Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań

Go down 
+5
Tormenta
Azazel
R'evivo
Burseg
Arcana
9 posters
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Arcana




Posts : 555

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimePią Paź 16, 2015 12:57 pm

Kolejne miejsce, bardzo przyjemne, przestronne, może się tu pomieścić nawet całe stado, aby usłyszeć ciekawe zeznania. Znajduje się w wyżej położonym miejscu, ale jest zawsze starannie zamykane. Na ścianach wiszą nasze ulubione przyrządy do męczenia i torturowania, gotowe do użycia, naostrzone i połyskujące zachęcająco.
To tutaj targamy więźniów, od których chcemy usłyszeć nowinki ze świata wrogów. Oczywiście, w granicach rozsądku, informacje o np. weselu własnej ciotki możemy się dowiedzieć skądinąd, tak? Nie przesadzajmy. Nie jesteśmy ludźmi, żeby robić takie dziwaczne rzeczy.
Powrót do góry Go down
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeSob Lis 14, 2015 10:05 pm

Wszedłem do "Pokoju Przesłuchań", prowadząc na linię Oreo, zastanawiając się, kto temu pomieszczeniu nadał taką eufemistyczną nazwę. "Pokój Przesłuchań", dobre sobie. Czym się różniło od "Sali Tortur"? A, już wiemy. My nie byliśmy złym stadem... więc myśmy nie "torturowali" więźniów tylko ich "przesłuchiwali", chociaż często mogło się okazać, że obie te czynności różnią się tylko nazwą.

- Dlaczego wiem? Tak się o Waszym stadzie mówi. Zresztą Wasza Przywódczyni też jest zła. Skopała mnie i pogryzła. - poskarżyłem mu się.
- Morskie Nimfy? Chyba nie. Porwałem ich jedną klacz... ale tylko na chwilkę, by się chwilkę zabawić, jeśli wiesz, o czym mówię. - stwierdziłem, mrugając do niego okiem.
- Jak widzisz... to pokój służący do przesłuchań. - wyjaśniłem mu, prowadząc go do słupa na środku pomieszczenia i zakładając mu obrożę na szyję, która była przykuta do tegoż pala. Teraz już nie musiałem trzymać lin.
- I jak Ci się podoba? - spytałem.
Powrót do góry Go down
R'evivo

R'evivo


Posts : 39

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeSob Lis 14, 2015 10:47 pm

Wszedłem do pokoju wlaściwie dobrowolnie. Nie było sensu się stawiać. Rozglądałe się po pomieszczeniu podczas gdy Burseg przywiązywał mnie do słupa. Czy ja wyglądam jak Vitalia? Na niej się mścij. Mruknąłem pod nosem i zasyczałem cicho, bo siwek zacisnął obrożę trochę za mocno Czy ja wyglądam jak pies? Też za nią nie przepadam Rzuciłem wracając do tematu Vitalii. Wyobraziłem sobie klacz w opisanej przez araba sytuacji. Wydało mi się to nader zabawne, więc uśmiechnąłem się pod nosem. Zawsze miałem bujną wyobraźnię. Taa. Morsy to są te słodkie. Jak zwykle. Westchnąłem ironicznie. Ale za to ja jestem bardzo wrażliwy, wiesz? Burseg skończył mocować obrożę do słupa i uradowany puścił linę. Pociągnąłem za łańcuch, którym byłem przykuty i napiąłem mięśnie szyi żeby sprawdzić jak mocno trzyma obroża. Bardzo mocno, niestety. Piękny. Ja bym tu jeszcze tapetę dał na tą ścianę. Wskazałem na nagie cegły za mną. Wyglądały bardzo nieestetycznie. Chyba, że miały służyć do podtrzymywania nastroju grozy. I fajna nazwa. Będziesz mnie przesłuchiwał? Ciekawe co chciał wiedzieć. Ode mnie raczej nie uzyska zbyt wiele informacji, z tej prostej przyczyny, że ich nie posiadam.
Powrót do góry Go down
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeSob Lis 14, 2015 11:31 pm

Zastanawiałem się nad jego pytaniem.
- Nie, w sumie nie przypominasz jej za bardzo. Nie sądzę, byście byli spokrewniani. - przyznałem - Ale istnieje coś takiego jak odpowiedzialność zbiorowa. Jesteście w jednym stadzie to odpowiadacie wzajemnie za swoje uczynki i zachowanie. - wyjaśniłem mu.
- O, naprawdę? - zdziwiłem się - A czy według Ciebie wygłaszanie takich uwag przy mnie nie jest trochę... niegrzeczne względem niej? - spytałem, usiłując coś wyczytać z jego pyska. On to mówił szczerze? Czy może tylko chciał mi się przypodobać? A może chciał mi przekazać fałszywe informację o niepokojach, niby dziejących się w ich stadzie? "Finta wewnątrz finty w fincie". Nie skomentowałem jego słów o "Morsach". Swoją drogą ciekawe określenie tamtego stada - musiałem przyznać.
- Wrażliwy? Naprawdę? - uśmiechnąłem się ironicznie. Coś miałem wrażenie, że tutaj trochę on przesadza. Gdyby był wrażliwy to by nie przyłączał się do tych okrutników.
- Tak, nastrój grozy. - odpowiedziałem odruchowo, po czym się nad tym zastanowiłem głębiej - Ale z tapety się ciężko zmywa klej. - dodałem, by go przestraszyć.
- W sumie chyba mógłbym Cię przesłuchać.  - zastanawiałem się na głos - A co wiesz ciekawego? - spytałem, próbując coś od niego wycisnąć. W sumie już coś się od niego dowiedziałem, coś, co mnie mocno zaintrygowało.
- Czyli Vitalia jest Waszą przywódczynią? - spytałem z niedowierzaniem.
- Przesłuchanie w sumie może być. A może powinienem Cię jakoś ukarać za naruszanie naszych terenów? Lub siłą zmusić do zmiany stada? - zastanawiałem się dalej.
Powrót do góry Go down
R'evivo

R'evivo


Posts : 39

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeNie Lis 15, 2015 2:46 pm

Westchnąłem ciężko. Zdąrzyłem się zorientować, że Burseg był trochę mało kumaty. Delikatnie mówiąc. Dalsze kłótnie o odpowiedzialnośc zbiorową wydawały sie pozbawione sensu. On ją uznawał, ja nie. A nie uważasz, że szukanie zemsty u słabszych w imię odpowiedzialności zbiorowej to tchórzostwo? Mimo to spróbowałem jeszcze raz. W końcu niewielka zmiana jego poglądów byłaby w tej chwili dla mnie korzystna. Dlaczego niby? Nie lubię jej i tyle. Mam do tego prawo. Chociaż w związku z tym, że jest moją władczynią, nic jej nie zrobię, to mogę darzyć ją niechęcią. Zresztą, ona mogłaby mnie wgnieść w ziemię. Spojrzałem na niego uważnie A tego byś nie chciał, ponieważ ty zamierzasz to zrobić, co? Szczerze, nie podaobała mi się wizja mnie pod kopytami tego agresywnego ogiera. Czy to kogoś dziwi? Wbrew pozorom, lubię swoje życie. A co jest według ciebie ciekawe? Bo my slę, że nasze definicje tego słowa znacząco się różnią. Domyślałęm się, że ciekawe mogą dla niego byc rzeczy takie jak polityka stadna i międzystadno... I tego typu duperele, które dla mnie nic nie znaczyły. Owszem, jest. Nie wiedziałeś tego? Myślę, że raczej powinno to do ciebie dotrzeć skoro skopała ci dupę Uśmiechnąłem się niewinnie. Może wyprowadzanie araba z równowagi nie było dobrym pomysłem, ale wprost nie mogłem się powstrzymać. Nie sądzę żebym zasłużył. Nie uznaję granic pomiędzy terenami. Tak samo jak przynależności do jakiegoś stada. Jestem w Czarnej Krwi tylko teoretycznie.
Powrót do góry Go down
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeNie Lis 15, 2015 3:51 pm

Zdziwił mnie jego zarzut.
- A dlaczego uważasz, że ja szukam zemsty? - spytałem zaskoczony - Wiesz, zemsta a kara to nie to samo. Ta pierwsza bywa irracjonalna, spowodowana uczuciem, sugeruje gniew. A kara... to logiczny, przewidziany przez prawo sposób przekonania innego konia, by nie robił złych rzeczy. Wiesz, to nic osobistego. - tłumaczyłem mu - Tak naprawdę nic do Ciebie nie mam. Ale jak Cię spotka kara to następnym razem nie będziesz naruszać terenów stada. No i może się nawrócisz i zdecydujesz się wystąpić z Krwistych. - cierpliwie mu tłumaczyłem.

Patrzyłem się w niego w milczeniu. No niby miał prawo nie lubić Vitalii, chociaż mimo wszystko wydawało mi się to podejrzane. Czy to nie było granie mi na emocjach? Próba wpływu na mój osąd o nim? Niejakie odżegnanie się od stada? Dopiero jego bezpośrednie pytanie zmusiło mnie do odpowiedzi.
- Ja co zamierzam? Wgnieść Cię w ziemię? Nie, raczej nie. Nie jestem okrutny. Nie tak jak wy. - odpowiedziałem. Jak się mogłem domyślić, ogier zwlekał ze zdradzeniem informacji. Wolał odwracać konia ogonem.
- Ciekawe? Coś, co potencjalnie może mi się przydać. - wyjaśniłem mu, wpatrując się w niego oczekująco, licząc, że ten teraz powie mi coś ciekawego. Położyłem uszy po sobie, gdy ten rzucił mi złośliwą uwagę, jednocześnie zarzucając mi braki w inteligencji jak i w sile fizycznej.
- Ej, to było złośliwe. - warknąłem na niego.

Kolejne jego słowa ponownie mnie wprawiły w osłupienie.
- No to moim zadaniem będzie przekonanie się, że granice lepiej uznawać. - warknąłem, podchodząc bliżej do ogiera i zerkając mu wyzywająco w oczy. Liczyłem, że ten spuści wzrok na znak podporządkowania mi się.
- Co to znaczy, że tylko teoretycznie jesteś Krwistym? - nie rozumiałem.
Powrót do góry Go down
R'evivo

R'evivo


Posts : 39

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeNie Lis 15, 2015 4:21 pm

Postanowiłem porzucić już na dobre ten temat i zająć się dalszym ciągiem jego wypowiedzi. W takim razie muszę cię zasmucić. Nie wiem niczego, co mógłbyś uznać za ciekawe. Właściwie może coś tam wiedziałem. Ale czy jakaś z tych rzeczy mogła mu się przydać? Do czego? Na pewno nie zamierzałem mu opowiadać o sobie, bo mógłby to wykorzystać tylko do uprzykrzania życia mnie, w czym nie miałem ochoty mu pomagać.
Troszeczkę było, owszem. Jak mógłbym się z nim nie zgodzić? Burseg chyba trochę się zdenerwował. Położył uszy po sobie i rzucił mi wściekłe spojrzenie. Ktoś tu ma chyba za duże ego. No cóż.
Siwy arab ma zamiar zmienić moje przekonania. W duchu pożyczyłem mu powodzenia i przybrałem kamienny wyraz twarzy. Wciąż nie spuszczałem z niego wzroku. To znaczy, że nie czuję się w żadnym stopniu bardziej Krwisty niż inni, którzy nie są Krwiści. Krwisty może być befsztyk, ja jestem wolny.
Powrót do góry Go down
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeNie Lis 15, 2015 4:35 pm

Już, już spodziewałem się, że dowiem się czegoś ciekawego... no i zostało mi tylko popatrzyć się na niego smutnym wzrokiem.
- Nic, zupełnie nic? - spytałem rozczarowany - Ale chyba byś nie kłamał, prawda? - upewniłem się.

Gdy ten tylko przytaknął, że jego słowa były złośliwe, zamiast mnie przeprosić, to jeszcze mocniej schowałem swoje uszy w grzywę, pokazując mu w ten sposób, że jestem bardzo, bardzo wkurzony.No bo jak tak można było mnie denerwować! Jak on śmiał! I jeszcze się mi otwarcie stawiał, wytrzymując moje spojrzenie.
- Po pierwsze... jesteś Krwisty! Należysz do tego stada! Wyprzyj się go to popatrzę na Ciebie przychylnym okiem! - zażądałem od niego.
- Po drugie nie jesteś wolny. Masz obrożę na szyi! Jesteś teraz mój! Złapałem Cię! - przypomniałem mu.
- A po trzecie ukorz się przede mną! Odwróć się! Nie patrz tak na mnie! - rozkazałem mu, po czym kłapnąłem zębami przed jego pyskiem, chcąc go tylko nastraszyć. Nie gryzłem go. Jeszcze. Miałem nadzieję, że same groźby wystarczą by go zmusić do posłuszeństwa.
Powrót do góry Go down
Burseg

Burseg


Posts : 562

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeWto Lis 24, 2015 9:57 pm

Nie doczekawszy się odpowiedzi, przykułem nieznajomego ogiera gdzieś w rogu i wyszedłem.

/zt
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeSro Gru 16, 2015 11:30 pm

Wprowadziłem klacz i w połowie drogi nawet ściągnąłem jej ten szur z szyi. Westchnąłem ciężko i gdy weszliśmy do pokoju, zamknąłem za nami drzwi, żeby nikt nie słuchał. Niosłem kilka smakołyków ze sobą żeby ją dokarmiać, bo naprawdę była bardzo wymęczona. Zgarnąłem też jakiś przedmiot do rozczesania jej grzywy i ogona bo była cala skołtuniona. Położyłem to wszystko na stole i rozejrzałem się po pomieszczeniu.
- Musimy coś wymyślić...- Szepnąłem w końcu ze zmarszczonymi brwiami. Chwyciłem szczotkę i delikatnie zacząłem rozczesywać jej karą, powyrywaną grzywę.
- Jeśli czegoś potrzebujesz, powiedz..- Stwierdziłem pewnie i się uśmiechnąłem do niej.
- Dlaczego nasze stada się tak nienawidzą.. Przecież to niedorzeczne..- Skwitowałem.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeSro Gru 16, 2015 11:53 pm

Weszła tu wraz z Azazelem, coraz mniej kulejąc. Już prawie całkowicie ból w przednich nogach zniknął. Szła teraz pewniejszym krokiem, z wysoko uniesioną głową. Wolała nawet sobie nie wyobrażać, w jakim stanie teraz była. Ale w sumie to czego można oczekiwać od kogoś, kto przez tyle czasu gnił w brudnych lochach. W międzyczasie ogier zdjął jej liny z szyi.
Tyle, że to musi być coś bardzo wiarygodnego, bo nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo Burseg się wścieknie, gdy zobaczy, że nagle zniknęłam... - powiedziała w zamyśleniu. Sądząc po tym, że ogier zaczął rozczesywać jej grzywę, nie wyglądała ona najlepiej. Nie mniej była mu za to wdzięczna, więc uśmiechnęła się do niego.
Skinęła mu głową słysząc jego słowa i uśmiechnęła się ciepło.
Na kolejne słowa ogiera, przyszła jej do głowy pewna myśl. No, tak - wojna. Nie mogła przecież do tego dopuścić. Poza tym już na zebraniu wyraziła swój sprzeciw. Gdyby tylko zrozumieli, że przynależność do konkretnego stada nic nie powinna zmieniać... - odpowiedziała w zamyśleniu.
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeCzw Gru 17, 2015 12:01 am

- Przecież to nie twoja wina, że nosisz w sobie czarna krew.- Podsumowałem to wszystko w jednym zdaniu.
- A to że ja mam ją czerwoną w cale mnie nie czyni lepszym. To rasizm.- Dopowiedziałem po chwili i odpowiedziałem jej uśmiechem na uśmiech.
Czesałem spokojnie jej grzywę, obserwując jak loki układają się na jej kształtnej szyi. Byłem chyba artystą, że inspirowały mnie takie drobne szczegóły. Moje myślenie było nieprzyszłościowe i łatwo wpadałem przez nie w tarapaty... No ale co ja mogłem... Taki byłem. Taki samarytanin który dla dobra poświeci nawet siebie.
- Nie boje się tego arabskiego dupka.- Skwitowałem i spojrzałem jej w oczy.
- Boje się, że gdy mnie już zaszlachtują, znajdą Ciebie i znów tu zaciągną.- Szepnąłem szczerze.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeCzw Gru 17, 2015 12:22 am

Cieszyła się, że udało jej się trafić pewnego dnia, a właściwie pięknej, gwieździstej nocy właśnie na Azazela. Ani przez moment nie żałowała tego spotkania. Cieszyło ją również, że ogier nie jest rasistą, tak jak Burseg, tzw. Karaluch. Ona sama nigdy nie sugerowała się takimi rzeczami jak przynależność do stada czy rasa. Według niej było to zupełnie bezpodstawne.
Aż trudno pomyśleć, że ty i tamten dupek należycie do tego samego stada... - powiedziała po chwili. Burseg był egoistą, a do tego miała wątpliwości, czy był całkowicie zdrowy umysłowo... Za to Azazel był miły, myślał o innych i nie obchodziło go tylko jedno, tak jak w przypadku araba.
Uśmiechnęła się mimowolnie, słysząc jego kolejne słowa. Nie tak łatwo jest mnie zaciągnąć do lochów. Ostatnio pojawiłam się tam, aby wyciągnąć z tamtąd swojego partnera. No i się udało, ale musiałam się z nim zmienić. - powiedziała po chwili, starając się mu trochę polepszyć humor.
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeCzw Gru 17, 2015 12:28 am

Rozejrzałem się po ogromnej sali i w końcu wspiąłem się kilka schodków wyżej, bo zauważyłem tam jakąś kabinę do przechowywania rzeczy. Wyciągnąłem stamtąd gruby koc i rozłożyłem go na ziemi żeby miała gdzie spocząć.
- Jeśli obiecasz, że nie dasz się im już nigdy więcej złapać, wypuszczę Cię gdy tylko zregenerujesz te rany...- Uśmiechnąłem się ciepło. Byłem gotowy zapłacić za nią własnym życiem i dać jej wolność.
- Mam nadzieje, że to mi zagwarantuje nietykalność twojego partnera jakbym przeżył jakimś cudem lincz stada..- Zażartowałem, cóż, musiałem coś zrobić do rozluźnienia sytuacji.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeCzw Gru 17, 2015 12:49 am

Chyba jeszcze nigdy nie miała takiego prawdziwego przyjaciela. Chyba? To raczej nie jest odpowiednie słowo... Z pewnością nie miała.
Obiecuję, o ile nie będę musiała ratować z tamtąd kogoś z rodziny. - odpowiedziała, po czym roześmiała się lekko. Teraz już prawie nie czuła żadnego bólu, nawet nogi całkiem odpuściły. Odpłaciła mu uśmiechem za uśmiech. Chyba jednak warto było trochę przecierpieć w lochach, żeby potem móc ponownie go spotkać. Nareszcie spotkała kogoś, kto ją rozumiał. Za taką osobę mogłaby życie oddać.
Słysząc jego słowa roześmiała się lekko i dźwięcznie.
Postaram się, aby nie tylko on będzie cię traktował na równi. - powiedziała wciąż nie tracąc uśmiechu.
Musimy jeszcze kiedyś się spotkać, aby pooglądać razem gwiazdy... - powiedziała, wpominając miłe chwile pod rozgwieżdżonym niebem.
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeCzw Gru 17, 2015 12:56 am

Obserwowałem klacz z miłością, obdarzyłem ją uczuciem. Byłem trochę jak jej brat, jak ramie do płaczu i przewodnik który zawsze chciał wodzić ją po dobrych sytuacjach i strzec ją od złego.
- Mam nadzieję, że ani ty ani twoja rodzina już nigdy tu nie traficie. - Szepnąłem i usiadłem na tym kocu, sugerując głową żeby się położyła i odpoczęła.
- Jeśli nie spotkamy się na oglądaniu gwiazd, na pewno spotkamy się po drugiej stronie i będziemy podziwiać ziemie pewnego dnia.- Szepnąłem bo scenariusz ze zostanę zlinczowany był bardzo bliski mojemu sercu, wiec przygotowywałem się nawet na śmierć.
- Proszę Cię o tylko jedno, bądź szczęśliwa i wolna. -Uśmiechnąłem się ciepło i przymknąłem oczy w zadumie. Nie wiedziałem co będzie, ale się nie bałem. Taka najwidoczniej miała być moja rola w tym stadzie.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeCzw Gru 17, 2015 1:15 am

Po chwili ułożyła się wygodnie na grubym kocu, prostując przed sobą przednie nogi. Głowę jednak w dalszym ciągu miała uniesioną, zwróconą w stronę ogiera. Teraz już nie wyobrażała sobie, jakby to było, gdyby ogiera nagle zabrakło. Przede wszystkim nie chciała sobie tego wyobrażać.
Ja szczerze mówiąc też, ale nigdy nie wiadomo, jak los pokieruje dalszym życiem - powiedziała po chwili z ciepłym uśmiechem na pysku. Chociaż moja córka jest bardzo ciekawa świata, więc zapewne kiedyś tu trafi... - dodała w zamyśleniu.
A, właśnie! Koniecznie będziesz musiał ją poznać. - powiedziała radosnym głosem. Tak niewiele brakowało jej do tego, aby ponownie móc się cieszyć...
Jeszcze się nie szykuj na tą najdłuższą podróż, bo nie widziałeś jeszcze przyszłości. Nie wiesz, jak potoczy się wszystko dalej. Pamiętaj, że ja cię nie dam tak poprostu zabić. Najpierw będą musieli sobie poradzić ze mną w furii./b] - powiedziała z szerokim uśmiechem, patrząc ogierowi w oczy.

[b]A od ciebie pragnę tego samego.
- powiedziała szczerze. Chciała, aby on również był szczęśliwy.
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeCzw Gru 17, 2015 1:25 am

Siedziałem tak i uważnie słuchałem jej słów. Po chwili położyłem się obok niej i przekręciłem na plecy, obserwując sufit, jakby to znów były gwiazdy. Uśmiechałem się, byłem wewnętrznie spokojny, niczego tak na prawdę nie potrzebowałem teraz. Pomimo tego, że byłem w zimnych lochach, czułem ciepło. Jakbym był znów przy matce; bez problemów, zupełnie nieodpowiedzialny ale przy tym bardzo szczęśliwy. Uśmiechałem się szeroko słuchając o jej córce a potem spojrzałem w jej piękne oczy.
- Na pewno jest taka cudowna jak ty.- Szepnąłem. Moje słowa nie były skierowane w taki sposób by jakkolwiek poderwać klacz. Były po prostu wyrazem szczerości i przejrzystości tego, co chciałem powiedzieć.
- Twój partner jest szczęściarzem, mieć kogoś takiego przy boku. Musi być bardzo czuły, bo nie wierze by w twoim typie był rzucający mięsem wojownik.- Zaśmiałem się pod nosem obserwując wciąż jej zwierciadła duszy. Po chwili ją nakryłem i smyrnąłem chrapami po czole.
- Teraz już śpij, jutro będzie lepiej.- Mówiąc to, zostawiłem zapasowe klucze z izolatki przy niej, gdyby musiała zwiać, to niech zwiewa.
- Przyjdę jutro, gdy tylko się obudzę.- Szepnąłem i uśmiechnąłem się bardzo ciepło, wychodząc.
/z.t.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeCzw Gru 17, 2015 3:34 pm

