał mieć jakieś inne zainteresowania i ogólnie wyglądał na skrytego.. Lub takiego z depresją.
- Wolałabym, żebyś dokładniej się określał, Aedionie.- odrzekła, patrząc mu w oczy- wysoki i z pewnością o wiele starszy od niej.
- Mam pytanie.. Czy wiesz, jak dostać się na tereny Czarnej Krwi? Zaprowadzisz mnie?- zapytała, otrząsając się. Błąkała się od dłuższego czasu, a domu nie mogła znaleźć.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





piaszczysty brzeg Empty
PisanieTemat: Re: piaszczysty brzeg   piaszczysty brzeg Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
piaszczysty brzeg
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» słoneczny brzeg
» Księżycowy brzeg
» Złoty Brzeg

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Saffrin :: Tereny Niczyje :: sawanna arbreniss :: rzeka lubenica-
Skocz do: