| Samotnia Azazela | |
|
|
|
Autor | Wiadomość |
---|
Guest Gość
| Temat: Re: Samotnia Azazela Czw Gru 17, 2015 12:46 am | |
| Widziałam jego zdumienie gdy w jego chrapach zagościł zapach bryzy morskiej. Ale.. Ale ja byłam teraz u Nimf.. Nad morzem.. I czułam się tam świetnie. A ten kwiatek w dodatku pachnie jak tamto miejsce. Nie sądzisz, że ma to ze sobą jakiś związek? Przyglądałam się jego poczynaniom. W dodatku wyrósł w noc pojawienia się mnie u ciebie. Zaczęłam rozmyślać nad tajemniczym zapachem i ogółem roślinki. |
|
| |
Azazel
Posts : 262 Age : 29
| Temat: Re: Samotnia Azazela Czw Gru 17, 2015 12:49 am | |
| Kiedy tak poważnie zaczęła mnie straszyć tym zbiegiem okoliczności uniosłem brwi i aż mnie coś w żołądku ścisnęło. - Oh przestań, to pewnie przypadek.- Stwierdziłem z lekko przestraszoną miną. - Widocznie ten kwiatek przewiduje twoja przyszłość...- Znów się trochę rozluźniłem po tym żarcie. Spojrzałem klaczy w oczy i uśmiechałem się zadowolony. | |
|
| |
Guest Gość
| Temat: Re: Samotnia Azazela Czw Gru 17, 2015 12:53 am | |
| Widziałam niepokój w jego postawie. Ale z jakiej okazji wyrósł tu? Zapytałam radośnie towarzysza. On wiedział, że się nim dobrze zajmiesz i że będzie tu bezpieczny. Zażartowałam, wiedziałam, że poprawi mu to humor. Skubnęłam trawy i Skwitowałam: To z pewnością niezwykły kwiat. Spojrzałam znów na niego mając nadzieję na mądre wyjaśnienie co on tu robi. |
|
| |
Azazel
Posts : 262 Age : 29
| Temat: Re: Samotnia Azazela Czw Gru 17, 2015 1:00 am | |
| Ja się uśmiechałem ciepło i machnąłem ogonem zadowolony. - Cal. Znamy się krótko..- Zacząłem z poważniejszym tonem. - Ale jeśli kiedyś nie wrócę, a ty usłyszysz że jestem zdrajcą... Przyjdź tutaj i zabierz ten kwiat. - Wyszeptałem. - Może to mało, ale jedyne co mogę ci dać.- Mrugnąłem do niej i zaraz później się rozchmurzyłem. Wstałem i uderzyłem ją dla zabawy ogonem w bok. - To co, idziemy piec ciastka? Spakuje ci później jakieś ze sobą!- Uśmiechnąłem się uroczo i miło, wchodząc do domu. | |
|
| |
Guest Gość
| Temat: Re: Samotnia Azazela Czw Gru 17, 2015 1:05 am | |
| Usłyszałam wiadomość, która zmroziła mi krew w żyłach. Ale jak to nie wrócisz? W co ty się wpakowałeś Az? Nie pozwoliłam mu na zmianę tematu, choć widziałam że próbuje od tego uciec. To się wiąże bezpośrednio ze sprawami w lochach? Z Bursegiem? Wiedziałam, że ta sprawa była choć troszkę związana z tym brutalem. Stałam w wejściu czekając na odpowiedź z poważną miną. |
|
| |
Azazel
Posts : 262 Age : 29
| Temat: Re: Samotnia Azazela Czw Gru 17, 2015 1:09 am | |
| Zatrzymałem się przed wejściem do domu i ogarnąłem go wzrokiem. Westchnąłem ciężko i odwróciłem do niej głowę, uśmiechając się ciepło mimo wszystko. - W kłopoty.- Przyznałem i rozłożyłem uszy. - Ale się nie boje, bo wiem, że robię dobrze. Gdybyś była na jej miejscu, zrobiłbym dokładnie to samo. - Pokiwałem głową do tego wszystkiego, żeby ją w tym utwierdzić. - Zamierzam wypuścić więźnia, bo nikomu nigdy nic nie zrobiła. Jest niewinna.- Szepnąłem cicho, jakbym bał się że ktoś usłyszy. | |
|
| |
Guest Gość
| Temat: Re: Samotnia Azazela Czw Gru 17, 2015 1:15 am | |
| W porządku wierzę ci Azazel. Odparłam spokojnie. Ale dlaczego miałbyś nie wrócić? Spytałam. Czyżby celnik nie wyrażał na to zgody? Ponownie zadałam pytanie. Ni chciałam by stało mu się coś, lecz wiedziałam, że postępuje w imię sprawiedliwości. Ryzykował życie tylko po to by uratować kogoś niewinnego. Czułam, że ta sprawa będzie się długo ciągnęła. |
|
| |
Azazel
Posts : 262 Age : 29
| Temat: Re: Samotnia Azazela Czw Gru 17, 2015 1:28 am | |
| - Celnik.. Z niego taki celnik, jak z koziej dupy trąba.- Podsumowałem i odwróciłem się do niej z uśmiechem. Podszedłem do klaczy spokojnie i stanąłem na przeciwko niej. - Mam swoje racje i jestem za nie gotów umrzeć. Wypuszczę ją, choćbym miał zapłacić za to życiem. Mam nadzieje, że będzie wiodła ze swym partnerem długie i szczęśliwe życie. Ma córkę, powinna teraz być z nią.- Dokończyłem i machnąłem ogonem skupiony ale wciąż pogodny. | |
|
| |
Guest Gość
| Temat: Re: Samotnia Azazela Czw Gru 17, 2015 1:32 am | |
| Ja wiem, że ty masz swoje racje, ale te racje są prawdziwe. Masz stuprocentowe moje poparcie. Ale proszę, nie zrób niczego co.. co mogło by spowodować twoją śmierć. Stałam w zamyśleniu chwileczkę, po czym powiedziałam: Wybacz, ale jestem już zmęczona. Przepraszam najmocniej ale się juz położę. Ziewnęłam i powiedziałam krótko i zwięźle: Dobranoc Azazel. |
|
| |
Azazel
Posts : 262 Age : 29
| Temat: Re: Samotnia Azazela Czw Gru 17, 2015 1:40 am | |
| - Zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby nie zostawić Cię samej.- zapewniłem ją od razu. Uśmiechnąłem się i spojrzałem na wejście do domu. - Kładź się tutaj, ja pójdę pozbierać jakiś świeżych ziół.- Szepnąłem i pocałowałem ja w czoło na dobranoc. Po tym minąłem ją i pokłusowałem w las bardzo spokojny. Wyruszyłem na poszukiwanie jakiś drobnych i mało ważnych rzeczy, przy okazji korzystając z mocnego leśnego powietrza. /zt. | |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: Samotnia Azazela | |
| |
|
| |
| Samotnia Azazela | |
|