Udsunęła się nieco, aby zrobić ogierowi więcej miejsca. Ułożyła sobie głowę na przednich nogach, uśmiechając się do niego. Nic nie odpowiedziała na jego słowa, a jedynie uśmiechnęła się szerzej i się rozluźniła. Czuła się tutaj tak bezpiecznie... Nie chodziło o to miejsce, lecz o osobę, z którą w tym momencie przebywała. Był dla niej jak brat.
W odpowiedzi na słowa Azazela lekko się zaśmiała. No, tak. Byle kogo bym nie wybrała - powiedziała pogodnie, gdy już śmiech ponownie zmienił się w uśmiech.
Z początku może wydawać się niezbyt miły... Ale pozory jednak często mylą. Często bywa porywczy, ale pod tym względem zbytnio się nie różnimy. Kocham go tak samo mocno, jak on kocha mnie. - dodała po chwili. Sama była dość porywcza i łatwo wpadała w szał, ale w tej chwili była zupełnie spokojna i wyciszona. Jej mięśnie nie były już spięte tak, jak poprzednio. Czuła się swobodnie, już niczego w tym momencie nie musiała się bać.
Dziękuję. - powiedziała cicho, spoglądając mu w oczy, kiedy okrył ją kocem.
W takim razie do jutra. Dobranoc. - odparła z ciepłym uśmiechem, patrząc jak odchodził. Klucze schowała pod kocem, po czym ułożyła się spokojnie i przymknęła powieki. Oczami wyobraźni widziała piękne, rozgwieżdżone niebo. Mimowolnie uśmiechnęła się delikatnie na to wspomnienie. Nawet nie zauważyła, gdy usnęła.
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeCzw Gru 17, 2015 5:02 pm

Chodziłem do niej regularnie, codziennie ją odwiedzałem i przynosiłem przeróżne frykasy. Dbałem o nią i chciałem żeby było jak najlepiej. Pomimo prób jednak nie potrafiłem skontaktować się z jej partnerem. pewnego dnia wróciłem i zostałem na dłużej. Jej rany już były w o wiele lepszym stanie a siniaki poznikały. Miała nawet na pęcinach owijki które jej zafundowałem.
Otworzyły się drzwi, wszedłem troszeczkę kulejąc do sali, bo niestety moja noga wciąż mnie uwierała. Kiedy zobaczyłem że klacz wciąż tu jest, odetchnąłem. Kolejny dzień ukrywania, udał się.
- Witaj Tor.- Uśmiechnąłem się ciepło i poczłapałem do niej z koszem pełnym owoców.
- Jak się dzisiaj czujesz? - Zapytałem troskliwie i rozłożyłem uszy kładąc jej pod nos smakołyki. Jej sierść już lśniła.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeCzw Gru 17, 2015 7:07 pm

Ogier codziennie do niej przychodził, sprawdzić, czy niczego jej nie brakuje, zapytać ją o samopoczucie. Z dnia na dzień czuła się coraz lepiej, jej rany miały zdolność do szybkiej regenteracji. Już prawie nie pozostał u niej żaden ślad, który mógłby choć wspominać pobyt w lochach. Za każdym razem nie mogła doczekać się chwili przybycia przyjaciela.
Witaj Az. - odpowiedziała mu z promiennym uśmiechem. Natychmiast wstała, żeby go przywitać. Już nie czuła poprzedniego bólu w przednich nogach, jedynie kilka jeszcze nie zaleczonych ran przypominało jej o poprzednich zdarzeniach. Jednak one również stopniowo znikały.
Niemalże świetnie. Jak noga? - spytała z troską w głosie, spoglądając na niego wciąż z delikatnym uśmiechem na czarnym pysku.
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeCzw Gru 17, 2015 7:12 pm

Wskazałem pyskiem na kosz zieleniny z która przybyłem.
- Częstuj się.- Zaproponowałem uśmiechnięty i puściłem jej oczko. Spojrzałem potem na nogę i podniosłem ją delikatnie.
- Ah.. Coś tam jeszcze boli. Ale już jest lepiej. - Zaraz ją zapewniłem i spojrzałem jej w oczy.
- To co... gotowa na ucieczkę?- Spytałem z uśmiechem. Przechyliłem delikatnie łeb i się jeszcze bardziej rozpogodziłem. W końcu będę mógł jej zwrócić wolność; tylko na tym mi zależało. Machnąłem ogonem ze świstem i zacząłem ją czesać ostatni raz. Musiała się przecież spotkać z partnerem i córką w idealnym stanie.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeCzw Gru 17, 2015 7:57 pm

Skinęła delikatnie głową, po czym podeszła do koszyka ze świeżymi smakołykami. Wyjęła sobie stamtąd dość sporą kępkę soczystej, zielonej trawy i w spokoju zjadła. Już nie mogła się doczekać, aż zasmakuje ponownie roślinności, gdy już wróci na wolne tereny. Niby smak taki sam, ale jednak to co innego.
Uśmiechnęła się na wieść, że już z nim lepiej. Od początku nie chciała mu zrobić żadnej krzywdy, ale wtedy tego wymagała sytuacja... Ona zresztą też dała się nieźle poturbować, więc uznała to za niewarte rozpamiętywania. Niemniej miała nadzieję, że ogier szybko z tego wyjdzie.
Będę tęsknić... - powiedziała z nutką smutku w głosie, patrząc mu w oczy. Nie chciała się rozstawać z nim na długo, choć z pewnością niedługo znów się spotkają. Przymknęła powieki, gdy ogier zaczął czesać jej grzywę.
Spotkamy się jeszcze, prawda? - spytała z nadzieją.
Powrót do góry Go down
Azazel

Azazel


Posts : 262
Age : 29

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeCzw Gru 17, 2015 8:04 pm

Obserwowałem jak włosy spływają falą po jej wygiętej szyi. Jak zwykle się w to wpatrzyłem a na koniec zacząłem jej zaplatać warkocza z uśmiechem. Śpiewałem coś pod nosem a na jej pytanie, podniosłem wzrok i się uśmiechnąłem.
- Na pewno.- Szepnąłem ciepło i rozłożyłem uszy. Biła ode mnie aura zupełnego spokoju, jakby było obojętnie co sie ze mną stanie.
- Więc pozdrów ich wszystkich ode mnie.- Wyszeptałem i chwyciłem za klucze, rzucając je gdzieś na stół.
- Mam nadzieje, że nigdy nie będę żałował tej decyzji.- Uśmiechnąłem się delikatnie patrząc jej w oczy.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitimeCzw Gru 17, 2015 8:39 pm

Mimowolnie się uśmiechnęła, słysząc jak Az sobie coś nuci. Z przymkniętymi oczami wsluchiwała się w jego przyjemny głos. Tego również będzie jej bardzo brakować. Po chwili miała już długiego, kruczoczarnego warkocza, który opadał na jej szyję.
Nie boisz się o to, co może się z tobą stać? - spytała po chwili, nieco zamyślona. Przecież nie wiedzieli, jak zareagują inne konie z jego stada. Martwiła się o niego. O to, że coś złego się wydarzy. Nie mogła znieść tej myśli, że coś złego mogłoby się mu stać. Nie miała zamiaru na to pozwolić. Miała zamiar postarać się o załatwienie dla niego choć częściowej nietykalności, przynajmniej wśród małej grupy osób.
Życzę ci, abyś jednak nie musiał tego żałować. Pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć. - powiedziała, a na jej pysku ponownie zagościł szczery uśmiech.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Empty
PisanieTemat: Re: Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań   Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Mgliste Lochy - Pokój Przesłuchań
Powrót do góry 
Strona 1 z 6Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
 Similar topics
-
» Pokój przesłuchań
» Mgliste Lochy - Izolatka
» Mgliste Lochy - cele więzienne

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Saffrin :: Stado Halnego Wiatru :: Terytoria :: Podziemia :: Mgliste Lochy-
Skocz do: