Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Witamy na Saffrin! Właśnie znajdujesz się na PBF o tematyce końskiej. Nie zniechęcaj się, każdy chętnie Ci pomoże! Jesteś u nas mile widziany! Zapraszam do przeczytania naszej Encyklopedii, by zapoznać się z zasadami, a potem do założenia Karty Postaci Smile Dołącz do nas! Wciel się w konia i przeżywaj przygody!
Saffrin
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Sala balowa

Go down 
+13
G'iro
Vitalia
Ondunurmann
Astra
Arcana
Lijtan
Dalla
Ingrid
Biały Wilk
R'evivo
Aliolia
Mianka
Rossuwa
17 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Biały Wilk

Biały Wilk


Posts : 147
Age : 25

Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimePon Lis 09, 2015 10:07 pm

W przeciwieństwie do większości koni, Biały Wilk poprzestała tylko dwóch kieliszkach. Jakoś nie wyobrażała sobie sytuacji, w której straciłaby nad sobą kontrolę i wybiegła na parkiet, zarzucając przy tym niezbyt zmysłowo tyłkiem i śpiewając przy tym zbereźne piosenki. Zamiast tego skupiła się na słodyczach. Nie wiedziała kto je przygotowywał, ale wiedziała jedno- ten ktoś był genialnym piekarzem. Szczególnie przypadły jej do gustu małe malinowe muffiny z czekoladową posypką. Gdy raz się do nich dobrała, szybko straciła rachubę w liczeniu pochłoniętych łakoci.
Z jej małego ciastkowego raju wyrwał ją głos jakiegoś obcego ogiera. Na poczatku chciała go zbesztać, że przeszkadza jej w jedzeniu, ale szybko zrezygnowała z tego pomysłu.
-Nie lubię tańczyć- odparła głośno, starając się, aby jej głosu nie zagłuszyła muzyka. Nie widziała zbyt wyraźnie ogiera, na którego pytanie przed chwilą odpowiedziała. Równie dobrze Kishan mógł być wytworem jej zmąconego alkoholem umysłu, a to by znaczyło, że Biały Wilk ma słabszą głowę, niż jej się wydawało, ups.
Powrót do góry Go down
Liryenne




Posts : 16

Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimePon Lis 09, 2015 10:43 pm

Liryenne stanęła przed drzwiami do sali balowej. Zobaczyła ukradkiem jakąś postać blisko drzwi (Vitalia). Postać ta była dobrze zbudowana i umięśniona. Liry w najmniejszym stopniu nie pomyślała że mogą się znać, a przecież się znały.
Biała klacz stała sobie na dworze, gdzie nikt jej nie widział, bo kto by patrzał na zewnątrz? Stała sobie i marzyła. Gdyby teraz podszedł Maugrim i romantycznie ją pocałował, potem delikatnie ujął za rękę i razem weszli by do środka. A tam spokojny walczyk i by sobie cicho wirowali na parkiecie. Ich miłość nie potrzebowała słów by być wyczuwalna...
Klacz przerzuciła jasną, zadbaną grzywę na drugi bok i tym samym powróciła do rzeczywistości. Bańka pięknych wspomnień momentalnie prysła. Z sali wydobywały się stłumione śmiechy i krzyki i, oczywiście, muzyka. Żwawa, wesoła, podczas gdy Liry wolałaby coś spokojnego, romantycznego. Westchnęła. Na dzisiaj to były jej ostatnie chwile jako wrażliwa Liry, potem założy maskę i się pod nią ukryje. Starannie uczesana grzywa, idealnie biała sierść; nikt tego nie zobaczy. Wyjęła (nie pytajcie skąd!) żółtą maskę ze słonecznikiem. Bogini życia i szczęścia... Czy to była Liryenne? Nie, na pewno nie, ale chyba o to chodziło by nie dać się rozpoznać. Zresztą nawet nie podejrzewała że są tu jej znajomi z Risum, ci o których myślała że umarli.
Dla Liry idealna byłaby maska oznaczająca coś pomiędzy trzema maskami między którymi nie była zdecydowana: życia, miłości i śmierci. Miłości była przesłodzona, różowa, zbyt dziecinna dla klaczy po przejściach. Ta ciemna, bogini nocy i śmierci jej się nie spodobała z wyglądu. Trupia czaszka... To nie dla wrażliwej Liryenne. Została więc maska bogini życia i tą właśnie wybrała klacz. W końcu nigdy się nie poddawała i zapewne nigdy się nie podda, więc bogini życia może też zostać uznana za boginię nadziei. Więc padło na Narinę.
Spojrzała jeszcze raz na maskę po czym delikatnie nasunęła ją na pysk. Czuła się w niej dziwnie inna, jakby była połączeniem Liryenne i Nariny. Była teraz Narienne albo Lirryina, jak kto woli. Może właśnie tych dwóch zlepek słów użyje jeśli ktoś zapyta ją o imię? Wyjęła wianuszek. Podobał jej się. Był delikatny, subtelny, naturalny, nie taki sztuczny jak ta maska. Założyła go na głowę. Pasował idealnie i od razu lepiej się poczuła. Chciała kupić jeszcze bransoletkę i naszyjnik, ale to by było zbyt ciężkie dla jej delikatnej urody. Korale i błyszczące świecidełka chyba nie pasowały do jej smukłej, idealnej sylwetki, chociaż gdyby dostała takowe od Maugrima - nie rozstawała by się z nimi już pewnie nigdy.
Przypomniała sobie też o romantycznych czekoladkach które niepotrzebnie kupiła. Z kim niby miała się nimi podzielić? Czy naprawdę była taka naiwna by myśleć że znajdzie w tym hałasie kogoś wyjątkowego? Raczej liczyła się z tym że po imprezie usiądzie sobie gdzieś samotnie i w ciszy zje czekoladki. Sama. Tylko po to by ten rubin nie był zmarnowany, a z kasą było i klaczy słabo. Wszystko wydała na bal.
Cóż, tak zamknęła się w swoim świecie że prawie zapomniała o tym całym balu. Odmiana w maskę Nariny i wianeczek spokojnym krokiem weszła do sali. Po drodze kiwnęła uprzejmie do kogoś (Vitalia), tylko dlatego że musiała temu komuś przejść przed nosem. Na parkiecie było sporo przebranych koni, w dyskotekowym świetle nierozpoznawalnych. Większość z nich wydała się Liry niebieska bądź fioletowa, właśnie przez te kolorowe światła. Klacze wyrywały sobie partnerów, wszyscy głośno rozmawiali i Liryenne wykrzywiła się z dezaprobatą, czego pod maską i tak nikt pewnie nie zauważył. Czym prędzej uciekła po cichu ze środka sali i szybko znalazła się w jakimś kącie, niestety nie cichym, ale przynajmniej bez ścisku i tańczących pijanych par. Oj tak, było tu czuć intensywną woń alkoholu. Stanęła sobie tak pod ścianą i udawała że jej nie ma. Na wszystko patrzyła z daleka, minę miała nieobecną, chociaż maska pewnie i to ukryła. Spojrzenie miała zagubione i zdezorientowane. Takie wielkie imprezy to nie dla niej.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimePon Lis 09, 2015 11:05 pm

Kara klacz uśmiechnęła się lekko, gdy ta przyjęła od niej jabłkowy smakołyk. Właściwie to nie była pewna czy jej uśmiech był widoczny spod maski, ale co tam. Ważne, że przyjazny gest był. Przez chwilę myślała nad odpowiedzią na zadane jej pytanie. W sumie, mogła zadać to samo pytanie. Nie kojarzyła klaczy nawet po głosie, ale trudno tu było rozróżnić jakiekolwiek inne dźwięki. Ta muzyka... Tori z pewnością nie była fanką tego typu muzyki. Przecież od tego aż uszy bolą. powiedziała w myślach. Nie specjalnie lubię takie spotkania. Przyszłam tu głównie dla jednej, szczególnej osoby, ale oczywiście wszyscy tutaj mają maski. Trudniej będzie mi go odnaleźć... powiedziała bardziej do siebie niż do stojącej obok niej postaci. Jedynym sposobem, aby go rozpoznać było to, aby się przedstawił. Ewentualnie mogłaby spróbować po barwie głosu jednak tutaj wydawało jej się to wręcz niemożliwe.
Ponownie spojrzała na swoją rozmówczynię. A ty? spytała po chwili.
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeWto Lis 10, 2015 12:08 am

Czyli kogoś szuka. Pomyślała. Dobrze. Jest smacznie ale ta muzyka...Na moje uszy jest za głośna. Nie wiedziała co mogłaby jeszcze dodać więc po chwili zapytała. Czy ten na którego czekasz jest dla ciebie ważny? Zerknęła na klacz badając jej reakcję na zadane pytanie. Nie chcesz nie musisz odpowiadać. Szepnęła szybko zawstydzona, lekko opuszczając głowę.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeWto Lis 10, 2015 6:52 am

Tormenta jeszcze przez jakiś czas wpatrywała się w tłumy mając nadzieję, że gdzieś tam wypatrzy tego, kogo od początku szuka. Niestety nic z tego. Mnie bardziej nie przypadł do gustu typ tej muzyki. Powiedziała szybko. Disco Polo jakoś nie trafiło w mój gust... pomyślała ze zniesmaczoną miną, której oczywiście nie było widać pod maską Nirvany.
Na razie przestała się rozglądać po sali i teraz jej głowa była zwrócona w stronę swojej rozmówczyni. Przecież nie wyglądało to trochę jakby ją olewała. Wspaniała Volantis, spraw proszę, abym mogła dziś go tu spotkać... Miała nadzieję, że jakoś specjalnie nie uraziła Bogini miłości, ale po prostu musiała o to poprosić.
To mój partner. powiedziała i zaśmiała się lekko. Zauważyła, że klacz poczuła się nieco skrępowana. Burza uznała, że nie ma powodu do tego. A ty? Masz tutaj kogoś? spytała po chwili. Może i było to zbyt osobiste pytanie, ale od czegoś tam trzeba by zacząć rozmowę.
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeWto Lis 10, 2015 3:31 pm

Spojrzała na nią. Yyy.. No ja. Nie. Nie mam tutaj nikogo. Cóż mogła więcej dodać. Nie mam rodziny, przyjaciół znam z widzenia kilka koni i to tyle. Przypomniało się jej dzieciństwo. Wspólne zabawy z innymi, świadomość, że ma kogoś na kim może polegać... No już! Przestań o tym myśleć bo jeszcze sobie humor zepsujesz. Zwróciła sobie uwagę. Mam nadzieję, że znajdziesz tego którego szukasz. Uśmiechnęła się do towarzyszki.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeWto Lis 10, 2015 4:19 pm

Klacz zastanawiała się przez chwilę. Było dla niej jasne, że owa klacz jest tutaj nowa. Właściwie to Tori niezbyt to przeszkadzało, ona sama nie mieszkała tu od wieków. Zastanawiała się co by tu teraz powiedzieć, aby w jakiś sposób podtrzymać rozmowę. Spytać o imię - nie. Spytać o stado - nie, bo jeszcze by się okazało, że odpowiedź nie specjalnie jej samej się spodoba. Wolała spędzić te chwile przyjemnie, z czymś w rodzaju częściowej nieświadomości. Wydawało jej się, że jej rozmówczyni należy do Halnych, ale równie dobrze ten sam zapach mógł się roznosić po całej sali i być bardzo mylącym. Po chwili zastanowienia zadała pierwsze pytanie, jakie przyszło jej do głowy. Nie lubisz tańczyć? To pytanie było dość... banalne? Może, ale warto było chociaż trochę się dowiedzieć od swojej towarzyszki.
Powrót do góry Go down
Arcana




Posts : 555

Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeWto Lis 10, 2015 4:27 pm

Spojrzałam z czystym przerażeniem na ogiera, który najwyraźniej chciał mnie opuścić w tak dramatycznej sytuacji, jaką jest koniec irlandzkiej whisky i to w poszukiwaniu jakiejś tam głupiej wódki!
Z agresją chwyciłam go w pasie, przyciągnęłam do siebie i obdarzyłam namiętnym pocałunkiem, jednocześnie przewracając butelkę z szampanem o niskiej zawartości alkoholu, który teraz lał się na nas obydwu mieniąc się w świetle świateł jak jakiś tęczowy soczek. Kiedy oderwałam go od siebie, poczułam nieprzyjemne ukłucie powracającej świadomości. Trzeźwiałam zdecydowanie za szybko, chwyciłam więc wazę z owocowym ponczem i nie bawiąc się w jakieś tam kieliszki, przytknęłam ją do ust i wlałam sobie w gardziel. Ponad połowa alkoholu rozlała się na ziemi, a nawet po mnie. Gdy opróżniłam dzban, odrzuciłam go daleko za siebie, słuchając trzasku szkła i obserwując snopy błyszczących iskier światła na odłamkach wazy. Potem wydałam z siebie wojowniczy ryk, chwyciłam znów R'eviego i zaciągnęłam uwodzicielsko na parkiet, wykonując serię pięknych pląsów i manewrując razem z nim tak, aby znaleźć się przy stole z whiskey.
Byliśmy już bardzo blisko, ale nagle łagodniejsza muzyka ucichła i zaczęła się rycząca nawalanka, od której uszy ściekały mi po szyi. Puściłam Reo (oczywiście nadal nie wiedziałam, że on to on) i popędziłam jak wariat do stołów.
Powrót do góry Go down
Kishan




Posts : 273

Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeWto Lis 10, 2015 4:57 pm

// Darujcie tego avka, jestem na etapie szukania /\:


Czekając na odpowiedź klaczy, przegrzebałem kopytem miskę ze słono-słodkimi przekąskami. Nie znalazły one mojego uznania, więc tylko nalałem sobie szklanicę ciemnego korzennego piwa i sączyłem je delikatnie, rozkoszując się smakiem. W zasadzie nie przepadałem za alkoholem, potrafiłem jednak docenić co lepsze trunki, a odpowiednio sporządzone piwo było jednym z najlepszych, które piłem, a to korzenne miało naprawdę głęboki aromat i niepowtarzalny smak.
Uważnie wysłuchałem jej odpowiedzi i kiwnąłem uprzejmie głową.
 - Nie przywykłem do takiego rozgardiaszu i tańca jako dzikiego wymachiwania kończynami które wygląda jak konwulsyjne drgawki - powiedziałem szczerze, marszcząc nos. - Zdecydowanie wolę tańczyć towarzysko, dla samej tylko więzi z partnerką w tańcu - w tym momencie westchnąłem, przypominając sobie o Yasubaji. O tak, ona była bezkonkurencyjna jeśli chodzi o poruszanie się po parkiecie. Te wszystkie klacze mogłyby jej tylko pozazdrościć jej gracji, jej szczupłego ciała i twardych mięśni, jej zwiewności i śmiechu, który brzmiał jak wysypujące się na miedziany dzwon perły. Nikt jej nie dorównał.
Upił drobny łyk, chowając pysk w kuflu. Nieznajoma wydawała mu się odpowiednią osobą do konwersacji, jednak on szybko się nudził siedząc w miejscu.
 - Nie zatańczysz, choćby tylko po to, aby się przekonać, jak to jest? - zapytałem i uśmiechnąłem się szeroko. Spodziewałem się odpowiedzi w typie "spadaj', "nie potrafię' albo grzeczniejszej "na pewno nie z tobą" czy inne urocze, klaczyńskie wymówki. Ukryłem radosny grymas w korzennym piwie. Co nieznajoma mi powie?
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeWto Lis 10, 2015 5:33 pm

Było tu ciemno, światło odbijało się od naczyń na stołach, a kolorowe promienie padały na wszystko co tu się znajdowało. Złotowłosy ogier, chwilkę poczekał, był bardzo niepewny, czy faktycznie tu wchodzić.. No bo po co? Wątpliwe, by się zabawił, nie był szarmancki ani nie umiał podrywać klaczy, robił wrażenie raczej wrażliwego medyka, która miłość widzi tylko w tych przestarzałych książkach i okurzonych bibliotekach.. Ciekawe kto zdołałby otworzyć wnętrze izabelowatego konia?
Wsunął wreszcie na pysk maskę, a co do wyboru nie miał żadnych wątpliwości.. Narina, bogini światła i życia.. Szafran jako medyk, ratuje życie i o nie dba, więc wybór nie był byle jaki. Zresztą, jaki by to miało sens, kiedy ubrał by z inną z masek? Nirvana? Szafran walczy o życie, nie śmierć.. Volantis? Raczej nie miał zwyczaju przystawiać się do każdej klaczy jaką napotkał.. Guerrens? Nie, nie był wojowniczy.
Ostrożnie wszedł do sali, próbując nie zwrócić na siebie uwagi. Jaki tłum..- pomyślał kiedy zobaczył widowisko. Kilka koniu świetnie się bawiło na parkiecie, było czuć alkohol. Niektórzy się objadali, inni rozmawiali.. Szafran nie miał odwagi się do nikogo przyłączyć. Zresztą imprezy nie były dla niego.. Myślał, że może trzeźwy medyk się na coś przyda? To chyba tylko do izby wytrzeźwień..- pomyślał, gdy patrzył na imprezowiczów. Postanowił postać sobie gdzieś zboku i nie rzucać się w oczy. Może ktoś również ma podobne myśli? Może znajdzie z kimś wspólny język?
Minęła kilka minut, aż zauważył pewną osobę.. Była to jasna klacz, teraz nie mógł do końca dojrzeć, jakiej jest maści, było zbyt ciemno. Ponieważ zaczynało mu się nudzić, a klacz stała tak bardzo samotnie.. Postanowił z nią pogadać. Podszedł do niej z skupionym wzrokiem, uszami skierowanymi do przodu. Wahał się troszkę, może ona nie ma ochoty z nikim gadać? A jednak się przełamał i dość nieśmiałym, cichym głosem zwrócił się do klaczy(LIRYENNE). -Witaj.. Nie lubisz się bawić?- zapytał ją, patrząc w dół.
Powrót do góry Go down
Liryenne




Posts : 16

Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeWto Lis 10, 2015 7:34 pm

Stała i gapiła się bezsensownie na tańczący tłum. Każdy cośtam mówił, każdy miał rozmówcę, tylko nie Liryenne. Patrzyła na tą roztańczoną masę zza jasnej maski gdy nagle coś cicho się odezwało dosyć blisko niej. Odwróciła się szybko, zaskoczony, w końcu nie mogła usłyszeć czyichś kroków w tym hałasie. Przed oczami ujrzała maskę Nariny. Uśmiechnęła się. No proszę, nie ja jedna. Już myślała że jako jedyna wybrała żółtą maskę, w tłumie widziała same różowe z serduszkiem albo ciemne z czaszką. Wszyscy myślą o śmierci albo o miłości. A o życiu nikt. A to przecież życie jest najważniejsze. Bez życia by nie było ani miłości, ani wojny, ani śmierci. - Witaj... - powiedziała podobnym głosem co tajemnicza postać (chyba już nie muszę mówić że chodzi o Szafrana). Dziwne że ktoś ją w tym tłumie zauważył, szczególnie że właściciel maski Nariny wyglądał na nieśmiałego, a jednak zdecydował się podejść, mimo że pewnie sobie myślał że skoro Liry stoi sobie sama to chce zostać sama. No cóż, zapewne na swój sposób tajemniczy osobnik był odważny. Wiedziała o nim tylko tyle że był ogierem.
Chyba trochę się wstydził, bo spuścił wzrok. Liry spróbowała cokolwiek zobaczyć, maść, kształty, oczy, jednak nic z tego, maska Nariny dobrze go ukrywała.
Czy lubiła się bawić? Pewnie tak, ale raczej nie w taki sposób.
- Na pewno nie w taki sposób... Ten typ muzyki i ten hałas to nie mój styl. - odpowiedziała. - A ty? Lubisz się bawić w taki sposób? - zapytała. Skoro ja go pod maską nie widzę to on też mnie nie zobaczy. pomyślała z ulgą, mimo że nie miała się czego wstydzić. Maska była jej zdaniem niewygodna i kiczowata, dużo bardziej podobał jej się wianuszek który miała na głowie.[/i]
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeWto Lis 10, 2015 7:46 pm

Skruszy zaśmiała się serdecznie zaskoczona pytaniem. Kiedyś uwielbiałam tańczyć. Ale później z niewiadomych powodów zaczęłam się wstydzić i przestałam. Wtedy właśnie odkryłam, że obserwowanie innych to też fajna zabawa. Teraz nie tańczę chyba z przyzwyczajenia. Odpowiedziała. Ciekawe skąd to pytanie.  Klacz westchnęła i rozejrzała się po sali większość koni była pijana. Niektóre ledwo trzymały się na nogach przecząc prawom fizyki. A ty? Czemu nie tańczysz? Spojrzała na odrobinę niższą klacz z zaciekawieniem.
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeWto Lis 10, 2015 9:23 pm

Zauważył, że zaskoczył istotę, do której postanowił się odezwać... Wybrał ją spośród wielu koni, to z nią postanowił porozmawiać i odważył się postąpić w tym kierunku pierwszy krok. On poczuł się lekko zmieszany tą sytuacją.. Nie był zbytnio dobry w utrzymywaniu rozmów, ale w sercu iskrzyła się nadzieja, że znajdzie z tajemniczą klaczą w masce Nariny wspólny język.. Ciekawe było to, że oni dwaj, postanowili posiedzieć na uboczu, niż zjeść coś czy też balować. Szafran najchętniej zatkał by uszy, obawiał się, że nie usłyszy nawet własnego głosu, co zmusiło go podejść bliżej klaczy. Zauważył wtedy subtelny wianuszek spoczywający na jej głowie, niestety, nie mógł dojrzeć rysom jej pyska. Szafranowi podobały się takie urokliwe, wrażliwe klacze, zdecydowanie bardziej niż napakowane wojowniczki. Myślał o tym raczej rzadko, ale czasem trzeba, żeby nie stać się dżenderem.. Najbardziej jednak pochłaniała go teraz alchemia. Jednak pustkę w sercu miał, dlatego jego umysł próbował zastąpić to wiedzą, jednak nawet miłość do medycyny to nie to samo co miłość do konia.
Ucieszył się, kiedy odpowiedziała mu raczej z pozytywnym tonem. Podniósł wzrok. podobnie jak ja..- pomyślał. - Ja.. Nie nie lubię. Właściwie to nie wiem co tu robię.. Wolę trzymać się ubocza.- powiedział do klaczy i blado się uśmiechnął. Nie miał ochoty przerywać rozmowy z klaczą. - Jesteś tu nowa? Nikogo nie mogę rozpoznać, ale chciałbym wiedzieć czy mam do czynienia z znajomym czy też nowym znajomym..- sformuował zdanie, chociaż śmiesznie mu to wyszło, ze względu na zdenerwowanie, co było słychać w jego głosie.
Powrót do góry Go down
Liryenne




Posts : 16

Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeWto Lis 10, 2015 10:47 pm

Miło z jego strony że do mnie podszedł. pomyślała. Zdecydowanie czuła się obco stojąc sama na uboczu, a parkiet jej nie kusił. A tak przynajmniej mogła z kimś pogadać, zresztą nie był to byle kto, tajemniczy ogier ją swoją postacią zaintrygował, był inny od reszty ogierów... Nie obchodziła go ruja Liry, co bardzo cieszyło tą ostatnią. Takich właśnie ogierów doceniała. Widziała w nim jakąś wewnętrzną wrażliwość. Wrażliwość jest piękna, świadczy o wyjątkowym sercu... Kto jest wrażliwy wszystko najbardziej przeżywa... I jest w stanie najbardziej kochać.
Podszedł bliżej białej klaczy, nie przeszkadzało jej to wręcz przeciwnie. W końcu ona też ledwo go słyszała. A może... To była tylko wymówka? A tak naprawdę...? Lepiej się nie rozpędzać. Przecież jeszcze nic się nie wydarzyło.
- No to mamy jakieś wspólne cechy - uśmiechnęła się słysząc jego słowa. "Na uboczu" to od zawsze było jej miejsce. Stamtąd wszystko najlepiej widać i na uboczu żaden intruz cię nie zobaczy. Jeśli ktoś ją zauważył gdy stała sobie z boku to znaczy że był kimś wyjątkowym. - Tak, jestem zupełnie nowa. Trafiłam na Saffrin i od razu przyszłam na bal. Nawet jeszcze nie poznałam terenów stadnych... - spuściła wzrok trochę zawstydzona. - Więc zapewne się nie znamy. - dodała trochę pewniejszym głosem. - A ty nie jesteś nowy, prawda? - zapytała. Po jego wypowiedzi domyśliła się że nie, więc to pytanie było trochę bez sensu, ale po prostu nic lepszego jej nie przyszło do głowy, a nie chciała jeszcze kończyć tej rozmowy.
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeWto Lis 10, 2015 11:20 pm

Złotowłosego ogiera, parkiet również nie kusił. Miał by wymachiwać ciałem, krzycząc i szalejąc, by potem obudzić się z kacem i bólem głowy? Ne warto.. Nie czuł się w tym dobrze, byłby raczej sztywniakiem i nie miał za bardzo ochoty na takie coś.. Wolał porozmawiać z nową znajomą, która widocznie miała podobne poglądy co On. Nigdzie nie dostrzegł kogoś, kto tak jak Oni trzymali by się najbardziej dalekiego parkietu ubocza. Rozejrzał się bursztynowymi oczami po sali.. Tłok był taki sam jak przy ostatnim spojrzeniu, tancerzy nie oszczędzali sił i "wymiatali" po parkiecie. Myzka głośno dawała w uszy, zwłaszcza jakieś aka disco polo. Starał się ją ignorować, faktycznie, coś to dawało, wsłuchiwał się w słowa klaczy, a disco ucichało w jego głowie.
Zastanowił się, co kryje pod maską. Mógł tylko zauważyć, że jest jasna, roztrzepione światła i ogólny półmrok uniemożliwiały dokładne przyjrzenie się. Najlepiej jest znać rówieśników ze stada, w końcu tworzymy wspólnotę.
Lekko się uśmiechnął.. Wspólne cechy, to dobrze brzmi, miał nadzieję, że jednak będzie choć jedna osoba, która na balu będzie podzielała jego zdanie. - Rozumiem.. Tak, jestem tu od dłuższego nawet czasu.- odpowiedział siwej klaczy. - Swoją drogą.. Chciałbym Cię jednak rozpoznać kiedy następnym razem się spotkamy. Jestem Szafran.- postanowił ujawnić swoje imię klaczy.. Coś takiego w nim wznowiła, że jednak nie chciałby, żeby to było ich jedyne spotkanie.. Potem mógłby nie rozpoznać jej wśród innych, zawsze jest takie ryzyko. Albo Jasna zniknie gdzieś.. Nie wiedział sam, czemu tak postanowił, widocznie to intuicja to spowodowała, nagła reakcja..
Powrót do góry Go down
Biały Wilk

Biały Wilk


Posts : 147
Age : 25

Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeSro Lis 11, 2015 8:31 am

Mimowolnie sporzała na tańczące konie. Może nie byli to najlepsi tancerze na świecie, widać było, że czerpali z tego dużą przyjemność.
-N-nie. Lepiej nie- energicznie pokręciła głową w odpowiedzi na pytanie ogiera. Oczyma wyobraźni widziała już jak niezgrabnie wtłacza się na parkiet i zaczyna niepewnie pląsać, cały czas gubiąc rytm i wypadając na inne konie. Nie, wolała zostać i dotrzymać towarzystwa ciastkom. Z resztą, jej ulubione malinowe muffiny zaczęły jej się przejadać, czyli nadszedł czas na małą zmianę. Gdy mówił do niej nieznajomy karus, klacz mocno ograniczyła spożycie słodyczy, nastąpiła jednak chwila ciszy, którą trzeba w jakiś dobry sposób wykorzystać.
Biały Wilk kątem oka zauważyła jakieś ciastko, którego jeszcze nie miała okazji spróbować. Było niewielkie, okrągłe i przyozdobione małymi jagodami oraz białym pudrem. Albinoska sięgnęła po nie i zjadła, starając się przy tym nie ubrudzić maski.
-Nie masz na nic ochoty?- spojrzała na karusa i zacgęcająco wskazała łbem na stertę jedzenia, pokrywającego każdy stół.
Powrót do góry Go down
Tormenta

Tormenta


Posts : 292
Age : 22

Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeSro Lis 11, 2015 8:50 am

Kruczoczarna klacz starała się usłyszeć całą wypowiedź towarzyszki. Nie było to jednak łatwe ze względu na TAKĄ muzykę. Nie wiedziała, jak można czegoś takiego słuchać. Przecież aż uszy od tego bolały. Na szczęście udało jej się wychwycić słowa klaczy spośród tylu innych dźwięków.
Na jej pysku zawitał szczery uśmiech, niewidoczny niestety pod maską i pokiwała głową ze zrozumieniem. Ja lubię tańczyć. Nie przepadam tylko za takim towarzystwem. powiedziała i wskazała głową w stronę pijanych koni, które na parkiecie wykonywały różne dziwne rzeczy. Nie, nie chodzi tylko o "taniec". Ale przynajmniej dobrze się bawią. Zobaczymy jak będą się wspaniale czuć jutro... pomyślała.
Powrót do góry Go down
Kishan




Posts : 273

Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeSro Lis 11, 2015 10:05 am

Kufel był już opróżniony w połowie, a ja spoglądałem na tańczące światła odbijające się od ścian, koni i szklanych okien. Z jakichś przyczyn ogarnął mnie dziwny spokój, muzyka była tylko nudnymi szumami w tle, a jedynym wyrazistym, a ponadto miłym dla ucha dźwiękiem był głos Białego Wilka. Nie mówiła za dużo, to fakt, ale ja również tego nie robiłem.
Obejrzałem wnikliwie zawartość stołu. Lukrowane ciastka, pączki, placki z miodem, muffiny, pierniczki, wafelki i co tam jeszcze można było zapragnąć. Niestety ja jakoś nie potrafiłem się zmusić do łakoci. Kiedyś zajadałem się nimi strasznie często, oj tak, zwłaszcza egzotyki typu rachatłukum albo ptasie mleczko, również domowe, indyjskie klasyki jak ryżowy pudding albo mithai, jeden z najczęściej i najlepiej serwowanych deserów. Zawsze jedliśmy potajemnie je razem z Yasubaji. To było najlepsze, co mogłem sobie wymarzyć. Ale po jej śmierci... przestałem jakkolwiek interesować się słodkimi przysmakami. Tylko Ren jakimś sposobem potrafił wtłoczyć we mnie swoje ulubione naleśniki, z masłem orzechowym albo brzoskwiniami ze śmietanką, przyrządzane przez Kaellsai. Kiedy i od nich odszedłem, nawet naleśniki odeszły w zapomnienie.
 - Chyba nie jestem tutaj po to, żeby jeść. Sam nie wiem, po co przyszedłem. Jedyny mój cel na tym przyjęciu to korzenne piwo - powiedziałem, unosząc szklanicę do warg.
Ten placek z miodem wyglądał naprawdę kusząco.
Kurde.
 - Ale... czasami można zrobić malutki wyjątek...
Chwyciłem miękkie, płaskie ciasto oblane gęsto złotem. Sam nie wiem, dlaczego, położyłem na jego środku dwie cząstki kandyzowanej brzoskwini. Odgryzłem niewielki kęs słodkiego placka. Och, to był ten smak.
 - Od jak dawna tu jesteś? - zapytałem, chcąc w jakikolwiek s[posób podtrzymać konwersację.
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeSro Lis 11, 2015 11:43 am

Fakt. Chyba wypili za dużo. Zerknęła na tłum tańczących pijaków. Pewnie nie będą nic pamiętać z balu. Cóż nie mamy za dużo tematów. Ale patrząc na klacz, która jako jedna z nielicznych była trzeźwa nie mogła się powstrzymać i zapytała. Widzę jednak, że ty nie jesteś pijana. Nie lubisz alkoholu czy po prostu umiesz bawić się bez niego? Zdziwiła się tym jak to zabrzmiało. Mam nadzieję, że nie odbierze tego jako coś niemiłego. Spojrzała na klacz obserwując jej reakcję.
Powrót do góry Go down
Aliolia

Aliolia


Posts : 208
Age : 20

Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeSro Lis 11, 2015 12:33 pm

Ali nudziło się Kilka koni opiło się do nieprzytomności i tańczy... pomyślała z obrzydzeniem. Jako medyk znała działanie alkoholu i nie zamierzała paść ofiarą upicia. W końcu skusiła się na ciastko a dokładniej na babeczke z bananami bardzo jej zasmakowała, więc zjadła kolejną i następną ale w końcu się powstrzymała. Rozejrzała się po sali i zobaczyła kilka koni które są jeszcze trzeźwe, po namyśle zdecydowałam zostać tam gdzie stoję.
Powrót do góry Go down
R'evivo

R'evivo


Posts : 39

Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeSro Lis 11, 2015 1:47 pm

Nie! Musimy...ratować...wódkę! Wysapałem, próbując uwolnić się z objęć klaczy, ale ta skutecznie zatkała mnie pocałunkiem. Butelka szampana wywróciła się i ściekała po nas jak... nie jestem pewien do czego to porównać. Była to całkiem miłe uczucie... Nagle coś się zmieniło. Może wytrzeźwiałem trochę, a może zadziałał we mnie jakiś instynkt, ale coś kazało mi się odlepić od klaczy. Poczułem dreszcz obrzydzenia. Co prawda zniknął po chwili, ale dał mi do myślenia. To znaczy, dałby gdybym od razu nie wyrwał klaczy wazy i nie wychlał tego co w niej zostało. Zobaczyłem, że klacz biegnie już do następnego stołu. Nie chciło mi się za nią iść, pzyszedł mi do głowy znacznie lepszy pomysł. Zdój! Wydarłem się i machnąłem kopytem w geście przywołania w stronę kasztanki. Nie czekając na jej powrót sam przydreptałem do niej. Generale! Wymamrotałem niezrozumiale Trza przypuździć rzdurm Wykonałem nieokreśolony gest w stronę dwóch innych koni rozmawiających po drugiej stronie sali (G'iro i Lijtan) Cel misyji... podbój tamantego sztolu i... odebrachnie a...akoholu. Całgo! Byłem teraz kapitanem armii. Do boju! Wydarłem się ponownie.

//Czas na rozrubę, Arczi
Powrót do góry Go down
Arcana




Posts : 555

Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeSro Lis 11, 2015 2:24 pm

W mojej głowie wirowało i skakało, potem poczułam jakbym wypływała z mulistej toni wprost na kryształową powierzchnię. Wróciła (w pewnym sensie) jako taka jasność myślenia. Nie była to trzeźwość, nie, daleko mi do niej było, ale poczułam prawdziwą... prawdziwą.... coś tam.
Ogier zaczął coś bełkotać o szturmie, ale ja nie miałam na to teraz ochoty. Zauważyłam otóż... że całe to zrąbane pijaństwo, które do tej pory tak kultywowałam... jest w zasadzie... czym jest w zasadzie? Jest kwasem. Kwasem w zasadzie. He, he, he. Czyli niczym!
Plącząc się we własnych myślach, z wielką gracją podeszłam do stołu na którym spostrzegłam beczułkę korsykańskiego rumu. Wskoczyłam na stół i pokrzykując niezwykle śpiewnym głosem szanty, które mieszały się z dziką muzyką pop w tle, co rusz pociągałam z butelki jak stary marynarz.
- Hejże, kochanieńki, szkwały idą, ster prawo na burt! - bełkotałam, wywijając butlą. - Prostuj żagle, świńska twoja mać! Aj, będzie dzisiaj smarowanie pokładów własnym ozorem, mi compadre!
Wyduliłam cały rum i zaczęłam stepować na stole w niezwykle skocznej melodyjce.
- Kochanie, wbijaj na moją Czarną Małż! - zatrzęsłam stołem. - Odbijemy szypermajstrom nasz Eliksir Wielosokowy, nie bójta się, ni ma cego! Cegła wam z głowy nie spadnie! A wzbogacicie się jak złota gorgonzola!
Wsadziłam na łeb srebrną miskę, razem ze słonymi krakersami, które wysypywały mi się spod niej.
- Ja jestem kapitanem tego zamku, mnie słuchają morskie nosorożce i dziś rozsmaruje wasze twarze jak masło! - huknęłam, a potem poprawiłam miskę i wydałam bojowy okrzyk.
Powrót do góry Go down
Mianka

Mianka


Posts : 246
Age : 20

Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeSro Lis 11, 2015 3:17 pm

Kiedy jakaś inna klacz "porwała" ogiera, Mianka uśmiechnęła się i przyjąwszy ozdoby ukłoniła się szarmancko i odeszła z parkietu. Jak nie było z kim tańczyć, to nie lubiła się podczepiać do kogoś. W zatłoczonej sali zauważyła jakieś dwa konie w maskach Nariny, gawędzące, a raczej próbujące gawędzić w tym hałasie. Podeszła tam cicho, co wcale nie było takie trudne i nie zwracając uwagi na szalejące na środku konie. Nie próbowała nawet zgadywać, kto kryje się za maskami, tak jak ona kryła się za maską Volantis. Hej!- rzuciła szybko, próbując przekrzyczeć ryczącą klacz(Arcanę, która wrzeszczała na samym środku).
Powrót do góry Go down
Vitalia

Vitalia


Posts : 1288
Age : 33

Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeSro Lis 11, 2015 4:01 pm

Vitalia stała smętnie i patrzyła się w tłum. Po co oni tak wrzeszczą? Nie można ciszej? - pomyślała i rzuciła wściekłe spojrzenie podłodze. Wszystkie konie dobrze się bawiły, ale kilka koni stało z boku. Tak jak ona. Była w tym gronie klacz, która do niej zagadała. Co mogłabym tu porobić? - zastanawiała się, bo odkąd tu przybyła, na ten bal stała ciągle przy wejściu.
Powrót do góry Go down
Kishan




Posts : 273

Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitimeSro Lis 11, 2015 5:01 pm

Na chwilę pożegnałem Białego Wilka, bo rozmowa coś się nie kleiła, i zwróciłem się do kolejnej klaczy, którą dostrzegłem stojącą na uboczu, zostawiając na chwilę niedopite korzenne piwo. Klacz pachniała bardzo krwiście, wydzielała z siebie woń prawdziwej wojowniczki i to bardzo podobało się mnie, jako czarnemu tygrysowi.
Podszedłem, stawiając kroki miękko jak kot, którym zresztą psychicznie byłem. Złote oczy lustrowały z zaciekawieniem sylwetkę klaczy, oceniały każdy jej szczegół i notowały w umyśle wszystko, co spostrzegły.
Moja maska nie była mi potrzebna, nikt mnie tutaj nie znał, co zresztą mi nie przeszkadzało. Nie byłem typem ogiera uganiającego się za towarzystwem. Wolałem starannie selekcjonować społeczeństwo i wybierać, w czyim towarzystwie chcę się obracać. Było to bardzo wygodne i komfortowe.
Ta klacz tutaj była chyba siwką, ale mogłem się mylić. Wszechobecne światła myliły mój wzrok jeśli chodzi o kolory...
- Witam - powiedziałem z rezerwą, chcąc wybadać klacz zanim zacznę przyjazną - bądź wrogą - konwersację. - Ty również nie bawisz się w ten sposób co oni wszyscy? - machnąłem kopytem na pospólstwo, które piło i darło się niemiłosiernie.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Sala balowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala balowa   Sala balowa - Page 3 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Sala balowa
Powrót do góry 
Strona 3 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
 Similar topics
-
» Izba Balowa
» Sala Treningowa
» Korytarz przed salą
» Sala Zebrań
» Sala Obradnicza

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Saffrin :: Off Topic :: Archiwum :: BAL-
Skocz do: